Jump to content
Dogomania

Prosimy o pomoc dla karmicielki kotów i psów z Warszawy!!!


Olena84

Recommended Posts

  • Replies 649
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Właśnie skończyłam rozmawiać z Panią Kasią z Szopka. Wczoraj dowiozła żwirek, który zamówiłam dla Pani Ewy i mieloną karmę w kostkach , w cenie od 3 do 4,50 zł za kg. Podobno bardzo Pani Ewie odpowiadała bo juz zmielona i kroic nie trzeba :lol: Może uda sie ją jednak przekonac do tanszego żywienia :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem gdzie kupujecie tą mieloną karmę i jaka ona jest. Ja raz kupiłam w sklepie mięsnym taki baton. Nie mówiąc o tym, że jak otworzyłam to mnie odrzuciło to potem moje psy tak wymiotowały, że szok. Okazało się tam dużo drobnych mielonych kosteczek i jakieś odpady.
I tak skończyła się moja chęć jeszcze większego oszczędzania. Teraz jedzą też tanią karmę puszkową, ale nie to mielone.
Nie napisałam tego oczywiście w obronie Pani Ewy, bo rozumiem sytuację, ale może macie metę na jakieś lepsze jakościowo, a tanie jedzonko?

Link to comment
Share on other sites

Ewuniu ! to mielone zawiozła i wybrała Pani Kasia ze sklepu szopek. Ona sie na tym zna i mówi, że te kostki są też w różnym asortymencie. Od najtańszych ze zmielonych kości po najdrozsze z mielonych podrobów. Pani ewa podobno zaakceptowała to co jej zawiozła, ale to był ten lepszy sort po 3,4 zl

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Pytanie tylko ile kg Pani Ewie będzie schodzić tej karmy[/quote]

Margo ! My nie jesteśmy w stanie pomagać wszystkim w utrzymaniu zwierząt na tylu wątkach. Każdemu coś można pomóc, ale jeżeli Pani Ewa nie zechce rozważyć tańszych propozycji utrzymania kotów to będziemy bezsilni. Kto jest w stanie wyłożyć 2000 m-cznie na karmę + żwirek. A inne osoby potrzebujące :shake: Niestety w życiu oprócz serca potrzebny jest zdrowy rozsądek. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie czytam ten wątek od czasu do czasu.
Jak przeczytałam, że bezdomniaki jedza PURINE to zrobiłam tak::crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Ja dokarmian bezdomne kotki (no moze nie na taka skale) i takich smakołychów to one na oczy nie widziały.

Jak te kotki nie jadły gorszej karmy to znaczy, że nie były bardzo głodne.

Link to comment
Share on other sites

Miśka, nie rozwinęłam myśli i szykuje się nieporozumienie :cool3:

Napisałam Purina, ponieważ o tej karmie rozmawiałam swego czasu z dziewczynami, a i Pani Ewa mówiła, że tej karmie ufa i uważa, że jest dobra.
To był taki skrót myślowy, że gdyby dać kotom to, co Pani Ewa uważa za dobre, to koszt byłby olbrzymi. Co nie oznacza, że koty dostają Purinę :evil_lol: Czasem, jak się trafi to tak :evil_lol: Za mało precyzyjnie się wyraziłam :cool3:

Jakby nie patrzył, ciężka sprawa.

Utrzymywać kotów w okolicy Wschodniego nie jestesmy w stanie. Siła wyższa. Tym bardziej, że tak jak mówi Saphirka miejsc do wsparcia jest wiele :placz:

Link to comment
Share on other sites

Ja proponuje poagadac z pania Ewa,żeby zdawała sobie sprawę,że pomoc z dogo nie jest pomocą mającą charakter stały i żeby raczej traktowala ją jak przypadkowy fart,czyli raczej do łatania dziur niż do polepszania jakości karmy...
Jest taka strona [url=http://www.canis.org.pl/porady/wolnozyjace.htm]Fundacja Opieki nad Zwierzętami CANIS[/url]
tam sie można wiele dowiedziec, jak pomagac kotom i nie pójść z torbami....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Miśka, nie rozwinęłam myśli i szykuje się nieporozumienie :cool3:

Napisałam Purina, ponieważ o tej karmie rozmawiałam swego czasu z dziewczynami, a i Pani Ewa mówiła, że tej karmie ufa i uważa, że jest dobra.
To był taki skrót myślowy, że gdyby dać kotom to, co Pani Ewa uważa za dobre, to koszt byłby olbrzymi. Co nie oznacza, że koty dostają Purinę :evil_lol: Czasem, jak się trafi to tak :evil_lol: Za mało precyzyjnie się wyraziłam :cool3:

Jakby nie patrzył, ciężka sprawa.

Utrzymywać kotów w okolicy Wschodniego nie jestesmy w stanie. Siła wyższa. Tym bardziej, że tak jak mówi Saphirka miejsc do wsparcia jest wiele :placz:[/quote]

No to dobra, zwracam honor! :p

Link to comment
Share on other sites

Popieram, trochę tych różnych biedaków do ratowania jest:shake: . Nie można wydać 2000 na Purinę dla kotów . Sterylizacja i różne interwencje , koszty weta i hoteliki - to koszty , które trudno obciąć . Jedzenie .. no cóż głodny zje wszystko , nasza rola tylko , żeby to było zjadliwe a nie trutka i tyle wystarczy .

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą dowiedziałam się, że p.Ewa ma niestety kolejny problem.

W domu, wśród kotów (przypominam ilość: 16) zapanowała jakaś choroba. Prawdopodobnie [B]koci katar[/B] :-(.Jeden zaraża drugiego... 12 jest już chorych.

Pani Ewa rozpacza - spadło to na nią jak "grom z jasnego nieba"! Nie jest przygotowana na leczenie takiej ilości kotów...Ani finansowo ani fizycznie.

W tej chwili jedzie do niej osoba, która dzisiaj pomoże w transporcie do lecznicy i ew. wspomoże jakimiś pieniędzmi.
Dziewczyny, co robić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Matko jedyna :roll: A tak w ogóle to czym się taki koci katar objawia? CHolera, jasna, pewnie te koty Pani Ewy były nie poszczepione :roll:[/quote]

No właśnie. Nie były szczepione. Ostatnio p.Ewa przygarnęła jakąś z ul. Jana Pawła. To była kotka, która zmarła na zapalenie płuc - tak powiedzieli w lecznicy.
Choroba objawia się silnym kaszlem i ogólnym osłabieniem.
Wyobraźcie sobie podawanie leków kilkunastu kotom. I dokarmianiem w nocy bezdomnej gromady.
Umówiłam się z p.Ewą, że zadzwonię jutro.
Bardzo jej współczuję - to [U]kilkanaście kotów[/U], z którymi jest zżyta. I które kocha :-(!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Zwierzus, szczerze mówiąc, to bardzo rozbestwione. Pani Ewa przyzwycziła je do dobrego, więc strzelają focha i nie jedzą, cholery jedne. Karma się nie zmarnuje, zawsze jakieś pyszczki z niej skorzystają. Tylko zaczyna mnie mocno martwić te kocie wybrzydzanie :roll: Kotów coraz więcej, a Purina droga, więc koszt karmienia mocno wzrasta :shake: Podrobów też Pani Ewa kupuje więcej, więc jak dotąd było 50 zł. dziennie na 70 kotów, to teraz będzie z 60. W skali miesiąca to już kwota 1800 zł. samo żarcie :roll:[/quote]

margo, dopóki nie wyjasniłas, że purina to tylko przykład, to tez byłam przekonana, że one to jedzą. jak nadejda chude czasy to i koty sie przyzwyczają do gorszego żarcia.

[quote name='EVA2406']Nie wiem gdzie kupujecie tą mieloną karmę i jaka ona jest. Ja raz kupiłam w sklepie mięsnym taki baton. Nie mówiąc o tym, że jak otworzyłam to mnie odrzuciło to potem moje psy tak wymiotowały, że szok. Okazało się tam dużo drobnych mielonych kosteczek i jakieś odpady.
[/quote]

ja dostałam kiedys kilka takich kostek (w opakowaniu jak smalec), faktycznie same kości i odpady, ale moja sucz zeżarła i zadowolona :evil_lol:. goopol jeden... :eviltong:


[quote name='EVA2406']Jedna kotka Pani Ewy umarła z podobnymi objawami ok 10 dni temu :-(.
Czy to nie jest jakiś wirus przyniesiony do domu :shake:
A może zapłacić za wizytę weta w domu?

[/quote]
o kurczę, kiszka jest. jeden kotek i potem nawałnica...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Jest ta fajna wetka w Warszawie, która jeżdzi na wizyty domowe....
Jeśli to tylko koci katar, to lopot nie jest zbyt duży,Podaje się kiciom antybiotyk w tabletce -1 x dziennie. Koszt antybiotyku na 1 kota ( siedem dni) wynosi ok, 6 zł... Jedyny problem to podanie kotom tabletki - ale pani Ewa pewnie to potrafi....trochę wprawy i już. Ja ostatnio leczyłam na koci katar jednego z moich i juz jest po wszystkim,kot wyzdrowial.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Abrakadabra']Przed chwilą dowiedziałam się, że p.Ewa ma niestety kolejny problem.

W domu, wśród kotów (przypominam ilość: 16) zapanowała jakaś choroba. Prawdopodobnie [B]koci katar[/B] :-(.Jeden zaraża drugiego... 12 jest już chorych.

Pani Ewa rozpacza - spadło to na nią jak "grom z jasnego nieba"! Nie jest przygotowana na leczenie takiej ilości kotów...Ani finansowo ani fizycznie.

W tej chwili jedzie do niej osoba, która dzisiaj pomoże w transporcie do lecznicy i ew. wspomoże jakimiś pieniędzmi.
Dziewczyny, co robić?[/quote]


:shake::shake::shake: Bidy małe :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...