gagata Posted August 11, 2008 Author Share Posted August 11, 2008 [quote name='Osiolek']Wet-siostro, zonaty to swietnie - bez zadnych komplikacji ;-) Powinien byc w dodatku szczesliwie zonaty ;-) ;-)[/quote] I wysterylizowany:evil_lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 [quote name='gagata']I wysterylizowany:evil_lol::lol:[/quote] A jak sie znajdzie wet do orzechowskich psow, to ja mu te wszystkie wasze posty pokaze :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Koleżanka kiedyś mawiała "żonaty nie trędowaty" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
żaba88 Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Kierownik by bardzo chciał czipy ale kto za to zapłaci... Skoro sunie mają być wożone pojedynczo to nie ma sensu zostawiać ich na noc u kogoś. Bez problemu będą mogły się kurować w schronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 W Orzechowcach jest ok 200 psow. Czip kosztuje ok 80zl, czyli potrzeba ok 16 000zl. To nieludzki kawal pieniadza. Ale zaczipowac trzeba. Co robic ? Tyle was ladnych i mlodych dziewczyn wolontariuszek, nie mozecie poznac jakiegos szejka z Kuwajtu? Jak taki by groszem sypnal , to by jeszcze starczylo dla pozostalych psow w Polsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 I dlatego czasami grywam w Totka - bo szejk już by na mnie nie spojrzał... Zabko, sposób wożenia byłby pewnie uzależniony od weta...On może by wolał operować dwie, trzy, co drugi dzieN. itp A paliwko też kosztuje... Wadomo,że miasto, póki co,nie da na pewno,bo jeszcze nie przełknęli nowych wydatków na schron... Zostaje nam czekać na Weronikę, może i ona dołączy się do tej akcji , a jej stowarzyszenie pewnie już może kwestować... Wiadomo, sterylki najważniejsze,czipy na początek ciut mniej,ale i tak pozostaje problem, jak zaznaczać sterylizowane suki... W schronie można prowadzić taką księgowość, ale potem? Gdy suka pójdzie do ludzi i jej losy mogą być różne? Albo suki przemyskie czy wiejskie? A swoją drogą, ciekawe, czy Jarosław dokłada się do schronu? Bo może oni dołożyli by się do czipów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Może jest jakaś możliwość zwrócenia się do różnych Fundacji o wsparcie w czipowaniu choćby wysterylizowanych suniek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
żaba88 Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 [quote name='gagata'] Zabko, sposób wożenia byłby pewnie uzależniony od weta...On może by wolał operować dwie, trzy, co drugi dzieN. itp A paliwko też kosztuje... Wadomo,że miasto, póki co,nie da na pewno,bo jeszcze nie przełknęli nowych wydatków na schron...[/quote] W tamtym tygodniu miało być już nowe auto. Wiem że jak psy były leczone u dr Fedaczyńskiego to jeździło się po nie kiedy pasowało bez problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 ok, to jedno już w zasadzie jest rozwiązane:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Nowe auto już jest.:loveu: Może i racja z tym niewożeniem na noc,bo wtedy powstawałby problem transportu...:oops: Nie mam samochodu,a nie wyobrażam sobie wożenia operowanych suk pks-em...:shake: Od przystanku do schronu jest kawał drogi...:oops: Jeśli suńki będą robione w schronisku,to może rzeczywiście będą mogły tam się i kurować...:cool1: Jeśli natomiast poza schronem-wtedy można pomyśleć nad ich pobytem u mnie...Tylko znowu-kto je przywiezie do mnie,a na drugi dzień do schronu???Przekonałam się całkiem niedawno,że na członków stowarzyszenia nie mam co liczyć,jedynie Klementynka zostaje...:oops: Szczegóły chętnym na PW... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
żaba88 Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Nie będzie sensu tak wozić po mieście suk w schronisku też będą miały dobrze. Wet - fajne to Wasze stowarzyszenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 Nie martw się Wet, roboty Ci nie zabraknie...Jak się sprawa rozkręci, to ho,ho!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 [quote name='żaba88'] s. Wet - fajne to Wasze stowarzyszenie...[/quote] Na początku zawsze jest pod górkę...ale za to potem - jak na sankach...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Problem sterylek bezpanskich kotow rozwiazal Rzeszow. Rozpisano konkurs dla wetow, wygral gabinet oferujacy najrozsadniejsze warunki. Co wazne i mozna nasladowac - kazda wysterylizowana kocica doistaje jednoczesnie taki sam tatuaz - 0 - , po prostu zero. I to moze byc zamiast chipa. Samce z oczywistych wzgledow nie musza tego miec. Koszt tatuazu niemal zaden, bolu nie ma, bo przeciez to w czasie sterylki. W Rzeszowie sterylki kocic i psic takze robi sie jednym boczynm cieciem, przez ktore po rozszerzeniu warstwy miesni wyciaga sie jajniki i macice i usuwa. Tatuaz - taki sam dla wszystkich - moze na poczatek zastapic chipowanie, a bedzie wiadomo, ktora suka wycieta. Zofia PS przy sterylce tą metoda opieka jest bardzo prosta - szwy mozna wyjac samemu (na mojej duzej suce byly trzy szwy, ciecie 4-centymetrowe), nie sa konieczne kaftaniki, opatrunek zdejmuje sie po 24-48 godzinach po operacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Ten tatuaz w uchu to bardzo dobry pomysl. Bo jest sie niezaleznym od czytnika, poza tym sam czytnik nie wystarczy-trzeba jeszcze podlaczyc sie do bazy zeby wiedziec czy suka jest wykastrowana. Natomiast ciecie boczne nie wchodzi w gre - rozmawialam z SGGW, oni odrzucaja te metode jako zostawiajaca czesto czesci macicy. Ale jest metoda spy-hook (inaczej Quick-spy), ktora stosuje wielu weterynarzy w Polsce i ktora usuwa wszystko. Niestety wielu "nieuswiadomionych" weterynarzy myli te dwie metody, i wyraza sie negatywnie o quick-spy myslac ze jest to metoda boczna. Szwedzi stawiaja warunek kastracji metoda quick-spy - m.in. po to zeby ta metoda bardziej sie upowszechnila w kraju. Posiadamy dyskietke instruujaca weterynarzy jak te metode stosowac. W ten sposob dziala fundacja "zwierzeta i my" w Poznaniu, tam wielu malomiasteczkowych weterynarzy opanowalo te metode. Fundacja oplaca kastracje, ludnosc miejscowa moze kastrowac tam suki za darmo. Mysle ze dowozenie po jednej suce bedzie dosyc nieekonomiczne - nawet jesli schronisko ma wlasny samochod, ceny benzyny sa ogromne, dowiezienie suki to 40km (w dwie strony), odebranie - kolejne 40 km, w sumie 80 km, "malopijacy" samochod ciagnie 8 l na setke, sama benzyna bedzie kosztowac ok 25 zl, nie liczac czasu wlozonego..... Jedna suka to ok, ale jak pomnozymy przez 30 - nie wytrzymuje to kalkulacji.... Za benzyne placi schronisko, a oni tych pieniedzy nie maja. Myslcie dalej :-) Zobaczymy co powie kierownik schroniska po rozmowie z wetami (wetem). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Gdzie mozna dostac tę dyskietkę? Moja rzeszowska wetka jest otwarta na nowosci, a sterylki bocznym cieciem - najpierw kocic, teraz tez suk, moja tak byla wysterylizowana - robi od lat. Ale na pewno bardzo chetnie pozna nowa metdoę, skoro kiedys tez z angielskiego video zapoznala sie z ta metoda bocznym cieciem. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 Pani Zofio,ta dyskietka jest też w internecie,podaję linka: [URL]http://www.animalpeoplenews.org/videos.htm[/URL] Wiem,ze ma jeszcze ze dwa adresy, ale musiałabym poszukać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Dzieki, przekazę, ale oczywiscie chetnie dowiem sie, gdzie mozna zamowic dyskietkę - myślę, ze da lepszy obraz. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 12, 2008 Author Share Posted August 12, 2008 Dyskietki rozprowadza wśród wetów fundacja z Poznania "Zwierzęta i MY', na PW służę tel. do szefowej;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Juz podałam wszystkie namiary na siebie:-))) Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 [quote name='gagata']Nie martw się Wet, roboty Ci nie zabraknie...Jak się sprawa rozkręci, to ho,ho!!![/quote] Znając moje "szczęście" okaże się,że nie będę potrzebna...:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 Aby do przodu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 13, 2008 Share Posted August 13, 2008 Czekam na dobre wieści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted August 13, 2008 Author Share Posted August 13, 2008 Powoli Margo, rozmowy trwają..Ci weci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 13, 2008 Share Posted August 13, 2008 Wątek podnoszę, a nie wiem co pisać :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.