Jump to content
Dogomania

Niekonwencjonalne wyleczenie nużycy


rwpb

Recommended Posts

Leki homeopatyczne można sprowadzić do każdej apteki-(poprosić w aptece kierownika lub innego magistra),te są bez recepty.Poza tym są w wielu miastach apteki homeopatyczne.Decyzję co do leczenia musisz podjąć sama.Tydzień można poczekać.Leczenie może przebiegać różnymi drogami ale jeśli prowadzi do jednego celu to każde jest dobre.

Link to comment
Share on other sites

wenia41, boraks można stosować równolegle z innymi lekami, w niczym to nie przeszkadza, a może pomóc. Ja bym Ci proponował jednak trochę się wstrzymać, bo kąpiele powodują złuszczanie się skóry i co za tym idzie Advocata. Częstość kąpieli trzeba dobrać samemu. Musisz obserwować psa. Zbyt częste kąpiele też nie są wskazane, wypłukują bowiem warstewkę naturalnego tłuszczu. Zmiana zabarwienia sierści będzie tylko do kolejnej wymiany włosa, odrastające nowe włoski będą miały swój kolor. Jest to podobnie jak z barwieniem włosów u ludzi.
Witamy w klubie i powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Wtam! Dobrze wstrzymam się do piątku. Ja moich psów nie kapiem, Poprzedniego donka wykąpalam przez 12 lat tylko 2 razy i to z musu. Zabrali go na pola wysypane nawozem sztucznym i paliły go potem łapy, na fytrze też miał pełno no i kąpiel była musowa, żeby tego nie zlizywał. Tego jeszcze nie kąpałam tylko tradycyjnie codziennie szczotkuję. One kąpią się same w stawie jak jest już ciepło. Sierść mają pokryta warstwą ochronną i wet. chwali, że taką śliczną, lśniącą i czyściutką, bez kąpieli. Tylko spanielkę musiałam troszkę częściej gdyż małpa czasami jak nie dopilnowana to się wytarzała w czymś bardzo dla niej interesującym, a nas wykręcało. Będę śledziła temat jednak, a jakby coś się u mojego do piątku zmienilo od razu napiszę. Trzymajcie kciuki. Czy do tego mogło doprowadzić jego zapalenie spojówek? - niewyleczone.!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rwpb']Nużyca zawsze ma jakąś przyczynę. Zapalenie spojówek też mogło nią być, musisz popytać vetów.[/QUOTE]

Pewnie.
Zawsze jest jakaś przyczyna w przypadku choroby.
Tylko, że jest różnica w leczeniu konwencjonalnym i niekonwencjonalnym.
Lekarz alopata "likwiduje chorobę" i czasami jak mu się uda jej skutki... Bywa, że pojawiają się na ich miejsce inne, wskutek podanych leków syntetycznych, uboczne...
Zazwyczaj bywają też i nawroty albo choroba przechodzi w czasową postać utajoną.
Nie ma tutaj likwidacji przyczyny choroby.
Szkoda , że nie wszyscy "czują" różnicę między LECZYĆ a WYLECZYĆ.

Tak jak napisała al-ka.
Rozprzestrzenienie sie nużeńca ( i nie tylko) powoduje spadek odporności organizmu.
Gwałtowny i znaczny.

[quote name='al-ka']Nużyca jest chorobą wywołana przez pasożyta,ale inwazja następuje wtedy gdy spada odporność organizmu.Metoda H2O2/Na2B4O7 jest moim zdaniem dość bezpieczna,tania i co najważniejsze jak to już rwpb sprawdził- skuteczna.Boraks jest trudno rozpuszczalny- w wodzie rozpuszcza się na gorąco.Lepiej rozpuszcza się w glicerolu i w takiej postaci jest w aptece pod nazwą Aphtin . 2% wodny roztwór boraksu stosowany jest do przemywania oczu a w dość juz odległych czasach stosowany był nawet wewnętrznie jako środek moczopędny. W stosunku do boraksu jednak należy mimo wszystko zachować umiar i ostrożność,bo jest to związek toksyczny,powoli eliminujący się z organizmu(dlatego może ulegać kumulacji),wchłaniający się przez skórę i błony śluzowe.Dlatego nie należy przekraczać podanych stężeń,częstotliwości kąpieli no i zdecydowanie nie pozwalać psu zlizywać.
Znalazłam ciekawą metodę walki z tą chorobą opisaną przez dra Wolfa (vet homeopata,autorytet w tej dziedzinie).Otóż proponuje on podawanie :
Sulfur D6 3xdziennie przez 10 dni w połączeniu z
Echinacea D1 3x dziennie przez 4 tygodnie
Każdy nawrót wymaga powtórzenia kuracji.
W trakcie podawania Sulfur nie podawać srebra!
Wszystkim psiakom (i nie tylko) z problemami z odpornością i skórą ja polecam [B]LEHNING echinacea complexe nr 40[/B][/QUOTE]

Uwielbiam homeopatię.
Jest niesamowicie skuteczna.
Preparaty ( oczywiscie dobrze dobrane) radzą sobie o wiele lepiej niż środki syntetyczne.
Jej "wadą" jest to, iż wymaga systematyczności, odpowiedniego sposobu podawania a czasem długotrwałego podawania i czekania na (nie pierwsze efekty a) całkowite WY leczenie.
Dla ludzi przyzwyczajonych do "pigułek działających od razu" niewygodna .

Co do przepisu na nużycę podanego przez al-ka.
Wg. mnie ( ale spróbować zawsze warto) słabe ( nie w znaczeniu stężenia) preparaty.
Chyba nie poradzą sobie z zaawansowaną nużycą.
Dla organizmu psa to chyba zbyt mało by sobie poradził z pajączkiem i jeszcze wrócił do odpowiedniego stanu .

Sulfur D6. Bezpieczna uniwersalna potencja dla SIARKI.
Stosowana głównie przy:
cyt.
"Przewlekły wyprysk, trądzik pospolity, egzema odbytu lub sromu, świąd. Suche i łojotokowe egzemy. Stany zapalne i ropne skóry. Łuszczyca. Polecany przy : - suchych i łojotokowych egzemach, - przewlekłych procesach zapalnych i ropnych skóry, - czyraczności, - trądziku pospolitym, - łuszczycy, - schorzeniach skóry przebiegających złuszczeniem się skóry i z świądem, - świądzie odbytu, - świądzie sromu, - egzemie w okolicy odbytu, - przewlekłych zaparciach, - procesach skórnych przebiegających przewlekle i zbyt powolnie. "

Co do[B][U] Echinacea complexe 40[/U][/B] firmy [B][U]Lehning[/U][/B]. To preparat złożony, kompleksowy.
Bardzo dobry, ale raczej na podtrzymanie właściwego poziomu odporności.
Poleciłabym na wspomaganie głównego leczenia.( Też wskazany jest na zlokalizowane procesy zapalne i ropne.)
Ma w swym składzie :
[U]Echinacea D1[/U] (to nic innego jak jeżówka purpurowa, odmiana o silnych właściwościach leczniczych, [url]http://www.przychodnia.pl/pisma_zdrowie/wz/jezowka.htm[/url] )
[U]Arctium lappa D1[/U] ( łopain większy - stosowany przy leczeniu skóry,ma m.in działanie przeiwbzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne)
[U]Arnica D3[/U] (do leczenia stosowana odmiana [B]montana[/B] i chamissonis -świetna na gojenie i regenerację tkanki, zawiera helenalin)
[U]Mercurius corrosivus[/U] D4 (nazwa zwyczajowa chlorek rtęci Hg Cl2 - stosowany m.in. na zapalenie meszków włosowych )
[U]Acidum nitricum D4 [/U] ( kwas azotowy, składnik leków głównie do stosowania miejscowo przede wszystkim na stany zapalne śluzówki )
[U]Scrofularia D1[/U] ( rosliny z rodziny Scrophulariaceae, gatunki o właściwościach leczniczych zawierają iridoids - metabolid o działaniu wzmacniającym serce i układ immunologiczny, przeciwzapalnym, przeciwnowotworowym, przeciwwirusowym)
i wymieniony wyżej w wersji "solo" [U]Sulfur D4 [/U] ( w niższej potencji )

Kuracja tym preparatem przeprowadzona powinna być min. przez okres 4 tygodni.
Zaleca się stosowanie w okresie jesienno - zimowym.

Osobiście poleciłabym skuteczniejszą , nazywaną przez lekarzy też i weterynarii "bombą odpornościową" -
[B][U] Echinacea compositum SN[/U][/B] firmy [B][U]Heel[/U][/B], do podania podskórnie psu, a potem kontynuowała compleksem Lehning-a.
Ponadto, co bardzo ważne, nie tylko organizm szybko zbierze siły do walki ale też przy okazji pięknie się oczyści.

Link to comment
Share on other sites

To ja tez się odezwę.
Pod koniec lipca trafił do mnie do hotelu Ibis- mix bullowatego , który od szczeniaka był w schronisku i ma nużycę.
Pies w schronie był leczony iwermektyną , obroże preventic itp leki- zresztą dziewczyny pilnowały i dawały co tylko zostało wyczytane ,że może pomóc. Faktem jest,że iwermektyną był faszerowany dość ostro...ale efektów nie było żadnych...co już praktycznie zarósł , to zaczynało się do nowa.
Pies ma 1,5 roku i od szczeniaka choruje.
Ale do rzecz- jak przyjechał do mnie, to od razu rozpoczeliśmy boraksowa kurację, po której zarósł cudownie!
To jest jego allegro- na dole zdjęcia po zarośnięciu:
[URL]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=880286684[/URL]
Zaczelismy go ogłaszac, pies dostawał sacnomune, oleje- zreszta jest na wysokiej jakosci karmie.
Ale w październiku znowu zaczał łysiec- znowu boraks na zmiany , ale pies praktycznie wyłysiał do zera:(
Zrobilismy badania krwi, które nie są złe- wiadomo że ze względu na skóre wyniki lekko podwyższone, czekamy na zeskrobiny z laboratorium, ale nużyca jest bo wet patrzył u siebie....
No i zobaczyłam tu nowy pomysł ze sreberkiem:)
Czy to tylko można podawac w wodzie czy do jedzenia tez można ?

Link to comment
Share on other sites

O jej jak czytam to serce mi pęka. Jakie biedulki te psy. Cierpią tak pocichutku, nie mogą nawet powiedzić co je tak najbardziej boli. Choroba czy samotność w świecie tak :angryy:WSPANIAŁEGO INTELIGENTNEGO SSAKA - CZŁOWIEKA!!!!!! Ja mojego ciągle miziam i tak mi go żal, że może też tak cierpieć jak Advokate mu nie pomoże. Ostatnio nie moge wysłać, żadnego postu???? Ciekawe czy z tym się uda!!!

Link to comment
Share on other sites

Ania+Milva i Ulver, boraks zlikwiduje nużycę, ale nie zlikwiduje przyczyn jej powstawania, ani nie wyleczy skóry. Przyczyną może praktycznie być wszystko to, co w jakimś stopniu osłabia organizm. Poczytałem trochę o Ibisie. Mój Atos chyba był w gorszym stanie. Można to zobaczyć na wątku atosowym.
Musicie zrobić kompletne badania, włącznie z badaniami na alergie.
Jeżeli już nic nie będzie chciało pomóc, to ja mam jeszcze lek Proban sprowadzony z Australii. Ja jednak nie odważyłem się go użyć. Lek ten działa na stawy i jest podobno bardzo skuteczny. Nużeńce giną, bo nie mogą się ruszać. Jednakże ze względu na swoją toksyczność i niepożądane oddziaływanie także na stawy psów lek ten został wycofany z użycia w latach 90-tych. Po prostu istnieje duże prawdopodobieństwo, że pies będzie zdrowym kaleką. Jeżeli nie będzie innego wyjścia i się zdecydujecie, to przekażę Wam to lekarstwo. Proban miał starczyć dla Atosa na miesięczną kurację, dla Ibisa starczy na dłużej. Ale to już naprawdę ostateczność.

Link to comment
Share on other sites

Dodawaj do żarełka Omegan i kleik z siemienia - to sporo pomaga. Sprawdź też uczulenie na trawy, teraz w powietrzu nie ma pyłków.
Zamiast scanomune czasem można dawać Beta Glukan 1,3/1,6 D. Ma ten sam skład, tylko jest przeznaczony dla ludzi, ma większe stężenie i ma inny typ podłoża. Koszt jest dużo niższy i warto spróbować.Może jednak okazać się, że to podłoże pies nie przyjmie i preparat będzie nieskuteczny. Ale spróbować warto.

Link to comment
Share on other sites

W imieniu Gadomsi:

Tak wyglądał mój znaleziony piesio 2 września 2009 r:
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat01.jpg[/IMG]
przerażony, obolały piesio...
Łapka tylna:
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat03.jpg[/IMG]

Łapka przednia:
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat04.jpg[/IMG]
obie bardzo spuchnięte

[SIZE=2]bark Agata z bliska[/SIZE]:
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat05.jpg[/IMG]

i grzbiet:
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat06.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Na ogólnych zdjęciach tego nie widać, ale skóra psa w całości wyglądała tak, jak na zbliżeniach łap i barku. Oprócz nużycy – zapalenie skóry oraz cała armia świństw (na początku świerzb i grzybek), które cierpliwie, kolejno eliminowaliśmy. Problem w tym, że pies część wakacji spedził w zaroślach leśnych, gdzie żar*ło go wszystko, co się do niego dorwało. Ponieważ był niedożywiony (sam już spalał własną tkanke mięśniową) stracił odporność i wynik widać na zdjęciach. Pies we wrześniu ważył jakieś 12 kg (6 miesięczny DON-ek) – teraz ok. 29 kg :). Na zawsze już mu zostanie szeroki rozstaw pazurków łap, ze względu na brak odpowiednich wita*min i mikroelementów w wieku szczenięcym. [/SIZE]
[SIZE=2]Obecnie Agat nie dostaje już antybiotyków. Za to osłonowe na watrobę (hepatil) z przerwami w dwuty*godniowych cyklach i kwasy Omega-3 i Omega-6. Bardziej „cieknące” miejsca (na szczęście coraz rzadsze – odpukać! strasznie sie przesądna zrobiłam) są CODZIENNIE dezynfekowane i osuszane (ostatnio: gencjaną 2% roztwór wodny) i pies przestał się „rozgryzać”. Codziennie też ma wymieniana kołderkę, powleczenie kołderki i kocyk, którym przykrywamy go na noc. Codziennie podłoga jest dezynfekowana. W czasie dnia dodatkowo spryskuję posłanie i okolice środkiem dezynfekującym (aktualnie: [/SIZE][SIZE=2][I]desderman[/I][/SIZE][SIZE=2] używany m.in w stomatologii do dezynfekcji mebli w gabinecie).[/SIZE]
[SIZE=2]Jesli chodzi o nużycę Agat przeszedł cały cykl kąpieli boraksowych. Wcale ich nie kochał (oj nie!) ale z rezygnacją im się poddawał. Kąpiele brał równolegle z lekami przepisanymi przez weterynarza. [/SIZE]
[SIZE=2]Radzę wszystkim nauczyć się robienia podskórnych zastrzyków. Znacznie ułatwia to organizowanie czasu – dostaje się od veta kilkudniową partię leku w strzykawkach (gotową dawkę do użycia) i biega się z psem tylko na kontrole i po porady. Robienie zastrzyków podskórnych nie jest trudne. Nawet ja – ciemna blondynka z natury – nauczyłam się je robić w 5 minut. Co nie znaczy, że lubię to zajęcie.[/SIZE]
[SIZE=2][B]Chcę, żeby wszyscy, którzy trafiają na forum szukając pomocy dla swoich zwierzaków dokladnie wiedzieli, że wyprowadzenie podopiecznego z choroby to jest ciężka praca, a nie zabawa na kilka dni!!! [/B][/SIZE]
[SIZE=2][B]UWAGA! Wiem, że stali bywalcy-dogomaniacy to wiedzą więc nie ich mam na myśli. [/B][/SIZE]


[SIZE=2]Po 5 miesiącach pielęgnacji Agat wprawdzie jeszcze nie jest w pełni sił, ale odzyskał chęć do życia i nabrał nieco wagi. Bardzo zmieniła mu się psychika (Robi się też coraz mądrzejszy i niedługo z pewnością zasłuży na psiego Nobla :). Jednak nadal ma wrażliwe łapki i „połowę psa nago”. Dlatego dostał gustowne ubranko na zimowe spacerki:

[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat07.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat08.jpg[/IMG]

[/SIZE] [SIZE=2]I czyż nie jest to radosny pies z chęcią do życia?[/SIZE][SIZE=2]
Poniżej: już jako pełnoprawny członek stada (z własnym kółeczkiem do zabawy)[/SIZE]
[SIZE=2]
[IMG]http://www.rwpb.pl/atos/agat09.jpg[/IMG]

[/SIZE] [SIZE=2]Przyznaję, że i mnie ogarnia czasem zwątpienie. Walczymy już piąty miesiąc. Nużycy już nie ma, ale jest strasznie upierdliwe (przepraszam, ale jest to najbardziej adekwatne słowo w tej sytuacji) wtórne zapalenie skóry. Myślę, że powtórzę badania z ukierunkowaniem na gronkowca. [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Już niedziela, a miałam napisać w piatek po wizycie u weta. Nie byłam - moja pani wet. zadecydowała o przeniesieniu wizyty w nadchodzący piatek jako, że Advokate działa 4 tyg. a u mojego futerka jest już mała poprawa. Okularki zmniejszają się. Na kufie trudno mi samej powiedzieć, ciągle się mu przyglądam i już sama głupieję. Raz stwierdzam, że zarasta, a za chwile wątpię w to. Czyli podsumowując jeszcze tyle dni niepewności - a potem jeśli będzie bez zmian zastrzyki invermektyny!!!!! dobrze, że zawsze sami robiliśmy i to nie takie zastrzyki swoim futerkom.

Link to comment
Share on other sites

wenia ... zrób zdjęcia ... łatwiej ci będzie porównać postępy ;)


przepraszam za off, ale chodzi o pomoc dla maleńkiej przerażonej suczki ze schroniska, która trafiła do płatnego domu tymczasowego....
Bardzo proszę, pomóżmy jej w drodze do prawdziwego domu..... brakuje 215 zł deklaracji stałych .... proszę pomóżcie
Szukamy osób, które mogłyby podjąć się 5-złotowych miesięcznych (lub jednorazowych) wpłat na opłacenie jej pobytu w DT....
[url]http://www.dogomania.pl/threads/172095[/url]

Pozdrawiam serdecznie - z nadzieją, Malwi

Link to comment
Share on other sites

zrobiłam!!! Gapię się na nie powiększam i znowu gapię jak sroka w gnat i sama nie wiem. Zmienne mam wrażenia. Zdjęcie zdjęciu też nie jest równe, oświetlenie, ujęcie no i odległość od łepetyny. Poprzednio udało mi się wkleić zdjęcie, a teraz jakoś musiałam coś źle zrobić bo wkleiłam tylko link. Jutro zrobię mu nowe lepsze może wtedy będzie lepiej widać czy jest różnica.

Link to comment
Share on other sites

zrobiłam!!! :crazyeye:Gapię się na nie powiększam i znowu gapię jak sroka w gnat i sama nie wiem:shake:. Zmienne mam wrażenia. Zdjęcie, zdjęciu też nie jest równe, oświetlenie, ujęcie no i odległość od łepetyny. Poprzednio udało mi się wkleić zdjęcie, a teraz jakoś musiałam coś źle zrobić bo wkleiłam tylko link. Jutro zrobię mu nowe lepsze może wtedy będzie lepiej widać czy jest różnica.

Link to comment
Share on other sites

Sylwia M. Mój dostał Advokate, kropelki na kark. Wcześniej miał leczone przewlekłe zap. spojówek kropelkami, zmianę jedzonka bo może na tle alergicznym. Sama nic jeszcze nie robię. Doradzono mi wstrzymać się jeszcze. U mojego wetka dziwi się, że tak jakoś powolutku posuwa się to diabelstwo. Ale mój je wszyściutko co tylko mu dam. Wszystkie owoce bez wyjątku: jabłka, banany nawet cebulę, czosnek surową marchew je bez opamiętania nawet potrafi wycyckać cytrynę. Dostaje siemię lniane, witaminy, podaję mu też wit.C. i wetka. doradziła dokupić witaminy z dużą ilością wit H, Sreberka jeszcze mu nie podałam zastanawiam się jeszcze? ale już zamówiłam w aptece to koloidalne do picia. W razie czego będę mogła sama je pić jak jemu nie będzie potrzebne chociaż ja jestem zwolenniczką witamin w naturze. Owoce i warzywa mam własne bez nawozów. On nie odpuści nawet jak wyjadam owoce z kompotu wiśnie, czereśnie, śliwki itp. czy suszone. Latem obrzerał nam owoce z gałęzi do których sięgnął.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...