rufusowa Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 Greven ja też Cię nie znam i nie wiem ile masz zwierząt na tymczasie ale tak sobie myślę....moze trzeba sobie zadać pytanie "czy nie za wiele?" Być może gdyby Mama P trafiła do kogoś innego, kto poświęciłby czas i uwagę tylko jej, to już miałaby dom lub chociaz więcej osób by się nia interesowało... moze ta osoba miałaby możliwość zeby z nią popracować.... Piszesz, ze masz dużo na głowie i to zrozumiałe ale to wątek Mamy P i wszyscy się na niej skupiamy...myslę, ze nie tylko ja kombinuję co by tu dla niej zrobić żeby jak najszybciej znalazła dom, bo z dnia na dzień coraz bardziej się przywiązuje...trzeba pracować nad jej lękiem separacyjnym. Zdaję sobie sprawę, ze nie jest to łatwe i być może czas zadać pytanie "czy ktoś mógłby ją przejąć, popracować z nią?" Może od razu nie będzie lasu rąk ale...może warto spróbować? Nikt Cię nie zlinczuje za to, ze nie masz dla niej wystarczająco dużo czasu. Mama P na dzień dzisiejszy nie jest łakomym kąskiem.. wiszące listwy można zoperować ale mało kto się zdecyduje na psa demolke... zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego dopytujemy i chcemy wiedzieć czy coś robisz w tym kierunku, zeby zmniejszyć ten lęk separacyjny... to nie grzech pytac o to... gdyby była zdrowa, piękna i gotowa do adopcji nie byłoby takich emocji na wątku i nikt nie jęczałby o odpowiedz ale w tym przypadku jest inaczej. Quote
ksenka1 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 [quote name='rufusowa'] Być może gdyby Mama P trafiła do kogoś innego, kto poświęciłby czas i uwagę tylko jej, to już miałaby dom lub chociaz więcej osób by się nia interesowało... moze ta osoba miałaby możliwość zeby z nią popracować.... [/quote] Masz kogoś konkretnego na myśli? O ile wiem to nikt nie chciał dorosłego pita z pseudohodowli. Reszta została w schroniskach... Tylko Grev się zdecydowała wziać odpowiedzialnosć ze jednego z tych psów. Quote
Greven Posted December 2, 2008 Author Posted December 2, 2008 [quote name='rufusowa']Greven ja też Cię nie znam i nie wiem ile masz zwierząt na tymczasie ale tak sobie myślę....moze trzeba sobie zadać pytanie "czy nie za wiele?"[/quote] Ależ za wiele... każde czeka na dom. Psy, koty, konie, kozy... nawet świnia. [quote name='rufusowa']Być może gdyby Mama P trafiła do kogoś innego, kto poświęciłby czas i uwagę tylko jej, to już miałaby dom lub chociaz więcej osób by się nia interesowało... moze ta osoba miałaby możliwość zeby z nią popracować.... [/quote] Mogła trafić do kogoś innego, ja się nie pchałam. Wzięłam ją ze schroniska tylko dlatego, że miała przy sobie dwa umierające szczeniaki. Inaczej nie brałabym dorosłego psa, bo na takiego nie mam generalnie warunków. Szkoda mi się zrobiło małych... jeden był w lepszym stanie, drugi 5 dni na kroplówkach. Czy żałuję? Nie, oczywiście że nie. Oba przeżyły, oba mają domy. Na pewno :roll: w schronisku, gdzie była, interesowałoby się nią mnóstwo osób... taaak, cała dogomania by ją poznała :roll: W SCHORNISKACH, NA TYMCZASACH I W HOTELACH NADAL SĄ PSY Z TEJ "AKCJI". KTO CHCIAŁBY JE ADOPTOWAĆ? KOMU ODEBRAŁAM MOŻLIWOŚĆ ADOPCJI MAMY PE? PROSZĘ DAĆ ZNAĆ - PRZEPROSZĘ I DOWIOZĘ NAWET DO NOWEGO, WSPANIAŁEGO DOMKU :multi: [quote name='rufusowa']Piszesz, ze masz dużo na głowie i to zrozumiałe ale to wątek Mamy P i wszyscy się na niej skupiamy...[/quote] Ostatnio odnotowałam koncentrację na mojej skromnej osobie... tylko nie wiem po co, bo jak słusznie zauważyłaś - jest to wątek MamyPe :razz: [quote name='rufusowa']Mama P na dzień dzisiejszy nie jest łakomym kąskiem.. wiszące listwy można zoperować ale mało kto się zdecyduje na psa demolke... zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego dopytujemy i chcemy wiedzieć czy coś robisz w tym kierunku, zeby zmniejszyć ten lęk separacyjny... to nie grzech pytac o to... gdyby była zdrowa, piękna i gotowa do adopcji nie byłoby takich emocji na wątku i nikt nie jęczałby o odpowiedz ale w tym przypadku jest inaczej.[/quote] Ja niewiele mogę zrobić w tym kierunku, ale staram się. Najważniejsze, że pod koniec tygodnia odwożę ją na nowy tymczas... ... i pozostaje mi trzymać kciuki. Quote
lilith27 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 [quote name='agaga21']gdzie są wszyscy? może twoja arogancja wszystkich odstraszyła?[/QUOTE] mnie agaga21 za to razi twoja hipokryzja [URL=http://www.dogomania.pl/forum/f28/suka-czy-maciora-pitbullowa-ofiara-rozmnazacza-po-sterylce-blaga-o-dom-121971/][IMG]http://img360.imageshack.us/img360/4549/img9052sf6hc1.png[/IMG][/URL] [URL=http://www.dogomania.pl/forum/f28/suka-czy-maciora-pitbullowa-ofiara-rozmnazacza-po-sterylce-blaga-o-dom-121971/][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/5404/img9052sf6tc2.jpg[/IMG][/URL] Quote
Greven Posted December 2, 2008 Author Posted December 2, 2008 [quote name='ksenka1']Idz kobito spać, bo dziś przemarzłaś i przemokłaś przy tej paskudnej pogodzie[/quote] No coś Ty, jest pięknie, jest wspaniale! Udało się położyć dach nad częścią mieszkalną, więc stropy już tak nie lecą (na głowę). Dzisiaj firma dowiozła piecyk, jak zamontuję to będzie cacy cieplutko. Tylko zduna muszę znaleźć. W ogóle to mam internet dziś wieczór :multi: Quote
Greven Posted December 2, 2008 Author Posted December 2, 2008 [quote name='Margo05']A gdzie jedzie Mamcia?[/quote] Do Trzcianki. Quote
agaga21 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 [quote name='Greven']Arogancja? Podaj jej przykłady. Będę się kajać i przepraszać, o ile będą uzasadnione. Dziś jestem do Waszej dyspozycji. Jeszcze przez jakieś 20 minut, zanim padnę. Dlaczego tu tak pusto??? Czemu nikt nie zagląda do wątku?![/quote] przeczytaj uważnie nasze posty z ostatnich 10-11 dni a potem swoje dzisiejsze to będziesz wiedziała o jaką arogancję mi chodzi.to ze nie radzisz sobie z własnymi problemami to nie jest nasza wina-każdy pomagał czy to finansowo, czy robiąc ogłoszenia.ty łaskawie pojawiłaś się w końcu na wątku i masz do wszystkich pretensje ze co? ze się niepokoiliśmy o tą psinę? weź kobieto, naprawdę się prześpij tak jak ktos tu radził bo chyba ze zmęczenia wszystko ci się w głowie poplątało.nie wiem co mają na celu twoje dzisiejsze wypowiedzi...zniechęcić wszystkich, tak? Quote
agnieszka32 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 SANDRA, ja napiszę dosłownie kilka zdań – to co teraz robisz jest poniżej wszelkie krytyki, Twojej godności i zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości.:shake: A szkoda, bo mogłaś rozegrać to zupełnie inaczej, wystarczyło parę słów, parę zdań napisać do pytających na wątku, choćby co 2 – 3 dni, a teraz po prostu przeprosić i napisać, co będzie dalej z Mamcią P. i sytuacja byłaby zupełnie inna. Ochłoń trochę i na spokojnie wszystko przemyśl. A teraz Ty Ksenka – nagle poczułaś się taka mocna, bo masz „za sobą” Sandrę??? Twoje uwagi na temat koloru kupy Mamci P. nie nadają się nawet do skomentowania. Jak i Twoje aroganckie poprzednie wypowiedzi na temat propozycji dziewczyn co do fundacji AST oraz innych rozwiązan. I tylko suni w tym wszystkim żal, nie dlatego że działa się jej krzywda, bo nikt co do tego nie miał wątpliwości, że jest jej u Ciebie Sandro dobrze, tylko że wiele osób cała ta sytuacja po prostu wystraszyła i zraziła ..... [FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][SIZE=2]A teraz co do Mamci P[FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=2]., żeby nie było wątpliwości[/SIZE][/FONT] [/FONT]– tak jak obiecałam, jeśli tymczas jest płatny, to nadal podtrzymuję swoje zobowiązanie płacenia na nią 300 zł miesięcznie. Daj znać, jeśli pieniądze są potrzebne, to zrobię przelew.[/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT] Quote
ksenka1 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 [quote name='agaga21'] weź kobieto, naprawdę się prześpij tak jak ktos tu radził bo chyba ze zmęczenia wszystko ci się w głowie poplątało.[/quote] Tyle ze w przeciwieństwie do Ciebie Agnieszko napisałam to z troski, bo w naszym rejonie siąpi dziś niemiłosiernie... Ja pracowałam tylko przy trzech koniach i przemokłam jak głupia. Sandra ma "ciut" więcej koni...:roll: Quote
Greven Posted December 2, 2008 Author Posted December 2, 2008 [quote name='agnieszka32']SANDRA, ja napiszę dosłownie kilka zdań – to co teraz robisz jest poniżej wszelkie krytyki, Twojej godności i zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości. A szkoda, bo mogłaś rozegrać to zupełnie inaczej, wystarczyło parę słów, parę zdań napisać do pytających na wątku, choćby co 2 – 3 dni, a teraz po prostu przeprosić i napisać, co będzie dalej z Mamcią P. i sytuacja byłaby zupełnie inna. Ochłoń trochę i na spokojnie wszystko przemyśl.[/quote] Co mam przemyśleć? Że nie mam na bieżąco dostępu do netu i nie mogę pisać, co piesek danego dnia robił, bądź nie robił?! Agnieszka, kto jak kto, ale Ty masz ze mną kontakt "poza forum". Gdyby interesowało Cię, co u Mamci, wysłałabyś smsa. Albo zadzwoniła. Albo spotkała się i pogadała. Bo chyba nasza "randka" w kafeterii nie sprawiła Ci przykrości, prawda? Nie jestem potworem, którego się unika, a i do psa nikt Ci dostępu nie blokował - wręcz przeciwnie. Źle mówię? Kłamię?? [quote name='agnieszka32']I tylko suni w tym wszystkim żal, nie dlatego że działa się jej krzywda, bo nikt co do tego nie miał wątpliwości, że jest jej u Ciebie Sandro dobrze, tylko że wiele osób cała ta sytuacja po prostu wystraszyła i zraziła .....[/quote] Zapytam raz jeszcze: co zraziło te osoby? Fakt, że nie mam dobrego dostępu do internetu? Że informacje o psie były pozytywne, lecz skąpe, a może że z drugiej ręki? [FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][SIZE=2][quote name='agnieszka32']A teraz co do Mamci P[FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][SIZE=2]., żeby nie było wątpliwości[/SIZE][/FONT] [/FONT]– tak jak obiecałam, jeśli tymczas jest płatny, to nadal podtrzymuję swoje zobowiązanie płacenia na nią 300 zł miesięcznie. Daj znać, jeśli pieniądze są potrzebne, to zrobię przelew.[/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT][/quote] Skontaktuję Cię z prawnym opiekunem psa. Ja to jestem - jak w tej reklamie - tylko mały Miki. Taki trochę naiwny Miki. No ale my biedaki, co my możemy wymagać, prawda? Quote
ksenka1 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 Nadal nie rozumiem w jakim celu psa zgłaszać (cokolwiek to znaczy) Fundacji Ast. Tak dobrze znacie wątek a umknęło Wam, że FA pomóc nie moze jeśli chodzi o te konkretne psy, o psy z tej interwencji??? [quote name='doddy']Niestety nasza fundacja nie jest w stanie pomóc suni na dzień dzisiejszy.[/quote] Dodam tylko ze chodzi o to ze psy są depozytem... Było to wałkowane kilkukrotnie w kilku wątkach tej interwencji. Jeśli coś znów zabrzmiało arogancko to z góry przepraszam:roll: "...albo gdzie indziej..." nie kometowałam- to tak na marginesie. Quote
lilith27 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 była rozmowa również, iż psiaki nie mają uregulowanego statusu prawnego dopóki sąd nie orzeknie prawomocnie o psiakach teoretycznie wydać ich nie można i fundacja nie może ogłaszać ich absolutnie na stronie o adopcji [quote name='agaga21']nie wiedziałam że zadawanie pytań i niepokojenie się o psa z powodu nagłej ciszy to lincz...[/QUOTE] to już wiesz rzuciłaś w dziewczynę kamieniem i wywołałaś burzę na wątku a potem, się obraziłaś kiedy pojawiła się na forum, bo: [quote name='agaga21']ja z natury jestem [B]OKROPNIE NIECIERPLIWA[/B] a przez to czekanie chyba osiwieję!!![/QUOTE] Quote
Fasolka Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 Kochane, ponawiam pytanie czy aby na pewno nie ma w Szczecinie i okolicach całodobowej lecznicy, która mogłaby operować sunię? Bo rozumiem, że została do wycięcia przynajmniej jedna listwa mleczna? Takie kliniki mogą pacjenta prztrzymać u siebie po operacji a może łatwiej byłoby po zakończeniu leczenia o adopcję? Wielka szkoda, że nie udało się, mimo poświęcenia ze strony DT utrzymac tam suczydła, to była dla niej ogromna szansa ale głupolec niestety tego nie wie :roll: Rozumiem, że Mama p. jest u Graven która stara się ją jakoś przechować z jak najmniejszymi stratami i dla siebie i dla niej? Wiadomo, że taka całododobowa klinika to większy koszt ale przecież tyle nas tu bywa zainteresowanych losem psiunki, że chyba dałybyśmy radę? Quote
Visenna Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 [quote name='Fasolka']Kochane, ponawiam pytanie czy aby na pewno nie ma w Szczecinie i okolicach całodobowej lecznicy, która mogłaby operować sunię? Bo rozumiem, że została do wycięcia przynajmniej jedna listwa mleczna? Takie kliniki mogą pacjęta prztrzymać u siebie po operacji a może łatwiej byłoby po zakończeniu leczenia o adopcję? [/QUOTE] Nie ma - to Szczecin, nie Warszawa.... A poza tym- ten pies ma lęk sepracyjny...zostawienie jej na noc w klinice w klatce skonczy się rano nie daj Boże wykrawionym psem, bo ona wyjdzie razem z klatka... Gdyby ją mozna było spokojnie zamykać to podejrzewam ze nie było by wiekszego problemu żeby doszła do siebie u Sandry. Ten pies wychodzi z samochodu z razem z szybą. Quote
ksenka1 Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 [quote name='Visenna']Nie ma - to Szczecin, nie Warszawa.... [/quote] Chyba jest, u Pępiaka, ale raz klinika jest bardzo droga, a dwa właśnie ten lęk i wychodzenie "ze wszystkiego i ze wszystkim":shake: Druga część zabiegu będzie już wykonywana w PiSdZ, chyba ze masz Fasolko jakis pomysł;) Quote
Visenna Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 [quote name='ksenka1']Chyba jest, u Pępiaka, ale raz klinika jest bardzo droga, [/QUOTE] Tak tam jest klinika, ale wątpie żeby była mozliwość zostawienia psa...chociaż można by zapytac, to nic nie kosztuje :) Quote
ksenka1 Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 Chyba jest możliwość [url=http://www.klinikapepiak.pl/uslugi.html#8]KLINIKA ZWIERZAT DOMOWYCH, weterynaria, weterynarz, gabinet weterynaryjny, klinika zwierzat[/url] Na samym dole--->Szpital Myszeńko co sie stało?;) Quote
Greven Posted December 3, 2008 Author Posted December 3, 2008 Psa można po zabiegu zostawić całodobowo u dr Gugały przy ul. Szopena. Dr Pępiakowi nie powierzyłabym nawet kwiatka w doniczce... Jeśli chodzi o Mamcię, to w piętek podwożę ją "pół drogi" do SdZ z Trzcianki, czyli do Mamci prawnego opiekuna. Na razie będzie miała miejsce w biurze, gdzie jest ciepło. Co potem - nie wiadomo :niewiem: Quote
arjuna Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 słuchajcie, czy ja obiecywałam zrobienie kubraka dla tej suczki?(to brzmi dziwnie, ale mamy za sobą ciężki okres i nie pamietam co komu i kiedy obiecywałam:roll:)..la coś mi miga, że ta suka potrzebowała okrycia na zimę i ktoś mnie prosił o załatwienie go... Quote
Greven Posted December 3, 2008 Author Posted December 3, 2008 [quote name='arjuna']słuchajcie, czy ja obiecywałam zrobienie kubraka dla tej suczki?(to brzmi dziwnie, ale mamy za sobą ciężki okres i nie pamietam co komu i kiedy obiecywałam)..la coś mi miga, że ta suka potrzebowała okrycia na zimę i ktoś mnie prosił o załatwienie go...[/quote] Ktoś obiecywał, ale nie wiem, czy Ty ;) Kubrak na spacery (bo od piątku Mamcia będzie w warunkach zbliżonych do domowych - biurowych) bardzo by się przydał, ja mogę jutro wziąć wymiary, ale z wysyłką musiałabyś dogadać się z Grzegorzem, który bieże ją pod swoją opiekę. Może tak być? Quote
arjuna Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 to zmierz ją w klatce, bedę wiedziała jaki kazać wykonać. Kubrak będzie nieprzemakalny i na tyle ciepły, by suka mogła spać na dworze. sory, naprawde nie wiem czy to ja coś naobiecywałam czy nie-nie pamiętam. powinnam rozwiązać wazne sprawy w moim życiu i przestać tyle pić-a wtedy będę pamietac wszystko;) na pm poproasze o adres ps. proszę, by kubrak nie zniknał nawert gdy suka znajdzie dom-świetnie się nada dla innej bidy. kto bierze odpowiedzialność za kontrolowanie, czy kubrak nie zaginie w akcji? Quote
Greven Posted December 3, 2008 Author Posted December 3, 2008 [quote name='arjuna']Kubrak będzie nieprzemakalny i na tyle ciepły, by suka mogła spać na dworze.[/quote] Ona od piątku już nie będzie spała na dworzu ;) [quote name='arjuna']ps. proszę, by kubrak nie zniknał nawert gdy suka znajdzie dom-świetnie się nada dla innej bidy. kto bierze odpowiedzialność za kontrolowanie, czy kubrak nie zaginie w akcji?[/quote] Do piątku nie zdąży ani się zrobić, ani do nas dojechać, więc trzeba go będzie dosłać Mamci. Ona wraca pod opiekę Grzegorza ze Straży dla Zwierząt, a on mi nie wygląda na kogoś, kto gubi psie kubraczki, więc myślę, że nie ma się czego obawiać - MamciaPe dostanie co jej należne ;) Quote
Itinea Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 [quote name='Visenna']Nie ma - to Szczecin, nie Warszawa.... A poza tym- ten pies ma lęk sepracyjny...zostawienie jej na noc w klinice w klatce skonczy się rano nie daj Boże wykrawionym psem, bo ona wyjdzie razem z klatka... .[/quote] jest lecznica i była o tym wcześniej "mowa". Tyle że droga. Ale, tak jak piszesz, z psychiką Mamci jest jak jest i lecznica to nie jest dobty pomysł. [SIZE=1][COLOR=gray]Nie odbiegamy aż tak bardzo od Stolycy.[/COLOR][/SIZE] :evil_lol: Quote
sleepingbyday Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 greven, ja pytałam, jak sytuacja finansowa mamy. ile potrzeb (zbliżają sie operacje) i gdzie teraz wpłacać w zwązku z przeprowadzką? do grzegorza? Quote
Megi3 Posted December 4, 2008 Posted December 4, 2008 Nie rozumiem dlaczego nie było od razu podane ,że prawnym opiekunem jest PiSdZ (dla mnie ma to znaczenie). a skoro tak to dlaczego oni nie zbierali na Mamcię, myślę,że w każdej sferze dotyczącej Mamy powinni być odpowiedzialni, również w tej finansowej. Wiele niewiadomych, które jak zwykle nie służą zwierzaczkom. Przede wszystkim dlaczego w tak trudnym przypadku pozostawiono Mamcię, nic nie rozumiem, przecież maja tylu wolontariuszy:crazyeye:. Nie oczekuję nawet wyjaśnień, bo żadne w obecnej chwili nie są mnie przekonać, zbyt wiele się wydarzyło. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.