Aneta220978 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 Zauroczyła mnie historia Mati:-) Weszłam i przeczytałam o choróbsku:-(. Kurcze jak by mało psinka wycierpiała w swoim życiu:-( Trzymaj się Florentynko i wymiziaj wszystkie swoje psinki... Quote
karolciasz28 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 O Boże.. Trzymajcie się, będzie dobrze! Quote
figa33 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 oj Mati , Mati , Ty szefowa jesteś przecież , nie daj się choróbsku... chodzi o posiłki rybne czy preparaty dostępne w aptekach ? jest taki preparat Ecomer ( wyciąg z wątroby rekina ), podaje się dla podniesienia odporności organizmu , to nie jest tran , bo substancje czynne są inne , tańszy odpowiednik to Iskial różnica między nimi jest taka ( oprócz ceny a jest niemała ) ,że Ecomer to lek dostępny bez recepty a Iskial jest suplementem diety czyli nie ma pełnych badań Quote
Florentynka Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 Myślałam raczej o jedzeniu ryb wyłącznie - słyszałam, że znajomemu jamnikowi z nowotworem taka dieta dobrze służyła. Ogólnie w cudowne diety nie wierzę, ale zakładam, że jeśli coś brzmi w miarę rozsądnie i nie wygląda jakby miało zamęczyć psa to warto spróbować. Zamierzam podawać twarożek z olejem lnianym ( na pewno będzie psu smakować i na pewno nie zaszkodzi), a poza tym chyba przejdziemy na domowe żarcie. Zasadą przy żywieniu psów z nowotworem jest ( przynajmniej w tym, co dotychczas wyczytałam na ten temat) mało cukrów i węglowodanów, dużo białka i tłuszczu. Mięso (wołowina, ryby lub drób), olej lniany, olej z ryb, siemię lniane, twarożek, jogurt, brązowy ryż i brokuły ( przebóg, brokuły!!!!). Ponieważ to zestawienie brzmi dla mnie jak zestaw dla psa jadalny i nieszkodliwy - to próbujemy! Wywalam z tego drób - mięsny drób to sama chemia, paskudztwo i na pewno psu nie pomoże. Na kurę "organic" nie stać mnie moralnie. Zatem mięso i ryby. Quote
Florentynka Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 Ech...i oto zdeklarowana wegetarianka poszukuje sklepów z ekologicznym mięsem...mam dwa typy, jutro lecę sprawdzić. Kupię ten olej lniany, olej z ryb... Twarożek też powinien być eko, albo jogurt... może kozę powinnam kupić? Quote
Dzika_Figa Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 [quote name='Florentynka']Ech...i oto zdeklarowana wegetarianka poszukuje sklepów z ekologicznym mięsem...mam dwa typy, jutro lecę sprawdzić. Kupię ten olej lniany, olej z ryb... Twarożek też powinien być eko, albo jogurt... [B]może kozę powinnam kupić?[/B][/QUOTE] Najlepiej adoptować. Idea niegłupia. Takie mleko z pewnością bardzo zdrowe. Tylko gdzie ona będzie mieszkać? W domu nie może, bo zje wszystko... Quote
majuska Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 Wróciłam właśnie z roboty...cały dzień o Was myślałam.. Quote
Florentynka Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 Czujemy, że wiele osób o nas myśli. Dziękujemy! Quote
Becia66 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 [quote name='Florentynka']. może kozę powinnam kupić?[/QUOTE] o tak Florentynko - dobry pomysł. Ogród masz przepastny to sama się wyżywi. Tylko z kwiatków dalej nici. Quote
figa33 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 pomyśl Florentynko nad tym Ecomerem , oczywiście żadne tam panaceum na nowotwory , ale podaje się go nawet ludziom po chemio i radioterapii dla podniesienie odporności Quote
Florentynka Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 Jasne, że kupię Ecomer. Póki co nagoniłam się za eko- mięsem jak głupia. A wyszło na to, że poza koniną to nic nie ma. No to nabyłam tej koniny ile wlazło. Kupiłam też olej lniany, brązowy ryż. Przyjechaliśmy do domu. Otwieram drzwi, psy mijają mnie obojętnie i lecą radośnie witać Adama, który dźwiga kilkanaście kilo mięsa w kilku reklamówkach. Łucja entuzjastycznie wita się z reklamówkami, za pomocą pazurów i zębów. Siata pęka i wór z jakimiś 2 kg wątroby ląduje na podłodze. Po raz pierwszy w życiu jestem skłonna przyznać, że serdecznie przeze mnie znienawidzona podłoga ze szpetnych kafelków w naszym "salonie" ma jednak jakieś zalety.Wór z wątrobą zostaje rozparcelowany błyskawicznie - Łucja wczepia się w niego zębami i ciągnie z całej siły, z drugiej strony ciągnie Gjalpo. Matysia ze swoją charakterystyczną miną pokerzystki stoi z boku i obserwuje, aby w stosownej chwili wykonać skok szczupakiem i z pękającego worka porwać wielki kawał mięsa. Florence się wydziera, Kangur z wyrazem ekstatycznego obłędu na pysku krąży wokół. Łapię Gjalpa za kark i próbuję przekonać do oddania mi wątroby razem z reklamówką. Jednocześnie odpycham Kangura, który próbuje przejąć zdobycz. Łucja z drugą połówką reklamówki ( zawierającą spory kawał wątroby, jeszcze ciągle) w podskokach goni Adama, który usiłuje umieścić resztę zakupów w kuchni na blacie. Natychmiast lądują na tym oba koty, które depczą i grzebią w reklamówkach. Nie wiem jakim cudem, ale udaje mi się zwindykować wszystkie trzy porwane kawałki wątroby. "Od dystrybucji jestem ja, zrozumiano?" wrzeszczę, a psiska grzecznie zasiadają w kuchni uroczym wianuszkiem i machając ogonkami czekają na to co spadnie z blatu. Pokrojenie tego wszystkiego trwa ponad godzinę, ale pod koniec tej godziny psy co prawda nadal okupują kuchnię, ale przysypiają, budząc się tylko kiedy podsuwam im pod nos jakiś ochłapek. Dom wygląda jak pobojowisko, zamrażarkę mamy po brzegi wypełnioną mięsem. Quote
Becia66 Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 ale kocioł, jak wy to wytrzymujecie ? To Matyśka teraz koninę będzie jadła ? A jak nie posmakuje ? :diabloti: Quote
Florentynka Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 [quote name='Becia66']ale kocioł, jak wy to wytrzymujecie ? To Matyśka teraz koninę będzie jadła ? A jak nie posmakuje ? :diabloti:[/QUOTE] Posmakuje,posmakuje. One często jadają koninę. Bardzo lubią. Quote
halcia Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 Ja bym z przyjemnoscia filmy ogladała o takich akcjach.Toż to lepsze niż komedie produkowane na siłe,,na których naprawde nie ma sie z czego śmiac..."Pełna chata" w psiej wersji. Quote
figa33 Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 wszystkie chciały posmakować świeże mięsko...to na pewno był widok niezapomniany.. Quote
Florentynka Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 [quote name='figa33']wszystkie chciały posmakować świeże mięsko...to na pewno był widok niezapomniany..[/QUOTE] Tak, przecież biedactwa nic nie dostają, a już mięska to nie widują na oczy... Po dzisiejszym podkarmianiu okrawkami były bestie tak nażarte że posnęły. Trawią do teraz - leżą jak takie najedzone węże pełne treści, chrapią i trawią. Tylko Łucja była gotowa żreć dalej... Quote
majuska Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 No i tak trzymamy na Matyśkowym wątku!!! :) Quote
Florentynka Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 Ano. A ja dzisiaj stwierdziłam, że przygotowanie obiadku dla Mati zajmuje mi więcej czasu niż ugotowanie obiadu dla ludzi. Matysia dostaje teraz mięso i surowe tarte warzywa - żadnych wypełniaczy. Mięso surowe - więc odmrażałam w piekarniku i czekałam, żeby się odrobinkę podgrzało, potem je siekałam drobniutko ( Dorota obiecała mi przynieść rozdrabniacz do mięsa - będzie łatwiej) do tego tarte warzywa - marchewka, pietruszka, seler ( to już w malkserze tarłam, a Flo wychodziła ze skóry, żeby dostać resztki - to zwyrodniały pies, który żre wszystkie warzywa i owoce, z grejpfrutami włącznie). Odrobina rosołku do tego, mielone siemię lniane, łyżka oleju lnianego. Na szczęście Matysi smakowało. Na śniadanko dostaje jogurt z olejem lnianym. Oczywiście wszyscy inni też muszą dostać jogurt, bo inaczej jest afera. Quote
majuska Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 Asiu jesteś strasznie kochana, że tak się psiakami opiekujesz i dbasz o nie, wiesz?:loveu: Quote
Florentynka Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 To psiaki są kochane i naprawdę miło o nie dbać. Człowiek tyle od psa dostaje za tą miskę żarcia dziennie! Quote
Becia66 Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 [quote name='Florentynka'] Człowiek tyle od psa dostaje za tą miskę żarcia dziennie![/QUOTE] o tak, dostaje szczególnie po kościach kiedy trzeba po nich sprzątać.....:diabloti: Quote
Florentynka Posted October 1, 2010 Posted October 1, 2010 Przyszedł dziś Ecomer dla Matysi od kochanej Figi33 - bardzo, bardzo dziękujemy!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.