Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Halciu, w końcu się doczekasz. Póki co weterynarz twierdzi, że to co widział na zdjęciu to mogło być jelito zatkane "treścią", albo na przykład przyciśnięte innym kawałkiem jelita, albo uciśnięte przez kręgosłup. Albo skręcone na skutek gwałtownych ruchów przy okazji biegunki, od której się wszystko zaczęło.
Wniosek z tego taki, że póki co jeśli pies czuje się dobrze ( a pies szaleje, szczeka, podskakuje na metr w górę) to brakiem kupy nie należy się niepokoić, bo po biegunce, intensywnym rzyganiu i prawie tygodniu głodówki może po prostu nie być materiału na kupę. Dziś Mati je tylko mięsko i to w dawkach homeopatycznych - powiedziano nam, że po tym też może nie być kupy, bo zostanie zapewne wchłonięte w całości. Czyli już tak strasznie nie wyczekujemy.

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Niby tak,ale jak sie załatwi,bedzie pewnosc ,ze jelitko jest drozne...a moze to z tych skorupek cos tam połkneła....,ale ja tez wierze,ze jak psiak radosnie skacze,to zle nie jest.

Posted

Ach, ja prawdę mówiąc chciałam tą kupę uwiecznić i wkleić tu jej zdjęcie, ale nie zdążyłam. Ze wstydem wyznaję, że nawet nie widziałam samego aktu robienia kupy. Gjalpo mi powiedział, że kupa była.

Posted

Własnie byłysmy z becia sprawdzac warunki psiaków poprzywiazywanych na dworze i tez pytałam czy Mati zadziałała wreszcie?Czyli wszystko juz gra,bo humor Mati dopisuje dalej?

Posted

[quote name='halcia']Własnie byłysmy z becia sprawdzac warunki psiaków poprzywiazywanych na dworze i tez pytałam czy Mati zadziałała wreszcie?Czyli wszystko juz gra,bo humor Mati dopisuje dalej?[/QUOTE]
O tak, jak najbardziej - radosna, podskakuje , zaczepia psy i ludzi, chce się bawić, biega po schodach, co chwila lata do ogrodu i szaleje. Dziś wolno jej już troszkę więcej jeśc, ale w malutkich porcyjkach. A to oznacza, oczywiście, malutkie porcyjki dla całego stada mniej więcej co godzinę. W efekcie diety Matyldy zużywam co najmniej 4 filety z kurczaka dziennie - jakie to logiczne...

Posted

[quote name='Dzika_Figa']i co z tymi psiakami? napiszecie coś więcej?[/QUOTE]

Po wielu perypetiach z dojazdem / pobłądziłysmy, głęboka wieś, chałupinka w lesie, mróz, snieg, ślisko/ dojechałysmy na miejsce. Pierwsze wrażenie że nie jest tak tragicznie jak słyszałysmy. Ale po chwili było już tragicznie.
Powiem tak, psy orzechowskie mieszkają w raju, mają apartamenty i restaurację wysokiej klasy.
Tam nie ma nic.
Nie mogę dojsc do siebie....oczy jeszcze pełne łez.

Posted

[quote name='becia66']Po wielu perypetiach z dojazdem / pobłądziłysmy, głęboka wieś, chałupinka w lesie, mróz, snieg, ślisko/ dojechałysmy na miejsce. Pierwsze wrażenie że nie jest tak tragicznie jak słyszałysmy. Ale po chwili było już tragicznie.
Powiem tak, psy orzechowskie mieszkają w raju, mają apartamenty i restaurację wysokiej klasy.
Tam nie ma nic.
Nie mogę dojsc do siebie....oczy jeszcze pełne łez.[/QUOTE]

A coś z tym można zrobić? Czemu tak źle? Bieda, głupota, zła wola?

[B]Szpilko[/B] - Mati przesyła buziaki za pomysł z termoforem - to pomogło!!!
Dziękujemy też serdecznie wszystkim, którzy trzymali kciuki i kibicowali !

Posted

Zła wola raczej nie...ale ułomnosc,lekkie uposledzenie,brak srodków,prymityw...Psów 17,wiekszosc na sianie i zwalonych dechach w nieszczelnych szopach,duzych,zimnych ciemnych.I tak kobieta nie zgadza sie ich oddac,ze beda miały gorzej,ze ktos zabije,uspi lub przerobi na smalec....Niby na swój rozum je kocha.Masakra.Aile takich spraw w kraju,o których sie nie wie.....Przesłałam beci zdjecia,jak chcecie to Wam wysle....

Posted

chciałam uszczelnic,ale wszystko czego dotknęłam rozpadało sie,deska co druga i absolutne próchno...Temu najbiednieszemu psu,całkiem na tyłach gospodarki,przy ciezkim sniegu by chyba wszystko spadło na głowe,on miał tylko zadaszona ,ale tez z dziurami wiate,.jeden bok stanowiły tylko 2 rozpadajace sie dechy....szpara wieksza,a 2 boki niczym nie osłoniete..Na pewno trzeba by sie wybrac,cos podrzucic,smalec,olej jakies mięcho...

Posted

Nie,nie były agresywne,jedna malota podgryzała troche buty,jeden robił wrazenie agresywnego,ale jak podeszłam bliziutko ,starał sie schowac pod metalowe brony do których był przykuty.:shake::-(

Posted

To niby Gniewczyna,a dom w lesie i tam juz zaczyna sie miejscowosc Leszczyna/jesli nie przekręciłam nazwy/Jedego udało sie przeniesc,tego najbiedniejszego,tragicznie wychudzonego do szczelniejszej budy-szopki.Mati,wielkie buziaki za kupola,bo my sie wtryniły z czym innym na twój watek.Wybaczcie kochane.

Posted

Ha- czekałam, aż ktoś o to zapyta! Jakbym zaczęła opowiadać, jaki to on mądry to i tak nikt by nie uwierzył. Było tak, że Mati wyszła do ogrodu, a jak wróciła to Gjalpo wetknął jej nos w zadek i łypał na mnie, podszedł, wrócił do Mati, znów wetknął ten nos i znów łypał i przewracał oczami - no więc do mnie dotarło, że mam obejrzeć. Nigdy w życiu się tak nie cieszyłam na widok brudnego psiego tyłka!

Posted

[IMG]http://img714.imageshack.us/img714/1937/piknananiegu.jpg[/IMG]
A dziś rano usłyszałam historyjkę o tym, jak to Adam w nocy wstał, a jak wrócił do łóżka to na jego miejscu, z łbem na poduszce leżała Matylda. W dodatku jak próbował się jakoś zmieścić obok, to zaczęła na niego warczeć. Jakoś ją przepchnął bardziej w nogi i podobno nawet nie opierniczył "bo rekonwalescentka, przecież"

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...