ciapuś Posted September 26, 2013 Author Share Posted September 26, 2013 [URL="http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&docid=IRyvhMhvI0RksM&tbnid=s-SagUPlZ48MDM:&ved=0CAUQjRw&url=http%3A%2F%2Fpina120.pinger.pl%2Fm%2F15737107%2Fna-stole-staly-cztery-swieczki-pierwsza-rzekla-nagle-jestem-dobrem-ludzie-juz-mnie-nie-potrzebuja-wiec-moge-zgasnac-druga-swieczka-dodala-jestem-sprawiedliwoscia-dzis-nikt-mnie-juz-nie-potrzebuje-obie-swieczki-zgasly-trzecia-zasmucona-rzekla-jestem-miloscia-na-mnie-ludzie-maja-coraz-mniej-czasu-wiec-i-ja-zgasne-trzy-swieczki-zgasly-do-pokoju-weszla-mloda-kobieta-i-ze-smutkiem-popatrzyla-na-zgaszone-swieczki-czwarta-swieczka-odpowiedziala-nie-martw-sie-jestem-nadzieja-poki-ja-istnieje-wszystko-mozna-zaczac-od-nowa&ei=Yb9DUpr0B8zLsgaR8oDIDQ&bvm=bv.53217764,d.bGE&psig=AFQjCNEkpie5RUzNOf8Vh2fdxGt9Fdq_Lw&ust=1380257972857252"][IMG]http://i2.pinger.pl/pgr367/44d438560017f24850bb26eb/swieczka.jpg[/IMG][/URL] Bardzo mi przykro Trzymajcie się Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 Żegnaj pieseczku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 Od wczoraj zal rozrywa moje serce.:-( Szansa była mi bardzo bliska, choc znałam ja tylko z dogo, ale od samego poczatku sledziłam Jej losy. Na poczatku tragiczne, potem, gdy juz uratowana czekała na dom, marzyłam aby Ją adoptowac. Niestety, nie miałam warunków, aby dac dom drugiej ONce. Zresztą dobrze sie stało, bo u Agnieszki znalazła najlepszy dom na swiecie. I była tam szczęsliwa. Jest mi niewyobrazalnie smutno i przykro , ze nie ma juz Szansy, ze zabrała ją nieuleczalna choroba.:-( Bardzo , bardzo wspołczuje Agnieszce i Jej rodzinie z powodu straty ukochanego Przyjaciela.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 Bardzo bardzo żal tak pięknej i ciepłej suni [TM*]. Biegaj urocza dziewczynko zdrowa i szczęśliwa i bądź przy Agnieszce, opiekuj się nią, czuwaj nad nią z góry. Aga, bardzo Tobie współczuję, bardzo :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kosu32 Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 Taką zawsze będę Cię pamiętać... [URL="http://s999.photobucket.com/user/kosu32/media/DSC07405_zpsc2a23664.jpg.html"][IMG]http://i999.photobucket.com/albums/af118/kosu32/DSC07405_zpsc2a23664.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://s999.photobucket.com/user/kosu32/media/DSC07408_zpse4fff360.jpg.html"][IMG]http://i999.photobucket.com/albums/af118/kosu32/DSC07408_zpse4fff360.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://s999.photobucket.com/user/kosu32/media/DSC07407_zpscea865fd.jpg.html"][IMG]http://i999.photobucket.com/albums/af118/kosu32/DSC07407_zpscea865fd.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://s999.photobucket.com/user/kosu32/media/DSC07403_zps1b275b5e.jpg.html"][IMG]http://i999.photobucket.com/albums/af118/kosu32/DSC07403_zps1b275b5e.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 Ostatnie zdjęcia pięknej Szansy :( [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/217/1cf277f9b2a23061med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted September 26, 2013 Share Posted September 26, 2013 :placz:[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/217/fbd11631271a177amed.jpg[/IMG][/URL] Żegnaj piękna dziewczynko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Tak trudno pogodzic sie ze smiercia istoty, którą sie kochalo. :placz: Ja nie potrafie. Ilekroc pomysle o Szansie, łzy same płyną:-( Zegnaj Szansuniu:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilk_a Posted September 29, 2013 Share Posted September 29, 2013 to już siedem lat.... przykro strasznie żegnać przyjaciela .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna123 Posted September 29, 2013 Share Posted September 29, 2013 [B]Agmarek[/B], bardzo Wam współczuję straty tak wspaniałej Przyjaciółki :-( żegnaj Szansuniu [IMG]http://old.ro.com.pl/public/grafika/_znicz.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted September 29, 2013 Share Posted September 29, 2013 Jestem tutaj, bo tak bardzo mi jej brak :-( Dom bez niej jest taki cichy i nijaki. Puste miejsce po jej łóżku aż razi w oczy, a mój pies ciągle jej szuka. Przeglądałam zdjęcia i czym bardziej cofam się w czasie tym bardziej serce boli. Zauważyłam że była u nas od 2008 roku, to by wychodziło że 5 lat, ale czy to ma teraz jakiekolwiek znaczenie? Ile ja bym dała żeby móc jeszcze choć raz pójść z nią na spacer, popatrzeć jak wącha trawę, jak nadstawia łepek do głaskania, jak kręci się niecierpliwie i popiskuje kiedy nakładam jedzenie. Ile bym dała żeby móc wtulić nos w jej futro i choć przez chwilę jeszcze poczuć jej zapach, potarmosić za ucho i pogłaskać po brzuchu. Los zabrał mi ją tak nagle, brutalnie wyrywając z rąk. Szansa dała mi najpiękniejsze lata jakie człowiek może przeżyć z psem. Teraz jej już nie ma, a ja nadal łapię się na tym ze pędzę do domu, bo muszę z nią wyjść. To nie dla mnie. Nie byłam zupełnie gotowa na jej odejście. W ciągu kilku dni musiałam pożegnać się z najpiękniejszym i najukochańszym futrem jakie tylko można sobie wymarzyć. Pies ideał. Byłam z niej taka dumna kiedy ufnie podchodziła do ludzi żeby się przywitać, u weterynarza zawsze grzeczna, mi zawsze posłuszna. Co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas? Chciałabym przeżyć z nią wszystko jeszcze raz. Te pogryzione klapki, poduszki, czapki i kurtki, spacery, rozmowy. Brakuje mi jej pomruków, szurania miską kiedy wypiła wodę i stukania pazurami po terakocie. Jest mi bez niej tak strasznie źle! Na dworze zimno, ale jej na pewno jest cieplutko. Okryłam ją przecież swoim swetrem i kocykiem. Moja kochana ruda mordeczka...zawsze kiedy wjeżdżałam na podwórko czekała na mnie, a ja zostawiałam torebkę na dworze i szłam z nią na spacer. Nie musiałam nawet brać smyczy, bo ona zawsze była posłuszna. Nigdy daleko nie odchodziła, zawsze przychodziła kiedy ją wołałam, a jak szłyśmy na dłuższy spacer to podchodziła do mnie od czasu do czasu żeby dać mi znać że się nie zgubiła. Jedynym dla mnie pocieszeniem jest że już nie cierpi. Za to ja cierpię podwójnie. Ten ból niefizyczny czasami jest nie do zniesienia. I ta tęsknota rozrywająca serce. Łapię się na tym że kiedy o niej myślę łzy same spływają mi po policzkach, bo zdaję sobie sprawę z tego że już nigdy nie powiem jej do uszka jak bardzo ją kocham i jak wiele dla mnie znaczy. Szansuniu kocham cię moja śliczna mordeczko. I strasznie za tobą tęsknię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 30, 2013 Share Posted September 30, 2013 Kiedys, ten wesoły watek, do ktorego tak chetnie zaglądałam, jest najbardziej przeze mnie opłakiwany...:-( Bardzo, bardzo Ci wspólczuje , Agnieszko :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kosu32 Posted September 30, 2013 Share Posted September 30, 2013 Ponownie wracam do Szansy i ponownie płaczę... Jak trudno jest nam pogodzić się z odejściem naszych najbliższych... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Wczoraj minął tydzień jak mojej Laluni nie ma z nami. Do tej pory tylko raz odważyłam się wyjść z Corsikiem na spacer. Nie było to miłe przeżycie. Corso przede wszystkim widząc że szykuję się do wyjścia poza podwórko i że to właśnie z nim bo wzięłam smycz natychmiast poleciał uradowany powiadomić o tym Szansę :-( Wołał ją jak zawsze szczekaniem, ale ona nie przychodziła, więc poszedł ze mną sam. Ja natomiast rozglądałam się za nią jak zawsze, a wracając stałam chwilę przy otwartej furtce czekając aż Ona wejdzie, bo Szansa jak to Szansa...wchodziła zawsze ostatnia, bo tu jeszcze było źdźbło trawy do pomemłania, a tam drzewko do powąchania...Zawsze ją upominałam "Szansa chodź już..." ale tym razem się nie odezwałam. Niech sobie wącha te drzewka, rwie tą trawę i robi co chce. Byle by była... Więcej na spacer nie idę. Również wczoraj miałam taką dziwną sytuację...stojąc na czerwonym świetle patrzyłam jak kobieta w średnim wieku przechodzi przez pasy. Na smyczy prowadziła psa, a za nią szedł owczarek. Wiekowy już staruszek. Siwa mordka, postawa już nie ta...otworzyłam okno i zapytałam "Czy to pani pies?" a kobieta odpowiedziała że tak, ale on jest tak grzeczny że nie musi prowadzić go na smyczy... No tak. Jak moja Szansa. Ja z nią też miałam taką niewidzialną smycz. Zastanawiałam się później co ja właściwie chciałam zrobić? Po co zapytałam tą kobietę o tego psa? I zdałam sobie sprawę z tego że był tak podobny do Szansy, że gdyby pani odpowiedziała mi że to nie jej pies, to chyba zapakowałabym go do samochodu i przywiozła do domu. Tak bardzo przypominał mi moją śliczną dziewczynkę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Szansa mi się śniła. Byłam z nią na spacerze. Biegała tak jak zawsze, cieszyła się że idziemy razem -tylko ja i ona- wąchała trawę, a ja szłam obok niej ze smyczą w ręku. Rano obudziłam się spokojna jak rzadko kiedy, poszłam tam gdzie ją pochowaliśmy i podziękowałam że spełniła moje marzenie. Poszła ze mną na ten ostatni spacer. Od tamtej pory czuję dziwny wewnętrzny spokój. [IMG][IMG]http://vpx.pl/i/2013/10/14/Szansa.jpg[/IMG][/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Ja wiem że teraz jest w tym miejscu brzydko, ale latem jest zielono i pięknie kwitnie drzewko... [IMG][IMG]http://vpx.pl/i/2013/10/14/20131011_184132.jpg[/IMG][/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 [IMG]http://www.obornikionline.pl/images/gazeta/2041.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kosu32 Posted November 1, 2013 Share Posted November 1, 2013 [B]Szansa - pamiętam...[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted November 1, 2013 Share Posted November 1, 2013 [quote name='kosu32'][B]Szansa - pamiętam...[/B][/QUOTE] Ja też pamiętam. Wczoraj do mojej małej suni powiedziałam "Lulunia" a wieczorem do kotki "moja dziewczynka". Zawsze tak mówiłam do Szansy. Rzadko zwracałam się do niej po imieniu. Dla mnie była moją dziewczynką, albo lalunią :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 1, 2013 Share Posted November 1, 2013 Szansa [*] 2013 pamiętamy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted November 7, 2013 Share Posted November 7, 2013 Corso mimo zabezpieczeń złapał kleszcza. Właśnie wczoraj po pięciodniowej walce udało nam się opanować żółtaczkę. Dzisiaj znów badanie krwi co z nerkami i wątrobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted November 7, 2013 Share Posted November 7, 2013 Corso mimo zabezpieczeń złapał kleszcza. Właśnie wczoraj po pięciodniowej walce udało nam się opanować żółtaczkę. Dzisiaj znów badanie krwi co z nerkami i wątrobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 7, 2013 Share Posted November 7, 2013 [quote name='Agmarek']Corso mimo zabezpieczeń złapał kleszcza. Właśnie wczoraj po pięciodniowej walce udało nam się opanować żółtaczkę. Dzisiaj znów badanie krwi co z nerkami i wątrobą.[/QUOTE] Aga, daj znać czy wyniki się poprawiły, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted November 8, 2013 Share Posted November 8, 2013 [quote name='Cantadorra']Aga, daj znać czy wyniki się poprawiły,[/QUOTE] Corso ma bardzo złe wyniki. Chodzi o nerki... Kreatynina było: 2,9 jest 2,5 Mocznik było: 231,7 jest 211,8 We wtorek jadę z nim do Warszawy na usg. Do tej pory codziennie kroplówki. Nic nie je, czasem napije się wody. Poza tym cały czas śpi. Jedyny plus to taki że już nie ma żółtaczki i nie wymiotuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 Szansa mi się dzisiaj śniła. Leżała obok mnie na łóżku tak jak kiedyś wylegiwałyśmy się obie na dywanie i wystawiała mi swój brzuch do głaskania. Łapki w górze, język na wierzchu i raz na jeden boczek, raz na drugi. Głaskałam ją wtulając twarz w jej piękną, pachnącą sierść, a ona pomrukiwała szczęśliwa. Obudziłam się czując na dłoniach mrowienie od jej sierści, a w nozdrzach jej zapach. Już nie pamiętam kiedy obudziłam się z takim uśmiechem na twarzy jak dzisiaj. Cieszę się że mogłam ją pogłaskać chociaż we śnie, ale z drugiej strony tak bardzo za nią tęsknię, że cały dzisiejszy dzień nie mogę się pozbierać. Za każdym razem kiedy o niej myślę łzy same spływają mi po policzkach, a serce rozrywa tak niewyobrażalny ból i tęsknota jak tego dnia gdy odeszła. Kto by pomyślał że ten kłębek rudej sierści odchodząc złamie mi serce...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.