saganka Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [quote name='PiSdZ']wyrazili chęc bo poczuwają się w obowiązku zainteresować losem szczeniąt, które od nich wyszły. Z całym szacunkiem dla hodowców - szkoda tylko że niektórzy z nich wczesniej się nie interesowali nimi - nie sprawzdajac warunków w jakich żyją, a teraz gdy sa już bezpieczne - wszyscy chcą je mieć. Prawda?[/QUOTE] Z calym szacunkiem dla PiSdZ, ale hodowcy nie maja takich mozliwosci, ani uprawnien, zeby wedrzec sie do czyjegos mieszkania, a Ci ktorzy sie do Pana zglosili z prosba o mozliwosc pomocy swoim szczeniaczkom, probowali dowiadywac sie o pieski z ich hodowli, ale pocalowali klamke, bo wlascicielka psow ich nie wpuscila - jej prawo.. Jak powiedzial Karmi, nie wszystko jest czarne lub biale.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuza i Noddy Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Jeśli nie w tym tygodniu to myślę, że zaraz na początku następnego tygodnia uda mi się wysłać paczkę, co prawda nie za dużą, ale zawsze to coś. I mam pytanko czy jest możliwość pomocy finansowej konkretnemu psiakowi, chodzi mi dokładnie o opisanego 6 miesięcznego yorka, który jest bardzo słaby. Ewentualnie co można dla niego zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasimaga Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [quote name='monikap']magda, przecież to wy robicie farsę, odmawiając podania informacji o stanie zdrowia psów, powołując się przy tym na nie istniejące przepisy. Podobnie jest w innych wątkach - w żadnym z nich nie ma tak naprawdę rzetelnych wiadomości o tym, co się stało z psami. Pamiętasz wątek pitbulli? Chciałaś, żeby ludzie wpłacili prawie [B]10 tys. Zł[/B] na wasze konto - na budowę kojców dla tych psów....potraficie wołać o pieniądze, a dotąd nie ma właściwie ani słowa o tym, gdzie też "rozeszły się" same pitbulle, tak błyskawicznie wyadoptowane, mimo, że tu, na dogo, domów szukają dziesiątki innych psów tej rasy, zsocjalizowanych, zdrowych itd. Jakież to nadzwyczajne zdolności posiadacie, że potraficie znaleźć tak szybko domy dla psów chowanych w chlewie, niezsocjalizowanych, schorowanych? Chcecie pomocy i jej nie chcecie, chyba, że ogranicza się ona do wpłacania pieniędzy i nie zadawania pytań.[/quote] szkoda sŁÓw !!! Nie dam siĘ juŻ wciĄgnĄĆ w grĘ "zazdroŚnikÓw". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megi3 Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 mnie bardzo zainteresowała historia Czarnego, w związku,że na Dogo jestem od niedawna proszę o informację gdzie mogę poszerzyć swoja wiedzę. Z góry dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [B]KATOWANY BESTIALSKO PIES POD wARSZAWĄ -to jest watek tego psa,[/B] [B]Elżbieta[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [quote name='PiSdZ'] Z całym szacunkiem dla hodowców - szkoda tylko że niektórzy z nich wczesniej się nie interesowali nimi - nie sprawzdajac warunków w jakich żyją, a teraz gdy sa już bezpieczne - wszyscy chcą je mieć. Prawda?[/quote] Panie Grzegorzu, potwierdzam to, co pisali poprzednicy odnośnie braku możliwości/uprawnień do sprawdzania/ew.odebrania psów ze swoim przydomkiem... Nawet umowa kupna-sprzedaży często nie jest wystarczająca. :roll: Na miejscu hodowców piesków uratowanych z rąk p.Zuzanny starałabym się zrobić WSZYSTKO, aby odebrać moich podopiecznych... dlatego nie dziwię się, że ludzie denerwują się, bo nie wiedzą gdzie psy przebywają ani co każdemu z nich konkretnie dolega... Nie podoba mi się Pana wypowiedź, którą zacytowałam... Hodowcy chcą dobrze. Niestety nabywców szczeniąt nie da się ''prześwietlić'' na wylot... ludzie potrafią być świetnymi aktorami...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
medar Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 [quote name='Megi3']mnie bardzo zainteresowała historia Czarnego, w związku,że na Dogo jestem od niedawna proszę o informację gdzie mogę poszerzyć swoja wiedzę. Z góry dziękuję[/quote] Zacznij od tego... [url=http://www.tvn24.pl/2161673,0,0,10,1,psi-bokser,wideo.html]Psi bokser - Wideo - portal TVN24.pl - 24.09.2008[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='PiSdZ'] PS Prowadzimy wiele akcji, nie tylko na równoległych wątkach, obecnie psa na DT z 7.3 Ustawy może otrzyamc członek naszej organizacji, obcym osobom ich nie przekażemy pod opiekę.[/quote] To wasza organizacja zrzesza kilka tysięcy ludzi??? :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='GoniaP']To wasza organizacja zrzesza kilka tysięcy ludzi??? :crazyeye::crazyeye::crazyeye:[/quote] Eeee tam. Nie traktowałabym tej wypowiedzi poważnie. :razz: W innym wątku PiSDZ szuka DT jeszcze przed samą ,,akcją". [quote name='PiSdZ'] W tym tygodniu na pewno tam podjedziemy na kontrole. Super by bylo, gdyby zglosily sie tymczasy, my mamy bowiem sporo psów z interwencji z ostatniego tygodnia, w tym trzy psiaki z interwencji w Tluszczu.[/quote] [I] [/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote]Na litość, czy naprawdę musi się rozmawiac w taki sposób?[/quote] Do ,,takiej" rozmowy ,,trzeba dwojga" :cool3: [quote]Czy kazdy czuje się upowazniony do kontrolowania wszystkich innych?[/quote]Na Dogo pojawiła się prośba o pomoc. Zamieściła ją osoba z tego stowarzyszenia. Schody zaczęły się w momencie gdy osoby chętne do udzielenia pomocy w formie DT czy ofiarowania rzeczy lub bezpośrednio pieniędzy zaczęły zadawać pytania. Czy tak powinno być? Czy osoby ofiarujące taką czy inną pomoc nie mają prawa wiedzieć na co zostanie ona przeznaczona? Czy jest to jakaś przesadna forma kontroli? Myślę, ze nie. Przyzwoitość ( i prawo) wymaga rozliczenia się. Hodowcy chcący czasowo zaopiekować się otrzymali pokrętną odpowiedź, że nie mogą bo...( cytat wyżej) Jak widać w innych przypadkach ta zasada nie jest stosowana. Nawiasem mówiąc nie tylko w tym wątku są wątpliwości. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/11101734-post1859.html[/URL] i następne [quote]Jeśli jakakolwiek organizacja czy osoba prywatna dziala z krzywda dla zwierzat, mozna zawiadomic prokuraturę.A jak nie ma takiej sytuacji - to po co utarczki na Dogo????[/quote]Nikt nie twierdzi, ze zwierzętom dzieje się krzywda. Mówimy o sposobie działania stowarzyszenia. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='Karmi']Nikt nie twierdzi, ze zwierzętom dzieje się krzywda. [/quote] Dziękuję, dla mnie to wystarczy. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Slomka22 Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='Mrzewinska']Dziękuję, dla mnie to wystarczy. Zofia[/quote] dla mnie tez ale jak widac nie wszystkim to starcza. Szkoda, ze tylko jak psom sie dzieje krzywda to nikt tak dokladnie nie rozlicza wtedy wlasciciela... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odi Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Pani Zofio, proszę przyjąć wyrazy wielkiego szacunku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='Slomka22']dla mnie tez ale jak widac nie wszystkim to starcza.[/quote] No jak widać nie. :razz: Stowarzyszenia jedyne co mają to dobre imię i wypadałoby o niego dbać tak aby nie było niedomówień. Zwłaszcza gdy rzecz dotyczy tak drażliwych tematów jak pieniądze.;) [quote]Szkoda, ze tylko jak psom sie dzieje krzywda to nikt tak dokladnie nie rozlicza wtedy wlasciciela...[/quote] Z tego ile zarobił i na co wydał? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megi3 Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='medar']Zacznij od tego... [URL="http://www.tvn24.pl/2161673,0,0,10,1,psi-bokser,wideo.html"]Psi bokser - Wideo - portal TVN24.pl - 24.09.2008[/URL][/quote] Z mediów znam tą straszną historię, a druga która mnie interesuje , to o co chodzi z tym jakby tu powiedzieć?:cool3: ... tym fałszowaniem dokumentów, kto powinien sprawować opiekę nad pieskiem.Kiedy zaczęłam odwiedzać Dogo, odzyskałam wiarę w ludzi, w ich bezinteresowność pomagając innym ,a przede wszystkim zwierzętom. Teraz, czytając ten serial o super bohaterach odczuwam złość. Mnie jest trudno zrazić i zachwiać wiarę, ale jest mi przykro ,że ten konkurs może zniechęcić wielu innych mi podobnych ,ale ze zecydowanie ograniczonym zaufaniem. Jestem za jasnym i otwartm działaniem [SIZE=1](czytaj uczciwym[/SIZE]). Jeśli chodzi o finanse, to nie dałam dziecku 18 złotych na ksero do szkoły , jak się okazało ,że zbierają do ''woreczka''. Uważam ,że każdy powinien rozliczyć się co do grosza, jeśli zbiera na jakiś cel, [COLOR=Red]nawet na ten najszczytniejszy[/COLOR]. Z wyrazami szacunku Megi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='medar'][COLOR=black]Hmm, sądziłem że od 22bm., było wystarczająco dużo czasu.[/COLOR] [COLOR=black]Może zatem ustosunkuje się Pan do tego oświadczenia ?? : [/COLOR] [COLOR=blue]"Odpowiadam w sprawie Czarnego. Fundacja EMIR złożyła do burmistrza Brwinowa wniosek o odebranie psa od właściciela, który się nad nim znęcał. Burmistrz wydał decyzję przyznającą opiekę nad Czarnym fundacji EMIR. Byliśmy umówieni z komendantem miejscowej policji na odebranie psa. Uprzedziła nas Dorota S. ktora zlozyła fałszywe oświadczenie, ze to Pogotowiu bnurmistrz przyznal opieke nad Czarnym i podstępem zabrała psa z policji. Pogotowie od decyzji burmistrza się odwołalo. Ten jednak PONOWNIE POWIERZYŁ OPIEKE NAD CZARNYM NASZEJ FUNDACJI. Trzykrotne próby odebrania psa przez nas - nie powiodły się. Pogotowie odmówiło, za trzecim razem Iwona K. usiłowała zrobić cyrk medialny i zaprosiła tv. Niestety próba zdyskredytowania EMIRA nie powiodła się i tv odjechała z niczym.[/COLOR] [COLOR=blue]Pogotowie łamie prawo i stosuje gangsterskie metody. Sprawa karna jest w toku. Gdzie naprawdę przebywa pies - nie wiadomo. [B]Wg niesprawdzonej informacji - został wywieziony do Niemiec.[SIZE=-1]"[/SIZE][/B][/COLOR] [COLOR=blue][SIZE=-1]emir [/SIZE][/COLOR] [size=-1][SIZE=-1][COLOR=blue]2008-10-20 11:14:09[/COLOR][/SIZE] [url=http://www.tvn24.pl/2170442,0,0,1,1,drugie-zycie-czarnego,wideo.html] bez sensu, ze linki nie dzialaja na dogo, ale widze ze Vectra wkleila link na wątek tego psa, wiec tam mozna sobie poczytac cosik na temat pobytu Czarnego.- raczej sprawdzone informacje;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
susana.gor Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [FONT=Times New Roman][SIZE=3][B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Szanowni miłośnicy psów, a zwłaszcza [/FONT][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]cavalierów![/FONT][/SIZE][/B] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Odzywam się tak późno, dlatego, że musiałam do siebie dojść po szoku, jaki przeżyłam po interwencji Pogotowia i Straży z Trzcianki. Jestem w trakcie przeprowadzki do domu mojego męża (a nie znajomego!, jak podaje się w komunikatach) i właśnie przyjechałam z kilkoma cavalierami do starego zrujnowanego domu po mojej babce, kiedy podjechali pracownicy Straży. Przywiezione psy biegały luzem po działce. Nie chciałam wpuścić kontrolujących, ale psy pokazałam przy furtce i nawet stwierdzili, że rzeczywiście są w dobrym stanie. Ale ponieważ przypuszczali, że pewnie w domu ukrywam jeszcze inne psy, koniecznie chcieli wejść do domu. Nie chcieli okazać mi żadnego nakazu prokuratorskiego, że mają prawo przeszukać dom. Kiedy nie chciałam otworzyć domu wezwali policję. Szarpano mnie, wyrywano torebkę i siłą zabrano mi klucze. W domu był nieporządek, stały jeszcze klatki z ptakami, kot luzem i jeż, który poprzedniego dnia wszedł do domu przez otwarte drzwi do ogrodu. Przyjeżdżałam tu codziennie, żeby nakarmić ptaki. W nowym domu przygotowywałam nowe pomieszczenia dla ptaków i tych 2 –ch psów, które miały kłopoty ze skórą, żeby zdążyć przed zimą. Sfotografowano i sfilmowano klatkę schodową, piwnice i pomieszczenia, w których psy nie przebywały - w opuszczonym i od dawna niezamieszkałym domu, przeznaczonym do zburzenia. Film jest tak zmontowany, że pokazuje tylko 2 psy, które były najgorszym stanie i kilka klatek gł. z yorkami z nowego domu, ale sprytnie ukazanymi na tle tego opuszczonego domu, po to, żeby uzasadnić zabranie mi wszystkich zdrowych psów, zwłaszcza moich przepięknych cavalierów. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Interweniujący weszli do domu i zaczęli pakować psy do przywiezionych własnych klatek (w tym starym, podkreślam to i niezamieszkałym już przeze mnie domu nie było żadnych klatek z psami) a zdjęcie w Głosie Wlkp. i na forach internetowych, gdzie w klatce siedzi po kilka tłuściutkich i czystych [!!!] cavalierów - to klatki Straży i psy w takich ilościach zapakowane przez nich do transportu. Są to psy, z którymi przyjechałam. Wtedy ogarnęła mnie czarna rozpacz i usiłowałam nie dopuścić do ich wywiezienia. Byłam w takiej rozpaczy, że nieopatrznie powiedziałam, że tego nie przeżyję, co sprytnie zostało wykorzystane przez inspektora sekcji interwencyjnej Straży p. Bielawskiego i wezwano pogotowie psychiatryczne. Siłą pielęgniarze i policjanci zmusili mnie do wejścia do karetki i w asyście policji zawieźli mnie do szpitala MSW, a następnie mimo telefonicznej prośby mojej matki do szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. Tam wprowadzono mnie w błąd,, że albo podpiszę zgodę na dobrowolne leczenie, albo wezwać będą musieli do szpitala prokuratora, a zbadanie tej sprawy potrwa co najmniej 5 tygodni albo i dłużej i przez ten czas będę zamknięta w tym szpitalu. Nie znając przepisów zgodziłam się, ale na 2-gi dzień po zbadaniu mnie przez ordynatora (korzystnym dla mnie) dowiedziałam się od niego, że mogę wyjść na własne żądanie.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Kiedy mnie wywieziono, interweniujący pracownicy Straży i policjanci sami przeszukiwali cały dom, męża zostawili na zewnątrz, zabrali oprócz zwierząt także 5 segregatorów moich dokumentów i wiele luzem dot. hodowli ( metryki, przeglądy miotów, książeczki szczepień, protokóły wystaw) i wiele prywatnych dokumentów, które przecież będą mi potrzebne do obrony w sądzie.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Ponieważ wcześniej tłumaczyłam ten nieporządek przeprowadzką do nowego domu nad ranem pojechano z moim mężem również tam. Tu po tylu godzinach nieobecności (bo cała akcja trwała od wczesnego wieczora, prawie do rana) psy się zdążyły pozałatwiać, nadarły też gazety i papiery. Zabranie stąd psów p. Bielawski umotywował mojemu mężowi tym, że ja zostałam zamknięta w zakładzie psychiatrycznym i nie będzie miał kto się nimi opiekować. Po wyjściu ze szpitala zatelefonowałam 14 i 15 X. do p. Bielawskiego i poinformował mnie, że psy, zwłaszcza cavaliery, wszystkie były w dobrym stanie, [/FONT][/SIZE][SIZE=3][FONT=Times New Roman]z wszystkich zabranych psów tylko 2 psy miały niewielkie skórne kłopoty zdrowotne a stare yorki przerośnięte pazury. Ptaki wszystkie zdrowe. Cavaliery już w pierwszym dniu trafiły do wolontariuszy. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Interesujące jest, że kiedy reprezentujący mnie adwokat zadzwonił do p. Bielawskiego, że jest moim pełnomocnikiem i że nie jestem zamknięta w zakładzie psychiatrycznym i poinformował go, że wszystkie psy do czasu decyzji sądu są moją własnością, od tego momentu zaczęły się pojawiać komunikaty , że wszystkie psy i ptaki są nagle ciężko chore, zaniedbane i zapchlone. Kiedy internauci poprosili o zdjęcia psów pojedyńczo p. Bielawski nie chciał ich pokazać zasłaniając się tajemnicą. Ale ja właśnie wywołałam zdjęcia moich psów z całego lata. Oto dołączam niektóre z nich.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Co do zarzutów handlowania i rozmnażania na wielką skalę, to są one wyssane z palca. Jestem hodowcą od 15-tu lat i wygrałam cały szereg wystaw ( z tymi zaniedbanymi podobno psami, jakim cudem ?) , więc tych metryk i papierzysków trochę się nagromadziło.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Pod koniec 2007 r. miałam tylko 1 miot, odebrany w 2008 r. i dobrze oceniony, a w poprzednich 4 latach ani jednego.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Większość zarekwirowanych psów to psy młode zakupione w ciągu ostatniego roku i nie mogły mieć jeszcze młodych. Na czym więc miałam zarabiać te krocie pieniędzy. A ile kosztuje utrzymanie takiej hodowli. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]W całej hodowli było tylko kilka klatek, w które wkładałam pojedynczo yorki na czas nieobecności w domu dla ich bezpieczeństwa. Wszystkie cavaliery biegały luzem i nie były zamykane. Każdy hodowca wie, że psy, szczególnie terriery w większej ilości potrafią zaatakować i poranić a nawet zagryźć te słabsze, starsze już bardziej niedołężne i właśnie te musiałam włożyć do klatek wyjeżdżając z domu. I nie siedzą tam cały czas jak sugeruje Pan Bielawski. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Nie zastanawia Państwa, dlaczego Pan Bielawski nie dał mi żadnej szansy – nawet 1-go tygodnia na przeniesienie ptaków do domu męża, na poprawę warunków. Dlaczego nie poinformował Związku Kynologicznego i Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami w Poznaniu. Dlaczego spowodował moje zamknięcie w zakładzie psychiatrycznym i wywiózł także psy z domu mojego męża. Gdyby psy pozostały w Poznaniu mogłabym uczestniczyć w obdukcji lekarskiej. Dlaczego obdukcja lekarska wykonywana jest przez weterynarzy Straży, a nie niezależnych od Pana Bielawskiego. Jakie ja mam możliwości obrony? [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Dla tych ludzi nie liczy się człowiek i jego uczucia w ogóle. A teraz Pan Bielawski i jego współpracownicy celowo podgrzewają atmosferę, żeby moim kosztem zdobyć pieniądze i karmę dla swojej fundacji, a mnie chce obciążyć ogromnymi kosztami. W imię szlachetnych celów zniszczył mnie i moje życie i zabrał mi wszystko, co było najcenniejsze w moim życiu, pomijam już to, że są to psy i ptaki o ogromnej wartości materialnej. Oświadczam, że nie jestem żadną sadystką, nigdy żadnego psa nie skrzywdziłam, nie maltretowałam ani nie głodziłam (wszystkie psy były dobrze karmione) i wyjeżdżały z nami na spacery. Od dziecka w moim domu zawsze były psy i nie wyobrażam sobie dalszego życia bez nich. Wykorzystał Pan Bielawski bezwzględnie bardzo trudny okres w moim życiu, kiedy byłam w złym stanie zdrowotnym z powodu kompletnego przemęczenia (pilnowałam wykańczania i remontu kawalerskiego domu mojego męża, zajęta byłam przeprowadzką rzeczy przechowywanych w starym domu, doglądaniem psów i ptaków).[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Kocham moje psy i będę o nie walczyć. Nawet dzieci w rodzinach patologicznych nie zabiera się od razu, tylko daje się czas na poprawę warunków i zlikwidowanie uchybień!!!!!![/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Proszę obejrzeć zdjęcia, a mam ich tysiące. Czy tak wyglądają zaniedbane psy? [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Zuzanna Domańska - Górczyńska.[/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/adee00e17de1d00c.html"][IMG]http://images34.fotosik.pl/389/adee00e17de1d00cm.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b5f4a9b773d7319d.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/288/b5f4a9b773d7319dm.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a79a7f459f2f435c.html"][IMG]http://images45.fotosik.pl/24/a79a7f459f2f435cm.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7ce2b877357476d.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/24/a7ce2b877357476dm.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d598a30f900f3d0d.html"][IMG]http://images32.fotosik.pl/389/d598a30f900f3d0dm.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0cc62f4f51c7123.html"][IMG]http://images39.fotosik.pl/24/a0cc62f4f51c7123m.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/92fac73393f715ec.html"][IMG]http://images43.fotosik.pl/24/92fac73393f715ecm.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d7ab5d0e58637c1.html"][IMG]http://images32.fotosik.pl/389/9d7ab5d0e58637c1m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/647572db51011598.html"][IMG]http://images41.fotosik.pl/24/647572db51011598m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e77fa31e6aa4ed70.html"][IMG]http://images25.fotosik.pl/288/e77fa31e6aa4ed70m.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PiSdZ Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 [quote name='susana.gor'][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Szanowni miłośnicy psów, a zwłaszcza [/FONT][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]cavalierów![/FONT][/SIZE][/B] [SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE][/SIZE][/FONT] Nie zamierzam komentować słów mojej przedmówczyni, bo to jej święte prawo do obrony. Stoimy po dwóch różnych stronach; choćby podejrzany kluczył, kłamał i wprowadzał wszystkich w błąd – w myśl prawa karnego ma takie prawo i nic mu za to nie grozi. Mogę tylko dodać że: - stan zdrowia zwierząt potwierdzili także niezależni lekarze, nie związani z pogotowiem i strażą. - na miejscu była grupa dochodzeniowo-śledcza policji i do ona zabezpieczała dowody do oceny przez niezawisły sąd. - jeżeli właścicielka nie zgadza się z zarzutami, ma prawo do złożenia odwołania od decyzji prezydenta Poznania w przedmiocie odebrania psów – jeśli takową otrzyma. I tyle. Nie mogę ujawnić innych ważnych szczegółów ze spawy, bo obowiązuje tajemnica postępowania przygotowawczego. Uczynię to wtedy, gdy będzie toczyła się sprawa w sądzie a gwarantuję, że materiał dowodowy jest na tyle mocny, że akt oskarżenia na pewno w tej sprawie będzie sporządzony. I wtedy wszystkie wyjaśnienia pani Zuzanny (także te zamieszczone wyżej) okażą się nieprawdą. Niestety musi to potrwać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 susana.gor- po przeczytaniu Pani postu adrenalina uderzyla mnie do glowy i musze stwierdzic ,ze Pani nie ma poczucia wstydu wypowiadac sie na tym watku.Pani piekne zdjecia mozna odrazu do pieca wrzucic ,nie odpowiadja rzeczywistosci .Rzeczywistosc jest taka jaka widzielismy w piwnicach,w klatkach ."Papier jest cierpliwy"Nawet ze ziemianki mozna zwierze na atlasowa poduszke polozyc i sfotografowac.Nie o to chodzi.Natomiast jak dziala ZK to My wiemy:angryy:Jezeli Pani nie widzi jaka krzywde zwierzetom przysworzala,nie czuje sie wina nieszczescia ,chorob itd ,to Pani winna za zaniedbania i naruszenia PRAW OCHRONY ZWIERZAT jest podwojna:mad::mad::mad:Jak Pani moze reprezentowac hodowcow:shake:Jest Pani "Czarna plama"na lonie dobrych hodowcow. Prosze mnie wierzyc ,nie zdjecia sa oddzwierciedleniem prawdy!!!!!!! Taka" hodowla "pseudohodowla jak Pani powinna byc od razu zlikwidowana ,a psy nie powinny byc rozmnazane i wystawiane.! Zal mnie tylko tych zwierzat:-(Na szczescie sa uratowane! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 Na zdjęciach pieski wyglądają ładnie ale to tylko zdjęcia :shake: Rzeczywistość widzieliśmy na filmie :angryy: ZK niestety nie robi nic a jeszcze jak członek płaci składki, przyjeźdza na przeglądy itp to wogóle problemów nie zauważa bo dostaje kasę i taka jest prawda o ZK bynajmniej w mojej miejscowości :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 monia3-na nieszczescie takich ZK:mad:jest wiecej:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 A ja myślę, że najrozsądniej jest zaczekać na postanowienie sądu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 przypominają mi się wypowiedzi księżopolskiej z Krzyczek na dogo. no ale cóż wolność słowa to wolność słowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 Pani Moniko-sledze postanowienia sadow w Polsce:angryy:Jakie kary dostaja mordercy psow ,znecacze i inni przestepcy:angryy:Nawet za robienie z psow smalcu kara zostaje umorzona za tzw."brak szkodliwosci" Poniewaz nie ma prawdziwych kar,coz mozemy oczekiwac:crazyeye:,w duzo glowach zakodowane jest ,ze pies jest rzecza,a nie czlonkiem rodziny,gdyz czlonka rodziny nie wsadzamy do klatek,leczymy ,nie pozwalamy psychicznie i fizycznie im cierpiec. Moze tym razem bedzie inaczej,i kara bedzie adekwatna do przestepstwa ,naruszenia zasad o ochronie zwierzat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted October 29, 2008 Share Posted October 29, 2008 Kazdy, kto jest czlonkiem ZK, moze dzialać w tej organizacji. Ramy dzialanosci okresla statut - proponuję najpierw sie z nim zapoznac, a potem gromko pokrzykiwac "wiemy, jak działa". Mam nadzieję, ze monia3a wlacza sie aktywnie w prace w ZK w swoim oddziale? Jezdzi na przeglady, dyzuruje w sekcji, udziela informacji, prowadzi dokumentacje i pomaga organizowac wystawy? Tak aby podniesc poziom pracy w swoim oddziale? ZK nie ma prawa przeprowadzac rewizji w domach swoich czlonkow, szukac psow ukrytych w piwnicach, a jedyna karą, jaką moze zastosowac, jest wykluczenie ze Związku. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.