Iza. Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 a ja straciłam naszą metalową adresówkę :( ale tak to jest jak człowiek nie wie co robi i zaczepia smycz o kółko od adresówki :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 [quote name='Iza.']a ja straciłam naszą metalową adresówkę :( ale tak to jest jak człowiek nie wie co robi i zaczepia smycz o kółko od adresówki :diabloti:[/QUOTE] przypomniała mi się historia sprzed roku jak moja mama wraca do domu wystraszona z suką i woła od wejścia " zerwała znowu obroże, zobacz" (juz kiedyś zerwała ale na prawdę) ja podchodzę patrze a ona zerwała tylko kółko od adresówki :evil_lol: bo mama źle przypieła smycz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DomixX Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 Ja też imienia na Id nie graweruję bo jak napisała[B] gops[/B] " jak ma się więcej niż 1 psa to nie ma to sensu . " Ja plexi zamawiałam na allegro od mama_design, a wcześniej jeszcze kolorowe, ale nie pamiętam sprzedawcy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talucha Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 [quote name='Iza.']a ja straciłam naszą metalową adresówkę :( ale tak to jest jak człowiek nie wie co robi i zaczepia smycz o kółko od adresówki :diabloti:[/QUOTE] Ja tak dzisiaj zrobiłam, zaczepiłam właśnie o kółko od ID a zawsze pilnuję żeby tego nie zrobić. Pies kilkakrotnie dość mocno pociągnął na spacerze ale na szczęście kółko było mocne i tylko całe się rozgięło. Teraz muszę jakieś nowe wykombinować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dubin Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/110561-barberry"] [/URL][U][/U] Barberry, hahaha!! Też się uśmiałam :D Evel, z podawaniem imienia nie w tym rzecz, nie o to zupełnie chodzi co napisałaś. Zresztą to nielogiczne :D bo jeśli psa już ktoś chwyci i przeczyta imię, to po co ma go puszczać żeby wołać z powrotem? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 No więc o co chodzi? Poza tym, nie każdy pies da się dotknąć obcemu, ale napis na ID można przeczytać czasem nawet z pewnej odległości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dubin Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 (edited) Evel, to tylko niuans. Nie ma sensu robić z igły widły. Każdy graweruje co mu się podoba. Ja tylko napisałam zasady jakiej się trzymam. Córka też, bo też ma własnego psa. Jeśli pies jest aż tak nieufny, że nie da się dotknąć to wołanie po imieniu też pewnie niewiele pomoże.. :( Zresztą to bardzo skrajna sytuacja żeby takiego psa ktoś podszedł na bliską odległość aby móc przeczytać imię, a nie chwycił psa, lub gonił go tylko po to by przeczytać imię i zawołać - tak sobie to wyobrażam. Numeru z odległości raczej też nikt nie zapisze, heehe. Ale jedzenie , cmokanie , wzbudzenie zainteresowania już prędzej zmusi psa do podejścia i można psa wtedy capnąć albo zwieść go smakiem w kozi róg. Idąc dalej takim tokiem myślenia z tym dotykaniem, noszenie adresówki [U]bez imienia byłoby absurdem, a tak nie jest[/U]. Prędzej czy później psa ktoś chwyci o ile nie wpadnie pod koła. Imię po prostu jest zbędne, [U]liczy się jasny/zrozumiały namiar na właściciela[/U]. Ale każdy graweruje jak woli - ja absolutnie nie mam nic przeciwko temu by grawerować imię, ale sama tą wiedzą, którą mam nie dałabym z premedytacją wygrawerować imienia. Z tłumaczenia jestem kiepska, po prostu wbiło mi się trwale zdanie, że nie podaje się imienia i to zapamiętałam, tyle. Może jest tu ktoś, kto studiował socjologię albo psychologię to wytłumaczy lepiej. My w każdym razie tylko na "pieskach" mamy pełny adres (bo się pięknie zmieścił), reszta to telefon z napisem "zgubiłam się", "chcę do domu". Ale psy na spacer noszą i tak oba w razie "w". :) Młoda niestety lubi wyskakiwać z szelek (i nagle głuchnie), dlatego ma jeszcze obróżkę. [SIZE=1]Jeszcze mi się coś przypomniało to dopiszę. Rok temu znalazłam spaniela, którego dygnął samochód. Spaniel uciekał, łapaliśmy go w dwójkę. Zagoniliśmy go do bramy. Przyprowadziłam psa do domu, nic mu nie było poza strasznym stanem uszu (w życiu takiego smrodu nie czułam). Miał obrożę bez danych. Zadzwoniłam na straż żeby spr chip. Zanim straż w ogóle dojechała to pies był już dawno w swoim domu. Po jakichś dwóch godzinach trza było spaniela wyprowadzić bo wypił i dużo zjadł. [/SIZE][SIZE=1]Ciągnął mocno to szłam tam gdzie chciał[/SIZE]. [SIZE=1]Sam mnie zaprowadził na spacerze do swojego domu kilka kilometrów dalej. [/SIZE] Edited July 1, 2012 by Dubin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 Niuans czy nie, pytam, bo mnie ciekawi takie podejście. Poniekąd właśnie przez wzgląd na psychologię, z którą mam sporo do czynienia, a nie kojarzę, o co może chodzić, chyba upał źle na mnie działa ;) Może chociaż na PW bym mogła się dowiedzieć, o co chodzi jeśli nie chcesz publicznie pisać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 [b]evel[/b], znam osoby, które dały swoim psom baaardzo oryginalne imiona, i doszli do wniosku, że nie chcą żeby ktokolwiek je kiedykolwiek zmałpował. Mieszkają na "odludziu" w Bieszczadach także nawet jak krzykną na burki to praktycznie nikt nie słyszy. A adresówki też noszą, bez imion - właśnie z tego powodu. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dubin Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 Olson, no z tym to już przegięcie haha ! :D Evel, [B]tu nie ma drugiego dna[/B]. Nie szukaj go. Ja po prostu nie wytłumaczę bo nie umiem, nie operuję tymi wszystkimi pojęciami...... jak Ci napiszę na mój chłopski rozum (daleko odbiegający od psych. pojęć), to chodzi o personalizację i depersonalizację--to po takim moim wytłumaczeniu właśnie koń się uśmieje, po co mam się kompromitować. :D No nie umiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 Też uważam, że to przesada. :) No, ale niektórzy mają pomysły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted July 1, 2012 Share Posted July 1, 2012 O matko, serio tylko o to chodziło? To ja już rozkminiam jakieś dziwaczne aspekty pisania/niepisania imienia psa na adresówce a tu takie coś, hehe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
murakami Posted July 2, 2012 Share Posted July 2, 2012 [quote name='Dubin']Evel, to tylko niuans. Nie ma sensu robić z igły widły. Każdy graweruje co mu się podoba. Ja tylko napisałam zasady jakiej się trzymam. Córka też, bo też ma własnego psa. Jeśli pies jest aż tak nieufny, że nie da się dotknąć to wołanie po imieniu też pewnie niewiele pomoże.. :( Zresztą to bardzo skrajna sytuacja żeby takiego psa ktoś podszedł na bliską odległość aby móc przeczytać imię, a nie chwycił psa, lub gonił go tylko po to by przeczytać imię i zawołać - tak sobie to wyobrażam. Numeru z odległości raczej też nikt nie zapisze, heehe. Ale jedzenie , cmokanie , wzbudzenie zainteresowania już prędzej zmusi psa do podejścia i można psa wtedy capnąć albo zwieść go smakiem w kozi róg. Idąc dalej takim tokiem myślenia z tym dotykaniem, noszenie adresówki [U]bez imienia byłoby absurdem, a tak nie jest[/U]. Prędzej czy później psa ktoś chwyci o ile nie wpadnie pod koła. Imię po prostu jest zbędne, [U]liczy się jasny/zrozumiały namiar na właściciela[/U]. Ale każdy graweruje jak woli - ja absolutnie nie mam nic przeciwko temu by grawerować imię, ale sama tą wiedzą, którą mam nie dałabym z premedytacją wygrawerować imienia. Z tłumaczenia jestem kiepska, po prostu wbiło mi się trwale zdanie, że nie podaje się imienia i to zapamiętałam, tyle. Może jest tu ktoś, kto studiował socjologię albo psychologię to wytłumaczy lepiej. My w każdym razie tylko na "pieskach" mamy pełny adres (bo się pięknie zmieścił), reszta to telefon z napisem "zgubiłam się", "chcę do domu". Ale psy na spacer noszą i tak oba w razie "w". :) Młoda niestety lubi wyskakiwać z szelek (i nagle głuchnie), dlatego ma jeszcze obróżkę. [SIZE=1]Jeszcze mi się coś przypomniało to dopiszę. Rok temu znalazłam spaniela, którego dygnął samochód. Spaniel uciekał, łapaliśmy go w dwójkę. Zagoniliśmy go do bramy. Przyprowadziłam psa do domu, nic mu nie było poza strasznym stanem uszu (w życiu takiego smrodu nie czułam). Miał obrożę bez danych. Zadzwoniłam na straż żeby spr chip. Zanim straż w ogóle dojechała to pies był już dawno w swoim domu. Po jakichś dwóch godzinach trza było spaniela wyprowadzić bo wypił i dużo zjadł. [/SIZE][SIZE=1]Ciągnął mocno to szłam tam gdzie chciał[/SIZE]. [SIZE=1]Sam mnie zaprowadził na spacerze do swojego domu kilka kilometrów dalej. [/SIZE][/QUOTE] Ten temat już tu był wcześniej. Ja z kolei grawerowałam kiedyś adres i po przeczytaniu tu wypowiedzi, która trafiła mi do przekonania, daję telefon i imię. A wypowiedź była o tym, że jeżeli ktoś psa znajdzie i nie będzie chciał go oddać, to będzie wiedział, jakich okolic (lecznic, parków itp) unikać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 2, 2012 Share Posted July 2, 2012 [quote name='Olson'][B]evel[/B], znam osoby, które dały swoim psom baaardzo oryginalne imiona, i doszli do wniosku, że nie chcą żeby ktokolwiek je kiedykolwiek zmałpował.[/QUOTE] Mam na osiedlu panią, która swojej suce nadała imię może i oryginalne ale nie znowu takie bardzo abstrakcyjne. Musiała być jednak z nim bardzo emocjonalnie związana, bo gdy dowiedziała się ode mnie, że po sąsiedzku mam suczkę o tym samym imieniu, to zostałam dokładnie przepytana - co za suka, czyja i jakim wieku. I gdy okazało się, że znacznie starsza od jej suki (czyli imię nie zostało "odgapione"), to był zawód - "a myślałam, że wymyśliłam takie oryginalne imię!" :D Widać - zdarza się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted July 2, 2012 Share Posted July 2, 2012 [URL]http://allegro.pl/identyfikator-grawerowany-dla-psa-kota-adresowka-i2463750487.html[/URL] Jak myślicie, będą one w miarę porządne? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='Olson'][URL]http://allegro.pl/identyfikator-grawerowany-dla-psa-kota-adresowka-i2463750487.html[/URL] Jak myślicie, będą one w miarę porządne? ;)[/QUOTE] ja miałam od tego sprzedawcy i sie połamały . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 ja tez nie piszę imienia, bo po co imię psa na adresówce mój numer telefonu i, jeśli jesteśmy w górach, nazwa schroniska w w którym jestem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='Patmol']ja tez nie piszę imienia, bo po co imię psa na adresówce mój numer telefonu i, jeśli jesteśmy w górach, nazwa schroniska w w którym jestem[/QUOTE] No i potem pies zostanie "ochrzczony" Samotnią albo Kamieńczykiem :D (Żartuję oczywiście :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 no jakby tak ktoś wołał do Mojego -"pod Łabskim Szczytem" :evil_lol: ale na szczęście nigdy się nie zgubił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='Patmol']no jakby tak ktoś wołał do Mojego -"pod Łabskim Szczytem" :evil_lol: ale na szczęście nigdy się nie zgubił[/QUOTE] To już brzmi jak poważna nazwa hodowli. Żeby ktoś nie zwędził psa z taką adresówką ;) Kiedyś miałam sporą, złotą i okrągłą adresówkę i szybciutko wymieniałam ją na jakąś bardziej siermiężną po tym, jak jakaś babeczka zaczęła za nami chodzić na spacerach i mówić "jaki piękny, o medalista". Trochę trwało zanim załapałam, że kobieta myśli, że chodzimy z medalem z wystawy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='Olson'][URL]http://allegro.pl/identyfikator-grawerowany-dla-psa-kota-adresowka-i2463750487.html[/URL] Jak myślicie, będą one w miarę porządne? ;)[/QUOTE] Mam, kupione daawno temu. Trzymają się do tej pory, w jednym się odłamało kółeczko ale zrobiłam nową dziurkę i dzielnie się trzyma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dubin Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 Murakami, to dopiero teraz mi dałaś do myślenia...!!! Nie mogłam tu odpowiedzieć w nocy bo mi jakiś error wyskakiwał, a akurat miałam wenę. :shake: Więc tak pokrótce. Znam osobiście sytuację psa mix maltańczyk, który został ukradziony. Farbowany był na ciemniejszy kolor i strzyżony tak by wyglądał na wiele wyższego i grubszego niż w rzeczywistości. Sprawa miała swój finał gdy pies rozpoznał swoją prawdziwą właścicielkę na ulicy po 4 miesiącach!! Została wezwana policja, pies wrócił do właścicielki, ale złodziejka niestety nie została ukarana. Inny przykład. Koleżanka znalazła szczenię pseudo chihuahua i dała ogłoszenie w internecie, niestety również ze zdjęciem i fatalnym tytułem "znaleziono chihuahua". Osobiście czytałam te wszystkie maile od ludzi, którzy wciskali niewiarygodnie bezczelne i zarazem śmieszne kity. Każdy twierdził, że to jego pies, opisywali nawet z dokładnością całą historię zdarzeń i okoliczności ucieczki psa, uprowadzenia z balkonu i tego typu :lol::lol: Myślałam, że padnę!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='Dubin'] Znam osobiście sytuację psa mix maltańczyk, który został ukradziony. Farbowany był na ciemniejszy kolor i strzyżony tak by wyglądał na wiele wyższego i grubszego niż w rzeczywistości. Sprawa miała swój finał gdy pies rozpoznał swoją prawdziwą właścicielkę na ulicy po 4 miesiącach!! Została wezwana policja, pies wrócił do właścicielki, ale złodziejka niestety nie została ukarana. [/QUOTE] Boże jakim bezczelnym i chamskim trzeba być, żeby ukraść psa, przefarbować i ostrzyc go :-( dobrze chociaż, że wrócił do właścicielki. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
biska_mala Posted July 5, 2012 Share Posted July 5, 2012 Witam! Mam pytanie odnośnie adresówek dla yorków. W następnym tygodniu jadę po szczeniaczka i chciałam się zorientować czy warto kupić małej również coś takiego. Czy taka adresówka nie będzie jej za ciężka i za duża? Oczywiście dostanie ją jak troszkę podrośnie. Czy taka jak na fotce się nada? Pomóżcie proszę :) [IMG]http://www.mama.gda.pl/aukcje/01/images/zawieszki/02lapka.jpg[/IMG] Zapomniałam dodać: wymiar 30 x 33 mm, wykonana z laminatu grawerskiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted July 5, 2012 Share Posted July 5, 2012 nie no za ciezka raczej nie bedzie xd moja od małego nosiła małe serducho z kakadu, teraz lata z lyssetką, która chyba wlasnie jest podobna wymiarowo do tej z obrazka - szczerze powiem ze wyglada troche topornie przy tak malym psie, ale to tylko kwestia gustu. Za cięzka nie jest na pewno, psu tez nie przeszkadza ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.