Jump to content
Dogomania

gdy amstaff zaatakuje


Recommended Posts

Mniejwiecej rok temu bylam z moim (wtedy) 3 letnim Goldenem u dziadkow na działce. Wyszlam z nim na spacer i gdy bylam juz przy futce do domu podbiegl do mojego psa wolno biegający Amstaff sąsiada. Wgryzl sie Luckiemu w szyje. Wystraszylam sie straszliwie, zaczelam krzyczeć, zaciagnelam Luckiego (razem z amstaffem 'przyczepionym' do jego szyi) na działkę. Zbiegla sie cala rodzina, moj tata wraz z dziadkiem zaczeli kopać tego amstaffa (pojawia sie teraz pewnie komentarze 'jak mozna kopac psa!' ale przepraszam bardzo, nie mieli innego wyjscia, moj ukochany pies juz byl na pograniczu zycia a smierci), Lucky poddal sie, osunal sie na ziemie, krwawil i ciezko dyszal, cala walka trwala ok 10 minut! Wszystko dzialo na oczach moich i mojego mlodszego rodzenstwa. W koncu moj tata wbil Amstaffowi druciana szczotke w oczy, pies zaskomlał i uciekl za furtke. Przez pare godzin nie moglam dojsc do siebie, Lucky mocno krwawil i mial w tym miejscu zupelnie wygryziona siersc a na jego skórzanej obrozy z metalowymi blaszkami (ktora najprawdopodobniej go uratowala...) sa jeszcze odcisniete slady klów Amstaffa...
Po calej 'walce' moj tata udal sie do sasiada i zaplakana wlascicielka Amstaffa tlumaczyla sie ze to 'niemozliwe, przeciez on sie tak ladnie bawi z dziecmi...'. Z racji ze moi dziadkowie zyja z tymi sasiadami w dobrych stosunkach powiedzielismy, ze tym razem nie zadzwonimy na policje ale ze jesli choc jeden raz zobaczy tego psa wolno puszczonego za posesja wlasciciela to zadzwoni.

Po dwoch tygodniach znow jade do dziadkow na dzialke, tym razem bez Luckiego (zle wspomnienia pozostaja...) i co widze? Amstaff spuszczony.
Zadzwonilam na policje, oni przyjechali, dlugo rozmawiali z wlascicielami owego psa i w koncu przyszli do mnie mowiac, ze nie maja dowodow ze to wlasnie on zaatakowal mojego psa bo rownie dobrze moj pies mogl sprowokowac (!!!), a jak zaczelam mowic o pozwoleniu na takiego psa oni powiedzieli, ze nie moga czegos takiego wymagac poniewaz pies jest nierodowodowy, ze to normalne iz psy na wsi biegaja luzem (!!!), ze maja wazniejsze sprawy na glowie zwlaszcza, ze Luckiemu przeciez 'nic sie nie stalo'! Dodali tez ze pies 'sprawia wrazenie spokojnego'!
Bylam po prostu zdruzgotana obojetna postawa policji! Przeciez amstaff to niebezpieczna rasa, wiem ze to nie wina psow a nieodpowiedzialnych wlasicieli ktorych policja powinna przynajmniej zastraszyc! Do dzisiaj sprawa pozostala niewyjasniona, a pewni siebie i swojej niewinnosci wlasciciele nadal puszczaja luzem swojego pupilka. Tylko czekac, az rzuci sie na innego psa. A tym razem pies nie moze miec tyle szczescia ile Lucky...
Wlasnie przez tak nieodpowiedzialnych wlascicieli, ludzie (w tym ja) maja uraz do psow tych ras. :angryy:


A ze pieski tej rasy czesto spotykam bez kagancow puszczone luzem na spacerach to moje pytanie brzmi: [U]jest jakis sposob, w ktory mozna (w razie ataku na wlasnym zwierzeciu) odgonic takiego psa? [/U]
[U]I jaka kara powinna spotkac wlasciciela agresywnego psa w razie wypadku takiego, jaki opisalam wyzej?[/U]


W ogóle to na mojej ulicy panuje jakas moda na bullki i amstaffy, ktorych teraz panicznie sie boje. Jedni ostatnio kupili sobie nowego pieska, szczeniaczka bullka i wypuszczaja go luzem na siusiu. Okej, narazie jest slodki niegrozny ale to sie zmieni. Cos czuje, ze niedlugo znowu bede powiadamiala policje i mam nadzieje, ze tym razem nie spotkam sie z taka obojetnoscia. :mad:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 107
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Po 1 kopanie psa dodatkowo wywoluje u niego agresje, najlepszym sposobem jest zlapac oba psy i rozdzielic za pomoca np. patyka tzn.wkladasz tego patyka amstaffowi do pyska i podwazasz szczeke oczywiscie musi to byc porzadny patyk zeby sie niezlamal.Jesli doszlo do takiej sytuacji to napewno powinnas albo dogadac sie z wlascicielami o zwrot kosztow leczenia co juz samo moze zniechecic ich do puszczania piska luzem jak dobry rachunek dostana,pozatym mysle, ze w takich sytuacjach wezwanie policji odrazu po zdarzeniu jest najlepsze, wlasciciele beda zobowiazani do zwrotu kosztow leczenia i mandacik dostana to moze sie naucza.Puszczanie psa jakiejkolwiek rasy samopas to glupota kazdemu psu moze odbic albo cos sie stac moje psy tez sie rzucaja na inne ale jak widze inne psy to lapie i szukam miejsc gdzie niema zadnych innych psow zeby je puscic, mam dwie suki ktore pomiedzy soba sie nie gryza ale z innymi psami bawic sie niechca jest tylko pare wyjatkow.Dzieki takim nieodpowiedzialnym ludziom nasze psy maja wspaniala opinie.Pozatym kazdy wlasciciel jest odpowiedzialny za swojego psa i za jego czyny a tu wina jest ewidentnie wlascicieli .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='redrii']a jak zaczelam mowic o pozwoleniu na takiego psa oni powiedzieli, ze nie moga czegos takiego wymagac poniewaz pies jest nierodowodowy[/quote]

Czy zatem temat nie powinien brzmieć "gdy kundel zaatakuje" ?

[quote name='redrii']Jedni ostatnio kupili sobie nowego pieska, szczeniaczka bullka i wypuszczaja go luzem na siusiu. Okej, narazie jest slodki niegrozny [B]ale to sie zmieni.[/B][/quote]

Kiedyś uśmiałem się setnie, kiedy bull mojej koleżanki po 15 minutach bezproduktywnego gapienia się na ujadającego wściekle małego kundelka raczył wydać wreszcie z siebie ospałe "wufffff". I to by było na tyle jego reakcji. A kundel był solidnie namolny, ja tego psa po prostu podziwiam.
To oczywiście TEN KONKRETNY bull taki był...
Psie charaktery są bardzo zróżnicowane i jeden będzie z natury melancholijnym osiołkiem a drugi agresywnym dominatorem i to wcale nie musi być związane z rasą...
Po co generalizować. Pies to pies. Nie ma co sprowadzać wszystkiego do ras, rasa to tylko pewien potencjał, a jak się ten potencjał "dopełni" w praktyce o tym decydują cechy konkretnego osobnika i warunki w jakich będzie ten pies żył czyli wychowanie, doświadczenia itd...
Widziałem agresywne labradory, goldeny, widziałem też spokojne, wręcz melancholine bulle, cierpliwe i karne amstaffy itd. O czym to świadczy ? O niczym, zupełnie... :D Pies to nie jest cyborg, to żywe zwierze, każdy jest inny...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='redrii']Zbiegla sie cala rodzina, moj tata wraz z dziadkiem [B]zaczeli kopać tego amstaffa[/B] (pojawia sie teraz pewnie komentarze 'jak mozna kopac psa!' ale przepraszam bardzo, nie mieli innego wyjscia, moj ukochany pies juz byl na pograniczu zycia a smierci), Lucky poddal sie, osunal sie na ziemie, krwawil i ciezko dyszal, cala walka trwala ok 10 minut! Wszystko dzialo na oczach moich i mojego mlodszego rodzenstwa. [B]W koncu moj tata wbil Amstaffowi druciana szczotke w oczy[/B], pies zaskomlał i uciekl za furtke. [/quote]
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:crazyeye:
Nie mam więcej pytań.

[QUOTE]wymagac poniewaz pies jest nierodowodowy[/QUOTE]
Skoro jest nierodowody, to nie jest AST-em, prawda? :cool3:

[QUOTE] pozwoleniu na takiego psa [/QUOTE]
Pozwoleniu?:razz:
[QUOTE]Okej, narazie jest slodki niegrozny ale to sie zmieni.
[/QUOTE]
Skąd ta pewność?:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_dingo_']

Widziałem agresywne labradory, goldeny, widziałem też spokojne, wręcz melancholine bulle, cierpliwe i karne amstaffy itd. O czym to świadczy ? O niczym, zupełnie... :D Pies to nie jest cyborg, to żywe zwierze, każdy jest inny...[/quote]
ja tez ale to nie zmiania faktu ze hodowla psow stworzonych po to aby zabijac inne ziwerzeta powinna stanac pod znakiem zapyatnia ....

[quote name='Kida i Olo']!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:crazyeye:
Nie mam więcej pytań.[/quote]
wiesz co ja gdybym byla w takiej sytuacji to chyba bym zabila tego drugiego psa... sorry...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Alicja- nei rozumiem twojego zdziwienia... przeciez kazdy wie do czego dazyla hodowla tych psow i jakie maja predyspozycje... coraz wiecej widze osob u nas w szkolce ktore przychodza z takimi psami z ogromnym problemem.... wiec uwazam ze nalezaloby to jakos rozwiazac... albo zakaz hodowli albo pozwolenie i to takie z testami psychicznymi wlasciciela z prawdziwego zdarzenia- bo jesli komus frajde sprawia ze ma superbojowego psa (po ktorym niestey WIDAC do czego zostal stworzony) to niech to bedzie przynajmniej osoba normalna i odpowiedzialna...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shangri_la']ja tez ale to nie zmiania faktu ze hodowla psow stworzonych po to aby zabijac inne ziwerzeta powinna stanac pod znakiem zapyatnia ....
[/quote]
:crazyeye: Ee...
[QUOTE]wiesz co ja gdybym byla w takiej sytuacji to chyba bym zabila tego drugiego psa... sorry...
[/QUOTE]
Ale nie rozumiesz, że jakiekolwiek kopanie czy wbijanie szczotek drucianych psom w oczy, jeszcze bardziej je rozjusza? Rodzina redrii miała szczęście, że ten amstaff odszedł. Bo atakując na ślepo, mógłby pogryźć nie tylko psa...
[QUOTE]Alicja- nei rozumiem twojego zdziwienia... przeciez kazdy wie do czego dazyla hodowla tych psow i jakie maja predyspozycje... coraz wiecej widze osob u nas w szkolce ktore przychodza z takimi psami z ogromnym problemem.... wiec uwazam ze nalezaloby to jakos rozwiazac... albo zakaz hodowli albo pozwolenie i to takie z testami psychicznymi wlasciciela z prawdziwego zdarzenia- bo jesli komus frajde sprawia ze ma superbojowego psa (po ktorym niestey WIDAC do czego zostal stworzony) to niech to bedzie przynajmniej osoba normalna i odpowiedzialna...
[/QUOTE]
Zwróć uwagę, że są to w większości (!!!) psy w TYPIE - psy ludzi, którzy kupują je sobie tylko po to, aby poszpanować jakiego to oni mają groźnego psa. Pff. Jeśli ktoś jest naprawdę miłośnikiem rasy, kupuje sobie psa z rodowodem i potrafi go ułożyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shangri_la']Alicja- nei rozumiem twojego zdziwienia... przeciez kazdy wie do czego dazyla hodowla tych psow i jakie maja predyspozycje... coraz wiecej widze osob u nas w szkolce ktore przychodza z takimi psami z ogromnym problemem.... wiec uwazam ze nalezaloby to jakos rozwiazac... albo zakaz hodowli albo pozwolenie i to takie z testami psychicznymi wlasciciela z prawdziwego zdarzenia- bo jesli komus frajde sprawia ze ma superbojowego psa (po ktorym niestey WIDAC do czego zostal stworzony) to niech to bedzie przynajmniej osoba normalna i odpowiedzialna...

pozdrawiam[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]a powinnaś skoro znawcą jesteś :roll:

jeśli napiszesz mi tu ze są to psy z rodowodem ASTy , ze sprawdzonych hodowli , to zwrócę honor a tak to SAMI sobie winni ...na zasadzie widziały gały co brały :angryy:[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kida i Olo']:crazyeye: Ee...

Ale nie rozumiesz, że jakiekolwiek kopanie czy wbijanie szczotek drucianych psom w oczy, jeszcze bardziej je rozjusza? Rodzina redrii miała szczęście, że ten amstaff odszedł. Bo atakując na ślepo, mógłby pogryźć nie tylko psa...[/quote]
no co ty nei powiesz ? :diabloti:

[quote] Jeśli ktoś jest naprawdę miłośnikiem rasy, kupuje sobie psa z rodowodem i potrafi go ułożyć.[/quote]nie rozumiem jak mozna milowac cos co zostalo stworzone do zabijania ( tak tak wlasnei do etgo....)

[quote name='Alicja'][FONT=Arial][COLOR=Red][B]a powinnaś skoro znawcą jesteś :roll:[/B][/COLOR][/FONT][/quote][FONT=Arial][COLOR=Red][COLOR=Black]ja ciebie nei obrazam wiec prosze ty tego tez nei rob...[/COLOR][B]

[quote]jeśli napiszesz mi tu ze są to psy z rodowodem ASTy , ze sprawdzonych hodowli , to zwrócę honor a tak to SAMI sobie winni ...na zasadzie widziały gały co brały :angryy:[/quote][/B][/COLOR][/FONT]
oprocz bezpapierowcow ( i tutaj sie z toba zgadzam ze jest wieksze ryzyko biorac psa "z kartonu" )sa rowniez psy z rodowodem (baa nawet ze sprawdzonych hodowli :wallbash:...)


edit: acha dla mnie EOT poneiwaz nei chce sie wdawac w pyskowki, tylko wyrazilam swoje zdanie ktorego niestety nie zmienie... ( chyba ze za pare lat sie cos zmeini w temacie... za parenascie lat.. neiwiem)
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='perla111']Na czym opierasz teze, że "te" psy zostały stworzone do zabijania ?[/quote]
wystarczy poczytac historie rasy :diabloti:
np encyklopedia psow rasowych hansa rabera, czy moze chcesz mi napsiac ze byly( i sa w niektorych krajach) hodowane w innym celu niz walka ?

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Sa hodowane w niektorych krajach jako psy wystawowe.Kiedys byly hodowane do walk, teraz moze i niektorzy hoduja do walk, ale nie wszyscy!!Inne psy tez byly hodowane do walk, ale jakos ich sie nikt nie czepia bo na nie nie ma takiej mody, a nawet jak jest to nikt nie wyciaga tego do czego byly hodowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='perla111']shangri_la: No to do zabijania czy do walki ?[/quote]

perla111 : :roflt::roflt::roflt:

Pastylka: jak dla mnie mogloby to tyczyc wszystkich psow hodowanych w tym celu :diabloti: ( poza tym jesli czegos jest mniej egzemplarzy to glupota wlasicieli nei ejst az tak widoczna jak w przypadku ttb... serio;))

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że na forum panuje moda obśmiewania, wyśmiewania, zabijania smiechem itp. ale od przyszłej pani magister należy oczekiwać czegoś więcej. Żeby zabić niekoniecznie trzeba walczyć, a żeby walczyć niekoniecznie trzeba zabijać(zabić, walczyć - 2 różne czasowniki). Od mniejszej ilości egzeplarzy(a nawet postulował całkowite wybicie) to był już taki jeden pan z wąsikiem. Masz takie same poglądy jak on ? No a idąc dalej tym tokiem rozumowania jeśli by było mniej egzemplarzy komputerów to głupota właścicieli na forach byłaby mniej widoczna ? - możesz to odczytać jako taką małą uszczypliwość wobec Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Do Pastylki
Przepraszam ale napawa mnie wściekłością pouczenia tzw " Pastylki '
Również ja zostałęm ofiarą pogryzienia i mój jamnik szorstkowłosy przez amstaffa , który ni stąd ni zowąd wyleciał zza winkla , żeby ratować jamnika miniaturkę rzuciłem się w obronie i przykrywając małego ciałem ,dzięki temu amstaff rozerwał mi rękę , oczywiście nade mną stała grupka dresiarzy i opiekun psa smiejąc się i rechocąć jaka dobra kolacja . w tym strasznym momencie Twoje nauki , są nie na miejscu strach ,ból , krzyk i lęk przycmiewa wszelkią działalność .oczywiście policja umorzyła śledztwo pomimo tego że długo się leczyłam i napisała na piśmie że pouczono obydwie strony / potem domyśliłam się że napewno ów dresiarz był policyjnym konfidentem /. Kiedyś miałem przypadek zalania mojego mieszkania gdzie o drugiej w nocy wydzwaniałęm do tzw pogotowia wodnego , a fachowiec w telefonie mnie pouczał Panie podejdz Pan do zlewu sprawdz rurę czy idzie do góry czy na dół czy jest otilinowa czy nie sprawdz Pan drożność tej rury ,itk stałem po kolana w wodzie
Propozycja żeby zlikwidować psy tej rasy .

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]skoro się licytujemy to mój boxer został ugryziony w jądra przez OSOBNIKA rasy jamnik ...z kolei mój AST kilkakrotnie zaatakowany przez mix jamnika , pominę już onka czy dobka ....usunąć też dobki , Onki i JAMNIKI :cool1:te w 1szej kolejności [/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Jan a jakiej ty jesteś płci skoro się leczyłaś a potem stałeś... Podstawiasz się pod kogoś?

A może należałoby zlikwidowac głupich ludzi? I mężczyzn na wypadek gwałtu? I kierowców, bo mogą jechać po pijanemu? Wiesz, Niemcy chcieli zlikwidować parę narodów. To taki kynologiczny nazizm w twoim wydaniu?

Jeśli czujesz się zagrożone (obupłciowa istoto) kup sobie gaz, paralizator, może ci się kiedyś przydać wieczorem jak cię (oby nie) napadną zbiry w bramie. Masz prawo się bronić, masz prawo zabić psa, który stwarza dla ciebie i bliskich realne zagrożenie.
Nie zmienisz ludzi, bo to ludzie są winni nie psy, więc broń się. Zapobiegaj. Tak jak zamykasz drzwi od mieszkania na wypadek włamania. Samochodu też nie zostawiasz otwartego z kluczykiem w stacyjce. Na głupotę nie ma lekarstwa, więc madry się zabiezpiecza.

Link to comment
Share on other sites

a mój staffik został pogryziony przez kundlo westika
pitbulla przez ONka i dalmatynke
mnie pogryzł sznaucer miniaturka - ślady mam od 22 lat
ostatnio zaatakował mnie za nic jamnik i kundel
musiałam dzwonić po hycla , bo pod furtką stał wściekły biedny mały kundelek , który zagryzł 2 psy , próbował zagryźć mi kota i nie dał się nikomu koło mego domu ruszyć , leciał z zębami ....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...