Jump to content
Dogomania

Pies pogryzł dziecko.


ewajanka

Recommended Posts

[quote name='Marmasza']Mogli:
[URL]http://www.tvn24.pl/-1,1558570,0,1,nieludzka-hodowla-psow,wiadomosc.html[/URL][/quote]
Zgadza się, że była, że pojechali, że psy zostały zabrane.. Czyli zgadza się to co zacytowałaś z prasy.
Warto dowiedzieć się u źródła.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 360
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Vectra']czemu nie czytasz osób które uczestniczyły w akcji :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
tylko się karmisz mediami :shake: lubisz sensacje nie :cool3:
a jak by to były bokserki ? :evil_lol:[/quote]

Przeczytałem oba wątki - nikt z pisących bezpośrednio nie brał w niej udziału = wszystkie wiadomości są zasłyszane!

Link to comment
Share on other sites

Czyli media nie wiedzą więcej od ludzi, którzy byli na miejscu i wyciągali psy. Wszyscy czekają na informacje odnośnie liczby psów, będą brali na dt i obserwowali...
Czy inne psy przetrzymywane w podobnych warunkach różnią się od bulli? Inne są wyciągane, te od razu mają dostać igłę?

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

W schroniskach tysiące bezpiecznych dla ludzi psow czeka na zmilowanie.
Skad wziac odpowiedzialnych i fachowych na psy trudniejszych czy trudnych ras, lub w typie tej rasy????
Spotkalam sie z totalna krytyka, gdy optowalam, aby ze schronisk w peirwszej kolejnosci wydawac psy bezproblemowe, zdrowe, te ktore w schronach sa krotko.
To nie znaczy, ze ktos, kto ma pieniadze na leczenie, wielkie serce i umiejetnosci, nie moze dostac psa chorego,starego, kalekiego, trudnego!!!!
Ale nasze schroniska wydaja psy wszystkim chetnym, wszystkim, i naiwnym i ludziom z marginesu takze.
Przykald - prosze bardzo, likwidowano podobna rozmnazalnie pod Otwockiem. Z Palucha wydano natychmiast jedno zwierze chetnemu mezczyznie, ktory jeszcze tego samego dnia po pijanemu puscil je na spacerze - efekt - kobieta z pogryzionymi nogami. Na Slasku pies, ktory pogryzl dziecko, byl psem zabranym cos dzien przedtem ze schroniska i przyprowadzony na alkoholowa imprezkę.
Na litosc, to nie jest wina tych psow, pies nigdy nie jest winien, ale psow w jakikolwiek sposob problematycznych nie wolno w naszym pieknym kraju pelnym odpowiedzialnych inaczej wlascicieli wydawac!!!
Skad wziac trenerow na ich rehabilitacje???
Niezaleznie od rasy, typu rasy, osobistych preferencji, trudniejszy pies o duzej sile, do tego po przejsciach, musi trafic w rece fachowe, a jak takich nie ma - to albo dozywocie za kratkami albo smierc. Nie moze byc innego wyboru.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Żeby nie być gołosłownym (w kwesti ruletki jeśli chodzi o psy ze schroniska) proszę przeczytać artykuł:
[URL]http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,5493387,Psy_przygotowywane_do_walki_trafia_do_domow_.html[/URL]

Dla mnie to zgroza![/quote]

ojej. postaraj sie rozgraniczyć pewne sprawy. Najważniejsza to post powyżej.
Z drugiej strony co się tyczy konkretnej rasy, rasopodobnych itd;) skontaktuj się może z fundacją AST, którzy robia to na co dzień. Byc moze udzielą informacji o tym, jak ich pupile sprawują się wnowym domu.

a poza tym zapraszam na wątek mojego psa ze schroniska- żeby nie byc gołosłowną:roll:;) Oraz na cały dział psów w nowym domu.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=6608"]Mrzewinska[/URL], a jaką ty masz pewność, że wszystkie z tamtych psów są agresywne ? Na pierwszy rzut oka ponoć zachowują się przyjaźnie. Czy mają zostać skreślone tylko za to, ze są pitami ? Znam twoje nastawienie do tych psów i twoja opinia nie jest neutralna.
Ja uważam, że wszystkim psom trzeba dać szanse na lepsze życie. Bez względu na to jaką rasę przypominają.
Agresywne psy uśpić jak najbardziej, ale dopiero po zweryfikowaniu tej agresji. A nie kłuć igłą na ślepo za przynależność do rasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']ojej. postaraj sie rozgraniczyć pewne sprawy. Najważniejsza to post powyżej.
[/quote]

Ale ja piszę o tym samym co Zofia: w schroniskach nie ma selekcji psów pod względem predyspozycji psychicznych, nie ma procedur adopcyjnych pod względem selekcji chętnych "na psa" i wreszcie brak procedur kontroli poadopcyjnej.
Innymi słowy: masz dowód, masz chęć na psa - idziesz do schroniska, wybierasz, płacisz i są Ci wdzięczni. Nikogo nie interesuje co się z tym psem i Tobą będzie dalej działo.
Można szerzyć przykłady potwierdzające te zarzuty, mozna (podpierając się przykładami udanych adopcji) próbować je obalić. Ale pamiętaj, każda udana adopcja może być zbiegiem okoliczności (w końcu większość psów
jest łagodna a większość ludzi zrównoważonych i praworządnych). Ale każdy przykład negatywny świadczy o tym, że ktoś czegoś "nie dopilnował" - a to świadczy, że brak procedur, które schroniska powinny bezwzględnie przestrzegać. Jeśli schronisko oferuje do adopcji psy, o których wiadomo, że są agresywne w stosunku do dzieci (a jakże zalecają dom bez dzieci), to ewidentnie coś jest nie tak!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Daria*']Ja uważam, że wszystkim psom trzeba dać szanse na lepsze życie. Bez względu na to jaką rasę przypominają.
Agresywne psy uśpić jak najbardziej, ale dopiero po zweryfikowaniu tej agresji.[/quote]

Moim zdaniem warunki, w których się urodziły i przebywały mają wpływ na ich psychikę (przede wszystkim zaś to, że miały bardzo ograniczony kontakt z człowiekiem). Nikt nie wie, czy i kiedy może to się objawić (najczęściej zaś objawia się w formie zaburzeń zachowań). Może to być jutro, za miesiąc, za pół rok, za trzy lata a może nigdy. Ale ryzyko istnieje i im w gorzszych warunkach były trzymane zwierzęta tym jest większe.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Argumenty personalne w rodzaju "znam twoje nastawienie" sa uznawane w powaznych dyskusjach za niepoważne. W dyskusji poważnej licza sie fakty.

Powtarzam za Marmasza:

1. psy odebrane ze skrajnie zlych warunkow, nie socjalizowane, sa psami trudnymi
2. psy o ogromnej sile nie socjalizowane od szczeniaka sa psami podwojnie trudnymi.

Powtarzam to, co bede mowic zawsze i wszedzie, niezaleznie o jakie psy chodzi: szanse na lepsze zycie, niezaleznie od rasy, nalezy dawac moim zdaniem najpierw tym psom, ktore wzbudzaja najmniej watpliwosci odnosnie ewentualnych problemow i zagrozen.

Wszystkie psy z polskich schronow nie dostana szansy na lepsze zycie. Bo nie wystarczy na nie rąk.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Ale ja piszę o tym samym co Zofia: w schroniskach nie ma selekcji psów pod względem predyspozycji psychicznych, nie ma procedur adopcyjnych pod względem selekcji chętnych "na psa" i wreszcie brak procedur kontroli poadopcyjnej.
Innymi słowy: masz dowód, masz chęć na psa - idziesz do schroniska, wybierasz, płacisz i są Ci wdzięczni. Nikogo nie interesuje co się z tym psem i Tobą będzie dalej działo.
Można szerzyć przykłady potwierdzające te zarzuty, mozna (podpierając się przykładami udanych adopcji) próbować je obalić. Ale pamiętaj, każda udana adopcja może być zbiegiem okoliczności (w końcu większość psów
jest łagodna a większość ludzi zrównoważonych i praworządnych). Ale każdy przykład negatywny świadczy o tym, że ktoś czegoś "nie dopilnował" - a to świadczy, że brak procedur, które schroniska powinny bezwzględnie przestrzegać. Jeśli schronisko oferuje do adopcji psy, o których wiadomo, że są agresywne w stosunku do dzieci (a jakże zalecają dom bez dzieci), to ewidentnie coś jest nie tak![/quote]

to samo możesz powiedziec o hodowcach poszczególnych ras, które są ewidentnie agresywne do ludzi. Twoja wypowiedzią wedlug mnie nie dyskwalifikujesz schroniska per se. Możesz iść tam i wybrać najlagodniejszego kundelka pod słońcem. Teraz znow temat obija się o poszczególna rasę, a to znów co innego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Powtarzam to, co bede mowic zawsze i wszedzie, niezaleznie o jakie psy chodzi: szanse na lepsze zycie, niezaleznie od rasy, nalezy dawac moim zdaniem najpierw tym psom, ktore wzbudzaja najmniej watpliwosci odnosnie ewentualnych problemow i zagrozen.

Wszystkie psy z polskich schronow nie dostana szansy na lepsze zycie. Bo nie wystarczy na nie rąk.

Zofia[/quote]

ja sie pod tym podpisuje. Potrzebna nam polityka jak na Animal Planet. zmiana nastawienia gdzies tam wyzej. Po kilku wizytach w schronisku zdecydowanie wolalabym uspic sporo tamtejszych psow niz skazywac ja na bezsensowna i pelna bolu wegetacje.

najpierw szczeniaki, mile i lagodne pieseczki. akcje ratowania jednego schorowanego agresywnego psa za wielkie pieniadze-nie wydaja mi sie celowe.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Proponuje jednak wejsc na wątek "jak wyostrzyc psa". Oprocz problemu zbyt lagodnego zdaniem hodowcy ON-a (13-miesiecznego) pojawil sie inny. Ze schroniska wydano zwierzatko atakujace ze strachu ludzi. I juz sa pomysly o szkoleniu do obrony, o ukierunkowaniu gryzienia na rece - no bo jak pogryzie ręce, to bedzie to mniej niebezpieczne niz gdyby rozszarpal gardlo.
Pomysl o oduczaniu jakiejkowiek agresji nie spotyka sie z aprobata wlascicielki psa.
Przed wydaniem psa z azylu powinno sie w Polsce badac poczytalnosc chetnych.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

wchodze... i wiem jedno-ze nigdy nie bede walczyc o psa, ktory bedzie na serio agresywny w stos. do ludzi-bez wzgledu na przyczyny.

za duzo jest "dobrych" rad, "swietnych" trenerow. za malo pokory co do wlasnych umiejetnosci. a najbardziej lubie, jak ktos ma malutkiego tuptusia, co to drepcze obok nogi, bo tak firmowo ma-i radzi, co z innymi zrobic :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly'] Możesz iść tam i wybrać najlagodniejszego kundelka pod słońcem. [/quote]

Ale równie dobrze mogę wybrać potencjalnie niebezpiecznego, ze skłonnością do używania zębów. I co gorsza takiego, który już ugryzł.
I nikt nie sprawdzi moich predyspozycji i umiejętności postępowania z takim psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Ale równie dobrze mogę wybrać potencjalnie niebezpiecznego, ze skłonnością do używania zębów. I co gorsza takiego, który już ugryzł.
I nikt nie sprawdzi moich predyspozycji i umiejętności postępowania z takim psem.[/quote]

dokładnie. ale to na jakiego psa Ty się zdecydyjesz i co z nim zrobisz swiadczy o naszych schroniskach, o Tobie i o tym psie- nie jest generalną oceną acopcyjnosci psa ze schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

I dlatego powinien byc zakaz wydawania psow objawiajacych juz agresje, zakaz wydawania psow potencjalnie trudnych ras - chyba ze chetny na takiego psa moze wylegitymowac sie kwalifikacjami trenerskimi.

Nie ma rejestracji psow, nie ma praktycznie niemal zadnej odpowiedzialnosci za udreczanie psem otoczenia, niewielka odpowiedzialnosc, gdy pies ugryzie, nie ma bodaj czegos w rodzaju obowiazkowego egzaminu psa-dobrego obywatela miasta - wszyscy budzą sie dopiero, gdy jest ofiara smiertelna, a wtedy, jasne, krzyczy sie o bestiach i urzadza sie nagonke na wszystkie psy.
Prawo dotyczace psow wyglada tak, jakby zdjac tablice rejestracyjne z samochodow i rozdawac je za darmo z baniakiem wódki. A potem faryzejskie zdumienie: jak to, wypadków wiecej???? Co za bestie z tych samochodow, wszystkie na zlom!!!

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Co za bestie z tych samochodow, wszystkie na zlom!!!
[/quote]

Porównując do samochodów można to ująć jeszcze inaczej: pewien producent wypuszcza na rynek model, z którego 80% egzemplarzy ulega wypadkom. Powodem są błędnie działające hamulce (albo nie "zaskakują" albo się blokują) oraz układ kierowniczy (samochód "reaguje" za późno albo wręcz odwrotnie - minimalny ruch kierownicą powoduje gwałtowny skręt kół) - wszyscy narzekają... a producent twierdzi, że samochód jest OK, tylko ludzie nie umieją jeździć.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

I do tych samochodow, o ktorych pisze Marmasza, tez nie potrzeba prawa jazdy, rejestracji, rozdawane sa za darmo!!!!!

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Taaak... ten groźne pies ze schroniska to mój. Skoro aż tak bardzo chciało wam się w wnikać w psychikę Birmy to czy poszukałyście tego, że w schronisku NIE WYKAZYWAŁA ŻADNEJ AGRESJI? Dopiero u mnie [i to od 1 dnia] zaczęła mnie bronić... a może czytałyście to, że jestem w stanie zapanować nad swoim psem, a na szkolenie obronne żebym miała 100% pewność, że mogę nad nią zapanować? Nie po to, żeby inni byli bezpieczniejsi, ale po to, żebym ja sama miała komfort psychiczny....

Ponieważ napisałyście o Birmie to pewnie wiecie też ile z nią pracuję... doszukałyście się tego, że z powodu jej zachowania posłyśmy na szkolenie PT, na którym jest jednym z najszybciej uczących się i najgrzeczniejszych psów, gdzie uczy się tez normalnego zachowania w stadzie [przed i po zajęciach psy razem biegają]. Jeśli jednak nie chciało wam się pogrzebać o młodej więcej to może nie wypowiadajcie się na jej temat. Bo o tym, jaka jest Birma niech wypowiadają się osoby znające ją osobiście, pracujące z nią [np. na agility... o dziwo nie odgryza ręki trzymającej smycz, jak ja idę na 2 stronę przeszkody], a nie wy...

Link to comment
Share on other sites

[B]bonsai[/B] - sokojnie! :) taki urok forum, że wszystkiego ogarnąć się nie da... Ja przez pewien czas 'śledziłam' Twoje posty i z mojej strony: masz problematyczną sukę, z którą pracujesz! To chyba dobrze, prawda?

Nie rozumiem i nie zrozumiem jak to możliwe, że ze schronisk wydaje się w pierwsze lepsze ręce psy, co do których zachodzi NAJMNIEJSZE podejrzenie o ich agresji!:angryy:
To jak wkładanie w dłoń 3latka odbezpieczonej broni!

Za mało tragedii?
Najwidoczniej...

Link to comment
Share on other sites

Czytajcie uważnie wątki które wkleiłam , osoby które pracują nad tym ;) chcą zrobic wszystko aby te psy nie trafiły do schronisk i aby nie trafiły w pierwsze lepsze ręce ...
Znając fundację AST , jestem pewna że agresywne psy , nie pójdą do żadnego domu , a szczyle zostaną sprawdzone ,, czy się nadają ...
A czy je będzie można uśpic od razu ? tu to ja nie wiem , czy aby nie będą dowodem w sprawie - czyli depozytem .... którego tknąć nie będzie można ...

Link to comment
Share on other sites

[B]Juliuszka[/B] jakby od paru dni mi nie wmawiano, że Birma jest potworem chodzącym po osiedlu i terroryzującym wszystkich ludzi to może byłabym spokojniejsza...
Też nie podoba mi się wydawanie ze schroniska agresywnych psów... tylko z młodą był taki numer, że ona w schronisku nie byłą agresywna... ba, jak wolontariusze dowiedzieli się, co ona potrafi wyprawiać to byli w szoku [wiedzieli, że chciałam łagodnego psa] i nawet na początku zastanawiałam się, czy jej nie oddać z powrotem [bałam się, że nie dam sobie z nią w ogóle rady]. Na szczęście młoda co raz bardziej wychodzi na prostą i najgorsze już za nami :)

EDIT: jeszcze co do sterroryzowanych ludzi z osiedla... ostatnio zaczęli mnie zaczepiać inni osiedlowi psiarze i co chwilę słyszę, że widać ogrom pracy jaką włożyłam w Birmę :). No i że bardzo się wyciszyła, uspokoiła, a raz nawet usłyszałam, że... nie trzeba się jej już bać :). Dla mnie to był chyba największy komplement, jaki mogła usłyszeć...

Link to comment
Share on other sites

Problem, pani Zofio jest w tym, że ocena psów w schronisku bardzo delkatnie rzecz ujmując pozostawia duuuuzo do życzenia :roll: Niby wydawałoby się, ze w schronie pracują ludzie znajacy się na zwierzetach, taaaaa... no to podam dwa przykłady "trafnej oceny" psów od nas. Pierwszy- śauron, młody mix leonbergera. Podobno agresywny do psów, (bo na smyczy strasznie ciagnął do zwierzat i wydawał "dziwne" dźwięki). Uparłam sie że to zwykła ciekawość szczeniaka, a dźwieki sa dość charakterystyczne dla ucieszonego wielkopsa. Nie nie- prosze go nie puszczać do psów. Podejrzewam, że gdyby dostał sie komuś kto by tej rady posłuchał, to po jakimś czasie sciągany i karcony na widok innegop psa kudłacz zrobiłby się rzeczywiście agresywny. Ale nic zaryzykowałam ( w kagańcu) no i co się okazłao- Sau pierwsze co to w kontakcie z psem wywalił sie brzuchem do góry, nastepnie zrobił przysiad z wypietym zadkiem, a potem pięknie sie bawił z psami pci obojga ;) Obecnie mieszka w domu z psem i suką, ignorujac nawet zaczepki, a wredowatej suce pozwala na tarmoszenie za kudły, kwitujac to merdoleniem i szerokim usmiechem, względnie demonstracyjnie wieje ;)
Drugi,. Suka przeznaczona do uśspienia, bo agresywna. Fakt, miotała sie z wrzaskiem po boksie... Znów się uparłam, ze to ciężki stres- nie agresja, suka jest u nas. Owszem na początku z nerwów zakłapała ostrzegawczo. Tylke, że jak mało który naprawde pies umie slicznie hamowac siłę kłapnięć i nawet bardzo zdenerwowana jak złapała, to delikatnie jak motylek. Powoli zreszta uspokaja sie coraz bardziej, juz kompletnie nie pokłapuje, jest miziasto-przytulasto-kochająca :cool3:
Z drugiej strrony wiem, że zostały zupełnie nieodpowiedzialnie wydane do adopcji psy wykazujące mocną dominację i zapędy agresorów- także do domów z dziećmi :roll:

Link to comment
Share on other sites

Gdyby istniał taki zakaz w mojej rodzinie nie pojawiła by się Lala - bida ze schroniska na Paluchu. To nie moje wujostwo ją adoptowało tylko ona nas wszystkich. Lala wracała do schroniska trzy razy, za każdym razem nie była oddana przez właścicieli tylko zgarniana z ulicy w strasznym stanie, ledwo odratowana. Lala mix TTB. Nigdy do tej pory nie spotkałam tak wspaniałego psa - polowanie na zwierzęta było naprawdę nie istotnym szczegółem. Można ją nazwać psem trudnym i agresywnym bo była cięta na inne zwierzęta, ale jednocześnie była najwspanialszym, najbardziej cierpliwym psem jakiego poznałam. Nie uważam takich psów za nieadopcyjne.

A jeśli chodzi o IPO - bardzo mi się podoba, jest bardzo efektowne i robi na mnie ogromne wrażenie. Jednak swojego psa na rękawie nie widzę. Komendę puszczania zrobiłam bez tego. Może za jakiś czas, z innym psem...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Bonsai, cytuję Twoja wypowiedz:

"Birmy nie mam od małego, jest wzięta ze schroniska [3 miesiące temu]. Po wzięciu ze schroniska rzucała się na każdego kto odważył się na mnie spojrzeć - jej zdaniem broniła pańcię... Uczyć agresji mojej suki bynajmniej nie trzeba. Na PT mamy dobre osiągnięcia... ale jednak chcę, żeby młoda w razie ataku NIE skakała do gardła jak do tej pory [bo ona broni na zasadzie gryźć-zagryźć], tylko łapała za rękę - jest to dużo bezpieczniejsze dla atakowanego... "

To jest ten cudowny pieseczek, ktorego trzeba uczyc, zeby nie rzucal sie do gardla????
To jest odpowiedzialna wlascicielka, ktora w takiej sytuacji chce z psem chodzic na obronę???? Zamiast uczyc, zeby sie nie rzucal, chce uczyc, zeby gryzl po rekach???? Dopuszcza sytuacje "w razie ataku"????
Tlumacza wszyscy na tamtym wątku, ze obrona nie dla niej, ze to nie zadna dominantka, ale pies agresywny ze strachu. Jak grochem o sciane.

Vectra, za chwile pewnie znowu bede okrzyczana wrogiem TTB. Co Ty bys napisala kobiecie, ktora pyta, co robic, bo boi sie, ze nie utrzyma TTB atakujacego z warkotem dzieci na ulicy???? Jeszcze nie ugryzl.

Zofia

PS Wladczyni, gdyby istnial taki zakaz, nie zostalaby pogryziona kobieta w Warszawie i dziecko na Sląsku. Więc?
A polowanie na zwierzeta dla wlascicieli tych zwierzat nie jest nieistotnym szczegolem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...