mariee Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Lubelskie Centrum Małych Zwierząt w Lublinie jest jedyną w Polsce i jedną z ośmiu w Europie Kliniką, która przeprowadza dializy u zwierząt ( psów ) z niewydolnością nerek. Lubelskie Centrum Małych Zwierząt 20-151 Lublin, ul. Stefczyka 11 tel. (0-81) 740 75 75 Quote
Edi100 Posted February 4, 2009 Author Posted February 4, 2009 Dopiero weszłam na wątek. Piano, nie rób Nam tego. Zdrowiej i żyj:placz: Bardzo się martwię:( Quote
orpha Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 zdrowiej Piano , zdrowiej nie chce mi sie czytac juz o tych rozliczeniach poki co , chce czytac o tym ze z Piano jest lepiej , ze dochodzi do zdrowia , ze znalazł sie chociaz dla niego tymczas ..... pieniadze owszem sa wazne , ale moze nie w tym momencie ( w sensie rozliczenia). m_orsetti a Piano Cie nie interesuje ?? ciagle tylko piszesz rozliczenia , rozliczenia , rozliczenia..... Quote
Isadora7 Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [B][SIZE=3]Niedobrze z tym mocznikiem[/SIZE] [/B][SIZE=1](Rambo miał 150 ale kreatyninę lepszą)[/SIZE][B] [SIZE=3]Ciekawa jestem jaki jest koszt takiej dializy, Gonia moze dowiedz się.[/SIZE] [/B] [quote name='maja602']Jakie są informacje odnośnie zdrowia pieska? Wydaje mi się, ze trzeba sobie przypomnieć o zdrowiu ratowanego psa. To najważniejsze. Rozliczenia są potrzebne. Czy będą one dziasiaj, jutro czy pojutrze nie ma różnicy. Ważne żeby były, bo zamieszczenie rozliczeń podnosi wiarygodność. Tyle moich uwag na temat spraw finansowych. [U][B]Najważniejszy jest PACJENT[/B][/U].[/quote] Dokładnie też tam uważam. Zastanawia mnie tylko jedno w tej próbie zadymki. Dlaczego [B]m_orsetti tylko [/B]na tym wątku jest tak zywotnie zainteresowana czy wszystko ok z kasą. Na dogo jest dobra garść psiakó zabranych interwencyjnie, psiaków z akcji, nie tylko pod opieką którejśc z fundacji również przez absolutnie prywatne osoby. Czemu na innyh wątkach tak bardzo nie martwi sie o uczciwość? Na każdym z tych wątków jest tak samo, najpeirw akcja ratowania, załatwiania domu. To pytanie już zadawałam, ale nie ma odpowiedzi. Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='orpha']chce czytac o tym ze z Piano jest lepiej , ze dochodzi do zdrowia , ze znalazł sie chociaz dla niego tymczas ..... m_orsetti a Piano Cie nie interesuje ?? ciagle tylko piszesz rozliczenia , rozliczenia , rozliczenia.....[/quote] Orpha- czytam wątek- dlatego, że interesuje mnie ten psiaczek (dlatego po prostu chciałam szybko wpłacić grosik na jego rzecz- co uczyniłam). Nie myślę, żeby dowodem na moje nim zainteresowanie było zadawanie w kółko pytań o jego zdrowie- bo zajmujący się nim umieszczają takie infos na bieżąco- za co im chwała. Zainteresowało mnie to, czego tu nie ma. Dlatego zadawałam o to pytania (rozliczenie). Moi Znajomi rozważali zaoferowanie dla Piano najpierw środków na leczenie- a po jego zakończeniu- być może domu stałego (dopiero po zapoznaniu się z wynikami terapii- bo chcieli mieć pewność, że sobie poradzą- dlatego ta decyzja nie była jednoznaczna). Nie sądzę, żeby chcieli dalej uczestniczyć w sprawie tego pieska- z oczywistych powodów. Szkoda, bo to psiarze z prawdziwego zdarzenia... Pewnie tutaj uznanoby ich za *miernoty do oplucia*. Więc może dobrze, że ja pytałam w ich imieniu. M. Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Isadora7']Dlaczego [B]m_orsetti tylko [/B]na tym wątku jest tak zywotnie zainteresowana czy wszystko ok z kasą. [...]Czemu na innyh wątkach tak bardzo nie martwi sie o uczciwość? Na każdym z tych wątków jest tak samo, najpeirw akcja ratowania, załatwiania domu. To pytanie już zadawałam, ale nie ma odpowiedzi.[/quote] Isadora7- już Ci odpowiadam- odpowiedź jest prosta. Na innych wątkach, które odwiedzałam od czasu mojej rejestracji na Dogomanii (sierpień 2006) widziałam dokładne rozliczenia (dlatego myślałam, że pojawi się i tu). Żaden nie budził mojej nieufności- a ich milczące śledzenie upewniało mnie, że na Dogomanii panują po prostu takie zwyczaje. Jeśli ktoś zbiera kasę na konkretnego pieska- daje relacje ze stanu jego zdrowienia i stanu konta publicznej zbiórki. A na pytania o finanse odpowiada grzecznie i z szacunkiem dla każdego- nawet groszowego darczyńcy. Z powodu zainteresowania pieskiem ze strony moich przyjaciół (chcieli być pewni, że wpłacając znaczną kwotę na rzecz pieska będą mieli wgląd w formalia) odezwałam się w tej banalnej sprawie, żeby upewnić Ich, że rozliczenia nie umieszczono w wątku zapewne tylko przez nieuwagę. Nie sądziłam, że w zamian otrzymam propozycję *zabrania dupy z wątku* i inne "bonusy" w postaci "kunsztownych" epitetów i "studium mojej wrażej osobowości okaleczonej przez rozregulowanie hormonalne" (:crazyeye:) Szkoda Piano. Jego sytuacja mogłaby być o wiele lepsza, gdyby jego sprawę uzupełniono o nieskazitelną wiarygodność i prostą kulturę osobistą. Serdecznie M. Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Edi100 - z wielką siłą ściskam kciuki za to biedactwo. Pies musiał bardzo długo głodować- jego przytoczone wyniki, o tym świadczą. Mam nadzieję, że dożywienie dożylne tutaj pomoże- choć to w takich wypadkach zawsze loteria- bo nie wiadomo w jakim stopniu choroba głodowa uszkodziła narządy wewnętrzne (to niestety reguła). Uściski dla Pieska- i dla Ciebie. Z wielkim szacunkiem M. Quote
Edi100 Posted February 4, 2009 Author Posted February 4, 2009 Napewno wszelkie "fomalności" będą załatwione, ale teraz błagam o zaprzestanie tej nie przyjemnej relacji. Z Piano jest gorzej i bardzo się o Niego martwię:placz: Bardzo chcę by zaznał zycia, innego, lepszego... Quote
ARKA Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti']- z wielką siłą ściskam kciuki za to biedactwo. Pies musiał bardzo długo głodować- jego przytoczone wyniki, o tym świadczą. [/quote] :roll: tak naprawde wyniki tylko swiadczą o tym, [B]ze jest ciezka niewydolnosc nerek.[/B] I slusznie,ze Gosia zlecila zrobienie usg, pies byl bity, moze miec mechanicznie uszkodzone nerki lub inne narzady, ktore spowodowaly niewydolnosc nerek a niewydolnosc nerke powoduje chudniecie psa. Quote
orpha Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 m_orsetti czytaj plizz z uwaga , caly czas jest pisane ze rozliczenie bedzie ( jestem tego pewna ze bedzie !!!) , ale teraz sa inne priorytety , napisałas raz co mialas napisac i starczy , post nie zostal bez odpowiedzi , zostal zauwazony i zostala na niego napisana odpowiedz. Kazdy jest tu teraz skupiony na tym co sie aktualnie dzieje u Piano , na rozliczenie czas przyjdzie pozniej w bardziej odpowiedniej chwili. A jesli ktos jest psiarzem ( pisze o Twoich znajomych) i chce pomoc psu dajac mu dom , to nie kieruje sie tym czy jest rozliczenie na watku czy nie , tylko daje [U][B]psu[/B][/U] dom bo przeciez pomaga zwierzeciu nie ogladajac sie na innych Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='orpha']m_orsetti czytaj plizz z uwaga[...][/quote] Orpha- i vice versa;) [quote name='orpha']A jesli ktos jest psiarzem ( pisze o Twoich znajomych) i chce pomoc psu dajac mu dom , to nie kieruje sie tym czy jest rozliczenie na watku czy nie , tylko daje [U][B]psu[/B][/U] dom bo przeciez pomaga zwierzeciu nie ogladajac sie na innych[/quote] Orpha- napisałam wyraźnie- czytaj z uwagą;): moi znajomi [B]najpierw [/B]chcieli sfinansować leczenie psiaka (dom był następną, zależną od wyników terapii opcją) - i dlatego interesowali się wiarygodnością finansową przedsięwzięcia. A nie każdy chce uczestniczyć w przedsięwzięciach na proponowanych w tym wątku zasadach- "dawaj kasę i zabieraj dupę z wątku- a jak ci się ta zasada nie podoba, to znaczy że jesteś miernotą i trzeba na ciebie pluć". M. Quote
Isadora7 Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti']Isadora7- już Ci odpowiadam- odpowiedź jest prosta. Na innych wątkach, które odwiedzałam od czasu mojej rejestracji na Dogomanii (sierpień 2006) widziałam dokładne rozliczenia (dlatego myślałam, że pojawi się i tu). Żaden nie budził mojej nieufności- a ich milczące śledzenie upewniało mnie, że na Dogomanii panują po prostu takie zwyczaje. Jeśli ktoś zbiera kasę na konkretnego pieska- daje relacje ze stanu jego zdrowienia i stanu konta publicznej zbiórki. A na pytania o finanse odpowiada grzecznie i z szacunkiem dla każdego- nawet groszowego darczyńcy. Z powodu zainteresowania pieskiem ze strony moich przyjaciół (chcieli być pewni, że wpłacając znaczną kwotę na rzecz pieska będą mieli wgląd w formalia) odezwałam się w tej banalnej sprawie, żeby upewnić Ich, że rozliczenia nie umieszczono w wątku zapewne tylko przez nieuwagę. Nie sądziłam, że w zamian otrzymam propozycję *zabrania dupy z wątku* i inne "bonusy" w postaci "kunsztownych" epitetów i "studium mojej wrażej osobowości okaleczonej przez rozregulowanie hormonalne" (:crazyeye:) Szkoda Piano. Jego sytuacja mogłaby być o wiele lepsza, gdyby jego sprawę uzupełniono o nieskazitelną wiarygodność i prostą kulturę osobistą. Serdecznie M.[/quote] Ja chcę konkret, wątek na którym tak jest idealnie. Bo odpowiedziałaś mi "na okrągło". Na obecną chwilę widze np od razu 4 wątki które są wg ciebie jeszcze bardziej nie w porządku. Co oczywscie nie znaczy że de facto coś jest tam nie tak. Akcje rozpoczete wcześniej i nic nie widać w pierwszym poscie. Tylko usiłowałam spojrzec z twojego punktu widzenia. Usiłuje ciebie zrozumieć. Usiłuję uwierz bardzo uwierzyc zę czynisz to tylko i wyłącznie i li z dobrej woli i ogromnej troski akurat o Piano. Pozwolisz mi na to? Nie chce zabierac swojego wiaderka i iść do innej piaskownicy tylko dlatego ze Ola ma czerwone wiaderko. Wpółczuję serdecznie uwierz, twoim znajomym, że musieli zrezygnowac z psiaka w którym zakochali się bardzo już od pierwszych rozpikslowanych zdjęć. Współczuję braku wytrwałości w dążeniu do celu. Dwa ekrany i upragniony cel do piachu? Są dwie możliwości, nie do końca był upragniony, albo po prostu nie był i odbyło sie na zasadzie "a mój tata jest dyrektorem". [B]Niezwykle[/B] serdecznie ciebie proszę o rozwianie moich wątpliwości, jednocześnie składam oświadczenie, ze nie jestem kochankiem, żoną, mężem, siostrą, bratem GoniP więc uwierz mi ciepło i serdecznie pytam tylko od siebie. Pytam ostatni (trzeci) raz bo szkoda wątku Piano - może uzyskam odpowiedź, konkretną odpowiedź popartą przykładami. Quote
sonikowa Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Zróbcie przerwe proszę z wątkiem finansowym, bo z Piano jest gorzej, a żeby wyłapać post o stanie zdrowia trzeba sie przebijać przez wiele innych... Co można teraz dla Piano zrobić? Rozumiem, że czekamy na wyniki USG? Quote
gonia66 Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Nie chce nawet myślec, ze może być gorzej...Piano...proszę..nie..juz tyle przeszedłeś..wycierpiałeś..teraz już musisz mieć lepiej...tak bym chciala zeby juz bylo z gorki..myślalam,ze tak wlasnie jest..a tymczasem czego sie dowaidujemy???mam jednak nadziję, ze to tylko chwilowe..że da sie zrobic wszystko co w naszej mocy abys doszedl do zdrowia...my zrobimy wszystko..a Ty też walcz..wypoczywaj nabieraj sil i walcz...musisz zwycężyć...:-( Quote
Isadora7 Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Edi100']Rozmawiałam właśnie z GoniaP przez telefon. Teraz walczymy o jego życie:placz: Na nerce jest cos ( wybaczcie w stresie nie zapamietałam), co także jest wynikiem kopania:placz::placz: Rokowania-50/50:placz::placz::placz::placz: Mam nadzieję że jego ogranizm będzie walczył i On także:placz:[/quote] [B]O Mateńko Piano walcz[/B] Quote
MonikaP Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti'] Jeśli ktoś zbiera kasę na konkretnego pieska- daje relacje ze stanu jego zdrowienia i stanu konta publicznej zbiórki. [/quote] M_orsetti, czy do Ciebie nie docierają następujące argumenty: - pies nie jest leczony w prywatnym domu, u GoniP, przez weta przebywającego tam 24 godziny na dobę, tak więc Gonia nie jest w stanie co godzinę przedstawiać najświeższych informacji dotyczących stanu psa, a także kosztów jego dotychczasowego, a także przyszłego leczenia - Piano przebywa w klinice, a ponieważ znam ją "od kuchni", wiem, że "przerób" pacjentów i zamieszanie z tym związane jest tak duże, że nie ma możliwości uzyskiwania informacji na temat stanu psa na każde żądanie. Podobnie żaden wet nie będzie się wypowiadał na temat kosztów dokładniej niż "mało" lub "dużo". Całkowite koszty podliczane są w chwili wypisu psa ze szpitala. Należy przyjąć, że w tym wypadku będzie to dużo, bo klinika jest droga, a innego wyjścia na razie nie ma, bo w Poznaniu nie ma innej kliniki z całodobowym leczeniem stacjonarnym. - przyjmijmy, że nie każda osoba zajmująca się ratowaniem psów "z ramienia" jakiejkolwiek organizacji ma natychmiastowy i na każde życzenie dostęp do konta przez internet - choćby z przyczyn "technicznych", a wyciągi są czasem przysłane raz na kilkanaście dni i być może Gonia po prostu ich jeszcze nie ma; - jeśli aż tak jesteś zainteresowana stanem finansów tego psa, to może poproś tu, na Dogo, o ujawnienie się osób, które na niego wpłaciły, z wyszczególnieniem kwot - wyjdzie na to samo, prawda? A Gonia - jestem tego pewna - w odpowiednim czasie zrobi pełne zestawienie wpływów i wydatków na leczenie Piano. Quote
Edi100 Posted February 4, 2009 Author Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti']Edi100 - z wielką siłą ściskam kciuki za to biedactwo. Pies musiał bardzo długo głodować- jego przytoczone wyniki, o tym świadczą. Mam nadzieję, że dożywienie dożylne tutaj pomoże- choć to w takich wypadkach zawsze loteria- bo nie wiadomo w jakim stopniu choroba głodowa uszkodziła narządy wewnętrzne (to niestety reguła). Uściski dla Pieska- i dla Ciebie. Z wielkim szacunkiem M.[/quote] Rozmawiałam właśnie z GoniaP przez telefon. Teraz walczymy o jego życie:placz: Na nerce jest cos ( wybaczcie w stresie nie zapamietałam), co także jest wynikiem kopania:placz::placz: Rokowania-50/50:placz::placz::placz::placz: Mam nadzieję że jego ogranizm będzie walczył i On także:placz: Quote
ARKA Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Edi100']Rozmawiałam właśnie z GoniaP przez telefon. Teraz walczymy o jego życie:placz: [B]Na nerce jest cos ( wybaczcie w stresie nie zapamietałam), co także jest wynikiem kopania:placz::placz:[/B] Rokowania-50/50:placz::placz::placz::placz: Mam nadzieję że jego ogranizm będzie walczył i On także:placz:[/quote] [SIZE=3][B]Trzeba myslec optymistycznie[/B][/SIZE], moze da sie stan zdrowia ustabilizowac i psa poprostu zoperowac, usunac nerke(jesli juz uszkodzona jest doszczetnie), o ile druga sprawnie dziala. Z jedna nerka mozna spokojnie zyc, zdrowo. Jemu sie to nalezy!!!!!! Quote
orpha Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Pianoooooo pieseczu walcz , nie daj sie , nie teraz jak spotkales na swojej drodze ludzi ktorzy chca Ci pomoc :placz::placz: Quote
m_orsetti Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Isadora7']Na obecną chwilę widze np od razu 4 wątki które są wg ciebie jeszcze bardziej nie w porządku. [/quote] Widocznie ja na nie nie trafiłam. Zgłoś je modom. Ja widocznie trafiłam na inne- wg mnie- wiarygodne. I one były mi przykładem. Jeśli koniecznie chcesz- w wolnej chwilce siądę i podam Ci linki. Żebyś mogła zobaczyć, jak to powinno wyglądać tak, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości. [quote name='Isadora7']Usiłuję uwierz bardzo uwierzyc zę czynisz to tylko i wyłącznie i li z dobrej woli i ogromnej troski akurat o Piano. [/quote] Nie wierzę Ci, że usiłujesz ;). Widzę, że bronisz jak Częstochowy tajności rozliczenia. Sama prowadzisz aukcje cegiełkowe na Piano- więc osobiście uczestniczysz w tej zbiórce i akceptujesz zapewne jej zasady. [quote name='Isadora7']Wpółczuję serdecznie uwierz, twoim znajomym, że musieli zrezygnowac z psiaka w którym zakochali się bardzo już od pierwszych rozpikslowanych zdjęć. Współczuję braku wytrwałości w dążeniu do celu. [/quote] Napisz wprost, że są *nie posiadającymi empatii miernotami*. Każdy ocenia świat inaczej- i nie każdy chce się bawić w piaskownicy z piaskiem, którego czystości nie można ocenić. Nie decyduje tu kolor wiaderka- tylko czystość piasku. W psie ze zdjęcia nie można się zakochać. Można mu współczuć, zaoferować fundusze na leczenie- a potem- ewentualnie dom. Jeśli wszystkie okoliczności będą odpowiednie dla oferenta- i co najważniejsze- psa. W tym wątku nie ma miejsca dla delikatnych ludzi, dla których ważne jest to, co być może nie jest istotne dla Ciebie. Mają do tego prawo. A ja nie będę ich namawiać do pozostania wśród Osób o innych kryteriach. [quote name='Isadora7'][B]Niezwykle[/B] serdecznie ciebie proszę o rozwianie moich wątpliwości, jednocześnie składam oświadczenie, ze nie jestem kochankiem, żoną, mężem, siostrą, bratem GoniP[/quote] Bardzo się cieszę z oświadczenia o Twoim życiu seksualnym- jednak dużo bardziej usatysfakcjonowałoby mnie oświadczenie o stanie finansów Piano. Odpowiedziałam Ci już na poprzedni post- teraz na następny- myślę, że szkoda dalszego czasu na nic nie wnoszącą do istoty sprawy polemikę w pobocznych, odwracających uwagę od meritum) kwestiach (bo rozliczenia nie ma nadal). Gdy się pojawi- być może odniosę się do wszystkich Twoich następnych "ważnych usiłowań". Odsyłam Cię do moich wszystkich poprzednich postów- wyłożyłam w nich wszystkie racje. Szkoda Piano... Mam teraz w domu równie ciężko chorego psa. Jemu muszę poświęcić teraz mój czas- a nie przekonywaniu, że warto być uczciwym- oraz dlaczego myślący inaczej niż Ty i Twoi znajomi niekoniecznie są *miernotami*- bo to z góry skazane na niepowodzenie. Pozdrawiam z mojej piaskownicy M. Quote
Edi100 Posted February 4, 2009 Author Posted February 4, 2009 [quote name='ARKA'][SIZE=3][B]Trzeba myslec optymistycznie[/B][/SIZE], moze da sie stan zdrowia ustabilizowac i psa poprostu zoperowac, usunac nerke(jesli juz uszkodzona jest doszczetnie), o ile druga sprawnie dziala. Z jedna nerka mozna spokojnie zyc, zdrowo. Jemu sie to nalezy!!!!!![/quote] Tak masz rację! Nawet jesli operowalne, to w tej chwili jest zbyt słaby:( GoniaP i Vito sa teraz z Nim i czuwają. Jak wrócą, to GoniaP napewno wszystko napisze. Trzymajcie kciuki z całych sił za jego zdrówko:placz: Quote
gonia66 Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Edi100']Rozmawiałam właśnie z GoniaP przez telefon. Teraz walczymy o jego życie:placz: Na nerce jest cos ( wybaczcie w stresie nie zapamietałam), co także jest wynikiem kopania:placz::placz: Rokowania-50/50:placz::placz::placz::placz: Mam nadzieję że jego ogranizm będzie walczył i On także:placz:[/quote] Moj Boże..to "coś" jest operacyjne???Moze tak???ale co sie dzieje z Piano???Gorzej sie czuje???Nie..no nie.....:placz::placz: Quote
Helga&Ares Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='m_orsetti'] Bardzo się cieszę z oświadczenia o Twoim życiu seksualnym- jednak dużo bardziej [B]usatysfakcjonowałoby mnie[/B] oświadczenie o [B]stanie finansów[/B] Piano. [/quote] Czy ty w ogóle czytasz ten wątek? My tu walczymy o [B]ŻYCIE[/B] Piano, a ty wciąż o kasie! Przystopuj - to, że finanse interesują cię w tej chwili najbardziej (w chwili, w której ważą się losy Psa!) świadczy tylko o tobie. Dla swojego dobra opuść ten wątek. I nie cytuj mnie, bo i tak ci nie odpiszę. PIANO WALCZ:placz::placz::placz::placz::placz: Ile jeszcze złego :placz::placz::placz::placz::placz: Quote
orpha Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 Piano czekamy na dobre wiesci , wierze ze dasz rade ( mimo ze niektorzy wierza tylko w kase :cool1:) Quote
bico Posted February 4, 2009 Posted February 4, 2009 [quote name='Renata5']:crazyeye: :shake: Jakoś Twój "śmiech" nie wydał mi się szczery,wręcz odniosłam wrażenie,że jest złośliwy.Ciekawe czemu?:roll:No tak....już wiem:p[/quote] Renata5, zupełnie nie wiem o co Ci chodzi z moim ,jak to nazwałaś, "uśmiechem":roll: Z "DODOmaniczek", w obliczu nieprzyjemnych wydźwięków z poprzednich postów, po prostu strasznie się uśmiałam, to śmieszne przejęzyczenie w obliczu ogólnego wszystkich zacietrzewienia, rozładowadło moje napięcie, [B]nie miałam nic złego ani "złośliwego" na myśli[/B]:roll: może użyłam złego emotka, w końcu jestem tu "nowa":roll: "No tak...już wiem:p" - za to widzę, że Ty już jednak świetnie wipsz o co mi chodził i na pewno znasz ten mój "złośliwy Podtekst" - bo przecież zawsze taki musi być, musi się znaleźć, nie może być inaczej, tak po prostu, bez podtekstu, po ludzku:shake: [B]więc skoro już wiesz o co mi chodziło, to mi napisz, chętnie się dowiem[/B]:cool1: no drugi raz nie rób mi od razu psychoanalizy, nie szukaj drugiego dna, tam gdzie go nie ma i nie atkauj mnie. nie będę się więcej w tej sprawie tłumaczyć ani wdawać w bezsensowne dyskusje. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.