doddy Posted January 5, 2009 Author Posted January 5, 2009 Jestesmy po wizycie. Niestety jest podejrzenie ropomacicza u Czaczy, wiec jutro umawiamy się na USG do Dr Marcinskiego. Nie jest to jakis red alarm, raczej cos nam nie pasuje w jej "anatomii". Czacza wazy 17kg. Pobralismy zeskrobiny w kierunku bakterii, grzybow, nuzenca i swierzbowca. Pierwsze wyniki w srode. Na razie dostala Hepatil, czopki Provag i witaminki na siersc. Koszt dzisiejszej wizyty to 130zl, z uwagi na badania. Quote
Vectra Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 Normalnie serce się kraja jak się na taką bide patrzy :( Quote
sleepingbyday Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 marciński rozstrzygnie. trzymamy kciuki. Quote
phase Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 `. Myślałam , że dobre wieści przeczytam a tu niunia problem ma ... :-( Oj trzymam kciuki i to bardzo mocno i czekamy na (miejmy nadzieję) dobre wieści. Quote
doddy Posted January 6, 2009 Author Posted January 6, 2009 USG u Dr Marcińskiego umówione na czwartek na godzinę 14. Quote
rufusowa Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 uff Kasia...kamień z serca...ja tez sie zamartwiałam o nią....ciesze sie ze jest u Ciebie no a wygląd....brak słów :-( trzymam kciuki zeby ze zdrowiem było lepiej niz sie obawiamy Quote
kasia14 Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 [quote name='doddy'] Koszt dzisiejszej wizyty to 130zl, z uwagi na badania.[/quote] A jak wyglądają finanse Czaczy? Ma jakieś pieniądze? Potrzebne bazarki? Quote
doddy Posted January 6, 2009 Author Posted January 6, 2009 Bazarki mile widziane. Z tego co pamiętam USG to koszt ok. 80-90zł. Będziemy wdzięczni za pomoc. :loveu: Quote
andzia69 Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 to ja dzisiaj jeszcze puszczę co nieco ;) i kombinuję coby tu na cegiełkę zapodać:p Quote
doddy Posted January 6, 2009 Author Posted January 6, 2009 Banerki, tylko trzeba je podlinkować. Tu daje same zdjęcia. [img]http://img386.imageshack.us/img386/9233/banerczacza1brazaaa4.gif[/img] [img]http://img142.imageshack.us/img142/1521/banerczacza1czbadd1.jpg[/img] Quote
doddy Posted January 6, 2009 Author Posted January 6, 2009 Majqa, dałabyś radę napisać jakiś ładny, łzawy tekst o Czaczy? Bo ja ani czasu ani weny twórczej ostatnio nie mam. Quote
majqa Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 Czas moim wrogiem ale...;) jasna sprawa, zrobię. Do rzeczy wobec tego. [B]Doddy[/B], zrób proszę post z "oschłym" podsumowaniem Czaczy: wiek, zachowanie, chodzenie na smyczy, jazda autkiem, czy wykonuje jakieś proste komendy, a jeśli nie, jak oceniasz jej pojętność + to, co uznasz za ważne, a mnie umknęło. Do jakiego domku powinna trafić (inne zwierza, dzieci), do jakiego no way! OK? Ja z tego coś udziergam i wrzucę na wątek. Quote
majqa Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 O ile pamiętam wydane 130zł, a za moment dojdzie do tego 80-90zł (USG). Quote
Isadora7 Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 [IMG]http://images49.fotosik.pl/43/9d76e2ad8dda80f6.jpg[/IMG] Quote
sleepingbyday Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 co do finansów - ile juz wydała i ile będzie potzrebować z tego, co już wiadomo? Quote
majqa Posted January 7, 2009 Posted January 7, 2009 [B]Doddy, czekam na info, [I]Czacza w pigułce[/I], do wymotania trafionego tekstu.[/B] Quote
doddy Posted January 7, 2009 Author Posted January 7, 2009 Potrzebny nam na razie łzawy tekscik do zbiórki funduszy. Wiek 2-3 lata. Rasa pitbull red nose. Zachowanie: Sunia przyjazna do ludzi, bez oznak agresji. Domowa, nauczona życia w domu. Nie wiem jednak czy niszczy bo jeszcze nie zostawała sama... Nie załatwia się w domu. Grzecznie chodzi na smyczy, nie zna komend. Dobrze jeździ autem, pod względem wymiotów. Ponieważ my mamy duże auto siedzi w klatce by nie latała po samochodzie. W klatce zawsze siedzi, nie kładzie się. Ale do czasu adopcji pewnie się nauczy perfekcyjnie jeździć po codziennie z nami wszędzie jeździ. Do psów nadal nie wiadomo. Nie rzuca się na oślep to najważniejsze. Później będę ją polecać pewnie do normalnego domu, może nawet z podrośniętymi dziećmi ale to się okaże w praniu. Nadal czekam na wyniki zeskrobin. Lecznica ma oddzwonić jak tylko je otrzymają. Quote
majqa Posted January 7, 2009 Posted January 7, 2009 OKI. O to szło. Dziś/ najpóźniej jutro będzie tekst z danymi kontaktowymi na Ciebie. Quote
majqa Posted January 7, 2009 Posted January 7, 2009 [CENTER][B]PIT BULL, ZERO, ŚMIEĆ? SKRZYWDZONA CZACZA. POMOCY![/B][/CENTER] [CENTER][B]Jej dotychczasowe życie nie upływało w rytmie czaczy[/B], choć, jakby dla przysłowiowego odczynienia uroku nad nią, takie imię nadali jej ludzie, którym głęboko zapadła w serca. [B]Żywy szkielet, sunia pit bull red nose, dzieło swego pana, który najprawdopodobniej traktował ją jak żywy inkubator, trafiła do schroniska.[/B] W tym, zwłaszcza w tym, przypadku można śmiało powiedzieć - na szczęście. [B]Gdyby teraz, a nieco dłużej, tak srogą, zimową porą to zwierzę, składające się z kupki kości przytrzymywanych pergaminową skórą, błąkało się jako bezdomne, jego czas byłby policzony. Trudno wyobrazić sobie większy obraz nędzy, rozpaczy i poddania, niż ten, który przedstawiał Czaczę.[/B] Do nieprzekonanych niech przemówią zdjęcia. [B]Nie wiadomo było, czy ona w ogóle przeżyje, czy pozwoli się ratować.[/B] [B]Czy...nie podjęła decyzji, by zastygnięciem w kłębek, wbiciem się w czeluści budy, przekazać całą sobą, że już ma dość, że już nie chce oglądać tego świata, że...wreszcie spojrzeniem tak mocno nasyconym rozżaleniem, żegna się z otoczeniem i porażką istnienia. [/B]Zachowanie, którym komunikowała wielki strach i potrzebę ucieczki przed człowiekiem, niemal uchylało karty księgi jej przeszłości. [B]Niewielu z nas chciałby się w nie wczytać, niczego dobrego o nas, [/B][B]gatunku ludzkim, raczej byśmy się nie dowiedzieli. [/B]Niech owa przeszłość Czaczy nie zostanie nigdy odkryta, czasami wiedza bywa zbyt bolesna. T[B]eraz liczy się ona i tylko ona, ta drobniutka, zachudzona, zmarnowana przeżyciami czterołapka. [/B]Widok suni palił do żywego wolontariuszy schroniska. Wychodząc z tego przybytku, wracając do swych domów, zabierali ze sobą wspomnienie Czaczy.[B] Wyrazu jej oczu, widoku drżącego z zimna, zabiedzonego ciała, nie dało się zapomnieć.[/B] Zapadła decyzja, by przerwać ten dramat, położyć kres cierpieniu zwierzęcia. [B]Czacza trafiła pod opiekuńcze skrzydła Fundacji AST.[/B] [B]Ta bowiem postanowiła zawalczyć o to kochane zwierzę, jego życie i jakość tego życia.[/B] Sunieczka trafiła do domu tymczasowego, gdzie jej opiekunka wespół z weterynarzami, dwoją się i troją, by doprowadzić biedulkę do stanu dawnej świetności tak psychicznej jak i fizycznej. Nie jest to prosta sprawa ale nie jest również niewykonalna. [B]2-3 letnia Czacza, z chwilą, gdy dopuściła myśl, że to co widzi to nie senna projekcja, nie omam, zaczęła się otwierać na człowieka, okazywać mu przyjaźń, udowadniać, że nie jest agresorem.[/B] To typ domowego, posłusznego psa, sygnalizującego swoje potrzeby, ładnie chodzącego na smyczy, tolerującego jazdę samochodem. [B]Na tę chwilę zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc, wsparcie diagnozowania i leczenia Czaczy!!![/B] Na pierwszy ogień poszło wykluczenie ropomacicza i chorób skóry oraz [B]stosowne dokarmienie słaniających się na 4 łapkach 17kg.[/B] [B]Priorytetem stało się więc przywrócenie zdrowia i niewątpliwej, choć utraconej, urody. Wierzymy, że nam się to uda. [/B]Potem, pozostanie już ziszczenie się ostatniego marzenia. [B]Jest nim docelowy, nowy dom dla sunieczki, taki, który upodmiotowi Czaczę i nigdy już nie spojrzy na nią jak na rzecz, przedmiot bez duszy i uczuć.[/B][/CENTER] [LEFT][B]Osoby zainteresowane losem tej jakże skrzwdzonej śliczności, proszone [/B][B]są o kontakt z Panią Katarzyną, dzwoniąc na numer [/B] [B]0-501797018 lub pisząc na adres mailowy [/B][EMAIL="[email protected]"][B][email protected][/B][/EMAIL][/LEFT] Quote
majqa Posted January 7, 2009 Posted January 7, 2009 [quote name='Isadora7']Majga .... i tu jęk zachwytu :)[/quote] Ubóstwiam jak pojękujesz...eh, się rozmarzyłam. :eviltong: Teraz nie mogę się doczekać Twojej oprawy w grafikę, czyli czas na majstersztyk! :loveu: :loveu: :loveu: Quote
agnieszka32 Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='GoniaP']Padłam na kolana :loveu:[/quote] Ja też :crazyeye: Ryczałam jak głupia :-( Majqa, składam hołd Twojej absolutnie genialnej twórczości :modla: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.