marysia55 Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 [quote name='majqa']Chętnych brak? Smutne, bo na tyle osób tak zagorzale robiących wpisy od początku wątku, zero zadeklarowanych co do banału, sklecenia paru zdań?[/QUOTE] zaprosił mnie Asiorek na wątek :lol: [B]majqa mistrzu [/B]nie wiem czy da sie cos napisać lepszego po Tobie ( znam Twoje tekst, czytałam też ten dla Cygana -poprostu cudny) . W jednym masz rację im więcej tekstów i ogłoszeń tym większe szanse ma pies, a przecież jesteśmy tu przede wszystkim aby mu pomóc. Spróbuję popatrzeć swoim okiem na los tego psa i coś napisać. Chociaż myślę , że to nie kwestia tekstu , tylko tej jednej jedynej chwili gdy na wątek lub allegro wejdzie właśnie TEN CZŁOWIEK. Ja ciągle powtarzam , że nigdy nie wiemy kiedy zderzymy sie w życiu ze swoim szczęściem, dotyczy to również zwierząt. Quote
majqa Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 [quote name='marysia55'] (...) Spróbuję popatrzeć swoim okiem na los tego psa i coś napisać. (...).[/quote] Superancko Marysiu!!! :loveu: :loveu: :loveu: Quote
mtf zalesie Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 pamietam ze wczesniej na pocztku byla oferta domu dla psa -nie wiem dlaczego nie probowano jej podtrzymywac i wykorzystac Quote
marysia55 Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 [B][SIZE="3"][COLOR="Purple"][CENTER]Modlitwa udręczonego psa !!! Boże Ojcze, Panie Wszelkiego Stworzenia od kopnięć, od ciosów łopatą, od razów kijami, od głodu i zimna wybaw nas Panie... ugaś konanie, ucisz cierpienie i miej nas w Swojej opiece A w godzinie śmierci człowieka.... wybacz mu Panie.[/CENTER][/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE="3"][COLOR="DarkOrchid"]Bóg każdemu z nas wyznacza miejsce, w który się rodzimy i żyjemy. Tak samo jest ze zwierzętami. Jednemu jest wskazane miejsce pełne miłości , ciepła i bezpieczeństwa innemu nie dano zasmakować tych uczuć. [/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE="3"][COLOR="Blue"][CENTER]Tak właśnie było z Cyganem[/CENTER][/COLOR][/SIZE][/B] Cygan miał w życiu pecha , ktoś inny powie nieszczęście ale to nie zmienia faktu , że trafił w ręce człowieka dla którego życie wiernego i oddanego przyjaciela nie przedstawia żadnej wartość. Dla niego pies to tylko zwierzę, nie widział w nim istoty którą Bóg obdarował w takie same uczucia jak nas ludzi. Cygan nie trafił do domu, nie dane mu było zostać kumplem i przyjacielem człowieka spędzającego czas na wspólnej kanapie. Trudno zdarza się i tak !!!! Miał pilnować obejścia swojego człowieka. Myślał, że w zamian za to dostanie chociaż trochę miłości, przyjaźni, czasami dobre słowo i jedzenie. Nawet nie wiedział jak bardzo się mylił. Jego miska zapełniała się jedzeniem tylko wtedy gdy jego pan sobie przypomniał, że ma psa . A przypominał sobie o tym bardzo rzadko, dlatego najczęstszym pokarmem Cygana jakie widział w misce była deszczówka w lecie a śnieg w zimie. Pomimo tego i tak wierzył, że jego pan go kocha i czekał z pokorą na najmniejszy gest , najcichsze słowo wypowiedziane przez swojego Boga , bo dla niego Bogiem był człowiek, któremu służył najlepiej jak umiał. Los nie oszczędził tego i tak już okrutnie doświadczonego psa. Pewnego dnia Cygana potrącił samochód . W konsekwencji tego zdarzenia pies doznał złamania tylnej nóżki. Jego ‘boga’ to zdarzenie nie poruszyło, nawet przez moment nie pomyślał , że pies cierpi, że trzeba pojechać z nim do weterynarza, że trzeba zrobić cokolwiek aby ukoić jego cierpienie. Jego ‘Bóg’ dał mu czas 7-miu długich dni w bólu i męczarni na wykonanie na nim wyroku śmierci. Śmierci wykonanej w najokrutniejszy sposób przez istotę zwaną ‘człowiekiem’. Zawołał kulejącego psa do stodoły a ten nieświadomy zagrożenia poszedł za nim jak za swoim przyjacielem, przyjaciel przywiązał mu do obroży sznurek od snopowiązałki i przytrzymując psa zaczął go precyzją i dokładnością kata uderzać orczykiem po głowie, po grzbiecie, po złamanej nóżce. Natura kazałaby temu psu się bronić, atakować oprawcę , instynkt mówił „nie możesz tego zrobić , przecież to twój ‘człowiek”. Pies poddał się uderzeniom, gasł z minuty na minutę ,nie wierząc, że te okrutne cierpienia zadaje mu człowiek dla którego byłby gotów oddać swoje psie życie. W postępującej agonii widział nad sobą pastwiące się stworzenie, które Bóg stworzył na swój wzór i podobiznę. Zaczął potwornie skowyczeć i jęczeć z bólu. Tyle Ludzi było w około, tyle domów z zamkniętymi uszami na tragedie tego psa. Zareagowała tylko jedna jedyna kobieta która usłyszawszy dramat rozgrywający się w stodole, wybiegła z domu i zaczęła krzyczeć, wezwała Policję ,dla której los psa był niczym. Zadzwoniła do Schroniska "Kundelek" w Rzeszowie, skąd natychmiast wyruszyła pomoc. Na miejscu dokonano makabrycznego odkrycia: w zaroślach, pod walącym się płotem, leżał nieprzytomny pies, gdzie zawlókł go na sznurze zmęczony katowaniem jego pan. Nazywamy siebie ludźmi , ale czy każdy z nas zasłużył sobie na ten tytuł??? Czy można nazwać mianem człowieka kogoś, kto drugiej, żywej istocie wyrządza tyle zła ??? Czy można nazwać mianem człowieka kogoś kto drugiej czującej istocie zamienia życie w piekło na ziemi ????? Dzisiaj Cygan pod opieką lekarzy ze schroniska i wolontariuszy wraca do świata żywych, pomimo gehenny jaką przeszedł jego oczy są dalej pełne niewyobrażalnego zaufania i miłości do człowieka, wtórując mu pieśnią możemy zanucić , że Cygan to: zwycięzca śmierci, piekła i szatana. Ktoś wielki powiedział kiedyś: "Miałem sen ....... i tak niedawno ten sen się ziścił... „ Może ziszczą się też marzenia biednego, skatowanego psa... który pokornie czeka na człowieka, który da mu miłość i ciepło, którego wyciągnięta w jego kierunku ręka nie będzie oznaczać bólu i katowania tylko da mu odczuć ciepło i delikatny dotyk na jego umęczonym ciele. Cyganek czeka na człowieka , który nie będzie miał postać diabła tylko anioła, który przyniesie mu wymarzony spokojny dom, przyniesie mu ukojenie i wiarę, że „człowiek to brzmi dumnie”. Tym aniołem dla Cygana może być każdy , możesz być nawet TY…. Cygan nie oczekuje już cudu, los nauczył tego psa, że nie można dostać od niego więcej niż mu jest zapisane w księdze zwanej „życiem”, on błaga tylko o jedno, aby na drodze jego życia stanął człowiek , który pozwoli mu godnie żyć ….. czy tak wiele Cyganek oczekuje od losu ????? na pewno nie !!! , ale Ty możesz pomóc nam aby sen tego psa się ziścił …. [B]Prosimy : pomyśl, zastanów się chwilę i daj nam znać, że jesteś gotowy przyjąć Cyganka pod swój dach. Wiemy, że to pies po przejściach, ale też wiemy , że jak żaden inny pies doceni to co dla niego chcesz uczynić.[/B] Quote
zuzka Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [SIZE=4][FONT=Arial Black]Trudno uwierzyć że czasem najokrutniejszym zwierzęciem jest człowiek.[/FONT][/SIZE] Quote
marysia55 Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [B][CENTER]Bóg każdemu z nas wyznacza miejsce, w który się rodzimy i żyjemy. Tak samo jest ze zwierzętami. Jednemu jest wskazane miejsce pełne miłości , ciepła i bezpieczeństwa innemu nie dano zasmakować tych uczuć. Tak właśnie było z Cyganem[/CENTER][/B] Cygan miał w życiu pecha , ktoś inny powie nieszczęście ale to nie zmienia faktu , że trafił w ręce człowieka dla którego życie wiernego i oddanego przyjaciela nie przedstawia żadnej wartość. Dla niego pies to tylko zwierzę, nie widział w nim istoty którą Bóg obdarował w takie same uczucia jak nas ludzi. Cygan nie trafił do domu, miał pilnować obejścia swojego człowieka. Myślał, że w zamian za to dostanie chociaż trochę miłości, przyjaźni, czasami dobre słowo i jedzenie. Nawet nie wiedział jak bardzo się mylił. Los nie oszczędził tego i tak już okrutnie doświadczonego psa. Pewnego dnia Cygana potrącił samochód . W konsekwencji tego zdarzenia pies doznał złamania tylnej nóżki. Jego ‘boga’ to zdarzenie nie poruszyło, nawet przez moment nie pomyślał , że pies cierpi, że trzeba pojechać z nim do weterynarza, że trzeba zrobić cokolwiek aby ukoić jego cierpienie. Jego ‘Bóg’ dał mu czas 7-miu długich dni w bólu i męczarni na wykonanie na nim wyroku śmierci. Śmierci wykonanej w najokrutniejszy sposób przez istotę zwaną ‘człowiekiem’. Zawołał kulejącego psa do stodoły, a ten nieświadomy zagrożenia poszedł za nim jak za swoim przyjacielem, przyjaciel przywiązał mu do obroży sznurek i przytrzymując psa zaczął go z precyzją i dokładnością kata uderzać orczykiem po głowie, po grzbiecie, po złamanej nóżce. Natura kazałaby temu psu się bronić, atakować oprawcę , instynkt mówił „nie możesz tego zrobić , przecież to twój ‘człowiek”. Pies poddał się uderzeniom, gasł z minuty na minutę ,nie wierząc, że te okrutne cierpienia zadaje mu człowiek dla którego byłby gotów oddać swoje psie życie. W postępującej agonii widział tylko nad sobą pastwiące się stworzenie, które Bóg stworzył na swój wzór i podobiznę. Zaczął potwornie skowyczeć i jęczeć z bólu. Tyle Ludzi było w około, tyle domów z zamkniętymi uszami na tragedie tego psa. Zareagowała tylko jedna jedyna kobieta która usłyszawszy dramat rozgrywający się w stodole, wybiegła z domu i zaczęła krzyczeć, wezwała Policję ,dla której los psa był niczym. Zadzwoniła do Schroniska "Kundelek" w Rzeszowie, skąd natychmiast wyruszyła pomoc. Na miejscu dokonano makabrycznego odkrycia: w zaroślach, pod walącym się płotem, leżał nieprzytomny pies, gdzie zawlókł go na sznurze zmęczony katowaniem jego pan. Dzisiaj Cygan pod opieką lekarzy ze schroniska i wolontariuszy wraca do świata żywych, pomimo gehenny jaką przeszedł jego oczy są dalej pełne niewyobrażalnego zaufania i miłości do człowieka. Ktoś wielki powiedział kiedyś: "Miałem sen ....... i tak niedawno ten sen się ziścił... „. Może ziszczą się też marzenia skatowanego psa. Psa pokornie czekające na człowieka, którego wyciągnięta w jego kierunku ręka nie będzie oznaczać bólu i katowania tylko da mu odczuć ciepło i delikatny dotyk na jego umęczonym ciele. Cygan nie oczekuje już cudu, los nauczył tego psa, że nie można dostać od niego więcej niż mu jest zapisane w księdze zwanej „życiem”. On błaga tylko o jedno, aby na drodze jego życia stanął człowiek , który pozwoli mu godnie żyć ….. czy tak wiele Cyganek oczekuje od losu ????? na pewno nie !!! , ale Ty możesz pomóc nam aby sen tego psa się ziścił …. Prosimy : pomyśl, zastanów się chwilę i daj nam znać, że jesteś gotowy przyjąć Cyganka pod swój dach. Wiemy, że to pies po przejściach, ale też wiemy , że jak żaden inny pies doceni to co dla niego chcesz uczynić. Quote
Dana i Muszkieterowie Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 Marysiu 55 - tekst dla Cyganka przepiękny i wzruszający :loveu: Oby przyniósł Cygankowi szczęście - cudowny domek ! :thumbs::thumbs::thumbs::thumbs: Quote
marysia55 Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 dziekuje dana, o takim domku dla Cyganka to pewnie marzy każdy kto choćby raz wszedł na ten wątek i przeczytał jego historię. Wiele jest tragedii na tym forum i może uda sie pomóc kolejnej psiej bidzie, której jedyną winą jest to że kocha.... Quote
Asior Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 Marysiu, dobrze, zę zamieściłas ten krótszy tekścik :diabloti: Bo jak wiesz na allegro te krótsze są wskazane :) Bardzo bardzo piekny, jak zwykle zresztą :) Quote
marysia55 Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [quote name='Asior']Marysiu, dobrze, zę zamieściłas ten krótszy tekścik :diabloti: Bo jak wiesz na allegro te krótsze są wskazane :) Bardzo bardzo piekny, jak zwykle zresztą :)[/QUOTE] ja poprostu wiem jak ci dogodzić :evil_lol::evil_lol: Quote
majqa Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [quote name='marysia55']ja poprostu wiem jak ci dogodzić :evil_lol::evil_lol:[/quote] Ja protestuję! :mad: Dogodziłaś nie tylko Asiorkowi! :lol: Quote
marysia55 Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [quote name='majqa']Ja protestuję! :mad: Dogodziłaś nie tylko Asiorkowi! :lol:[/QUOTE] przepraszam :oops::oops: jak widać sama nie wiedziałam że stać mnie na dogadzanie dwóm kobietom na raz :diabloti: Quote
Asior Posted April 13, 2009 Posted April 13, 2009 [quote name='marysia55']przepraszam :oops::oops: jak widać sama nie wiedziałam że stać mnie na dogadzanie dwóm kobietom na raz :diabloti:[/QUOTE] niejeden facio by Ci zazdrościł :diabloti: Quote
marysia55 Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 :crazyeye::crazyeye: o matko , dlaczego tak pusto zrobiło sie na tym wątku. Cioteczki kochane przeciez Cyganek was potrzebuje, on dalej nie ma domku :cool3::cool3:. Pomóżcie mu , nie odchodźcie :roll::roll: Quote
zula131 Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Cyganku, ktoś cię MUSI w końcu pokochać, prędzej czy później [IMG]http://www.e-gify.strefa.pl/gify/emotikony/emotikony_male/milosc/milosne30_(www.e-gify.pl).gif[/IMG] Quote
Asior Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 No to teraz zapytotywuje się co z allegro?? Mam robić??? Jeśli tak, to ktoś moze pokryć wyróżnienie???? Quote
Dana i Muszkieterowie Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 [quote name='marysia55']:crazyeye::crazyeye: o matko , dlaczego tak pusto zrobiło sie na tym wątku. Cioteczki kochane przeciez Cyganek was potrzebuje, on dalej nie ma domku :cool3::cool3:. Pomóżcie mu , nie odchodźcie :roll::roll:[/quote] Zaglądam , zaglądam , też bardzo bym chciała , żeby Cyganek znalazł kochający domek , żeby był już wreszcie bezpieczny i kochany :loveu::loveu: :thumbs::thumbs: Quote
ewab Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 [quote name='Asior']No to teraz zapytotywuje się co z allegro?? Mam robić??? Jeśli tak, to ktoś moze pokryć wyróżnienie????[/quote] Asior ja pokryję, proszę na PW o dane do przelewu. Quote
ewatr Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 U nas juz wreszcie słoneczna wiosna :lol: [URL="http://img235.imageshack.us/img235/1966/zmianarozmiarureexposurt.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/1966/zmianarozmiarureexposurt.jpg[/IMG][/URL] A Cygankowe zdrowie całkiem dobrze a i psychika niczego sobie ;) [URL="http://img235.imageshack.us/img235/1091/zmianarozmiarureexposurw.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/1091/zmianarozmiarureexposurw.jpg[/IMG][/URL] biegam juz bez kołnierza .....nareszcie ! I wszytsko wkoło widze i wszytskim sie interesuje .. [URL="http://img235.imageshack.us/img235/5403/zmianarozmiarureexposurtwh.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/5403/zmianarozmiarureexposurtwh.jpg[/IMG][/URL] jeszcze na ta 4 łapke mało staje jakos łatwiej mu na 3 biegac ale powoli sie nia podpiera i jak sie zapomni to nawet na niej czasem podbiegnie kilka kroków ... [URL="http://img235.imageshack.us/img235/5905/zmianarozmiarureexposurk.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/5905/zmianarozmiarureexposurk.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img235.imageshack.us/img235/4430/zmianarozmiarureexposuri.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/4430/zmianarozmiarureexposuri.jpg[/IMG][/URL] Quote
marysia55 Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 [quote name='ewatr'][URL="http://img235.imageshack.us/img235/1091/zmianarozmiarureexposurw.jpg"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/1091/zmianarozmiarureexposurw.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] [B][I][SIZE="3"][COLOR="Blue"]piekne ma te oczyska i taki cudny jęzorek, jak nim mlaśnie to pewnie cały makijaż zmyje, nie potrzeba toniku :evil_lol:[/COLOR][/SIZE][/I][/B] Quote
MyrkurDagur Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 Cóż za śliczności z tego Cyganka :loveu: Chłopak wygląda teraz wspaniale :multi: Taki dorodny :cool3: Naprawdę piękne fotki ;) A na dobranoc uściski dla tego przystojniaka ze zdjęć :lol: Czy ktoś Cię przygarnie Cyganku... Quote
Dark Lord Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 Eeee no, chłopak się już ładnie uśmiecha:loveu:, widać, że odżył.Żeby tylko dobry domek się znalazł. Quote
epe Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 Pomyśleć,że Cyganek metamorfozę przeżył w schronisku! On wygląda jakby był pielęgnowany w kochającym domu!:loveu: Brak mi słów,aby wyrazić podziękowania dla kierowniczki i wszystkich osób z tego miejsca,które zwie się schroniskiem! Jesteście wielcy i wspaniali Czy w całym Rzeszowie nie ma takiego domu,który chciałby pokochać Cyganka? A może akcję marketingową zrobić i rozlepiać w mieście ulotki? :evil_lol:A potem jak znajdą się chętni wybrać ten najwspanialszy dom?;) Quote
ab-agnieszka Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 Cyganek usmiechiety pycholek ma. Wyglada naprawde rewelacyjnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.