WŁADCZYNI Posted December 17, 2008 Share Posted December 17, 2008 świetnie rozumiem obawy - dla mnie kastracja suki była koszmarnie stresująca, ale to raczej problem ze mną niż z wetem bo wetowi ufałam w 100% i przemaglowałam go na okoliczność powikłań/opieki przed, w trakcie i po zabiegu, diety, ciepła (czy dogrzewać czy nie), płynów i tak dalej. Jestem typem z sennego koszmaru pewnie dla wetów:lol: Zresztą jedną panią weterynarz prawie pogryzłam jak chciała mi zabrać z rąk nie do końca uśpionego psa i jeszcze jej pysk związać 'bo co jak pogryzie' - wrr co to za wet co się psa boi? Efekt taki że maleństwo usneło mi na rękach:loveu: bo powiedziałam że nie oddam i tamta pani do mojego psa się już nawet nie dotkneła i nie dotknie:mad: badań mogą mi nie oddawać - wtedy muszą się pobawić w dokładne wypisanie książeczki bo ja mam spisane przebiegi chorób, wyniki i podane leki. Na wszelki wypadek jeżeli będę gdzie indziej żeby 'obcy' wet wiedział co i kiedy było podawane. Więc najpierw notatka w ksiązeczce, później w kompie. Nie ma lekko;) Zawsze będziemy mieć obawy czy ktoś będący pod naszą opieką jest leczony dobrze - to normalne i w moim odczuciu zdrowe bo się o kogoś troszczymy:) podwójnie trzymamy kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bamboo ® Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 Marta, a skąd jesteś? Może pora jednak zmienić weta? Przed zabiegiem, nawet takim prostym jak wyrwanie zęba, nie mówiąc już o operacjach, musi być zrobione badanie-bo tradycyjna narkoza nadweręża układ krążenia, starszy pies może nawet tego nie przeżyć. W niektórych gabinetach stosuje się narkozę wziewną, która jest o wiele mniej inwazyjna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 Psiak od razu powinien mieć zrobiony komplet badań morfologię , biochemię i mocz . Na podstawie wyników badań można stwierdzić co dzieje się w organiźmie i ewentualnie zlecić dalsze , bardziej specjalistyczne badania. Marta - wysyłam Ci pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 18, 2008 Author Share Posted December 18, 2008 Władczyni- dziś zażyczę sobie wpisania w książeczkę...ja też jestem marudnym i ciężkim pacjentem:lol: ale to dlatego , że mi się cały czas wydaje, że Ci weci mają podejście do psa-na zasadzie; dobra zastrzyk, nieważne co mu jest, antybiotyk powinien zadziałać , 50 zł, następny....:diabloti::angryy: zresztą ja jestem po mojej ś/p suni przewrażliwiona. miała raka. wpierw 3 tyg byłą leczona na zapalenie gruczołów mlekowych, potem był zabieg a potem miesiąc-przerzuty, kropłówki i złudna nadzieja. po bdaniu guza usłyszałam, że to nie rak a nagle okazao się, że psu nawet włos po operacji nie odrasta, chudnie i ma przerzut wszędzie!!!!!!!!!!!! a ja do ostatnich dni nic nie wiedziałam!!!!do ostatnich dni; miało być ok...a pies cierpiał:placz::angryy: koszta ponad 3000 zł w miesiąc pomijam bo i 100 000 bym wydałą żeby tylko suczka przyżyła. od tego czasu jestem bardzo sceptyczna.. Faro dziękuję za Pw i poradę-skorzystam i odezwę się. Bamboo jestem z Poznania. problem w tym żeja mam lęk przed wetami-boję się iść do innego:shake::oops: wiem głupia jestem... a wiedzie co mi jeszcze sen spędza z powiek-dnośnie tej operacji?? to że tam weta przyjmuje gabinecie a obok w pokoju operacje robia praktykanci...nie chce żeby ktoś uczył się na moim psie. tzn. może asystować ale nie że robi sam bez wetki....a boję się że tak będzie:diabloti::placz: a ja nawet się nie dowiem..myślicie że pozwolą mi zostać przy zabiegu?? mam prawo tego wymać? i dlaczego nie chcą jej dać narkozy wziewnej tylko mówią że musi być w zastrzyku ale mają dobrą:diabloti: ostatnio coś za dużo pytań, za dużo:shake::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bamboo ® Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 [quote name='marta23t'] a wiedzie co mi jeszcze sen spędza z powiek-dnośnie tej operacji?? to że tam weta przyjmuje gabinecie a obok w pokoju operacje robia praktykanci...nie chce żeby ktoś uczył się na moim psie. tzn. może asystować ale nie że robi sam bez wetki....a boję się że tak będzie:diabloti::placz: a ja nawet się nie dowiem..myślicie że pozwolą mi zostać przy zabiegu?? mam prawo tego wymać? [/quote] Ja na Twoim miejscu rozejrzałabym się za innym wetem. Nie każdy wet jest nim z powołania. Jeśli masz wrażenie, że robią coś typu "50 zł i następny proszę" to szukaj weta z prawdziwego zdarzenia. Poza tym jeśli pozwolą Ci zostać przy zabiegu, to będzie bardzo źle o nich świadczyło, bo to oznacza, że bardziej leży im na sercu satysfakcja właściciela niż dobro zwierzęcia. Na sali operacyjnej muszą panować sterylne warunki, cisza i spokój, a obecność kogokolwiek poza niezbędnym personelem to wyklucza. Dlatego nawet jeśli pozwolą Ci uczestniczyć w zabiegu to odradzam Ci to - dla dobra Twojego psa. Rozumiem, że niezręcznie jest w połowie leczenia zmieniać weta, ale jeśli masz jakieś poważne wątpliwości co do ich sposobu pracy, to rozglądaj się za lepszym wetem. Tu chodzi o zdrowie, a nawet życie Twojego psa! To najwyższa stawka! Jeśli coś się stanie to będziesz sobie potem "pluła w brodę", że mogłaś temu zapobiec.. Przemyśl to.. Popytaj o dobre lecznice w Poznaniu i okolicy-możesz założyć wątek tutaj --> [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f351/"]Weterynarze - Dogomania Forum[/URL] i przejrzeć już istniejące tematy. A tutaj --> [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f351/mapa-pomocy-dogo-lecznice-wet-wojewodztwami-cenne-uwagi-przy-niektorych-30204/[/URL] masz spis lecznic wg województw. Może się przyda. EDIT: tutaj masz wątek na temat wetów w Poznaniu--> [url]http://www.dogomania.pl/forum/f351/weterynarz-w-poznaniu-1004/[/url] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f351/mapa-pomocy-dogo-lecznice-wet-wojewodztwami-cenne-uwagi-przy-niektorych-30204/"] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 18, 2008 Author Share Posted December 18, 2008 dzięki za porady i adresy stron:loveu: miałam wątpliwości i to duże ale mimo wszystko podjęłam ryzyko. chodzę do tej wetki 14 lat a poznanie nowego weta i upewnienie się jaki jest byłoby jeszcze większym stresem. mała ładnie wybudziła się z narkozy i biega jakby nigdy nic...martwię się tylko żeby sobie krzywdy nie zrobiła...:shake: nie może skakać i biegać za dużo. rana duża i głęboka:shake: i nie mam kojca dla niej...poprosiłam o pożyczenie kogoś z Poznania ale nikt się nie zgłosił a w naszym kojcu siedzi teraz ślepotka po tym jak Popi na nią skoczyła:shake: i nie mogę zrozumieć tego fartuszka po operacji; sa 4 dziury na łapy i sznurki..ale jak ten pies ma sikać?????:crazyeye::crazyeye: moja jeszcze na matę sika / musi miec powtórzenie szczepień i nie wychodzi/ więc jk ona w tym sie wysika- a nie woła żebym jej zdejmowała..idzie poprostu i sika:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 no to nie rób jej okładu z przesikanego kubraka :roll:tylko nożyczki w dłoń i podetnij ile trzeba w kubraczku żeby sikała poza;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 Jak ubranko ma dobry rozmiar to suka nie obsika /chyba że sika z uniesioną łapą jak moja:diabloti:/ bo jak kuca to strumień moczu idzie lekko do tyłu. Uważaj bo nogawkami też może się dostać do szwów, a przynajmniej Su umiała. Super że już po zabiegu i suńka się dobrze czuje! Ja moich wetów kooocham:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 18, 2008 Author Share Posted December 18, 2008 zdjęłam póki co tą tylną część i obwiązałam tak ,że brzuch osłonięty a dupsko na wierzchu- mam nadzieję ze zda egzamin..jak zacznie lizać to jej kołnierz chyba założę-też kupiłam na wszelki wypadek... chyba ten kubrak za duży:crazyeye: ale to jest s rozmiar-nie wiem czy są mniejsze? Władczyni dzięki:lol: teraz jeszcze dwa tygodnie pilnowania i żeby dobrze się goiło.. wpisała mi wetka wyniki na mocz w książkę:/poprosiłam:eviltong:/ 1H / czy AH-niewyraźnie napisane/ 6,5 białko +/- leukocyty+/+ krew- glukoza- reszta chyba 6.2 albo 0.2 / nie mogę rozczytać ale raczej 6.2 jak tak się przyjrzę/... to wszystko, co Wy na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 A nie pH? bo 6,5 mi pasuje - lekko kwaśny odczyn moczu, ok. ale już dla białek mam wpisaną ilość <25 [mg/dl], a nie plusiki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 18, 2008 Author Share Posted December 18, 2008 może pH...byłoby logiczne...a z tym białkiem to mi tak wpisała:crazyeye: nic więcej nie mam:oops: kurde walczę z tym kubrakiem muszę cholerstwo przyciąć żeby w nocy nie lizała ale boję się że zniszczę:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 może doczep dodatkową tasiemkę? Tak żeby przylegał sam tył bardziej? Su głównie chodziła w przerobionym t-shircie bo jest niewymiarowa. A lizała się przez nogawkę każdego kubraczka/koszulki przerobionej więc wolałam moje poprzerabiane koszulki bo były lepiej dopasowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 obróciłam to do góry nogami, przycięłam i wycięłam miejsce na siku:crazyeye: póki co jakoś spełnia swoją rolę ale muszę jakiś zapasik na wszelki wypadek na wymianę wykombinować.. i znów gnój mała drapnęła Popi łapą w oko i teraz mruży:mad: te psy są gorsze niż dzieci..niedługo same kaleki będę miała:angryy::mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 A może zrób jej taki na kształt prostokąta (żeby zakrywał ranę) a na górze wiązany, np. z prześcieradła albo podkoszulki.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 dzięki wielkie:lol: dobra myśl, idę poszukać jakiegoś prześcieradła i zrobię taki prostokąt na brzuch tylko wiązany w 3 miejscach na plecach:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 ja wycinałam dziury na 'brzuchu' koszulki - na łapki, a plecy ciełam w paski i wiązałam na kokardki - sprawdzało się;) A Popi nie zareagowała na zaczepkę? Nie karci szczeniaka za coś co jej się nie podoba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 Władczyni dzięki:cool3: Popi reaguje już lepiej. czasem warknie ale z reguły odsuwa się i patrzy. tylko wczoraj po tym zabiegu była żywo zainteresowana małą i cieszyła się z jej powrotu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 23, 2008 Author Share Posted December 23, 2008 :multi:udało się-pobraliśmy krew...jutro wyniki...trzymajcie kciuki :oops:tak się boję...żeby tylko wszystko dobrze było.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 24, 2008 Author Share Posted December 24, 2008 wyniki krwi dobre:multi: tylko nadal jej ,,schorzenie,, jest wielką niewiadomą:oops: nie wiem czy dalej badać co jeszcze mogę zbadać? czy potraktować to jako ,,wirus,, czy ,,bakterie,, i chorobę, która minęła? Wesołych Świąt:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 pytaj weta prowadzącego bo żadna z nas wetem nie jest. Gratuluję dobrych wyników - u mnie taka euforia po wyniku negatywnym na pasożyty (bo już widziałam odtruwanie wszystkich którzy mieli kontakt z psem, oraz prasowanie wszystkiego:diabloti:);) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 25, 2008 Author Share Posted December 25, 2008 Władczyni wetka nic nie mówiła o konieczności badań więc póki co czekam i obserwuje:cool3: mała przybrała na wadze, a gotowanym 3-4 razy dziennie i mam nadzieję, ze będzie wszystko dobrze:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 Zazdroszczę diety mniam! Niech powolutku tyje i wraca do pełni sił:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted December 27, 2008 Author Share Posted December 27, 2008 Władczyni dietę po mało ograniczyć muszę bo mała w kulkę się zamienia:evil_lol: jeszcze tylko 1 rzecz muszę sprawdzić, bo ostatnimi czasie jakoś dziwnie mi oddycha, tak świszcząco, przez nos, charczy, pochrapuje a nigdy tak nie robiła..a przeziębiona nie jest:shake: i zaciąga tak powietrze jakby miała zamiar się udusić- to się chyba nazywa kaszel wsteczny:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
medvetka Posted January 8, 2009 Share Posted January 8, 2009 Cieszę się bardzo, że z psiakiem już ok i przeradza się w kulkę, choć tutaj bym zalecała ostrożność ;) I tu miałam się ugryźć w język ale sorry, nie mogę..... Oooo..... jak miło, że ta niedobra wetka, co to tak w ciemno leczyła teraz jest dobrą wetką. Może czasami warto zdać się na doświadczenie lekarzy i chwilę poczekać? [I]" pies nie daje się zbadać / moim zdanie wet powinien mieć taką wprawę ,że zbada każdego psa./"[/I] cytuję za martą23t Idąc za ciosem i po złosci - moim zdaniem właściciel powinien mieć taka wprawę, żeby przytrzymać do badania swojego psa / kota :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted January 14, 2009 Author Share Posted January 14, 2009 [B]medvetka[/B] leczenie w ciemno hmmmm... sprawa mojego psa wygląda w tej chwili tak / rtg był na mój upór/:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1079/zmiany-na-plucach-powiekszone-serce-nic-nie-wiadomo-129171/#post11598343[/URL] :shake: więc nie wiem czy to leczenie ,,na czuja,, było dobre... a utrzymanie psa..cóż weterynarz nie leczy tylko psów z panem ale tez bezdomne, po wypadkach- bez właściciela..i tak czy siak w trzymaniu wprawę musi mieć:evil_lol: a ta wetka co tak wpisała była młoda, bo ta która moje psy leczy dziś robiła usg 10 min bez problemów i jakoś sobie radę z pobraniem krwi daje;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.