Ra_dunia Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 Nutusiu - to może też Tobie jakieś takieś leki skołować ;) Choć na przeziębienia najlepszy czosneczek :D Kuruj się kochana, żebyś miała zdrowie na te fanaberie Tosikni... A co do zlatywania ciotek na ten wątek - to każdy wie, że one to najchętniej na miotłach się zlatują coby jako rasowe czarownice odpowiednie gusła nad Toscą odprawić i wszelkie zło na świata cztery strony przegnać! Quote
figa33 Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 ................................................ Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='diuna_wro']wiem, że część leków niewskazana jest psom, dlatego niech doktor się wypowie i może udałoby się coś innego dobrać. Najważniejsze by podał substancję czynną, którą psom można podawać, a resztę już znajdę w aptece. [color=purple]bardzo dziękujemy! Przepytamy dziś doktora również na tę okoliczność - już zrobiłam listę pytań, żeby mi nic nie umknęło. Doktor się ze mnie śmieje, gdy mnie widzi z kartką w ręku, ale on młody jeszcze jest i nie zdążył się zaprzyjaźnić z pewnym niemcem z nazwiskiem na "a"...[/color]:evil_lol: Na wątrobę wysłałam heparegen. Tańszy odpowiednik essentiale to eseliv. [color=purple]o to, to właśnie! Heparegen dopisałam do listy pytań w sensie podawania [/color]:lol: Wysłałam także encorton i spory zapas hormonu tarczycy, w tym tygodniu doślę jeszcze. W paczce jest też hormon na nietrzymanie moczu, jeśli doktor zdecyduje, ze można wprowadzić. Ja u mojej klary stosuję go z b.dobrym rezultatem, incurin (wet.) także działał, ale jest dużo droższy. A wit. B jakoś mi umknęła, wyślę wraz z kolejną porcją hormonu tarczycy. [color=purple]diunka, ty normalnie jesteś apteka wysyłkowa! Ale się tośce ciocia trafiła fajowa![/color] :loveu: Z podkładami mam ten sam problem, zsuwają się i rolują, ale na szczęście klarze zdarza się popuścić tylko czasem. [color=purple]damy radę![/color] :razz: Smoczynko, tak trzymaj![/quote] [color=purple]smoczysko się trzyma całkiem, całkiem... Jeszcze się nie cieszę, ale optymizm powoli wraca...[/color] Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='ra_dunia']nutusiu - to może też tobie jakieś takieś leki skołować ;) [color=purple]w razie czego uderzę do diunki :)))[/color] choć na przeziębienia najlepszy czosneczek :d [color=purple]w piątek się zaczosnkowałam, śmierdziałam do wczoraj, a dziś musiałam do pracy...[/color] [color=purple]ale trochę lepiej jest![/color] kuruj się kochana, żebyś miała zdrowie na te fanaberie tosikni... A co do zlatywania ciotek na ten wątek - to każdy wie, że one to najchętniej na miotłach się zlatują coby jako rasowe czarownice odpowiednie gusła nad toscą odprawić i wszelkie zło na świata cztery strony przegnać![/quote] [color=purple]zlatujta się, ciotki! Gusła odprawiajta, co by łysy zadek porósł szczeciną! :)))[/color] Quote
Ellig Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Hej!Dobrego dnia i sie nie dawac chorobskom wstretnym:) Quote
Ewa Marta Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 [quote name='figa33']witam serdecznie! co teraz jest najbardziej potrzebne ? mogę dostarczyć podkłady , olej z wiesiołka , vit b , essentiale[/QUOTE] Jakoś Wam umknęła propozycja Figi:-) Chyba, że wstrzymamy się z proszeniem jej o pomoc w tej chwili, kiedy leki są, ale przyjdziemy "po prośbie" kiedy zaczną się kończyć? Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='Ewa Marta']Jakoś Wam umknęła propozycja Figi:-) Chyba, że wstrzymamy się z proszeniem jej o pomoc w tej chwili, kiedy leki są, ale przyjdziemy "po prośbie" kiedy zaczną się kończyć?[/QUOTE] [COLOR=Purple]Ewunia, nic w przyrodzie nie ginie - Figa Kochana się ze mną skontaktowała na PW i jesteśmy już namówione! :)[/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Ewunia, nic w przyrodzie nie ginie - Figa Kochana się ze mną skontaktowała na PW i jesteśmy już namówione! :)[/COLOR][/QUOTE] Bardzo się cieszę:-) A czy my możemy umówić się dzisiaj Nutusiu na odbiór karmy i encortonu? Kończe pracę o 16 i przed 17 mogłabym być w Arkadii, jak wtedy;-) Imponująco wyglądają te 2 wory Hillsa d/d w moim bagażniku, ale wolałabym, żebyście mieli ją już u siebie i mogli powoli zacząć ją podawać Łosiowi:-) Quote
TERESA BORCZ Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Zapisuje aby poczytac i wracam. Mam nadzieje ze wspólnymi silami cos sie poprawi biednej dostojnej suni. Quote
Ra_dunia Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 zapraszam na bazarek między innymi i dla Toskanki :) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/180527"]http://www.dogomania.pl/threads/180527 [/URL] Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [COLOR=Purple]Przyszły dziś pieniążki od Karoliny Ś. (Bros), Ewy Marty i Ewy B - KŁANIAMY SIĘ DO ZIEMI, zamiatając cudną smoczą kitą! Wpisałam wpłaty w drugim poście i uregulowałam dziś dług u Doktora. A u Doktora było tak: 1. uzyskałam odpowiedzi na pytania Diuny i Ellig, tj.: - na stawy można Toskance podawać wszelkie specyfiki zawierające [B]glukozaminę[/B], ewentualnie do tego wit. C, mangan, luteinę - wywar z kurzych łapek - jak najbardziej można podawać (muszę wyczaić gdzie je kupować...) - karmę Hill's j/d można podawać, ale najwłaściwsza dla niej jest ta dermatologiczna i tej jak najwięcej powinna zjeść; gdyby nie było dermatologicznej, w drugiej kolejności jest j/d 2. w wynikach moczu zaniepokoiło Doktora białko i coś na "k", więc na wszelki pobrał krew na cukier, ale wynik okazał się OK 3. Doktor zakupił sobie niedawno aparat do USG i jako że Łoś jej jego Ulubioną Pacjentką, w ramach ćwiczeń i cieszenia się nową "zabawką", zrobił jej USG pęcherza, wątroby i śledziony! Wszystko wygląda bardzo ładnie, bez żadnych zmian. 4. Tak więc wygląda na to, że zdusiliśmy jakąś potężną francę czyhającą na Tosinkę w zarodku (dobrze, że od razu zauważyłam, że coś jest nie tak i z miejsca zadziałaliśmy uderzeniowo). Za dzisiejsze usługi kompleksowe Doktor nie wziął od nas [B]ani grosika[/B] - w ramach rekompensaty Smok nie wyskoczył na niego ani razu z zębiskami, choć parę razy miała ochotę nawiać z gabinetu! :) Mamy się pokazać we wtorek za tydzień. [/COLOR] Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 WITAMY DROGĄ PANIĄ TERESĘ BORCZ. Tam gdzie Pani Teresa, tam SERCE ROŚCIE:loveu: Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Panie Doktorze, Bóg zapłać! po stokroć! A jakby Doktor tak następnym razem nereczki smoczynkowe obejrzał w USG, to ja się normalnie pomodlę za niego, więcej niż raz!:diabloti: Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='diuna_wro']Panie Doktorze, Bóg zapłać! po stokroć! A jakby Doktor tak następnym razem nereczki smoczynkowe obejrzał w USG, to ja się normalnie pomodlę za niego, więcej niż raz!:diabloti:[/QUOTE] [COLOR=Purple]Myślę, że to się da załatwić - nie obiecuję, że następnym razem, ale... weźmiemy Doktora na nasz urok osobisty - bez dwóch zdań! :) A Panią Teresę Borcz to sama osobiście tu zwabiłam... Zachwyciłam się wątkiem Promyka (tzn. jego "szczęśliwą" częścią) i postanowiłam nieśmiało poprosić o rady i wskazówki made in Anioł Teresa! :)[/COLOR] Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Myślę, jakby tu temu Doktorowi podziękować. Może by plakacik powiesić u niego w poczekalni, że chora bezdomna Tosia dziękuje za wielokrotne, bezinteresowne ratowanie życia + foto Tosieńki + podpis "wolontariusze z całej Polski". Hm? Quote
Nutusia Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='diuna_wro']Myślę, jakby tu temu Doktorowi podziękować. Może by plakacik powiesić u niego w poczekalni, że chora bezdomna Tosia dziękuje za wielokrotne, bezinteresowne ratowanie życia + foto Tosieńki + podpis "wolontariusze z całej Polski". Hm?[/QUOTE] [COLOR=Purple]O tak, Doktorowi to się medal z kartofla należy! :loveu: Ja mu czasami podrzucam różne "dowody wdzięczności", ale z pewnością "laurka" byłaby bardzo na miejscu - szczególnie podpisana przez Wolontariuszy. On w ogóle nie chciał wierzyć, że to tak działa. Długi czas był przekonany, że Toskanka jest pod opieką jakiejś fundacji... Jest pod wielkim wrażeniem ogólnopolskiej walki o Smoka Wawelskiego, który stał się Łosiem z Kampinosu :diabloti: Osobiście zaposiadam dwie lewe ręce do wszelkich poczynań plastycznych, ale zdjęcie Tośki przed, w trakcie i teraz robiłoby wrażenie w takiej poczekalni! [/COLOR]:lol: Quote
Ewa Marta Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Ale cudowne wiadomości!!!!!!! Super Tosieńko, zwalczyłaś to świństwo:-) Jeśłi chodzi o laurkę, to może warto zrobić taki plakacik złożony z dwóch części. Na pierwszej zjęcie Tosi tuż po wyjściu z Krzyczek, a potem takiej pięknej, porośniętej sierścią... I na tym drugim zdjęciu taki duży napis "Dziękuję za życie" To zawsze robi wrażenie i przemawia do ludzi, a Pan doktor wart jest pochwalenia:-) Na wątku Ajaksa z Boguszyc jest taki plakacik, który dostala lecznica na Kosiarzy. Wisi u nich na honorowym miejscu i są z niego bardzo dumni:-) Można to oprawić w antyramę i będzie wyglądało super Zdjęcie Ajania [img]http://img707.imageshack.us/img707/8932/ajaks.jpg[/img] Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Ja taki plakacik kiedyś wywiesiłam w lecznicy, w podziękowaniu za to, że owczarka którego wywlekłam prawie z przydrożnego z rowu mi zoperowali i zrehabilitowali. Napisałam "bezdomny ROLF, pies z kulawą nogą, DZIĘKUJE klinice ***** za bezinteresowne leczenie i uratowaną nogę". U Tosci coś o ratowaniu życia wymyślimy... Wymaluję coś w Corelu, ale jak wrócę z nart, więc za jakieś dwa tygodnie, bo od czwartku mnie nie ma. [B]Ogłaszam konkurs na tekst-hasło[/B]:diabloti: Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Tosia jest z Krzyczek? Mnie się coś ubzdurało, że od jakiejś baby, co była w nielepszym stanie jak Tosca Quote
Ewa Marta Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Znowu coś pomyliłam? Jakoś tak Tosię dołączyłam do tych ratopwanych krzyczkowiaków, że już sama zaczęłam o niej tak myśleć... Pewnie masz Diuna rację, a ja Tosię poznałam przy okazji operacji jednego krzyczkowiaka (Aresa) i ona też stala się dla mnie krzyczkowa... Bardzo Cię suniu przepraszam..... Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Ja też nie jestem pewna, mogłam coś pomieszać. W sumie jaka to różnica, skąd to cierpienie. Grunt, że już minęło Quote
diuna_wro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Nutusiu - czy to w moczu na "k" to KREATYNINA ? Quote
bros Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 cioteczki zapraszam na mój pierwszy bazarek (mój debiut) - DLA TOŚKI !!!!! [url]http://www.dogomania.pl/threads/180540-ZUPEA-NY-MISZ-MASZ-na-TOA-KAE-karma-leki-wizyty-wet?p=14173287#post14173287[/url] Quote
Nutusia Posted February 23, 2010 Author Posted February 23, 2010 [quote name='diuna_wro']Nutusiu - czy to w moczu na "k" to KREATYNINA ?[/QUOTE] [COLOR=Purple]Cholercia, nie pamiętam... Coś, czego podwyższony poziom mógłby dawać podejrzenie cukrzycy... A jakie są inne opcje na "k" do zgadnięcia?...:diabloti: Tosina nie jest krzyczkowa - ona rodowita Krakowianka (Smoczyca spod Wawelu:evil_lol:). Ale stan, do jakiego została doprowadzona zdaje się niewiele od Krzyczkowców odbiegał, albo wcale :shake:. Jedyna pociecha, że ona prawdopodobnie nigdy nie była ofiarą przemocy, nie była bita, katowana, przynajmniej nic na to nie wskazuje. Swoje w życiu wycierpiała - bez dwóch zdań. I skoro półtora roku temu kilka osób powiedziało "A", musimy robić wszystko, żeby dojechać do... "Z"... Wczoraj dotarła paczuszka z lekami od Diuny - dziękujemy nasza Droga Aptekarko![/COLOR] :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.