Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Nutusia']
A fale dobrych myśli i nadziei najwyraźniej dotarły, bo mamy się nieco lepiej.

Wiosno, czekamy!!!!![/quote]


To fantastycznie, że choć u Was lepsze wieści. Oby, OBY OBYYYYYYYYY tak dalej

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Nutusia']Kobiety! Normalnie nagana z wpisem do akt za to cieszenie się na wyrost! :evil_lol:[/quote]

Alez skąąąądże, ja się wcale nie cieszę. Gdziezby!
Ja tylko wyrażam nadzieję, że oby oby już szło tylko do przodu

Posted

[quote name='AMIGA']Alez skąąąądże, ja się wcale nie cieszę. Gdziezby!
Ja tylko wyrażam nadzieję, że oby oby już szło tylko do przodu[/quote]

dokładnie tak jak ja :loveu:

Posted

dziewczyny kto może zrobić dla Tosi allegro ??????? z cegiełek można pokryć część weta - ja niestety nie potrafię , nie posiadam konta.

Posted

[quote name='irenaka']A ja jestem niegrzeczną "dziewczynką" i chcę się cieszyć, choć odrobinkę;).[/quote]

[COLOR=Purple]Irenka... :mad: w razie draki będzie na Ciebie :diabloti:

Wczoraj Pan Doktor dał nam dyspensę i obyło się bez kroplówki. Za to dostałyśmy 10 strzykawek z lekarstwem do wpuszczania w żyłę przez wenflon (dopóki wytrzyma w żyłce jak niteczka), a potem ewentualnie jako zastrzyki pod skórę, do tego torebeczkę antybiotyku w tabletkach, receptę na 2 opakowania kolejnego antybiotyku, polecenie zakupienia flegaminy... ech... Powracamy do Essentiale forte na odbudowę wątroby, ascoruticalu i witamin. Efekt?... Wieczorna dawka to 11 (!!!) pastylek plus wlew do żyły. Rano niewiele mniej... Kolejna wizyta kontrolna we wtorek (pod warunkiem, że nie wystąpią nieoczekiwane atrakcje, np. na skutek "niegrzeczności" Cioci Irenki :evil_lol:)

Psinka słabizna jest - wystarczy wyjazd do Doktora albo pełna rudnka wokół domu, a pada jak mucha.

Z jedzeniem za to coraz lepiej. Przynajmniej to, bo schudła 4 kg i waży niewiele ponad 27 kg :placz:

Teraz już chyba mogę się przyznać: było tak źle, że ja - niepoprawna optymistka - traciłam nadzieję. Już się z Toscą żegnałam, wściekła że akurat teraz, po tylu staraniach, zabiegach, sukcesach osiągniętych małymi kroczkami... teraz, zanim przyszła wiosna... Dlaczego wytrzymała miesiące głodu, schron, a gdy wreszcie jest bezpieczna, śmierć się pojawiła tak blisko, na długość smyczy, na krótki, ciężki psi oddech?... Cały czas miałam w głowie stwierdzenie Agamiki, że ona "widziała co głód może zrobić z psa". Gdy usłyszała, że organizm przestał się bronić, byłam przerażona. Bałam się zadać "to pytanie" Doktorowi, a on także nie mówił wprost.

Jeszcze za wcześnie, żeby móc spać spokojnie, ale chęć życia, jaką ta istota ma w sobie jednak przeważyła. I będziemy się cieszyć z każdego kolejnego podarowanego dnia, tygodnia... czasu. Sen z powiek spędza nam także dług, jaki mamy w lecznicy (na dzień wczorajszy 577 zł po wpłacie pieniążków, które do nas dotarły i za które z całych psio-ludzkich serc dziękujemy!) oraz fakt, że będą kolejne koszty jeszcze...

A wiosny jak nie było, tak i nie widać...[/COLOR] [COLOR=Purple]Znowu kości omal nie przebiją skóry i nie ma w co igły wbić, robiąc zastrzyk.[/COLOR]

Posted

[quote name='bros']dziewczyny kto może zrobić dla Tosi allegro ??????? z cegiełek można pokryć część weta - ja niestety nie potrafię , nie posiadam konta.[/quote]

[COLOR=Purple]Ja kompletny debil internetowy jestem :shake: Mogę dostarczyć wszelkie dane, rozliczenie, historię choroby, ale z wyjątkiem wygranej w totka lub napadu na bank, nie mam pomysłu na pozyskanie środków...[/COLOR]

Posted

[quote name='Nutusia']

Teraz już chyba mogę się przyznać: było tak źle, że ja - niepoprawna optymistka - traciłam nadzieję. [/quote]

Ja Cię Madziu:loveu:, chyba zamorduję:mad:;).
I nie dlatego, że nie wiem,jak było.
Potrafię czytać między wierszami, czasami aż za dużo:shake:.
Wiem, ile serca, pracy i pewnie nocy [COLOR=black][FONT=Verdana]nieprzespanych [/FONT][/COLOR]masz za sobą i jak jesteś zmeczona. Wiem, jak Ci ciężko.:-(
Zrobiłaś wszystko( dosłownie) aby tą kruszynkę uratować.
Wiem, że zrobisz też wszystko, aby teraz Jej pomóc.
Nie wiem, jaka będzie przyszłość ale wiem, że Tosia jest szczęśliwa z Tobą.
Ja zresztą też.
Więc spróbuj jak ja mocno wierzyć, że wyjdzie z tego, bo nie jesteś sama.
A na stare lata przenoszę się chyba do Ciebie za płot.

Posted

[quote name='irenaka']Ja Cię Madziu:loveu:, chyba zamorduję:mad:;).
I nie dlatego, że nie wiem,jak było.
Potrafię czytać między wierszami, czasami aż za dużo:shake:.
Wiem, ile serca, pracy i pewnie nocy [COLOR=black][FONT=Verdana]nieprzespanych [/FONT][/COLOR]masz za sobą i jak jesteś zmeczona. Wiem, jak Ci ciężko.:-(
Zrobiłaś wszystko( dosłownie) aby tą kruszynkę uratować.
Wiem, że zrobisz też wszystko, aby teraz Jej pomóc.
Nie wiem, jaka będzie przyszłość ale wiem, że Tosia jest szczęśliwa z Tobą.
Ja zresztą też.
Więc spróbuj jak ja mocno wierzyć, że wyjdzie z tego, bo nie jesteś sama.
A na stare lata przenoszę się chyba do Ciebie za płot.[/quote]

Po pierwsze, ja Cię Madziu nie zamorduję.
Po drugie, ja tu siedzę od samego początku, ale się nie odzywam (przeważnie nigdzie).
Po trzecie podpisuję się pod Irenką.
Po czwarte - Ty się pieniążkami nie martw (bo widzę, że się jednak martwisz). Damy radę :)
Po piąte - ucałuj nochal.
Po szóste - Ona Cię kocha, Ty Ją, a miłość jest najważniejsza. Na tym i na tamtym świecie.
Powtórzę - najważniejsza jest miłość :) . Cała reszta to ... pikuś :)

Posted

Po czwarte - Ty się pieniążkami nie martw Damy radę :smile:
Powtórzę - najważniejsza jest miłość :smile: . Cała reszta to ... pikuś :smile:

No właśnie - nic dodać nic ująć.

Posted

Nutusia wyślij mi na maila treść ogłoszenia i zdjęcia, to wystwię sunii cegiełkowe allegro. Niestety kompletnie nie mam teraz czasu, żeby sama wszystko napisać, ale wystawić mogę. Mój mail:
[email][email protected][/email]

Posted

[quote name='irenaka']
Więc spróbuj jak ja mocno wierzyć, że wyjdzie z tego, bo nie jesteś sama.

[COLOR=purple][B]A co ja robię?! Wierzę, wierzę i jeszcze raz wierzę! Już mi się wiara wylewać zaczyna i spływać na Tośkę, która jeszcze sił nie ma, żeby łazić, ale pyskuje na leżąco, że strach! ;) No i wczoraj była uprzejma nogi wymoczyć w naszym oczku wodnym, czym przyprawiła Pana Męża nieomal o zawał serca :mad: (na szczęście wenflon nie ucierpiał). [/B][/COLOR]

A na stare lata przenoszę się chyba do Ciebie za płot.[/quote]

[COLOR=purple][B]A zapraszam serdecznie! I wcale nie musisz za płot - młode się wyprowadzi, to 2 pokoje będą wolne stały[/B][/COLOR] :loveu:

Po czwarte - Ty się pieniążkami nie martw (bo widzę, że się jednak martwisz). Damy radę :smile:

[COLOR=purple][B]Ano się martwię, bo kwota ze wszech miar przerasta moje możliwości[/B][/COLOR] :placz:

Po piąte - ucałuj nochal.

[B][COLOR=purple]To - zawsze chętnie! Nochal się całować lubi, oj lubi... Chyba, że widzi w ręku strzykawkę - wtedy się chowa...[/COLOR][/B]
[B][COLOR=purple]
[/COLOR][/B]Powtórzę - najważniejsza jest miłość :smile: . Cała reszta to ... pikuś

[COLOR=purple][B]Pikuś, mówicie... Takie wdzięczne imię nosi psiak Pana Doktora :lol: A z tą miłością, to co?... Mam ją Panu Doktorowi wyznać tak otwarcie?... Ech, żeby od tego wyznania rachunek zechciał zmaleć, to bym się nawet Pani Doktorowej nie przelękła! :evil_lol: Bo na Tośkowe wyznanie względem Pana Doktora to raczej nie ma co liczyć - niewdzięcznica jedna!!!! [/B][/COLOR]

Posted

Wyznawaj wszystkim miłość dookoła, jeśli to tylko w czymś ma pomóc :p.
Bo nasze psiaki to jjuż takie niewdzięczniki są, że przed gabinetem weta wrzucają na wsteczny i na hamulcach musza być wciągane do gabinetu.

Ale my tu nadal trzymamy mocno kciuki za dziewczynkę i za Was :loveu:

Posted

[quote name='irenaka']Madzia:loveu:
Teraz kawa na ławę. Ile jest długu u Pana Doktora.:mad:;)[/quote]

[COLOR=Purple]Nie bij!..... :loveu: Zeznam jak na świętej spowiedzi!!!!

Na zeszły czwartek, tj. również na dziś - 577 zł.

Jutro mamy wizytę kontrolną, która przyniesie - mam nadzieję - same dobre wiadomości - ale może też za sobą pociągnąć koszty kolejnych leków...

Rozmawiałam z Agamiką - ma mi podesłać przykładowe ogłoszenie na allegro. Wysmażę ja sama duszoszczipatielnają historię naszej śpiewaczki, co łysa bywa i jakoś może pchniemy ten wózek... ;)

Doktor na razie cierpliwość zadeklarował, ale nie chciałabym jej nadużywać [/COLOR] :razz:

Posted

[quote name='AMIGA']
Ale my tu nadal trzymamy mocno kciuki za dziewczynkę i za Was :loveu:[/quote]

[COLOR=Purple]A Bóg zapłać, Dobra Kobieto, niech Ci Bozia w udanych adopcjach wynagrodzi! :loveu:

Ale wystarczy trzymać za Dziewczynkę i za nasze Autko, co by maja doczekało, bo tylko tych dwoje domowników niedomaga - Tośce się płuca zapaliły, a autku kierunkowskazy... zgasly i zdałoby się rękę przez okno wystawiać, zamiarując skręcanie (dobrze, że droga do Doktora prosta) :lol: Reszta zdrowa, chwalić Pana![/COLOR]

Posted

jestem, ale dopiero od niedawna w domu, a jutro wyruszam skoro świt znowu szukać Amika:placz: . Jutro podam wszystko i treść Madzi i nr konta kto chce (chyba ze ktos zdazy przedemną kto juz dostał, bede wdzięćzna :oops: ) dzis juz niemam rozumu do tego :oops:

Posted

[quote name='gonia66']Poprosze o numer konta na pw- wspomoge grosikiem...sunia jest taka kchana..o jej opiekunce nie wspomne:loveu::loveu::loveu:[/quote]
Gonia:loveu:
Ogromnie dziękuję za pomoc.
Madzia z Tosią tak podbiły moje serce:oops:, że nie mogę się teraz pogodzić z tym, że mają kłopoty.
Tak bym chciała, żeby choć finansami Madzia nie musiała się martwić:-(.

Posted

Przeczytałam wątek...
Biedna sunia... tyle nieszczęść i ona jedna :shake:
Na razie wstawiam banerki -
[URL="http://tiny.pl/bbwg"][IMG]http://i43.tinypic.com/2n833gp.jpg[/IMG][/URL]

[url="http://tiny.pl/bbwg"][img]http://i43.tinypic.com/25k2d5x.gif[/img][/url]
tylko nie wiem do której stronki podlinkować... bo na pierwszej są nieaktualne informacje... :shake:
Na razie wstawiłam do strony 34...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...