Jump to content
Dogomania

Zagłodzona niemal że na śmierć. Znów DOM na CITO potrzebny! Mamy mało czasu ;(


Masza4

Recommended Posts

Elżbietko, czytam skrupulatnie wątek sunieczki.Martwi mnie jej stan zdrowia.Zwróciłam uwagę na następującą kwestię: Herspri 22 grudnia napisała na wątku,że sunia ma biegunkę i robale/glisty, jeszcze ruszające się!/.23 grudnia Herspri napisała,że 3 dni wcześniej sunię odrobaczono.O ile wiem, trucizna na robale powinna je porazić i organizm zwierzęcia je wydala.Skoro 20 grudnia suni podano środek na robale, a 22 grudnia wychodziły z biegunką jeszcze żywe, czyli trzeciego dnia po podaniu trucizny, to coś jest nie tak.Może za małą dawkę leku odrabaczającego dostała sunia, może powinna dostać np. enzymy ułatwiające trawienie, bo z pewnością ich jej brakuje, stąd takie biegunki.Myślę,że konieczna jest konsultacja u weta w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 255
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zachary ja tez tak uważam, ale teraz przy jej stanie najwazniejsze, że zaczyma jeść. U Herspri nabrala siły i apetytu, teraz jest widoczna zmiana z osowialej ledwo trzymajacej się na nogach suni na wesołą , zabawową. Stan łapy jest fatalny. Trzeba z nia koniecznie do dobrego weta. W ustroniu jest super wet, jexdziłamdo niego z moimi poprzednimi tymczasowiczami, facet ma serce i wiedzę (co teraz nie jest taka oczywistą sprawą) nawet o jednego to do teraz Basię wypytuje. :cool3: Jej stan to dluga droga do normalnego zycia, ale mam nadzieje, że jej nowi właściciele temu podołają . staram się z całego serca, aby miala u mnie jak najlepiej, sporo czasu jej poswięcam, Herspri byla u weta w cieszynie, pytała, ale jak widzisz same nie uleczymy suni. Pogadam jeżeli zgłoszą się po sunię do mnie to powiem o moich spostrzeżeniach i tym co pisalaś. Uważam, ze trafna diagnoza.

Link to comment
Share on other sites

Pies w tak opłakanym stanie jest wyzwaniem dla psich znawców, a co dopiero dla osób, które nigdy nie miały psa? Tylko stąd wynika moja troska o los sunieczki.Miejmy nadzieję,że nowy domek będzie na tyle wrażliwy,że każde niepokojące zachowanie i stan zdrowia suni będzie konsultowany z wetem.Ona potrzebuje jeszcze duuuuużo czasu, aby dojść do normalności.

Link to comment
Share on other sites

Elu ta łapa ma taką twardą 'narośl' prawdopodobnie dlatego że ta łapa uległa złamaniu i zrastała się ' na dziko ' i zrosła się lekko nie prawidłowo ale suka sobie z tym radzi i bez sensu byłoby to łamać na nowo.
Co do tych państwa którzy ją zabrali to ja mam ich dosłownie 2 bloki od siebie i sami poprosili żeby mogli zadzwonić do mnie w razie gdyby nie dawali rady sobie z czymś czy w razie jakichkolwiek pytań. Jestem o suńkę spokojna bo będę ją miała na oku i napewno nieraz spotkamy się na spacerku ;) a i lecznicę mamy na osiedlu więc spokojnie.
Każdy kiedyś był 'świeży' w opiece nad psem, Plamka nie jest obłożnie chora, poza wychudzeniem i biegunkami jest okazem zdrowia i zrównoważenia psychicznego ;)
Elu mała się ucieszyła na widok tej młodszej dziewczyny :cool3: ? Bo to ona właśnie ją brała na spacer ostatnio ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Elżbietko, mam nadzieję,że nowy domek ma świadomość wielu problemów suni, które należy jeszcze pokonać. I uczynią to z ochotą, prawda??? Nie poddadzą się przy pierwszym kłopocie? Sunia będzie niedaleko z tego co pisała Elżbietka?[/quote]
Rozmawiałam z ta pania przed chwilą, mają świadomość lekko ograniczona, bo to ich pierwszy pies. Bardzo są tym przejęci, ale moga liczyc na mnie o kazdej porze, na tym samym osiedlu mieszka też Herspri. Będe w ciągłym kontakcie z ta panią i pomoge jej we wszystkim. Zapakowałam im książke o psach, ich rozwoju, żywieniu itd. Z reszta wypisałam dokładnie wskazówki co i jak drobnym maczkiem na kartce A4 :lol:. Jak będzie trzeba zabiore sie z nimi do weta, no i po pewnym czasie wprosze się na herbatkę, w odwiedziny do suni. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Herspri']Elu ta łapa ma taką twardą 'narośl' prawdopodobnie dlatego że ta łapa uległa złamaniu i zrastała się ' na dziko ' i zrosła się lekko nie prawidłowo ale suka sobie z tym radzi i bez sensu byłoby to łamać na nowo.
Co do tych państwa którzy ją zabrali to ja mam ich dosłownie 2 bloki od siebie i sami poprosili żeby mogli zadzwonić do mnie w razie gdyby nie dawali rady sobie z czymś czy w razie jakichkolwiek pytań. Jestem o suńkę spokojna bo będę ją miała na oku i napewno nieraz spotkamy się na spacerku ;) a i lecznicę mamy na osiedlu więc spokojnie.
Każdy kiedyś był 'świeży' w opiece nad psem, Plamka nie jest obłożnie chora, poza wychudzeniem i biegunkami jest okazem zdrowia i zrównoważenia psychicznego ;)
Elu mała się ucieszyła na widok tej młodszej dziewczyny :cool3: ? Bo to ona właśnie ją brała na spacer ostatnio ;)[/quote]
nie chodzi mi o złamanie jej ponownie-absolutnie, tylko na monitorowanie przez weta czy nie zbiera się tam czasami jakis płyn - to jest niebezpieczne, bo jak jakaś cząstka kosci się nie zalała okostną to moze wywolywać krwawienie wewnatrz i jak taka krew tam skrzepnie to moze tamować wiele płynow fizjologicznych. Chodzi mi tylko o sprawdzanie stanu łapki.

plamka poznala ta dziewczynę, od razu do niej pobiegła.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się Elu, że wszystko dobrze się potoczyło. Oby teraz toczyło się równie pomyślnie ;)
Herspri, Ela - dzięki, że zaopiekowałyście się Plamką i dałyście jej tyle ciepła w te mroźne, świąteczne dni. Jesteście WIELKIE!!

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, rozliczenie będzie.
z mojej strony już mogę napisać moje rozliczenie ;) Kaśka dopisze bo ja nie wiem ile dała za karmę i pierwszą wizytę u weta i nie wiem czy opłatę schroniskową płaciła.
20 zł - wizyta u weta z pobraniem krwi
40 zł - badania krwi ( w którymś poście są nawet wklejone ;) )

Do mnie dotarła ta stówka, jest bezpieczna. Po podliczeniu wszystkiego wspólnie zastanowimy się na jaką biedę przekazać resztę

Link to comment
Share on other sites

poniewaz ta stowa to czesc wplaty od maciek54 (czesc ze 180zl) mysle, ze moglybyscie przeznaczyc ja na olafka, na ktorego poszlo te 80zl. maciek54 zgode wyrazila, bo to ona kupila bluze za taka cene.

olafek to staruszek wyciagniety od nas ze schronu w platnym dt. wiecznie na minusie :-(. musialabym odszukac watek, ale milo by bylo jakby tam poszla ta kasa. moglam sie wstrzymac tak naprawde z przelewem, bo nie pomyslalabym, ze sunia tak szybko pojdzie do nowego domu.

mi wyszlo, ze na sunie wydane zostalo 270zl (dea 210, 60 herspri). czyli te 40zl ze stowy moglyby dolaczyc to pozostalej kwoty z bluzy i trafic do opiekunki olafka.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj dzwoniła do mnie nowa opiekunka Plamki, wszystko w porządku:p Mała jest spokojna, noc przespała jak kamień, jest bardzo grzeczna. Dostała nowy miękki kocyk. Je 4 razy dziennie, małe porcje, ryż z kurczakiem i warzywami. Panią niepokoi tylko to, że mała się mocno drapie. U weta była odpchalan, więc pchły to raczej nie są. W tym tygodniu wybierają się do weterynarza, a po Nowym Roku umówiłam się z nimi na podpisanie umowy adopcyjnej. Jak suczka nabierze sił i przytyje zrobimy sterylizację.
Ci ludzie decyzję o wzięciu psa mieli przemyślana, nie była podejmowana pod wpływem impulsu. Córki też już nie dzieci, tylko nastolatki, więc wyglada na to, że bedzie dobrze:p

Wydatki u mnie: 210 złotych w tym 50 złotych przelane od Axa. Herspri 60 złotych (20 złotych już przekazałam). Razem: 270 złotych.
W schronie nic nie ołaciłam, bo mała nie ma szczepień, bali się, że zbyt słaba. Dostanie jeszcze gratis czipa.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...