Jump to content
Dogomania

Zawody w Lublińcu - "WILCZE ECHA"


Agnieszka_

Recommended Posts

  • Replies 467
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

hey :)

zawody bomba :) ja z najusem mielismy debiucik moze nie rewelka miejsca ale co tam liczyl sie sam fakt ze wystartowalismy i ukonczylismy :)

1 dnia najus super wystartowala normalnie miodzio :) ale zachaczenie linki o choinke potem wejscie jej pod kolo i suma czego najus wystraszona obleciala rower do okola i masz bao placek rozplataj sie z tego :(

2 dnia juz byl mniejszy zapal o dzi pies rozlozyl sily ale troszke to nie bylo tio... ludzie na mecie stresuja psa meta powinna byc czysta a nie kupa ludzi a tak fajnie dawala popisowy sprint :)

ostatecznie ukonczylismy na 18 pozycji medal dostalismy, dyplomik...plakaty by sie przydaj moze jakas wtyczka w extrme by zdziala cos :) a nie zapomnialbym o wylosowaniej nagrodzie w postaci skrobaczki do szyb :)

Tyle z co do naszego wystepu:) a jeszcze sprawdzilismy z Agatha, Sh-maniaczka i rodzinka CAriego sil psiakow "PN" w zaprzeguuu nio i szczerze mowiac rewelacja :) chyba konkurencja sie robi psiaki super pracowaly no moze dziewczeta poburkiwaly ale jedna z druga zazdrosne o Rubina Lovelasa :)

Link to comment
Share on other sites

hey :)

zawody bomba :)zapomnialbym o wylosowaniej nagrodzie w postaci skrobaczki do szyb :)

Ja ppo pierwszym dniu mialem zalamke bo nie ukonczylem.Ale za to drugiego bylo super.Nawet udlalo m sie dogonic spacerujacego husky-regana.I tak w milej towarzyskiej atmosferze zmierzalismy do mety.

A co do skrobaczki to i nak nic nie przebije mojej nagrody.

Wylosowalem 30ml silikonu do uszczelek w sprayu :)

Link to comment
Share on other sites

ELO!!!

dotarlem wrescie do domku. chce na wstepie podziekowac tatusiowi FP ktory podrzucil mnie prawie pod same drzwi... tak to chyba mi by zajelo jeszcze godzinke... DZIEKUJE BARDZO !!

pierwszy dzien :hmmmm: trasa troszke dluga i na prostych dlugich nudna... ale udalo sie ukonczyc bieg ;)

pozniej ddzieki uprzejmosci Cobry oraz Agathy bylismy odwiedzic Agge w opolu Dzieki bardzo wam za to :)

wieczor maszera sie zaczal fajan impreza dyskoteka bawilbym sie dalej ale jakas reka z ciemnosci mnie za bluze chwicila i sie obudzielm pod domem Cobry :-?

drugi dzien :hmmmm:

zaczal sie ciezko....duzym sukcesem bylo ze dotarlem wogle do mety ze wzgeldow zoladkowych jak i lekko nadciagnietej lydki ale lus ukonczylem zawody na 10 pozycji a na ilu to nie wazne ;)

Podzekowania tez dla znajomego ktory przetransportowal mi psy na zawody i z powrotem !!

Link to comment
Share on other sites

pierwszy dzien :hmmmm: trasa troszke dluga i na prostych dlugich nudna... ale udalo sie ukonczyc bieg ;)

pozniej ddzieki uprzejmosci Cobry oraz Agathy bylismy odwiedzic Agge w opolu Dzieki bardzo wam za to :)

NOm tez im dziekuje z ato ze odwiedziliscie mnie... :lol:

Pay napisał:

wieczor maszera sie zaczal fajan impreza dyskoteka bawilbym sie dalej ale jakas reka z ciemnosci mnie za bluze chwicila i sie obudzielm pod domem Cobry :-?

Ehhh szkoda, ze mnie było... :-?

CObra mam nadziej, ze go pilnowałes... 8)

Pay napisał:

drugi dzien :hmmmm:

zaczal sie ciezko....duzym sukcesem bylo ze dotarlem wogle do mety ze wzgeldow zoladkowych jak i lekko nadciagnietej lydki ale lus ukonczylem zawody na 10 pozycji a na ilu to nie wazne ;)

Gratuluje 10 pozycji... :wink:

Trzeba było nie szalec wieczorem.... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Pierwszego dnia byłam 15, drugiego utrzymałam pozycję... 8) :lol: ..........

A teraz najciekawsze... Zdjęć mam tak coś ponad 200... :o :o :lol:

Hejki

No ja jak widzisz dotrzymalem umowy w opisie zajmowanego przez Ciebie miejsca ;-) a teraz czekamy na fotki bo mnie samemu udalo sie tylko nakrecic start Zh i Tomka a potem wszystko czyli bateryjka padlo ..

a w ogole to mam Ci duzo do powiedzenie BTW rozmowki w fotelach ;-)

tzn mam zamiar Ci nagadać ;-) haha ale to juz na priva :D

Link to comment
Share on other sites

pozatym widzielismy Zh ... ale ktore miejsca to sorry :roll:

Zawiodłem się na Tobie ;)

Mówiac jezykiem dyplomacji, po pierwszym dniu nikt już nie mógł zagrozić zdobytej przeze mnie pozycji.

kontynuujac dyplomatyczne zabiegi ;-) mam nadzieje ze doceniony zostanie moj wklad w tworzenie Twojej kroniki sportowej 8) i powyzsze faux pas puszczone w niepamiec bedzie :D

PS

mam na mysli filmiki ze startu Twojego i Tomka (Basi) oczywiscie a nie odmowe kamerowania na krzyzowkach haha

Link to comment
Share on other sites

No...

Ja wylosowałem taki komplecik do samochodu. Nazywało to się trójkąt ostrzegawczy. W śrdoku jest zastaw narzędzi, kable rozruchowe, rękawiczki, latarka, taśma izolacyjna i takie coś co nie wiem do czego służy.

Ostatecznie zająłem przez wszystkich oczekiwane miejsce :D Ale zabawa jak awykle była extra.

Link to comment
Share on other sites

No...

Ja wylosowałem taki komplecik do samochodu. Nazywało to się trójkąt ostrzegawczy. W śrdoku jest zastaw narzędzi, kable rozruchowe, rękawiczki, latarka, taśma izolacyjna i takie coś co nie wiem do czego służy.

Ostatecznie zająłem przez wszystkich oczekiwane miejsce :D Ale zabawa jak awykle była extra.

No to fajna nagroda. Ja nawet samochody nie mam.A nie wiem do czeo uzyje silikonu w sprayu do uszczelek przy wozku czy saniach :)

A co do pozycji to za toba w stawce znalazl sie jeszcze jeden, czyli Ja :lol:

Link to comment
Share on other sites

Hej! :lol: :lol: :lol:

Cóż tu dużo pisać... Było świetnie - jak zawsze w Lublińcu. Zawody zrobione z dużym rozmachem. Ciekawiło mnie jak sobie organizacyjnie poradzą z tym wszystkim (zgłoszonych 160 ekip!!!), ale poradzili sobie wzorcowo. Wczoraj było widać, że Rinaldo ma już dość :wink: .

Pierwszego dnia, przed samym startem, Ceik w szale zdjął sobie obroże. Na szczęście już by zapięty do linek, więc nie pobiegł na trasę :wink: Kto widział ten wie, co Ceik wyprawia przed startem, a jego zachowanie powoli zaczyna udzielać się Kati :roll:

Na mecie Tomek zawiedziony, bo strażak wzioł klasę D za juniorów i pokierował ich na krótszą trasę. Zrobili jedynie 3 km!

Później na wieczorze maszera Rinaldo stwierdził, że w drugi dzień dołożą im do trasy te 2 km :lol:

Wieczór maszera przerodził się w niemałe wesele. Było tyle żarcia, że zostało jeszcze na poprawiny :lol: Brakowało tylko pary młodej, ale myślę że i ta by się może znalazła :wink:

Drugi dzień ciężki... Nie tylko dlatego, że w nocy padało 8) Porobiłam kilka zdjęć na pierwszym zakręcie długim zaprzęgom - zobaczymy czy wyjdą :roll:

Ludzi (kibiców) coraz więcej. Pojawiły się yorki i ratlerki. Chyba obyło się bez większych strat :)

Podczas startu, utrzymać psy pomagał mi Grześ. Na mecie tym razem zadowolony, choć nie wiele mówiący ze zmęczenie Tomek. Psy pracowały ładnie (zwłaszcza Ceik, bo Katia się obzdryngalała nieco) i udało mu się przesunąć ciut do przodu.

Leszek, wielkie dzięki za zdjęcia ze startu :)

Aha, pierwszego dnia jak przyszłam na start zobaczyłam kilka metrów dalej, zwaloną sosnę z kapeluszem :o Podeszłam bliżej i... co zobaczyłam?? No kto wie??

Miała być dla niego podobno nagroda dla najbardziej zlewającego się z tłem zawodnika :wink:

Link to comment
Share on other sites

Tyle z co do naszego wystepu:) a jeszcze sprawdzilismy z Agatha, Sh-maniaczka i rodzinka CAriego sil psiakow "PN" w zaprzeguuu nio i szczerze mowiac rewelacja :) chyba konkurencja sie robi psiaki super pracowaly no moze dziewczeta poburkiwaly ale jedna z druga zazdrosne o Rubina Lovelasa :)

Z Piotrkiem synem forumowego Carie, psiaki Rubin, Carie i Nayuki

5029.jpg

Cobra z Rubinem, psem Agaty ( nie pamiętam imienia :oops: ) i Nayuki

5030.jpg

I Cobra z Rubinem, Carie i Nayuki

5031.jpg

Link to comment
Share on other sites

Hej!!!!

W sumie to nie wiele mi pozostalo do powiedzenia, bo Marta dokladnie zdala

relacje z zawodow i atmosfery tam panujacej. Ale w duzym skrocie widziane

moimi oczkami - bylo tak: pojechalam sama, pociagiem - niezla jazda i

naprawde bylo ok - pelno pomocnikow do noszenia roweru :p :) Wieczorem

zakwaterowanie w H. Silesiana i wielka pomoc od Piotra Dominiczaka i Ewki -

dziekuje im bardzo za to - bez nich bym tam umarla ze smutku - ze jestem

SAMA i brakuje mi pozostalej czesci GHT !!!!! Dziekuje rowniez Marcie za

podtrzymywanie na duchu - choc nie widzielismy sie za wiele i nie

pogadalismy duzo, ale czulam sie duzo lepiej widzac ja w tlumie. To byly

moje pierwsze tak duze zawody. Bylam w szkodu ogormem zawodnikow i

atmosfera - naprawde - SUPER!!!! i powiem niech zaluja Ci co nie byli.

Lubliniec - jesli mi tylko sytuacja pozwoli bedzie stalym punktem zawodow co

roku!!!!!! . Trasa dla mnie rewelacja - prosta, bardzo!!!! szybka i bez

problemowa - w doslownym znaczeniu sprinterska - trzeba miec tylko duzo sily

w nozkach swoich i psich by pedzic jak strzala. W velo bylo zgloszonych 19

kobiet - startowalo 17 :) Po pierwszym przejezdzie bylam 14 - dla mnie szok,

bo nie trenowalam w ogole i moje sily i Etny mialy wiele do zyczenia.

Czolowka - oczywiscie Panie z Bialego Kla - tych to chyba nigdy nikt nie

dogoni - powiem tylko ze raz na trasie smignela mi postac - zobaczylam

jedynie czarna smuge ;) a pozniej juz byl tylko pusty horyzont , hahaha. W

pierwszym dniu dziewczyna podczas wyprzedzania - zablokowala na moment

trase - male zamieszanie naszych psow + wkrecila jej sie lina w kolo - ja

pojechalam dalej i ale po chwili babka mnie ostro przegonila hahah :) Troche

popadal deszcz i bylo zimno i wilgotno, ale poza tym bylo super. Po starcie

obiadek - i cieplutkie gofry!! To byl koniec pierwszego dnia z czasem 30, 46

min. Pojechalysmy do hotelu i spalysmy az do wieczorru maszera. A na

wieczorze - no coz, jedzonka do bolu, pieczone kielbaski, kaszanka, grill i

pieczone prosie w calosci. Atmosfera niesamowita!!!!!

Dzien drugi - tu dzieki za wsparcie Marcina, ktory dojechal o 3 w nocy i od

rana byl gotowy mi juz pomagac :D Rano nie czulam sie kompletnie na silach

startowac - czulam ze nie dam rady przejechac tych 8 km, Etna zreszta tez

nie wykazywala juz ochoty, caly czas sie pokladala gdzie sie tylko dalo.

Strata do dziewczyny przedemna 1 minuta - wydawala sie mala i mozliwa do

nadrobienia - do pierwszej 10 juz 5 minut- nie ma szans !! W koncu start i

poszla - Eciara dala czadu - i pomknelysmy do przodu - jechalo sie o wiele

lepiej niz dzien wczesniej - dogonilysmy dziewuszke z malamutem - piesek

ogromnie towarzyski i skory do zabawy troche przeszkadza poczatkowo w

jechaniu. Po chwili dogania nas Monika Stawowczyk i tak w 3 pedzimy,

wymijamy sie i gonimy do przodu - swietna zabawa - mi sie to bardzo

podobalo :D 800 m przed meta dziewczyny smignely do przodu, ja juz nie dalam

rady, Etna tez, takze do mety dojechalysmy "klusem". Sprawdzilam moj

licznik i wychodzilo ze mam czas taki jak wczoraj, choc wydawalo mi sie ze

jechalysmy szybciej niz w sobote - zreszta srednia predkos wykazywala o 2 km

szybsze tempo - jednak czas pozostal ten sam.

Podczas ogloszenia wynikow - na liscie jestem 14 ( utrzymana lokata i to mi

odpowiada) - zaraz za mna Monika - poprawila czas o prawie 2 i5 minuty!!! ja

tylko bylam o 1 minute lepsza niz dnia poprzedniego.

Rozdanie dyplomow - kazdy bez wzgledu na miejsce otrzymuje pamiatkowy medal,

super dyplom z wlasnym zdjeciem ze startu sobotniego, CD ze zdjeciami od

organizatorow i upominek dla kazdego uczestnika!!!! ( ktory sie losuje -

swietna sprawa) Kazdy usmiechniety, kazdy zartuje!!!

Bardzo mile wspomnienia i oby jak najwiecej takich

zawodow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zdjecia niedlugo - jak tylko Marcin zrobi stronke !!!

Link to comment
Share on other sites

ELO!!!

wieczorkiem damy znac jak wyniki sie ulozyly

ha, ha, ha... 8)

Chinook się stresuje wręcz czasami...

zalezalo mu po prostu na wynikach :D

Pojechałem też w nocnym etapie, coś było mało chetnych więc ostatecznie puścili i Honorkę w SK i Wiosne w VK..

aaa.. wcale nie, bo klasy sie inaczej nazywaly.. bo byly 'duze zaprzegi', czyli Agnieszka Biernacka, Andrzej Goriwski (chyba) i chyba ktos jeszcze, byly "2 do 4 kolek", czyli jakis zaprzeg z 4 psow, nie pamietam czyj, trojka ZH i dwojka Regana, no i moje 2 kolka 8)

(pochwale sie po cichu, ze ich wszystkich przegonilam :evilbat:

ogólnie nocny etap superowaty - jeśli ktoś wpadnie na pomysł żeby był obowiązkowy, czy jako pierwszy dzień zawodów, to ja jestem za!!! Honorka też. (Wiosna też, cicho, jak mówie że też to znaczy że też )

BA!

co do nagród to ja jak zwykle nie mam szczęścia w losowaniach i dostała mi się podkładka pod mysz, której niestety nie będe używać bo moja mysz nie toleruje podkładek

hihi, moja tez, ale podkladka ma w srodku jakis plyn i cos tam, plywa, wiec jest fajna ;))

ja dostalam jeszcze karty do gry.

dobra, koniec cytowania 8)

no wiec tak ogolnie - naprawde najlepsze zawody na jakich kiedykolwiek bylam, i moim (i nie tylko) zdaneim - najlepiej zrobione zawody jakie sie kiedykolwiek odbyly w Polsce. (no, poza tym deszczem, o ktorym pisal Jacek - trafiles w 10 ;))

trasa idealna, psiostrasda, albo maszerostrada, jak kto woli ;p

no, a wieczor maszera... nie bede opowiadac, mam tylko prosbe do Fair Play - zrob tam jakas selekcje... 8)

Link to comment
Share on other sites

na pewno manu zaszalała z aparatem... :lol:
Manu zaszalała, tak... Ale Manu też pada na pysk i marzy o tym, aby po wyjściu z pracy walnąć się od razu do wyrka... :roll:

Manu nie wie, kiedy obrobi nieco te fotki, zmniejszy i wstawi na serwer... :roll:

Manu już z tego wszystkiego mówi o sobie w licznbie trzeciej, bo siebie nie poznaje... :o :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...