ania_wawa Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 Betty próbowałam już żarełko naturalne ale mój pies z różnych względów nie może jeść twardych rzeczy więc naturalny barf odpada. A ten Primexowy z tego co wiem jest nieprzetworzony. To zmielone mięso z warzywami i owocami, głęboko zamrożone. Chodzi mi tylko o te kawałki kości w kale. Czy to normalne? To sa maleńkie kawałeczki , takie jakie są w karmie. Tak jakby ich wogóle nie strawił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 [quote name='ania_wawa']Betty próbowałam już żarełko naturalne ale mój pies z różnych względów nie może jeść twardych rzeczy więc naturalny barf odpada. A ten Primexowy z tego co wiem jest nieprzetworzony. To zmielone mięso z warzywami i owocami, głęboko zamrożone. Chodzi mi tylko o te kawałki kości w kale. Czy to normalne? To sa maleńkie kawałeczki , takie jakie są w karmie. Tak jakby ich wogóle nie strawił.[/quote] aaa rozumiem. a kosci są w ogole trawione? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania_wawa Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 No właśnie nie wiem :). Dlatego pytam czy one tam powinny być czy nie :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 [quote name='ania_wawa']No właśnie nie wiem :). Dlatego pytam czy one tam powinny być czy nie :).[/quote] powinny w sumie. ale nie jestem przekonana do konca czy w takich drobnych drzazgach służą psu(?) tez sie nad tym zastanawialam jak to jest. Natomiast jak pies je -tzn rozgryza kosci ktore sa w calosci, to jest to troche inaczej wykorzystywane, bo pies polyka je w wiekszych kawalkach niz takie zmielone na drobne. Napewno z kosci pies wykorzystuje szpik. a niestrawione części -zbite w jedno, pomagaja miedzyinnymi w oproznianiu gruczołów okołoodbytowych przy wypróżnieniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Witam. Mam 4 miesięcznego yorka. Już postanowiliśmy, że przechodzimy na BARF. Tylko nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie: Co z wymiana ząbków? Słyszałam, że nawet suchą karmę się namacza, to ja sobie nie wyobrażam jak sobie ma poradzić z kośćmi, obgryzaniem mięsa???:crazyeye: Nie czytałam żadnych książek na temat tej diety, jedynie internet, przede wszystkim tutaj. Nigdzie nic nikt nie pisze na temat BARF-u w okresie wymiany ząbków. Czy ktoś przechodził ten okres na BARFIE???? Nie wiem co począć, czy może wstrzymać się z BARF-owaniem do zakończenia wymiany?? Pomóżcie:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agrafka2- Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 [quote name='meja']Witam. Mam 4 miesięcznego yorka. Już postanowiliśmy, że przechodzimy na BARF. Tylko nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie: Co z wymiana ząbków? Słyszałam, że nawet suchą karmę się namacza, to ja sobie nie wyobrażam jak sobie ma poradzić z kośćmi, obgryzaniem mięsa???:crazyeye: Nie czytałam żadnych książek na temat tej diety, jedynie internet, przede wszystkim tutaj. Nigdzie nic nikt nie pisze na temat BARF-u w okresie wymiany ząbków. Czy ktoś przechodził ten okres na BARFIE???? Nie wiem co począć, czy może wstrzymać się z BARF-owaniem do zakończenia wymiany?? Pomóżcie:placz:[/quote] moja Stella (Alaskan Malamute) wymieniała ząbki na barfie dzielnie sobie poradziła. Jeżeli twój york nie będzie dawał sobie rady z kośćmi to mu trochę pomożesz. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Kości z drobi spokojnie można zmielić w maszynce do mi.ęsa, jeśli będzie taka potrzeba. Ale myślę, że spokojnie sobie poradzi, może to nawet pomóc przy wypadaniu mleczaków, które u ras miniaturowych często siedzą za długo i mogą wykrzywić zgryz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 Wystarczy wziąć tasak i podziabać ;) oba moje psy przeszły wymianę zębów będąc na barfie, da się :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 W takim razie już się nie obawiam:p Myślę, że od przyszłego tygodnia uda nam się już przejść na dietę. Na razie siedzę nad stertą nadrukowanych kartek i próbuję poskładać do kupy wszystkie informacje:roll: Tylko, że ja mieszkam w małym miasteczku i tu się nie dostanie nic poza drobiem, wieprzowiną i wołowiną. Będę się musiała wybrać co jakiś czas do najbliższego większego miasta (Radom) tylko, że nie chcę kupować w supermarketach a żadnych sklepików z mięskiem to ja nie znam:placz: Może ktoś z Was wie gdzie można się zaopatrzyć w jakieś ciekawe mięsko w Radomiu?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agrafka2- Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 ja barfuje na kurczakach i jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 [quote name='Agrafka2-']ja barfuje na kurczakach i jest ok.[/quote] To nie jest ok. Agrafka, no prosze, usiadz raz wreszcie i doczytaj troche info... Barf polega na urozmaiconym skladzie, raz kaczka, raz kurczak, kiedy indziej ryba, baranina czy wolowina. Podobnie zmieniaja sie dodatki, dzis mlecz z pokrzywa i swiezo wycisniete pomidory, jutro jajko z jogurtem, czosnkiem i oliwka, za tydzien miod z truskawkami i malinami. Same kurczaki nie dosc, ze srednio zdrowe - nafaszerowane lekami, to jeszcze monotematyczne zywienie, wyjalawiajace organizm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 Witam. Wstępnie taki jadłospis ułożyłam: 1 dzień: tylko żwacze wołowe 2 dzień: rano - mięso (konina, jesli uda mi się dostać, ewentualnie cielęcina/wołowina) południe - pół porcji szyjki kurzej wieczór - reszta porcji szyjki +olej 3 dzień: rano - mix (roślinki, ewentualnie + podroby albo mielone mięsko, jeśli nie będzie chciał jeść) południe - pół porcji mostku cielęcego wieczór - reszta mostku 4 dzień: rano - ser biały + jajko + jakiś olej (jeszcze nie zdecydowałam jaki, ale chyba jakiś rybi) południe - pół porcji szyjki kurzej wieczór - reszta porcji szyji 5 dzień: rano - podroby (wątróbka cielęca/wołowa) + jogurt południe - mostek cielęcy wieczór - mostek cielęcy 6 dzień: rano mix południe - szyjka wieczór - szyjka 7 dzień: mięso (konina/cielęcina/wołowina) południe - mostek cielęcy wieczór mostek + olej mięsko surowe już je, więc tylko pierwszy przejściowy dzień na żwaczach. Co do porcji, jeszcze nie obliczałam, bo nie jestem pewna. Mam tabelkę, ale nie wiem ile procent masy podać na początek. Piesek jest rasy york, ma 4 miesiące, waży 1,80. Czy mogę mu podać 10%, czyli 0,18 kg (wydaje mi się, że to i tak mało, on więcej zjada, obrzarciuch z niego straszny, no ale to szczeniak, więc to normalne, że dużo je) W te dni, kiedy nie ma roślinek, podawać jakiś olej, czy lepiej jogurt/kefir na wypróżnienia? Nie ma w jadłospisie na razie ryby, więc będę podawać olej rybny, tylko nie wiem jaki?? Bardzo będę wdzięczna, jeśli ktoś to przejrzy i oceni, czy dobrze, uwagi mile widziane:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 Jak dla mnie, za malo warzyw/owocow/dodatkow. Powinno sie codziennie cos pojawic poza miesem. Przykladowe jadlospisy masz np.: [URL="http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf_jadlospisy.html"]PSIEJSTWO CZARODZIEJSTWO[/URL] Wymien cos na np. serca, zoladki, moze sie pojawic filet z ryby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted May 9, 2009 Share Posted May 9, 2009 [quote name='karjo2']Jak dla mnie, za malo warzyw/owocow/dodatkow. Powinno sie codziennie cos pojawic poza miesem. Przykladowe jadlospisy masz np.: [URL="http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf_jadlospisy.html"]PSIEJSTWO CZARODZIEJSTWO[/URL] Wymien cos na np. serca, zoladki, moze sie pojawic filet z ryby.[/quote] Codziennie to on i tak dostaje nagródki właśnie w postaci kawałeczków podrobów, owoców, warzyw, serka, jogurt, itp... Rybę zamierzałam podać nie od razu, nie w 1-szym tygodniu, inne mięsa też po kolei, nie wszystko na raz. Czytałam, że w tygodniu powinno być: 2xzielenika, 2x mięso i 2 razy podroby, tak samo mam w tabelce, więc teraz to już nie wiem:flaming: Chyba muszę jeszcze raz przewałkować ten post od początku (kolejny tydz z głowy:diabloti:) Dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poli Posted May 9, 2009 Share Posted May 9, 2009 [quote name='meja'] Czytałam, że w tygodniu powinno być: 2xzielenika, 2x mięso i 2 razy podroby, tak samo mam w tabelce, więc teraz to już nie wiem:flaming: Chyba muszę jeszcze raz przewałkować ten post od początku (kolejny tydz z głowy:diabloti:) Dzięki[/quote] [B]Meja[/B] , a czytalas ten watek, tam sa podane przykladowe jadlospisy : [url]http://www.dogomania.pl/forum/f503/barf-jadlospisy-122910/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted May 12, 2009 Share Posted May 12, 2009 Myśle, że troszeczke przesadzacie z tym urozmaicaniem ;) Nic się nie stanie jak pies przez tydzień bedzie jechał tylko na drobiu, a w następnym dostanie tylko wieprzowine a potem tylko wołowine lub inne gatunkowo RMB. Nikt nie powiedział, że codziennie musi być inne mięso. Takie podawanie składników jest nawet wskazane przy początkujących psach, bo łatwo zauważyć jakąś nietolerancję na dany składnik. Ja selekcję robiłam następująco...przez 1 tydzień podawałm tylko drób, potem tylko wieprzowine, potem włączyłam wołowinę i dopiero potem włączyłam do diety podroby a na samym końcu warzywa i to w okrojonej wersji. I żadnej tragedii nie było ani niedoborów minerałowo-witaminowych. To samo się tyczy warzyw...ja papki warzywne robię raz w miesiącu, tzn kupuje jakieś tam składniki miksuje i mroże. I moje psy przez miesiąc jedzą taką samą papkę. Oczywiście staram się urozmaicać, ale wszystko w ramach rozsądku i dostępnego w sklepach asortymentu. Tabelka tabelką, ale każdy dostosowuje ją do swojego psa. Są psy które bardzo niechętnie jedzą ryby i co...będzie im na siłę wciskać ? Pamietajcie, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu ;) Osobiście odchowałam na barfie 2 swoje bulki, jednego od 4 miesiąca , drugiego od 6 tygodnia...oba żyją i mają się świetnie , a barfowych psów znajomych którym pomagałam w diecie nie jestem w stanie zliczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 12, 2009 Share Posted May 12, 2009 zgadzam się z powyższym. nie wszystkie psiaki tolerują takie codzienne zmiany. A poza tym ważne jest, aby pies dostał wszystkie ważne składniki w okresie 4 tygodni. nie musi miec optymalnie zbilansowanego posiłku każdego dnia. Jednak jak to się ma do żywienia ras olbrzymich, które rosną b. szybko nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonuś Posted May 17, 2009 Share Posted May 17, 2009 Na wstępie zaznaczę,że od ponad roku mam psa na BARFie i przyszłego szczyla zamierzam BARFować od samego początku. Co złego widzicie w jadłospisie ułożonym przez Meje? Jak dla mnie zróżnicowanie tam jest duze(nawet za duże-np. dwa rodzaje mięsa dziennie). Jedyne co bym zmieniła to codziennie dosłownie łyżka papki albo jakiegoś nabiału do tego wszystkiego. Wiadomo,ze jest to tylko orientacyjne-ale według mnie szczeniakowi, zwłaszcza małej rasy w zupełności wystarczy i obejdzie sie bez problemów. Ale to zdanie laika,który nie żywił szczeniaka na BARFie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted May 18, 2009 Share Posted May 18, 2009 Nikt nie napisał, że urozmaicanie pokazane przez Meje jest złe, ale wg mnie lekko przesadzone i dla kogoś kto tu wejdzie pierwszy raz i zobaczy takie menu to mu się może odechcieć barfować. Wiem to z doświadczenia i praktyki z początkującymi barfiarzami. Nie każdy ma dostęp do pewnych elementów RMB, nie każdego na nie stać, ale to wcale nie oznacza, że będzie źle barfował. Są też różne techniki podawania RMB i każdy wybiera tą, która odpowiada jemu i jego psu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted May 18, 2009 Share Posted May 18, 2009 [B]Złośnica[/B] uff to mi ulzylo, po Twoich wypowiedziach. [quote name='Złośnica']Nikt nie napisał, że urozmaicanie pokazane przez Meje jest złe, ale wg mnie lekko przesadzone i dla kogoś kto tu wejdzie pierwszy raz i zobaczy takie menu to mu się może odechcieć barfować. Wiem to z doświadczenia i praktyki z początkującymi barfiarzami. .[/quote] ja naprawde jak przeczytalam jadlospis Meji, to wpadlam w mala panike, ze Tosca jest zle karmiona, i zaczelam sie zastanawiac gdzie i za ile to wszystko pokupuje by codziennie bylo co innego. Bo moze faktycznie jak pies jedzie glownie na drobiu, wieprzowym miesie, i podrobach cielecych to jest bee? ale sie uspokoilam,,, dziekuje :p :multi: i tak, teraz kupilam troche kosci cielecych, ogony wieprzowe, i ucho wieprzowe po ktorym miala niezle rozwolnienie(dobrze ze nie wzielam ich wiecej ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meja Posted May 18, 2009 Share Posted May 18, 2009 Dziękuję za zainteresowanie moim jadłospisem. Zaznaczam, że NIKOMU go NIE PROPONOWAŁAM, ja w życiu nie karmiłam żadnego psa bafem, nie mam kompletnie żadnego doświadczenia. To była moja pierwsza próba komponowania jadłospisu dla MOJEGO psa. To może teraz przedstawię jak wyglądało moje barfowanie. Pierwsze dni były OK. Na sam widok mięsa trzęsły mu sie uszy,.radził sobie całkiem nieźle jak na początek, wszystko pięknie rozgryzał. Papki, na początku z oporem, ale tez jadł. Ale trwało to krótko, potem znikło zainteresowanie mięsem, nie miał ochoty gryść. Gotowane mięsko je z radocią, surowizny nie chce. Więc gotuje mu zupki. Zauważyłam też, że najlepiej podchodzi mu wywar z zupki, zawsze najpierw wypija, a mięsko i warzywka zostawia i muszę go dokarmiać z ręki. Być może ma to związek ze zbliżającą się wymiana ząbków. Tylko, że mięcha nie chce gryźć, za to wszystko inne owszem:evil_lol: Dodam, że nie było problemów z przechodzeniem na barf, komplikacji jelitowych tez nie było. Spróbuję jeszcze raz po wymianie ząbków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 [quote name='meja']Dziękuję za zainteresowanie moim jadłospisem. Zaznaczam, że NIKOMU go NIE PROPONOWAŁAM, ja w życiu nie karmiłam żadnego psa bafem, nie mam kompletnie żadnego doświadczenia. To była moja pierwsza próba komponowania jadłospisu dla MOJEGO psa. To może teraz przedstawię jak wyglądało moje barfowanie. Pierwsze dni były OK. Na sam widok mięsa trzęsły mu sie uszy,.radził sobie całkiem nieźle jak na początek, wszystko pięknie rozgryzał. Papki, na początku z oporem, ale tez jadł. Ale trwało to krótko, potem znikło zainteresowanie mięsem, nie miał ochoty gryść. Gotowane mięsko je z radocią, surowizny nie chce. Więc gotuje mu zupki. Zauważyłam też, że najlepiej podchodzi mu wywar z zupki, zawsze najpierw wypija, a mięsko i warzywka zostawia i muszę go dokarmiać z ręki. Być może ma to związek ze zbliżającą się wymiana ząbków. Tylko, że mięcha nie chce gryźć, za to wszystko inne owszem:evil_lol: Dodam, że nie było problemów z przechodzeniem na barf, komplikacji jelitowych tez nie było. Spróbuję jeszcze raz po wymianie ząbków.[/quote] Z tego co czytałam, to przy przejściu na barf właśnie tak pies może zareagować, gdyż na początku - wiadomo - zapaszki i smaczki i pochłania mięcho bez zastanowienia, ale potem przychodzi moment, kiedy pierwszy raz tak na prawdę jest [B]syty[/B] i często zaczyna odmawiać. Ale ponoć nie poinno się wtedy pod żadnym pozorem zmieniać karmy, tylko poczekać, aż apetyt wróci. Ale nie wiem jak to się ma do szczeniąt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 mój pies po pół roku zrezygnował z barfa. Patrzył tak umęczonym wzrokiem na rzucane mu kości:evil_lol:, że przeszłam na gotowane. Ale pół roku bardzo mu smakowało:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 [quote name='Charly']mój pies po pół roku zrezygnował z barfa. Patrzył tak umęczonym wzrokiem na rzucane mu kości:evil_lol:, że przeszłam na gotowane. Ale pół roku bardzo mu smakowało:)[/quote] A tak z ciekawości. Zaobserwowałaś może, czy pies karmiony barfem mniej się interesuje kostkami znalezionymi gdzieś na ulicy, trawniku itd? Nie mam z moim raczej tego problemu, zawsze zostawia na komendę, ale jednak do psyka często weźmie. A skoro nudzi im się pachnący kawał surowej świńskiej nogi, to jakaś mała sucha kostka kury na ulicy powinna przestać robić wrażenie :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted May 21, 2009 Share Posted May 21, 2009 W porównaniu do czasów karmienia suchą karmą u nas jest ogromna różnica. Teraz zazwyczaj psica wypluwa paskudztwa na pierwszą komendę albo tylko wącha; kiedyś znalezienie skarbu powodowało głuchnięcie natychmiastowe do czasu pożarcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.