Jump to content
Dogomania

Sonuś

Members
  • Posts

    65
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sonuś

  1. Nie wiem czy tak można, ale może komuś to ułatwi życie bo jednak w naszym pięknym mieście ciężko dobrze zdiagnozować i poprowadzić leczenie zwłaszcza trudnych przypadków. Wreszcie mamy na prawdę porządnego specjalistę w Krakowie, co dwa tygodnie w Zakopiańska-Wet przyjmuje Martin Novak! Reklamować go chyba nie trzeba :) Już nie trzeba kursować do Czech i martwić się o barierę językową :)
  2. I moje burki są:loveu: Pożyczam sobie zdjęcie fruwającego malina i ONka,jeśli mogę:p
  3. Już sie w tym powoli gubię. W kalendarzu GKS zawody 20.03 to zawody w Płocku, w kalendarzu dogomani to zawody w Łącku. Wie ktoś coś na temat tych zawodów, gdzie one w końcu będą, kto je organizuje? Z góry wielkie dzieki;)
  4. Oo prosze ile znajomych mordek:p Gratuluje rozkręcenia kolejnego klubu i trzymam kciuki za jak największą ilość kolejnych agilitowców:klacz:
  5. [quote name='sugarr']A jezeli pies zaczyna drapanie, skakanie na drzwi I szczekanie natychmiast po moim wyjsciu, to jak reagowac? [/quote] Wg. mnie wrócić, opierdzielić i wyjść ponownie. Pies będzie w lekkim szoku,wiec przez chwile będzie cicho. W tym czasie wrócić i porządnie nagrodzić. I tak na coraz dłużej wychodzić- po prostu od poczatku nauka zostawania samemu. A może klatka by pomogła?
  6. Ja też zaglądam,ale strasznie mało Anatki tutaj wiedzę:mad::eviltong: (wnoszę o takie zrównoważenie jak u ajsonowej:eviltong:) A poważnie to dzieki za zdjecia Soniaka i Anatki- są śliczne:loveu:
  7. Aż dziwne,że dopiero teraz udało mi sie małą na dogo wychwycić! Przyznaje sie bez bicia,ze to ja jestem ,,tą panią'' ;) Super,że malutka ma już fantastyczny domek! :cool2::thumbs: Mi najwyraźniej pisana jest inna psinka- za pewne będzie to jakaś paskudka z krakowskiego schronu;)
  8. Sonuś

    Barf

    Na wstępie zaznaczę,że od ponad roku mam psa na BARFie i przyszłego szczyla zamierzam BARFować od samego początku. Co złego widzicie w jadłospisie ułożonym przez Meje? Jak dla mnie zróżnicowanie tam jest duze(nawet za duże-np. dwa rodzaje mięsa dziennie). Jedyne co bym zmieniła to codziennie dosłownie łyżka papki albo jakiegoś nabiału do tego wszystkiego. Wiadomo,ze jest to tylko orientacyjne-ale według mnie szczeniakowi, zwłaszcza małej rasy w zupełności wystarczy i obejdzie sie bez problemów. Ale to zdanie laika,który nie żywił szczeniaka na BARFie.
  9. Skoro macie podejrzenie to może zaczniecie od napisania do tego chłopca i wypytania go czy to on oferuje te skóry. Być może(bo domyślam się,że to po IP został namierzony) jego ojciec/wujek/ktoś z rodziny w ten sposób chce dorobić,a wy zrobicie małemu kłopoty. Niech ktos mu wyśle PW(mogę to być ja,ale musiałby mi ktoś ułożyć tekst). Poza tym-przeglądałam ta aukcje, wcześniej, i prawdę powiedziawszy mi ta skóra ani trochę nie wyglądała na psią. Stawiałabym ja jakaś kozią(ale fotki były niewyraźne wiec mogę się mylić).
  10. Na chorobę lokomocyjną polecam aviomarin- jedna lub pół tabletki w zależności od psa(najlepiej skonsultować przed pierwszym razem z wetem). Młody- ONek, czyli waga ok. 40kg , na poczatku dostawał jedna tabletke przed wyjazdem. Później zeszliśmy do połowy,a teraz już z reguły nic:p Co do autobusu- myśle,ze kanar miał prawo. Zanieczyściłas autobus i zostałaś na tym złapana( sprzątanie to swoją droga).
  11. Miałam podobny problem do Ciebie, rodzice drogiej karmy za zadne skarby nie chcieli kupować,a mi zależało żeby pies miał zdrowsze zarcie,a nie trucie go chappi,bo najtańsze. Na krakowskiej wystawie dostałam próbki belcando i ulotkę tej karmy. Później wypatrzyłam ją w Krakvecie- chyba 180zł za worek- 25 kg, a dawka karmy mniejsza niż chappi. Wychodzi taniej, pies ma lepsze żarcie,a nam przywoża za darmo pod dom;) Myśle,że zabawa w tłumaczenie na zasadzie,bo chappi na dogomani nie polecają do rodziców nie trafi,przynajmniej do moich nie trafiała. Ja po prostu pokazałam im skład chappi, belcando i powiedziałam,żeby sobie porównali ilośc mięsa, chociażby- za prawie identyczną cene.
  12. Troche po czasie,ale moze komuś na przyszłość się przyda. Soniak bardzo utył po kastracji i przejściu na BARFa wiec trzeba było zgubić pare kilo. Ja zgodnie z radami unikałam miesa ze skórami(typu skrzydełka, nóżki- ew. zdejmowałam z tego skóre i wyrzucałam). Podstawą były szyjki indycze i kurze łapki. Ilości pokarmu nie zmniejszałam jakoś specjalnie- po prostu ok. 50% stanowiły warzywka i owoce(codziennie jadł papkę owocowo-warzywną, ale bez mięsnych dodatków). Bradzo szybko zgubił zbęde kilogramy.
  13. Odcinek faktycznie wyjątkowy- najbardziej ,,podobało'' mi sie zachowanie matka-psy, matka-syn ...mogła już chociaż 7 lodów kupic i synkowi też dac:eviltong: I jeszcze zastanawia mnie jedno- dlaczego pani szkoleniowiec kazała wychodzić z osoba do pomocy i wszystkimi psami na raz, mimo iż sama na początku mówiła ze każdy z tych psów ma inną osobowość...?
  14. A ja na miejscu właścicielki zamordowanego psa plułabym sobie w brodę,bo śmierć psa jest tylko i wyłącznie jej winą! Facet zabił psa,kto wie z jakich pobudek. Może widły miał pod ręka,a bał się duzego,obcego psa który w dodatku był agresywny do jego kur? Wystarczyło popracować trochę nad posłuszeństwem(odwołanie i olewanie kur), zapewnić psu zajecie i nie byłoby tej całej sytuacji. Tak BTW- gdyby komuś z was wbiegł duzy pies do domu i zaczał polowac na waszego kota/małego psa/inne zwierzątko i zabił je,a zabrał sie za inne nie bronilibyście swojego dobytku? Rozumiem,ze każdy psiarz pierwsze za co by sięgnął w takiej sytuacj ito kiełbasa/szynka i po dobroci rozwiazał sprawe z psem? To przykro mi to powiedzieć,ale gdyby to miało miejsce u mnie w domu to postąpiłabym podobnie jak ten Pan- kocham zwierzeta,ale tylko i wyłącznie MOJE i bedę ich bronić choćby za cenę życia napastnika.... Ah i wyprzedzajac komentarze,ze kura to nie pies- koniarz kocha konie, psiarz-psy, kociar- koty, niektórzy pająki czy motyle i dla każdego z nich ich gatunek jest najważniejszy(ba nawet u tych drugich podzieliło sie to na rasy...) i ma pełne prawo,żeby nie lubić/bać sie psa czy kota. W historię o rozbebeszeniu psa nie wierze...nie ukrywajmy,ale na wsi(sama tez tak mieszkam) ludzie lubią plotki, wszyscy wszystkich znają najlepiej itd....
  15. A ja uważam,ze zamiast radzić trzeba sie najpierw udać do weterynarza- jeżeli to stało sie z dnia na dzień to może psa coś boli, może stawy,a przy zabawie z dzieciakami ból sie nasilał-wiec pies skojarzył,ze dzieci=ból? Ale to oczywiscie tylko załozenia, musi to sprawdzić ktos na miejscu. Moze niech dzieci(pod Twoją ścisłą kontrolą-pies na smyczy żeby w razie czego mozna go było odciągnąć) spróbują z psem pracować. Mojemy psu duzą frajde sprawia przybijanie piątek(i dzieciakom,które sie z nim czasami bawia też)- tej sztuczki łatwo sie uczy. Drugą sztuczką,która u nas tez osmielała dzieci było chowanie psu zabawki(i cała otoczka w której ja zasłaniam psu oczy,a dziecko biegnie ukryć przedmiot) po czym dzieciak wracał z rączka do obwachania i pies biegł szukac. Nie służy to wychowaniu psa,ale moze chociaż troszke ośmieli Twojego syna, może przestanie się bać,a i pies zrozumie ze cos sie zmieniło. I ja bezwzględnie zaopatrzyłabym sie w klatke kennelową, postawioną z daleka od domowego ruchu i gwaru(sypialnia?). Żeby stała sie takim psim azylem( znajdziesz tu tematy jak oswoić psa z klatką),w którym moze odpocząc i nikt mu nie bedzie przeszkadzał. I podczas Twojej nieobecności albo wtedy gdy nie masz czasu obserwowac psa zamykasz go tam.
  16. Nie wiem na ile to byłoby sensowne,ale może spróbować zdziałać coś przez media? Uwaga, Kundel bury i kocury(to chyba krakowski program?). Myśle,ze gdyby sprawa ujrzała swiatło dzienne w tak masowej skali to musieli by cos z tym zrobić?
  17. Mi sie strasznie podoba przydomek hod. maliniaków Extreme Spitfire :loveu:
  18. Joanina ja miałam podobne problemy z z psem(o czym powtarzam w każdym poście i pisze co robiła JA). Według mnie do słowa pisanego czy to w książkach czy na forum trzeba podchodzić z rozwaga- każdy rozumie je na swój sposób dlatego dobry szkoleniowiec(z naciskiem na ,,dobry'') który pokaże co i jak jest po prostu nieoceniony.
  19. Czyli widzisz- da się bez problemu odwrócić uwagę psa od gryzienia Ciebie- więc ja agresja tego bym nie nazwała;) U nas niestety w późniejszym czasie kiedy młody zbyt brutalnie sie z nami bawił braliśmy jakieś smaczki i kiedy przeginał ostre ,,fe'', smaczek przed nochal i robiliśmy jedną, dwie komendy(najprostsze-podawanie łapy,siad, waruj itd..) i dopiero za to była nagroda. Na Twoim miejscy poza zapoznaniem sie z tym co napisała Ci Mrzewinska wzięłabym chociaż jedną lekcję u jakiegoś dobrego szkoleniowca,który pokaże Ci co robić kiedy pies zachowuje sie tak a nie inaczej.
  20. Jak dla mnie to jest zwykła zabawa pobudliwego ONka,a że pies jest duzy to nieświadomie robi krzywde... Prosiłam żebys mi napisał co robisz kiedy pies gryzie-a nie co mógłbyś zrobic i jak pies by zareagował. Kiedy pies złapie Cie za mocno to na niego krzyszycz, dajesz mu klapsa, łapiesz za szczękę i zdejmujesz go ze swojej ręki, nie reagujesz czy jeszcze cos innego? Pytałam też jak zachowuje się podczas odbierania zabawek,a nie czy je kradnie:cool1: Rucasz mu piłeczkę, pies nie przynosi- co robisz? Idziesz do niego zabrać mu piłkę(w jaki sposób?) jak on reaguje kiedy podchodzisz po piłkę, kiedy jej dotykasz? Czy w momencie ,,ataku'' jestes w stanie psa skupic na czymś innym- jeżeli łapie cię za rękę i zobaczy mięcho przed nosem to zainteresuje sie bardziej miechem niz ręką?
  21. A ja sięgnęłabym po dobrego szkoleniowca, słowo pisane to tylko słowo pisane i każdy rozumie je na swój sposób. Jeżeli już książka to Z. Mrzewińskiej, Corena. Ja jeszcze mam pytanie czy pies faktycznie jest agresywny? Mój ONek cos do 1,5 roku również nas gryzł i nie raz wyglądało strasznie,ale w mniemaniu psa była to zabawa a nie agresja. Zdarzało się że brata za nogę po ogródku przeciągnał i ślady po zebach były, normalne, przecież człowiek ma skóre o wiele cieńsza niż pies,ale nic złego sie nie działo. Sytuacja którą opisujesz jako dzisiejsza bardzo przypomina mi mojego psa. Pobudzony pędzi kilka kółek na około działki później zwalnia i zaczynamy ,,gryzanki''. I w związku z tym czy pies na was warczy? Co to znaczy,ze nie zawsze oddaje zabawki- nie przynosi ich, nie puszcza, zaciekle broni przed wami? Pies,zwłaszcza tej wielkości gdyby chciał Cię pogryść to nie obeszło by sie na zdrapanej skórze... jak wyglądał rzekomy atak? Pies podbiegł, chwycił za ręke i co dalej? Warczał, szarpał, memłał, jak ty sie zachowałeś, co zrobiłeś po całek akcji, jak zdjąłeś psa z siebie?
  22. Sonuś

    Warzywa, owoce...

    Młody na początku BARFowania nie tyłam warzywek, za to kosteczki były po prostu jak marzenie wiec upychałam kilka łyżek papki w korpusie i związywałam skóra(na najróżniejsze sposoby) i tak chcąc nie chcąc młody przynajmniej trochę warzyw zjeść musiał. Później stwierdziłam,że śmierdząca papka to będzie to i dorzucała mu trochę ryb z puszki- to był strzał w 10, Soniak papką zajadał sie jak nigdy. A teraz dostaje same warzywa i cieszy sie na nie bardziej niż na kości, ba nawet zdarza mu się w ogródko coś podjadać-melony,orzechy, malinki itd:razz: Ja daje warzywa i owoce które mam pod ręką- nie podaje jedynie cebuli. U nas szczególnym powodzeniem cieszą się wszelkiego rodzaju melony(w tym arbuzy itd.),śliwki, morele,brzoskwinie i banany, pomidory.
  23. Nasza kaska też już poszła i Katka napisałam mi że już odebrana jest...uff. Ja preferuje namiocik(nie uśmiecha mi się codziennie rano zapierdzielać z domku do ośrodka i z powrotem:eviltong:).
  24. Molos z tego co wiem(albo raczej z tego co Katka mówiła mojemu tacie) opłaty tylko w koronach czeskich:( No chyba ze jednak zmieniła zdanie... Poczta odpada, jutro idziemy do wester union(czy jak to sie tam pisze), nie ma wyjścia
  25. Ja jutro będę jeszcze raz probować na poczcie... mam nadzieję że przekaz pójdzie
×
×
  • Create New...