Jump to content
Dogomania

Zakocona galeria Poświaty


Poświata

Recommended Posts

I to jest to, czego wolałabym uniknąć. Nie mam zamiaru lecieć przez okno razem z kotem .

Wow, jest aż tak źle?

:sadCyber:

Czyżby czarnowidztwo sprawdzało się?

Zdrówko

Basenji, odpuść, plizzzzz

Odnoszę wrażenie, że bacznie śledzisz ten topik, polując na takie wypowiedzi, które mogłyby potwierdzić Twoje czarne proroctwa (choć nie zawsze oznaczające, że miałeś racj.

a ja bym powiedziała, że basenji nie sledzi dokładnie tematu tylko akurat trafiła się taka wypowiedź i dało się z niej tak wywnioskować :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I to jest to, czego wolałabym uniknąć. Nie mam zamiaru lecieć przez okno razem z kotem .

Wow, jest aż tak źle?

:sadCyber:

Czyżby czarnowidztwo sprawdzało się?

Zdrówko

Basenji, odpuść, plizzzzz

Odnoszę wrażenie, że bacznie śledzisz ten topik, polując na takie wypowiedzi, które mogłyby potwierdzić Twoje czarne proroctwa (choć nie zawsze oznaczające, że miałeś racj.

a ja bym powiedziała, że basenji nie sledzi dokładnie tematu tylko akurat trafiła się taka wypowiedź i dało się z niej tak wywnioskować :lol: :lol: :lol:

Nie, basenji bacznie śledzi temat i czyha na takie wypowiedzi, odbierając im żartobliwą formę i wyrywając z kontekstu :D

Link to comment
Share on other sites

I co myslisz o kastracji w naszym wydaniu?

Szczerze mówiąc nie mam jeszcze ukształtowanego poglądu.

Dymek jest moim pierwszym w życiu kotem.

Uczę się wszystkiego od zera, postępowania z nim, nawiązywania dobrych kontaktów między nim i ludzką częścią stada.

Przed przybyciem Dymcia do nas, pożyczyłam od sąsiadki książki i całą wiedzę teoretyczną czerpałam z nich. Założyłam ten topic, żeby dowiedzieć się z pierwszej ręki jak wygląda współżycie z kotem.

Cały czas chłonę różne informacje z różnych źródeł.

Niebawem porozmawiam na ten temat z wetem.

Postaram się wybrać opcję najlepszą z możliwych, ale jaka ona będzie jeszcze nie wiem.

Dymcio ma dopiero 3,5 miesiąca więc jeszcze trochę czasu przede mną :P .

pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

I to jest to, czego wolałabym uniknąć. Nie mam zamiaru lecieć przez okno razem z kotem .

Wow, jest aż tak źle?

:sadCyber:

Czyżby czarnowidztwo sprawdzało się?

Zdrówko

Basenji, odpuść, plizzzzz

Odnoszę wrażenie, że bacznie śledzisz ten topik, polując na takie wypowiedzi, które mogłyby potwierdzić Twoje czarne proroctwa (choć nie zawsze oznaczające, że miałeś racj.

a ja bym powiedziała, że basenji nie sledzi dokładnie tematu tylko akurat trafiła się taka wypowiedź i dało się z niej tak wywnioskować :lol: :lol: :lol:

Nie, basenji bacznie śledzi temat i czyha na takie wypowiedzi, odbierając im żartobliwą formę i wyrywając z kontekstu :D

Rany,

Jest szansa na konkurs z nagrodami!

Czy basenji śledzi ten temat czy nie :oops: ?

A jak śledzi to pilnie czy może niezbyt się przykłada? :roll:

A moze tak tylko zerknął i znowu chce wkurzyć szacowne dogofanki?

Odpowiedź w następnym tygodniu?

Zdrówko

Link to comment
Share on other sites

Beata, skoro sie dopiero uczysz opisze co przytrafilo sie mojej kici.

Pewnego dnia zauwazylam, ze jest dziwnie osowiala, probuje wymiotowac, ale nie daje rady :-?

Zadzwonilam do hodowcy, ktory kazal mi biegiem leciec do weta :oops:

Oczywiscie tak zrobilam. Tam po zajrzeniu kocicy do gardla wet zlapal ja i stwierdzil, ze natychmiast robi rentgen i pewnie potrzebna bedzie interwencja chirurgiczna :(

Mialam sie po nia zglosic za kilka godzin :( .

Wyobrazcie sobie, gdy ja odbieralam pokazal mi jakas ligninke a w niej 5-centymetrowa igle z 20 cm bialej nitki :oops: .

Wbila sie jej w poprzek gardla :(

Kotka bawiac sie poduszeczka z iglami zaaplikowala sobie jedna.

Chowaj takie rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

straszbe rzeczy opowiadasz, dobrze że tak się skończyło u nas obyło sie bez takich przygód, najniebezpieczniejsze jakie miał Elfik[bo Lulka w nic takiego sie nie pakuje]to dwa razy wyszedł na dwór przez balkon z drugiego piętra

Hi hi - moje kociska tylko tak chodzą - z dachu po jabłonce :angel:

Felek pierwszy kontakt z ziemią miał gdy wylądował z poprzeczek (jak fajnie sie po nich łaziło :D :evil: ) poręczy tarasu na trawnik pod domem (wysokie pietro) :P

Link to comment
Share on other sites

Wyobrazcie sobie, gdy ja odbieralam pokazal mi jakas ligninke a w niej 5-centymetrowa igle z 20 cm bialej nitki :oops: .

Wbila sie jej w poprzek gardla :(

:o kiedyś od takiej tragedii uratowałam moją Lunę - patrzę na nią a ona coś mieli w pysku no to szybko lecę (bo nie była to pora jedzenia :-? ) zaglądam do paszczy a tam na języku spora igła :o nie mam pojęcia skąd ona ją wzięła ale na szczęście nie zdążyła połknąć :roll:

Link to comment
Share on other sites

Rany,

Jest szansa na konkurs z nagrodami!

Czy basenji śledzi ten temat czy nie :oops: ?

A jak śledzi to pilnie czy może niezbyt się przykłada? :roll:

A moze tak tylko zerknął i znowu chce wkurzyć szacowne dogofanki?

Odpowiedź w następnym tygodniu?

Jako osoba szczególnie zainteresowana, bo gdyby nie mój kot i cała reszta, nie byłoby tematu, chcę wiedzieć jakie nagrody są przewidziane :P :confused:

Link to comment
Share on other sites

...........Chowaj takie rzeczy.

Staram się wyprzedzać ciekawość mojego koteczka, co przy dwójce potforków nie jest łatwą rzeczą :roll: . Chodzę czasami na czworaka, szczególnie u nich w pokoju, i wypatruje różnych drobinek :P . Zresztą nabrałam nawyku chodzenia i potrzenia pod nogi, bo kot sie pod nimi kręci, i zawsze jakiś drobiażdżek da sie wypatrzeć :roll: .

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo sobie wyobrażam śledzenia kota non stop i obserwowanie czy aby nie ma ochoty skoczyć przez okienko.

Dla pocieszenia powiem że koty to prawdziwe terminatory.Moja Elza, kiedy mieszkałam jeszcze w wieżowcu poszła sobie zwiedzać świat skacząc z 7 piętra.

Skończyło się na ogólnych potłuczeniach i małym wstrząsie mózgu.

Gosia ze swoim stadkiem

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo sobie wyobrażam śledzenia kota non stop i obserwowanie czy aby nie ma ochoty skoczyć przez okienko.....

Na szczęście Dymcio zawsze jest blisko ludzi, bo lubi jak coś się dzieje.

Czasami w samotności idzie gdzieś spać, ale ma kilka ulubionych miejsc, więc łatwo go "wytropić" :P .

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo sobie wyobrażam śledzenia kota non stop i obserwowanie czy aby nie ma ochoty skoczyć przez okienko.....

Na szczęście Dymcio zawsze jest blisko ludzi, bo lubi jak coś się dzieje.

Czasami w samotności idzie gdzieś spać, ale ma kilka ulubionych miejsc, więc łatwo go "wytropić" :P .

A już odkrył, że w pralce jest fajnie??? Już mam w domu neo, ale ma działać dopiero jutro lub pojutrze :P

Link to comment
Share on other sites

Czy fajnie to nie wiem :hmmmm: ?

Wlazł do niej jak szykowałam pnie, ale to chyba póki co w celach poznawczych.

Siedział już w zmywarce, lodówce, w szafkach kuchennych, o półkach łazienkowych nie wspomnę :roll: , ale tylko wtedy gdy coś akurat tam się dzieje. Jak tylko odchodziłam on też leciał za mną zobaczyć co ciekawego będzie dalej. Śmieję się, że nauczę go chodzić przy nodze :P .

p.s. Aga jak neo zacznie działac to natychmiast pisz :P .

Link to comment
Share on other sites

...........Chowaj takie rzeczy.

Staram się wyprzedzać ciekawość mojego koteczka, co przy dwójce potforków nie jest łatwą rzeczą :roll: . Chodzę czasami na czworaka, szczególnie u nich w pokoju, i wypatruje różnych drobinek :P . Zresztą nabrałam nawyku chodzenia i potrzenia pod nogi, bo kot sie pod nimi kręci, i zawsze jakiś drobiażdżek da sie wypatrzeć :roll: .

Nie zostawiaj również biżuterii na komodzie :wink:

Nie jest fajnie, jak odkurzając słyszysz charakterystyczny dźwięk wciąganego do rurki metalu, a po zajrzeniu do odkurzacza okazuję się, że w środku są Twoje kolczyki czy ulubiony łańcuszek, którymi bawił się kotuś.

Link to comment
Share on other sites

znam "zabawę kolczykami" z autopsji mam z kotami podobny gust lubie długie wiszące a takie najlepsze do zabawy :wink:

straszna chistoria o kotce krawcowej :-? mojem tylko raz z gardła sama nitke wyciągnęłam ale "tyko" pół metra.

Z kotami nie da sie nudzic ucza porządków i wogóle :wink:

co do okien to nauczyły sie ze za mocno nie mozna sie wychylac odpukac od 3 lat nie mamy spadochroniarzy w rodzinie. Walery raz sam wyskoczył, a raz mu się łapka na parapecie poslizgnęla nic mu sie naszczęście nie stało - na trawkę było ladowanie. Tak sie nauczyl i o dziwo pamięta, a i my z otwartym oknem staramy sie sam na sam go nie zostawiać :D nic nigdy nie wiadomo w koncu to trzecie pietro a na dworzę jeszcze więcej niebezpieczeństw.

pozdrawiam Patka

Link to comment
Share on other sites

Zakochalam sie w Walerym :iloveyou:

Uwielbiam stanowczy spokoj jego spojrzenia :wink:

kocur.jpg

Male kotki sa przeurocze, ale ja i tak nie moglam sie doczekac

kiedy moje Maine Coon beda juz dojrzalymi kocicami. :D

Moja uwielbiala bawic sie w wannie, trzeba bylo nalac 15 cm wody wrzucic szklane kulki, a ona brodzac w wodzie chwytala je lapka miedzy poduszeczkami jak malpka i podnosila. :lol:

A tak wogole Maine Coon uwielbiaja wode.

Moja psica jak zobaczy, ze za oknem pada a ma isc za potrzeba patrzy na mnie ze zdziwieniem czemu ja na taka pogode wysylam. :roll:

A kocisko, im bardziej lalo tym bylo fajniej, a kaluze to byla jej specjalnosc :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...