Jump to content
Dogomania

"Mój Pies" ma juz 80 stron!


JustynaJK

Recommended Posts

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nowy numer z filmem kosztuje 5,40 ;)

ja plakacik mam cały, tylko następna strona o owczarku pirenejskim trochę pognieciona :cool1:

nowe rubryki są świetnym pomysłem, zwłaszcza, że nie piszą tylko jaka to dana rasa jest cudowna ale też umieszczają ich minusy.
Porady behawiorysty też bardzo trafiony pomysł moim zdaniem:lol:

Bzikowa też na to czekam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes B.']Mam pytanie:oops: Pierwszy raz zaprenumerowałam Mojego Psa. Dziś przyszedł pierwszy prenumerowany numer (lutowy rzecz jasna), moje pytanie: kiedy przyjdzie prezent do prenumeraty?:oops:[/QUOTE]

jak zaprenumerowałam to najpierw przyszła gazeta a prezant gdzieś 2 tygodnie później.

Ale to dziwne bo ja też miałam wpół wyrwany plakat:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Mnie też bardzo podobają się nowe rubryki, poza tym moim zdaniem fajny pomysł z tym fundowaniem karmy przez purinę, jeśli ktoś zdecyduje się na zakup psa jednej z ras, którą polecają :razz: Taki ciekawy bonus ;)
Artykuł o spacerach też ok, w ogóle fajny numer :)
Filmu nie oglądałam i pewnie za szybko nie obejrzę ;)

Link to comment
Share on other sites

Heh :lol: Sądzisz, że poszliby na coś takiego: kup psa proponowanej przez nas rasy, a schronisko otrzyma roczny zapas karmy?
Moim zdaniem nie jest to kierowane do osób, które nie mają kasy na karmę, tylko tak jak już wcześniej napisałam taki mały bonus. W końcu z tego co widać purina z MP współpracuje ;) Nie sądzę też, żeby ktoś zdecydował się na zakup psa za ponad 1000zł (bo tyle na rasowego psa trzeba wydać) i nie miał kasy na karme dla niego :roll:

Link to comment
Share on other sites

Justysiu ... gdybym ja otrzymała roczny zapas karmy byłabym bardzo szczęśliwa. I nie oznaczało by to że nie mam kasy na jedzenie dla psa.
Nawet milioner może otrzymać taki bonus. ;)

Ale zgadzam się z Baffi - jedzenie dla psów ze schronu jest bardziej potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

a wy tylko o tych schroniskach... artykul brzmi wybierzemy ci rase a nie wybierzemy ci psa ze schroniska. ja wiem ze jest to wazne ale czy nie przesadzacie? moim zdaniem bardzo fajny pomysl z ta karma- moze to zacheci ludzi do brania rasy takiej jaka jest proponowana- moze dzieki temu beda mieli mniej problemow bo poniekad rasa jest dopasowywana do ich stylu zycia itp. a przeciez MP daje zapas karmy i wyprawke jesli ktos adoptuje psiaka z rubryki adopcje wiec nie rozumiem tego zamieszania ze lepiej by dali schronisku bo przeciez sie angazuja ( chocby cykl artykulow dlaczego mam psa ze schronu)poza tym za nic nie proponowalabym ludziom ktorzy nigdy nie mieli psa - schroniskowca... to nieporozumienie... przeciez w wielu przypadkach sa to psy problemowe, oddane, dopiero doswiadczona osoba sobie poradzi a to i nie zawsze, a ktos kto nigdy psa nie posiadal co zrobi ? odda znowu? nie kazdego stac na szkolenie nie mowiac juz o checiach :roll:


pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shangri_la']za nic nie proponowalabym ludziom ktorzy nigdy nie mieli psa - schroniskowca... to nieporozumienie... przeciez w wielu przypadkach sa to psy problemowe, oddane, dopiero doswiadczona osoba sobie poradzi a to i nie zawsze, a ktos kto nigdy psa nie posiadal co zrobi ? odda znowu? nie kazdego stac na szkolenie nie mowiac juz o checiach :roll:
pozdrawiam[/quote]
ręce opadają:shake:
panują takie błędne przekonania że "psy ze schroniska są agresywne", "psy ze schroniska będą niszczyć meble", "psy ze schroniska nadają się tylko dla doświadczonych" :angryy: sama mam psa ze schroniska, jest to mój pierwszy pies a zapewniam że osobą doświadczoną nie jestem a problemów z psem nie mam żadnych. Nie jest agresywny, nie niszczy mebli, łatwo go uczyć komend. Znam wiele ludzi niedoświadczonych którzy mają schroniskowca i jest to ich pierwszy pies.
Chwała Bogu że nie wszyscy są utwierdzeni w tych błędnych przekonaniach, bo jeśli tak by było to schroniska byłyby jeszcze bardziej przepełnione. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[B]baffi2 [/B]twierdzisz, że KAŻDY schroniskowy pies jest tym bezproblemowym? Że nie ma w schronisku psa z problemami, z przeszłością?

W schroniskach są psy przeróżne psy. I te bezproblemowe i te z problemami, z którymi przyszły właściciel musi dać sobie rade. czy promując WSZYSTKIE psy jako te bezproblemowe nie robi się im krzywdy? Przychodzi taki pan X z panią Y i biorą pieska, bo śliczny, bo kochany, malutki, wolontariusze krzyczą, że zero problemów. W domu okazuje się, że psiak jest uroczy, kochany, cudowny, ale... szczeka jak oszalały, gdy zostaje sam w domu i niszczy. A w schronisku mówili, że bez problemów. Problem jest do rozwiązania, ale ci państwo zostali PRZEKONANI o cudowności psa...

Sama mam suczkę z schroniska, z której jestem dumna jak nie wiem co. Ale wzięłam ze schroniska psa, ponieważ zdawałam sobie sprawę, że KAŻDY psiak w tym schronisku ma swoją historię a ja jako część jego nowego darowanego mu życia, jestem zobowiązana pomóc mu w miarę moich możliwości zapomnieć o tej przyszłości! Trzeba pamiętać i zdawać sobie z tego sprawę, że nie wiadomo kiedy i w jaki sposób MOŻE ta przeszłość w psie się odezwać, np. reakcją na coś, a reakcją może być strach, agresja... Więc jestem przeciwniczką WMAWIANIA osobom chcącym adoptować psa/kota, że z nim to żadnych problemów nie będzie. Zachęcam do adopcji i oferuję pomoc w problemach! Wolę by ktoś słyszący, że pies może niszczyć w domu (a każdy może, nie tylko ten ze schroniska) zrezygnował z zakupu/adopcji, niż by po paru tygodniach/miesiącach oddał go do schroniska!

I zgadzam się z [B]schangri_la[/B]. Dodam jeszcze, że jeśli ktoś szuka psa danej rasy, to pewnie czegoś konkretnego od tego psa oczekuje, danych cech charakteru. Więc moim zdaniem kompletną pomyłką jest próba przekabacenia osoby (uświadomionej, zdecydowanej i znającej swoje możliwości) chcącej np. pudelka by wzięła ze schroniska psa np. w typie teriera.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes B.'] Dodam jeszcze, że jeśli ktoś szuka psa danej rasy, to pewnie czegoś konkretnego od tego psa oczekuje, danych cech charakteru. Więc moim zdaniem kompletną pomyłką jest próba przekabacenia osoby (uświadomionej, zdecydowanej i znającej swoje możliwości) chcącej np. pudelka by wzięła ze schroniska psa np. w typie teriera.:shake:[/quote]

Zgadzam się w 100%.

Link to comment
Share on other sites

Parę dni temu zakupiłam nowy numer MP. Całkiem ciekawe artykuły, choć myślałam, że autor tematu miesiąca bardziej się skupi na propozycjach ciekawszego spaceru, a nie ogólnych informacjach :roll:. Jak zwykle temat miesiąca wydawał mi się zbyt krótki.. Artykuł pana Czereyskiego po prostu mnie przeraził! Jak można prowokować już agresywnie nastawionego do nas psa :shake: Pomysł z karmą też mi się nie podoba :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[B]Agnes B[/B], [B]schangri_la,[/B] zgadzam się całkowicie.
Zresztą szczerze mówiąc ja bardziej bałabym się dawać roczny zapas karmy osobom, które zaadoptują psiaka. Wyprawka to miły prezent, ale dawanie rocznego zapasu karmy jest juz niebezpieczne. W końcu na świecie są nie tylko dobrzy ludzie - na pewno znaleźliby się tacy, którzy adoptowaliby psiaka, po to, by za parę miesięcy oddać go do innego schronu (o innych możliwościach boję się nawet myśleć), a zostawić karmę chociażby po to, żeby sprzedać ją na allegro :roll: Raczej nie podejrzewam osoby, która zapłaci za psa kupę kasy o takie zamiary...

Poza tym chciałam dodać, że niestety kiedy bierzemy psa ze schroniska nieporównywalnie większe jest ryzyko tego, że psiak jest zwyczajnie chory, niż kiedy kupimy go w renomowanej hodowli. I należy miec tego świadomość. Ja u mojej ładnie wyglądającej Szczotki, którą wzięłam ze schronu półtora miesiąca temu wciąż leczę skórę. Co nie oznacza, że z każdym psem tak jest. Musimy jednak mówić też o minusach, żeby odsiać "chwilowych entuzjastów" od odpowiedzialnych osób, które naprawdę chcą zaopiekować się schroniskowym psiakiem.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chce ktoś psa adoptować, to stać go na karmę. A, psa bierze się w adopcję, bo chcemy mieć psa i/lub kochamy psa. A, nie dla karmy. Po za tym kto by to sponsorował :p:p:p

Drodzy państwo. Firma ACANA, (Purina, Royale Cain) z przyjemnością wręcza roczny zapas karmy dla waszego pupila z adopcji. Widzicie to jak się pchają, by zasponsorować ? Może karma z Tesco :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eska87']Wyprawka to miły prezent, ale dawanie rocznego zapasu karmy jest juz niebezpieczne. W końcu na świecie są nie tylko dobrzy ludzie - na pewno znaleźliby się tacy, którzy adoptowaliby psiaka, po to, by za parę miesięcy oddać go do innego schronu (o innych możliwościach boję się nawet myśleć), a zostawić karmę chociażby po to, żeby sprzedać ją na allegro :roll: Raczej nie podejrzewam osoby, która zapłaci za psa kupę kasy o takie zamiary...[/quote]Z przyszłymi właścicielami szczeniaków rasowych może być przecież podobnie! O np. marzę o owczaraku szetlandzkim. Myślę sobie-na rok żarcie? Czemu nie! Piszę więc, że chciałabym rodzinnego, małego, długowłosego psa. Opisuję też inne cechy pasujące do sheltie. Gazeta, rzecz jasna, proponuje mi go. Kupuję zamówionego już dawno szczeniaka z hodowli i dostaję rok zapasu karmy za to, że wysłałam ankietę...i to jest fair? Moim zdaniem nie...:razz:

Link to comment
Share on other sites

Mi to, że do wybranego psa dają wyprawkę wcale nie przeszkadza. Ale fakt, że do adoptowanego jest wyprawka tesco, a do rasowego Puriny już troche razi... :shake:
Co do problemowości psów ze schronu, ależ oczywiście, że i takie się trafiają!!!! ale juz artykuł zalinkowany przez Berek jest łagodnie rzecz biorąc tendencyjny. Grrr..... Brzmi własciwie tak, jakby autor uważał, że szczeniak to bedzie bezproblemowy, bo "bez obciążeń", a przykłady psów problemowych wydają się wybrane nieco na siłe.
Przez mój dom przeszło ponad 30 psów tymczasowych. Po przejściach, ze schroniska, z łańcucha. I wiecie, co? Sto razy łatwiej było z tymi dorosłymi, starymi, zniszczonymi i zmaltretowanymi, niz ze szczeniakami. Śliczne słodkie szczeniaczki m.in. zjadły wykładzinę, zdemolowały drzwi pożarły kable, a jeden nasikał dokłądnie w listwe zasilającą od kompa.
Nie mówię juz o tym, że sucz mająca upiorne problemy z zostawaniem, demolka wcielona schroniska na oczy nie widziała.
A jednocześnie ogromny stary owczarek, z krótkiego łańcucha, bity haczką, głodzony, chory- okazał się najmilszym, najłagodniejszym i najwspanialszym psem, jakiego w życiu spotkałam :loveu:

Spośród psów ze schroniska problemowe okazały sie trzy.
-Piesia, obecnie "córeczka" mojej cioci. Lękowa, dziwna i niesocjalna. ale wiedziałyśmy, że bierzemy psa, który nigdy nie poznał normalnego życia, psa chorego i obciążonego genetycznie. Zreszta jej wady są naprawdę do przeskoczenia, głównym problemem jest załatwianie się w dziwnych miejscach pod wpływem stresu.
-Mila bernardynka z agresją do obcych psów. Znów wiedziałam, że biorę psa chorego, po wielokrotnym pogryzieniu, trudnego. Poczatkowo agresja była straszna. Po roku problem opanowany na tyle, że Mila na komendę siadała i ignorowała nawet oszczekującego ją psa.
-Charlie, cocer-spaniel. Początkowa agresja lękowa, szczekanie warczenie, łapanie zębami. Żeby się uspokoił wystarczyły 4 tygodnie. Juz w nowym domu.

Zajmuje się adopcjami głównie zwierzat starych, kalekich, chorych. Wiecie jak często słyszę od "rodziców adopcyjnych": "to niemożliwe, zeby ktoś ją/jego porzucił! Przecież to takie cudowne/grzeczne/kochane zwierzatko". Ludzie naprawdę niejednokrotnie się dziwią własnie temu, że pies ze schroniska umie być czysty, grzeczny, że często to zwierzak-przylepka bez większych lub żadnych problemów... ;)


A wracając do gazety. Ja wiem, że kasa to kasa, ale żeby zamieszczać ogłoszenia "szczeniaczki bez metryk" to juz przegięcie, wrrrrrrr:mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']


A wracając do gazety. Ja wiem, że kasa to kasa, ale żeby zamieszczać ogłoszenia "szczeniaczki bez metryk" to juz przegięcie, wrrrrrrr:mad:[/quote]


Dokladnie...
I mi nie przeszkadza ze daja ta karme w sumie ale boje sie ze osoba adpptujaca psa i ktora dostanie karme tesco na wyprawke od "psiej gazety" pomysli ze taka jest dobra i bedzie psiaka nia karmila....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DuDziaczek']Dokladnie...
I mi nie przeszkadza ze daja ta karme w sumie ale boje sie ze osoba adpptujaca psa i ktora dostanie karme tesco na wyprawke od "psiej gazety" pomysli ze taka jest dobra i bedzie psiaka nia karmila....[/quote]
Co racja to racja..
[QUOTE]
Z przyszłymi właścicielami szczeniaków rasowych może być przecież podobnie! O np. marzę o owczaraku szetlandzkim. Myślę sobie-na rok żarcie? Czemu nie! Piszę więc, że chciałabym rodzinnego, małego, długowłosego psa. Opisuję też inne cechy pasujące do sheltie. Gazeta, rzecz jasna, proponuje mi go. Kupuję zamówionego już dawno szczeniaka z hodowli i dostaję rok zapasu karmy za to, że wysłałam ankietę...i to jest fair? Moim zdaniem nie...:razz:
[/QUOTE]
To tak mało osób do nich pisze, że aż tak łatwo jest się załapać do tej rubryki?
[QUOTE]
Zajmuje się adopcjami głównie zwierzat starych, kalekich, chorych. Wiecie jak często słyszę od "rodziców adopcyjnych": "to niemożliwe, zeby ktoś ją/jego porzucił! Przecież to takie cudowne/grzeczne/kochane zwierzatko". Ludzie naprawdę niejednokrotnie się dziwią własnie temu, że pies ze schroniska umie być czysty, grzeczny, że często to zwierzak-przylepka bez większych lub żadnych problemów... ;-)

[/QUOTE]
Szczotka jest moim 3 schroniskowym psem, czwarty po prostu się przybłąkał. Ze schroniskowej trójki:
nr 1: suczka wzięta jako szczeniak, bez żadnych problemów
nr 2: piesek, też wzięty jako szczeniak. W schronisku siedział wciśnięty w kąt, terroryzowany przez większe szczeniaki, warczał. Nie chciał jeść, pił tylko wodę i sikał. Karmiłam go strzykawką kaszą manną na rosole przez 2 dni i po tym czasie pierwszy raz się załatwił - najprawdopodobniej miał przez coś zablokowane jelito (nie wdaję się w szczegóły). Dzieciak wtedy ze mnie był, więc terapia może nie mistrzowska, ale skuteczna. Stopniowo wprowadziliśmy inne jedzenie. Bał się praktycznie wszystkiego.
Ma 8 lat i nadal jest lękliwy, ale w umiarkowanym stopniu.
nr 3: moja Szczota - leczymy skórę

Także wiem, że jest mnóstwo psiaków w schronie, które nie sprawią problemu. Mimo to stwierdzam, że większa szansa, iż trafimy na [B]chorego[/B] psa, jeśli weźmiemy go ze schroniska, niż przy zakupie psa z renomowanej hodowli.
I po raz kolejny stwierdzam, że mnie to nie odstrasza, ale trzeba zdawać sobie z tego sprawę.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

dostalam prenumerate :lol: a w niej 2 dvd o tych podrozach, zmiesznie bo napisali ze w nastepnym numerze beda 2 dvd o fitnesie :evil_lol: haha oni mysla ze wlasicicel psa to ma czas na fitness w domu jak z psem na spacerze szalaje :diabloti: kurde juz wolalabym cokolwiek innego... pewnie w nastepnym numerze bedzie gotowanie :diabloti:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...