Jump to content
Dogomania

YORKOGRZYWACZ - sprzedany jako yorczek? trafił do mordowni - MA SUPER DOMEK!!!


malawaszka

Recommended Posts

  • Replies 162
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Chłopaczek jest u mnie. Zaliczyliśmy weta - stan ogólny niezły, bardzo chudy, pogryzione ucho i pyszczek. Jest odrobaczony po raz pierwszy (jeszcze ma tabletki na 2 kolejne dni) i odpchlony. Oceniony na ok. 3-5 lat, ma dość spory kamień na kłach zwłaszcza z jednej strony.
Poza tym jest też wykąpany i ma wycięte większość dredów.
Powiem wam że to jak nic "rasowy bez rodowodu" grzywacz w wersji owłosionej :crazyeye: zresztą wetka jak mnie zobaczyła to od razu to powiedziała, podobnie jak pani w poczekalni. Zrobiłam kilka fotek ale padła bateria i nie mam jak zrzucić więc będą później.
Dirki oczywiście zadowolona z gościa i go olewa. Kot obrażony, dwa razy większy, fuczy, a psiaczek się nim dość żywo interesuje :razz:
Kto wymyśli grzywce imię???

weszka

Link to comment
Share on other sites

w Warszawie były 3 chetne na wprawdzie sunię ale właśnie grzywacza w tym typie,mała miała być wyciagnieta ze schronu ale została już podobno adoptowana,może skusiłyby się na niego?
to jest wątek tej suni
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/biala-pieknosc-w-schronisku-chinski-grzywacz-zaadoptowana-127703/[/url]
pozwoliłam sobie wkleić linka do tego watku na wątku suni

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję [B]lothia :p[/B]

A to cudaczek wykąpany, podcięty i trochę wyczesany. Zostało pare kołtunków ale nie wszystko za jednym zamachem się da. Mały panikował w kąpieli jakbym go żywcem rąbała :diabloti:

[IMG]http://img247.imageshack.us/img247/6915/dsc1085iu2.jpg[/IMG]

no i na kanapie :)
[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/2888/dsc1107di3.jpg[/IMG]

ten skupiony wyraz twarzy zawdzięcza kotu który także go bacznie obserwuje :razz:
[IMG]http://img57.imageshack.us/img57/9147/dsc1089tz9.jpg[/IMG]

[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/5517/dsc1100fp1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img353.imageshack.us/img353/4699/dsc1091vq8.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Odzyskałam własny głos :multi:

[B]jovana [/B]zaraz popatrzę na drugie konto na twoją PW.
[B]wanda [/B]oczywiście że kastracja przymusowa :diabloti:

Cudeńko dostało na imię [B]Skipi[/B] :loveu: a może powinnam napisać bardziej światowo Skippy ;) Ochrzcił go mój nieco ponad 2 letni siostrzeniec :)
Jest słodziakiem niesamowitym. Wesołek, pocieszka, macha ogonkiem jak się go zawoła. Ładnie jeździ w samochodzie, chodzi na smyczy, kota nie goni choć jest mocno zainteresowany no ale to nowość dla niego. Jest z niego kogucik bo dobiera się do mojej Dirki :razz:
Ale są i wady: nie zachowuje póki co czystości w domu, na spacerach ani razu nic nie zrobił za to w domu owszem. No i puszcza straszne bąki :diabloti: ale to poschronowa norma. Poza tym wyraźnie boi się mężczyzn i gwałtownych ruchów nogami - widac obrywał.
Straszna z niego chudzina, nie widac tego ale dosłownie skóra i kości, na tyłku prawie kości mu przechodzą przez skórę. Na jedzenie dosłownie się rzuca i prawie połyka - biduś :-(
Na głowie ma rany od pogryzień, poszarpane ucho no i na tyłeczku tam gdzie miał największe dredy skóra jest podrażniona.
A tak to tylko kochać :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam właśnie z kolejnego spaceru i brawo dla Skipiego - siku zrobione pod drzewkiem :multi:
[B]jovana [/B]wcale bym się nie zdziwiła gdyby to był pies kojcowy - boi się wchdzić na dywan, dziwi się na spuszczanie wody w toalecie, zrywa się na każdy dźwięk TV :roll:

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia po przygarnięciu przez dwa tygodnie załatwiała się tylko w domu. Potrafiła wytrzymac całą noc, wyjść na prawie 2 godz spacer rano i załatwić się dopiero po powrocie do domu a czasem to już nie doszła tylko na klatce się załatwiała. Fakt, że tylko siku ale i tak było co robić, bo przy tym sikała pod siebie po każdym gwałtowniejszym ruchu a nawet ja się zawolało "chodź tu!" Tego przywołania zresztą do tej pory się boi i przychodzi wystraszona płaszcząc się po ziemi (czasem ktoś z nas się zapomni, ale pilnujemy się żeby nie używać)
Więc może to stres związany ze zmianami. To raczej nie był pies podwórzowy, nie uczony czystości w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...