puli Posted July 23, 2009 Share Posted July 23, 2009 [quote name='meja']Mam pewien dylemat odnośnie Frontline. Pierwszy raz mój pies został zakroplony u weta, wszystko było w porządku, potem była obroża (działała bez zarzutów, ale teraz Elmo ma dłuższe włosy i robią się kołtuny), a później kupiłam Frontline w sklepie zoologicznym, no i nie działa!!! Mały złapał pchły i znalazłam u niego żywego, wbitego kleszcza:crazyeye:. Następnie zastosowałam Frontline w spray'u (kupiony w sklepie) i też nie podziałał. Powiedzcie mi jak to jest z tym Frontline - czy ten dostępny u weta różni się od tego w sklepach, tzn jest lepszy? [/QUOTE] Ze strony Frontline: [B]"Zabija wszystkie formy rozwojowe kleszczy pasożytujących na zwierzęciu [U]przed upływem 48 godzin[/U]"[/B] [url=http://www.zabijkleszcza.pl/spoton.php]FrontLineŽ[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aia Posted July 23, 2009 Share Posted July 23, 2009 [B]meja[/B] u mnie wystąpił dokładnie ten sam problem. W pewnym momencie krople "przestały działać", czy może kleszcze przestały na nie reagować (ponoć się uodparniają, jeśli na danym terenie zbyt dużo psów jest zabezpieczonych tym samym...), nie wnikam. Fakt faktem, że właziły w niego i się opijały po Frontlinie. Zmieniłam 1,5 roku temu środek na obrożę Preventic i jest BARDZO zadowolona. Świetnie się sprawdza gdziekolwiek jesteśmy i po jakich chaszczorach nie łazimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted July 23, 2009 Share Posted July 23, 2009 [quote name='meja']Mam pewien dylemat odnośnie Frontline. Pierwszy raz mój pies został zakroplony u weta, wszystko było w porządku, potem była obroża (działała bez zarzutów, ale teraz Elmo ma dłuższe włosy i robią się kołtuny), a później kupiłam Frontline w sklepie zoologicznym, no i nie działa!!! Mały złapał pchły i znalazłam u niego żywego, wbitego kleszcza:crazyeye: Powiedzcie mi jak to jest z tym Frontline - czy ten dostępny u weta różni się od tego w sklepach, tzn jest lepszy? :placz:[/quote] A może żle zakropiłaś , np. bardziej na sierść niż w skórę? to bardzo ważne , równie ważny jest termin następnego użycia po 4 tyg.Jak również to, że pies nie powinien być kąpany dwa dni przed zakropieniem i dwa dni po . Moim zdaniem Frontline u wet-a i frontline w zoologiku to to samo. Mogą się różnić ceną a nie skutecznością. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted July 23, 2009 Share Posted July 23, 2009 [quote name='ewtos']A może żle zakropiłaś , np. bardziej na sierść niż w skórę? to bardzo ważne , równie ważny jest termin następnego użycia po 4 tyg.Jak również to, że pies nie powinien być kąpany dwa dni przed zakropieniem i dwa dni po . Moim zdaniem Frontline u wet-a i frontline w zoologiku to to samo. Mogą się różnić ceną a nie skutecznością.[/quote] Nie był kapany przed ani po zakrapianiu, ale może źle wtarłam (spray), włosy ma długie i nie było łatwo. Wrócę chyba jednak do kropelek, są wygodniejsze w użyciu. Ciekawe jak to jest naprawdę z tym uodpornieniem, ale w mojej okolicy to watpię:roll: Dziękuję, za uświadomienie mnie, że Frontline u wet-a i zoologiku to to samo. Gdzieś taką bujdę wyczytałam[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_confused.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 Czy spotkał się ktoś z reakcją alergiczną u psiaka na Frontline? dzisiaj uświadomiono mi jeden fakt,kiedy doszukiwałam się ewentualnych przyczyn świądu skóry i wypadania sierści u mojego szczeniaka-przede wszystkim "skrobie sie"w miejscach gdzie został psiknięty frontline:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskaSz Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 Mój pies uczulenia na frontline nie ma. :shake: Co do uodparniania to też jeszcze te krople działają, a stosuję je co miesiąc już od 3 lat, czasem w zime robię przerwę 2-3 miesięczną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matrioszka2 Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 [quote name='Esia']Ja cały rok stosuję Frontline (NIGDY nie znalazłam ani jednego kleszcza), ale jest to jak dla mnie dość duży koszt i chcałabym się dowiedzieć czy mogłabym w okresie zimowym (listopad-luty/marzec) stosować obróżkę - podobno zimą mniej tego paskudztwa? Jeśli tak to jaką? Dziękuję.[/QUOTE] Właśnie chciałam wszystkich poinformować (kto jeszcze nie wie), że "polski Frontline" to [B]FIPREX[/B].Proszę zajrzeć, np. na allegro i ocenić samemu, czy taniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 [quote name='matrioszka2']Właśnie chciałam wszystkich poinformować (kto jeszcze nie wie), że "polski Frontline" to [B]FIPREX[/B].Proszę zajrzeć, np. na allegro i ocenić samemu, czy taniej.[/quote] bardzo duzo osob wie, ale nie kazdy w to wierzy:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anubias Posted July 17, 2012 Share Posted July 17, 2012 Tyle osób zachwala frontline i fiprex. Mam trzyletniego yorka, którego do tej pory zakraplałam advantixem i przyznam szczerze, że kleszcze w życiu widziałam jedynie na obrazkach w internecie. Tym razem akurat advantixu nie było i zdecydowałam się na frontline. Zadowolona biegam z psiną po lasach i łąkach Mazowsza, aż tu nagle..kleszczysko defiluje sobie po sierści. Najpierw jedno, potem drugie, w ciągu jednego dnia wygrzebałam 5 kleszczy. Wieczorem okazało się, że jednego nie upilnowałam i się wbił, miałam więc do przeprowadzenia pierwsze w życiu wyciąganie obrzydliwego, majtającegoodnóżami kleszcza. Żył, choć doczytałam, że to nic dziwnego, bo frontline zobowiązuje się do zamordowania go w ciągu 48 godzin - swoją drogą zastanawiam się, jaki to ma sens, bo w tym czasie kleszcz już zdąży zarazić wszystkim, co w sobie nosił. Przyznam, że jestem okrutnie zawiedziona działaniem tego preparatu i pluję sobie w brodę, że nie poszukałam sprawdzonego już wcześniej advantixu w innym miejscu. Skończyło się tym, że psa zamknęłam w domu i pojechałam kupić obrożę przeciwkleszczową, którą teraz testuję z dużą dozą nieśmiałości. Czemu ten frontline tak 'dał ciała'? Data ważności nieprzekroczona, zakroplony porządnie na skórę, niekąpany przed ani po... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baton Posted July 17, 2012 Share Posted July 17, 2012 [quote name='anubias']Tyle osób zachwala frontline i fiprex. Mam trzyletniego yorka, którego do tej pory zakraplałam advantixem i przyznam szczerze, że kleszcze w życiu widziałam jedynie na obrazkach w internecie. Tym razem akurat advantixu nie było i zdecydowałam się na frontline. Zadowolona biegam z psiną po lasach i łąkach Mazowsza, aż tu nagle..kleszczysko defiluje sobie po sierści. Najpierw jedno, potem drugie, w ciągu jednego dnia wygrzebałam 5 kleszczy. Wieczorem okazało się, że jednego nie upilnowałam i się wbił, miałam więc do przeprowadzenia pierwsze w życiu wyciąganie obrzydliwego, majtającegoodnóżami kleszcza. Żył, choć doczytałam, że to nic dziwnego, bo frontline zobowiązuje się do zamordowania go w ciągu 48 godzin - swoją drogą zastanawiam się, jaki to ma sens, bo w tym czasie kleszcz już zdąży zarazić wszystkim, co w sobie nosił. Przyznam, że jestem okrutnie zawiedziona działaniem tego preparatu i pluję sobie w brodę, że nie poszukałam sprawdzonego już wcześniej advantixu w innym miejscu. Skończyło się tym, że psa zamknęłam w domu i pojechałam kupić obrożę przeciwkleszczową, którą teraz testuję z dużą dozą nieśmiałości. Czemu ten frontline tak 'dał ciała'? Data ważności nieprzekroczona, zakroplony porządnie na skórę, niekąpany przed ani po...[/QUOTE] Ja zawsze stosowałam frontline. Kleszcze miał tylko jeśli z jakiegoś powodu nie mogliśmy jej zakroplić... Ostatnio wprawdzie przyniosła kleszcza do domu, ale to było na 2 dni przed terminem następnego zakraplania, a wiadomo, że żaden tego typu preparat nie działa równo 4 tygodnie.Więc nie sądzę by to była wina preparatu. Przy adwantixie kleszczy również nie było, ale pojawiła się alergia (u mojej sucz to nic nadzwyczajnego:shake:) Jesteś pewna że psiak nie był kąpany na 48 godzin przed i po zakraplaniu? Może byłaś z nim na dworze jak padało lub źle zakropliłaś (na sierść a nie na skórę) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anubias Posted July 20, 2012 Share Posted July 20, 2012 Tak, jestem w stu procentach pewna, że się nie moczył i to sporo dłużej, niż cztery-osiem. Zakropliłam też dobrze, u mojej psiny to nie jest skomplikowane, włos krótki i rzadki, palcem przesuniesz i już masz dostęp do skóry. Zresztą pisałam: "Data ważności nieprzekroczona, zakroplony porządnie na skórę, niekąpany przed ani po..." - tak, jestem tego pewna. Ochrona przeciwkleszczowa to za ważny temat, żeby pozwolić sobie na zaniedbania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.