Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

ja mam takiego psa i puszczam go luzem, zeby sobie poszukal miejsca na sranie. moze nie tyle, ze musi miec krolewskie miejsce, ale nijak nie chce srac w poblizu pozostalych dwoch psow. tak samo z rana jak jest mokra trawa i wie, ze idziemy na spacer, a nie tylko zalatwic sprawy, to dwa kundle biore na trawe, zeby zalatwily, co trzeba, a trzeci czeka na chodniku, bo leje dopiero w parku, gdyz jest lepiej wychowany niz pozostale dwa, ktorym jest obojetne byle szybko:)))

Link to comment
Share on other sites

ja tez spuszczam ze smyczy tylko jednego psa, drugiego czasami, ale jeszcze jest jak dla mnie troche zbyt durna i nieprzewidywalna, gdyz jest daunem, ale np moj chlopak ja spuszcza i nie kuma, o co mi chodzi, a trzeci jest maly, ale chyba nie bedzie daunem, gdy dorosnie, bo zapowiada sie calkiem spoko.

Link to comment
Share on other sites

Ja używam flexi :) Jak jestem w parku, na polach czy w lesie, ale niewygodnie mi z 10-15m taśmą, bo się plącze o kikuty roślin albo drzewa. Flexi jest ciągle ściągnięta, więc nie zaczepia o chaszcze. Nie puszczam w takich miejscach psów, bo zajęcy mamy tu zatrzęsienie (biegają po mieście ostatnio:roll:), a teraz znowu po miejskim parku i okolicznych działkach łażą sarny... Nie wiem, skąd zwierzyny tu tyle, ale jak słyszę kogoś w pociągu, kto się zachwyca, że sarenka gdzieś stoi, to się dziwię - ja tam je widzę kilka razy dziennie i średnio się z tego cieszę :diabloti: W takim przypadku flexi się sprawdza, pies ma swobodę chodzenia i węszenia, moje traktują przepięcie na flexi jak spuszczenie ze smyczy, tylko z pewnym ograniczeniem ;) Ale ja też na flexi je tak traktuję - np jak chcę minąć obcego psa, to wołam mojego do siebie, każę równać i ładnie przejść, zamiast przyciągać psa do siebie i przeprowadzać na napiętej do granic możliwości, zablokowanej flexi ;) Nie wyobrażam sobie za to flexi na chodniku, na mieście, przy drodze itd.

A co do tematu...
Byłam z psiakami na wakacjach - Fro i Herą. W tym czasie mama wychodziła z suczkami. Zaczepiła ją sąsiadka - gdzie są tamte psy? Mama powiedziała, że córka je wzięła nad morze :)
Teraz wróciłam, mija nas ta sąsiadka... I stanęła jak wryta. Zawołała: "ojej, nie chcieli ich nad tym morzem?" :cool3:
Tłumaczę, że my ich nie oddawaliśmy, tylko na wakacjach byliśmy... Z nutką goryczy stwierdziła, że psy to się lepiej niż ludzie miewają, że na urlop mogą wyjeżdżać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

wyobrazilam sobie, co by bylo, gdyby moje psy uwierzyly, ze przepiecie na flexi to jak spuszczenie ze smyczy:diabloti:


u nas tez teraz brakuje jednego psa w gromadzie, bo w srode wyciagnieto jej tytanowa blaszke z lapki i zaczepiaja nas obcy ludzie, ktorych nawet nie kojarzymy z widzenia i pytaja "gdzie jest nasz trzeci pies?". takich pytan codziennie mamy po kilka:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ja tez spuszczam ze smyczy tylko jednego psa, drugiego czasami, ale jeszcze [B]jest jak dla mnie troche zbyt durna i nieprzewidywalna, gdyz jest daunem[/B], ale np moj chlopak ja spuszcza i nie kuma, o co mi chodzi, a trzeci jest maly, ale [B]chyba nie bedzie daunem, gdy dorosnie, bo zapowiada sie calkiem spoko[/B].[/QUOTE]
....durna i nieprzewidywalna, gdyż jest daunem.... :roll:
....chyba nie będzie daunem, bo zapowiada się spoko.....
poziom Twojej wypowiedzi powala, chamstwo w czystej postaci
miałaś kiedyś do czynienia z dziećmi, ludźmi chorymi na zespół Downa?

[quote name='a_niusia']
moja siora powiedziala mi kiedys, ze jak widzi typa z pieskiem, ktory wypruwa na flexi to wlacza jej sie lampka ostrzegawcza w mozgu "to moze byc debil".[/QUOTE]
jeden z moich psów chodzi na flexi, więc jestem debilem, no fajnie, na starość dowiaduję się ciekawych rzeczy o sobie

Link to comment
Share on other sites

Szłam dziś z Waldkiem i on jak to on na widok gołębi przypadł do ziemi i skamieniały skrada się. Z naprzeciwka maszeruje kobiecina i obserwuje jak ciągnę go jak osła, a on już prawie leży na chodniku. Przewidywałam że coś powie. I nie pomyliłam się, mijając nas rzuciła - " ojej jaki biedny piesek, tak strasznie się boi...". :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']....durna i nieprzewidywalna, gdyż jest daunem.... :roll:
....chyba nie będzie daunem, bo zapowiada się spoko.....
poziom Twojej wypowiedzi powala, chamstwo w czystej postaci
miałaś kiedyś do czynienia z dziećmi, ludźmi chorymi na zespół Downa?


jeden z moich psów chodzi na flexi, więc jestem debilem, no fajnie, na starość dowiaduję się ciekawych rzeczy o sobie[/QUOTE]


:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

a jak slyszysz, ze np "twoja stara jest listonszem na gmail" to sadzisz, ze to na serio o twojej matce?

Link to comment
Share on other sites

Nie pisałam jeszcze na tym wątku ale wczorajsza konwersacja zasługuje na uwiecznienie i rozpowszechnienie.:mdrmed: Idę sobie z moim psem na smyczy, targowy dzień, dużo przyjezdnych z okolicy.
- Proszę pani, proszę pani!
- Słucham pana!
- A ten pani pies to jaki jest?
- Taki jak pan widzi.
- Ale on rasowy jest?
- Nie proszę pana, to zwykły kundelek.
- Musi być rasowy, bo taki ładny.
- Każdy zadbany pies jest ładny.
- Ale on na smyczy chodzi, a na smyczy tylko rasowe chodzą.
:crazyeye::crazyeye::mdleje::mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Ostatnio wszyscy jacyś spięci na Dogo :evil_lol:[/QUOTE]

No co Ty? :evil_lol:

[quote name='a_niusia']:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

a jak slyszysz, ze np "twoja stara jest listonszem na gmail" to sadzisz, ze to na serio o twojej matce?[/QUOTE]

:multi: uśmiałam się :loveu:

Co do Flexi, fajnie poczytać Wasze komentarze, bo ja sama jeszcze jej nie próbowałam, a miałam zamiar (jak tylko pies nauczy się ładnie chodzić na zwykłej smyczy, reagować na stój, idź i przestanie być szczeniaczkiem z buzującymi hormonami..) ale będę teraz na nią patrzeć z przymrużeniem oka. Nie wyobrażam sobie i tak żebym szła z taką niezblokowaną smyczą po chodniku/przez ulicę/wśród ludzi na deptaku itd ale to, że pies wyciągając smycz na 5 m jest trudny do skontrolowania, nie pomyślałam (choć pewnei praktyka by to pokazała :eviltong:)

Link to comment
Share on other sites

a ja sobie nie wyobrażam prowadzić dużego/silnego psa na flexi.
jak wychodzę z labem tż-ta, a to nie należy do najłatwiejszych czynności :cool3: i gnojek uzna, że pociągnie, to odpada mi ręka od trzymania parcianej smyczy, ale zawsze to mocniejszy chwyt, a ten plastik z guziczkiem... nie wyobrażam sobie, urwałoby mi dłoń chyba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

a jak slyszysz, ze np "twoja stara jest listonszem na gmail" to sadzisz, ze to na serio o twojej matce?[/QUOTE]
[quote name='a_niusia']ja uwazam, ze wiadomo. trzeba tylko miec cos wiecej w glowie niz nitke laczaca uszy.[/QUOTE]
Są pewne granice w żartowaniu, ale skoro tego nie rozumiesz, to znaczy, że ktoś poważnie zaniedbał Twoje wychowanie.
Tak, szkoda, że w Twoim przypadku ktoś popełnił błąd - nie wiem, rodzice, czy szkoła, w każdym bądź razie czegoś ci brakuje, ktoś Ci zapomniał wytłumaczyć, że zespół Downa to jest wada genetyczna, ludzie posiadający tą wadę nie mają wpływu na swój rozwój, ale są za to wyjątkowo dobrymi, empatycznymi ludźmi.
Ty jesteś zapewne zdrowa, mądra i piękna - niestety nie masz empatii i brak Ci szacunku do tak ciężko poszkodowanych przez los osób.
Pewne żarty są po prostu nie na miejscu, naśmiewanie się z ciężko chorych ludzi jest po prostu denne.
Pomyśl o tym, jeśli rzeczywiście masz coś więcej, niż ową nitkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']ja uwazam, ze wiadomo. trzeba tylko miec cos wiecej w glowie niz nitke laczaca uszy.[/QUOTE]

Otóż otóż :lol:


Razem z TŻ chyba codziennie wyzywamy się od dałnów, nasze psy też wyzywamy od dałnów i ze znajomymi też się zdarza. Nic tylko nabijam się z chorych, jest mi wstyd :-(

Link to comment
Share on other sites

tak wiem, zespol downa to trisomia 21 chromosomu.

co nie zmienia faktu, ze moj pies dzis zniknal w krzakach, gdzie postanowil zmierzyc sie z grupa zuli...ona sama na kilku zuli i wydarlam sie "wracaj tu daunie" az zadudnilo, a moj chlopak powiedzial "ide po tego dauna", gdyz w ferworze swego brawurowego zachowania durny kundel nas nie slyszal:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']Są pewne granice w żartowaniu, ale skoro tego nie rozumiesz, to znaczy, że ktoś poważnie zaniedbał Twoje wychowanie.
Tak, szkoda, że w Twoim przypadku ktoś popełnił błąd - nie wiem, rodzice, czy szkoła, w każdym bądź razie czegoś ci brakuje, ktoś Ci zapomniał wytłumaczyć, że zespół Downa to jest wada genetyczna, ludzie posiadający tą wadę nie mają wpływu na swój rozwój, ale są za to wyjątkowo dobrymi, empatycznymi ludźmi.
Ty jesteś zapewne zdrowa, mądra i piękna - niestety nie masz empatii i brak Ci szacunku do tak ciężko poszkodowanych przez los osób.
Pewne żarty są po prostu nie na miejscu, naśmiewanie się z ciężko chorych ludzi jest po prostu denne.
Pomyśl o tym, jeśli rzeczywiście masz coś więcej, niż ową nitkę.[/QUOTE]

A słyszałam, że to ja tu przejawiam cechy przewrażliwionej... Słowo ,,dałn" w języku polskim przyjęło formę żartobliwego przezwiska. Nikt, używając go nie zastanawia się już nad tym skąd samo słowo pochodzi... że kogoś obraża. Jest śmiesznym przezwiskiem, czasami nawet nacechowanym pozytywnymi emocjami (jak np w przypadku wypowiedzi a_niusi co do jej psów).

Pisałam pracę licencjacką dot. dzieci z Zespołem Downa. Mój promotor mówił na nie ,,dałniaczki". Kurcze! Jak on mógł? Dorosły, wykształcony profesor i tak mówić? Na pewno nie ma empatii, a to że przez całe życie zajmuje się pomaganiem dzieciom z tym zespołem jak i innym niepełnosprawnym ludziom to tak przy okazji, na pewno nie z dobrego serca i zamiłowania do pomocy ludziom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska']. Słowo ,,dałn" w języku polskim przyjęło formę żartobliwego przezwiska. Nikt, używając go nie zastanawia się już nad tym skąd samo słowo pochodzi... że kogoś obraża.
[/QUOTE]
no więc jak widać ktoś się jednak zastanawia :p
Ale co mi tam, na szczęście nie mam was w dowodzie i nie muszę was wychowywać ;)
Bawcie się dobrze dalej na tym wesołym forum, bo jest ono tak bardzo śmieszne (szczególnie "Psy w potrzebie" ale tam pewnie nie zaglądacie, bo tam są wszyscy zbyt spięci jak na tak wesołe dziewuszki, jak wy) :cool3:
Już się stąd wynoszę, nie będę dalej przeszkadzać, tym bardziej, że jestem debilem stosującym flexi.
Pozostaje mi tylko życzyć wam, żeby wam się jakiś śmieszny "dałn" nie przytrafił w prawdziwym życiu, bo z waszym wesołym podejściem do tego tematu mogłoby być temu dzieciakowi niewesoło.
Viel Spass - jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']a ja sobie nie wyobrażam prowadzić dużego/silnego psa na flexi.
jak wychodzę z labem tż-ta, a to nie należy do najłatwiejszych czynności :cool3: i gnojek uzna, że pociągnie, to odpada mi ręka od trzymania parcianej smyczy, ale zawsze to mocniejszy chwyt, a ten plastik z guziczkiem... nie wyobrażam sobie, urwałoby mi dłoń chyba.[/QUOTE]

Co do flexi i dużych psów to kiedyś wyprowadzałam kilka razy psa mojej babci - dużego onkowatego na takiej to kiedy pewnego razu postanowił sobie szarpnąć to plastik się rozleciał i całe g... z tej smyczy było :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']no więc jak widać ktoś się jednak zastanawia :p
Ale co mi tam, na szczęście nie mam was w dowodzie i nie muszę was wychowywać ;)
Bawcie się dobrze dalej na tym wesołym forum, bo jest ono tak bardzo śmieszne (szczególnie "Psy w potrzebie" ale tam pewnie nie zaglądacie, bo tam są wszyscy zbyt spięci jak na tak wesołe dziewuszki, jak wy) :cool3:
Już się stąd wynoszę, nie będę dalej przeszkadzać, tym bardziej, że jestem debilem stosującym flexi.
Pozostaje mi tylko życzyć wam, żeby wam się jakiś śmieszny "dałn" nie przytrafił w prawdziwym życiu, bo z waszym wesołym podejściem do tego tematu mogłoby być temu dzieciakowi niewesoło.
Viel Spass - jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi :)[/QUOTE]

Oj ktoś tu nie zrozumiał przesłania.. Nikt się z dzieci z zespołem Downa nie naśmiewa. Ja osobiście, nie mówię na nikogo dałn bo tak mi się jakoś przyjęło, że nie i już. Mimo, że jak powiedziałam osoba, która pomaga dzieciom z zespołem Downa nazywa je dałniaczkami, ale do tego już się nie odniosłaś. Lepiej było wywodzić się, że jesteśmy wesołymi dziewuszkami :cool3: A jednak taka wesoła dziewuszka jak ja potrafiła opiekować się i dzieckiem z zespołem Downa i z autyzmem, także tutaj droga [B]dziewuszko[/B] nie trafiłaś :eviltong: Bo niepełnosprawne dzieci są mi akurat bliskie i w żadnym wypadku moje podejście do tematu nie jest wesołe. Niemniej potrafię odróżnić desygnaty i to, że ten użyty przez a_niusię nie odnosił się do dzieci z Zespołem Downa, co Tobie się niestety nie udało..

Nie zatrzymuję :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']
a na serio - ogarnąć się da wszystko, nawet jak komuś ręce i nogi utnie, ale czy to częsty przypadek? z flexi też tak jest, z obserwacji mówię. zresztą nie ogarnie sie jednego -napięcia na automacie, przekazywanego na postawę psa oraz fizycznej niemozności skrócenia rozciagniętego flexi w przypadku awaryjnym. pies jest za ciężki.[/QUOTE]

A co za problem nacisnąć guziczek i zablokować flexi tak, żeby się poluzowała, kiedy nasz pies wita się z innym? Nie ma napięcia smyczy, nie ma stresu, działa to jak normalna luźna smycz. A na awaryjne sytuacje jest komenda "stój" albo "wracaj". Można też w miejscach typowo zaludnionych przywołać psa do nogi i tak z nim przejść kawałek aż zrobi się luźniej, wtedy można popuścić smycz. Żeby to wszystko zrobić wystarczy mieć wychowanego psa i używać trochę szarych komórek. Nie bardzo widzę to ZŁO flexi :diabloti:, może dlatego, że sama używam i uznaję to za genialny wynalazek tam, gdzie nie mogę psa puścić luzem, a chciałabym żeby miał więcej swobody niż te 2-3 m zwykłej smyczy.

Niemniej jednak owszem - większość ludzi nie ogarnia obsługi smyczy automatycznej, co dość przykro świadczy o ich poziomie inteligencji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...