Jump to content
Dogomania

Wrzucony do STUDNI W NYLONOWYM WORKU, MA DOM


Justyna_wolontariat

Recommended Posts

  • Replies 422
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='NaamahsChild']Triss już u mnie. Właśnie sobie siedzimy i rozmawiamy. Ale chudzina:placz: Pochłonął wszystko co było w michach, wcina kości i powoli poznaje mieszkanie.

Nie dostał w trakcie podróży środka na uspokojenie i dał radę. Ale kości pilnuje i warczy:diabloti:[/quote]

Cudownie ,że Tristan szczęśliwie do domku tymczasowego dojechał :lol:
NaamahsChild jak zwykle błyskawicznie zareagowała i uratowała kolejne psie nieszczęście, gratulacje,dziękuje :lol:
Wspaniale,że Triss po nieszczęściu jakie go dotknęło ze strony człowieka, tak szybko ma możliwość poznania serca i ciepła płynącego od człowieka. W tej chwili potrzebne to jest mu chyba najbardziej.
Jeśli chodzi o podawanie Tristanowi kości :crazyeye:.......... wydaje mi się ,że w tym momencie nie jest to odpowiednia dieta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysia_']DT ;)

Marta, kiedy foteczki? :loveu:[/quote]
Nie ma to jak odblaskowe szeleczki:
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/dedal3.jpg[/IMG]

W łóżeczku (chłopak pakował się do naszego, ale Blanche ostro go skarciła i z hukiem wywaliła:eviltong:):
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/dedal2.jpg[/IMG]
[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/dedal1.jpg[/IMG]

Oto i one:razz: Przepraszam, że tak długo, ale net muli mi niemiłosiernie..

Olusia zaproponowała przechrzczenie Tristana na Dedala (na widok mojego rudzielca o imieniu Ikar), co wy na to?:roll:
Cóż mogę powiedzieć na dzień dzisiejszy.. Wiedziałam, że jest chudy, ale widok słaniającego się na nogach psiaka:placz: Powalił mnie na kolana. Biedak na początku był tak słaby, że siusiał pod drzewem na kucki jak dziewczynka! Po wejściu do mieszkania pochłonął przygotowaną dla niego malusią porcję Acany, dokończył resztkę mojej suni:eviltong: i pił tony wody. Byliśmy 4 razy na sikaniu, robił też małe, suche kuleczki - kupkę. Jest niezwykle osłabiony, mimo to skacze na widok jedzenia:-o Porwał kość i jej pilnował, w ogóle, warczy na moją sunię - gdy tylko się do niego zbliży, ale karcę go za to, tak samo jak i ją, gdy się stawia wobec niego.
Nie ważyłam, nie mierzyłam, nie kąpałam.. I tak dzisiaj ma za sobą ogromne przeżycia. Jutro doprowadzę go do stanu używalności;) Rywanolem przemyłam ranę, posmarowałam maścią. Zdecydowałam, że antybiotyk podam mu w poniedziałek, najpóźniej we wtorek idziemy do weterynarza (w pon mogę po prostu nie wyrobić się na uczelni) na badania. Przede wszystkim odrobaczamy, bo bez tego, biedak, może nic nie przytyć..:shake: Zrobię mu też badania krwi, żeby zobaczyć w jakiej jest kondycji hematologicznej. Zainwestujemy także w dobry preparat wzmacniający, dosypywany do karmy.
Na dzień dzisiejszy zdecydowałam, że będę go karmić 4-5 razy dziennie po malutkich porcjach (żałujcie, że nie mogliście zobaczyć tego wyrzutu w oczach, mówiącego: "jeeeeeszczeee, co tak mało?:diabloti:" ale, trzeba, eh). 2 razy Acana z rosołkiem (wywarem z ugotowanych udek z kurczaka), 2 razy mięsko z udka z kurczaka z makaronem (oczywiście, wszystko bez soli i takich tam wspomagaczy).

[B]A oto moje wydatki na dzień dzisiejszy:
1) Smycz: 32.90;
2) Kość wieprzowa: 1.90 (jako potencjalny wabik, gdyby coś szło nie tak);
3) 2 udka z kurczaka: 3.40;
4) Acana small breeds 3 kg: 43;

Razem: 81.20

Opłata za transport: 120.32, my mamy do zapłacenia 110 zł[/B], co już zrobiłam.

Na wszystko mam paragony, mogę wrzucić fotki, jeśli potrzeba..?:oops:

Link to comment
Share on other sites

Witamy w niedzielny poranek:evil_lol:
Około 7 rano obudziłam się, gdy poczułam psie cielsko, kładące się obok mnie. Otwieram oczy, myśląc, że to Blanche, patrzę.. a ona śpi na moich udach. Odwracam głowę.. a tu Dedal się wywalił, położył mi główkę na piersi i lizał po policzku:loveu:
Chodzi za mną, wodzi oczami, przychodzi się miziać.. Zjadł wywar z Acaną, poszliśmy na spacerek. Ma biegunkę:roll: Ale to jasna kupcia, taka papkowata - więc kurczaczek, jelitka muszą powoli zaskoczyć. Kupię dzisiaj Nifuroxazyd lub Lactid. Chłopak namiętnie penetruje nasz kubeł w kuchni, a ja go wywalam:p
Teraz śpi sobie w legowisku, ale już niedługo:diabloti: Bo wkrótce kąpiel, czesanie i jakieś fotki nowe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...