Jump to content
Dogomania

Martwe zwierzęta w hodowli


klara18

Recommended Posts

[quote name='Ajrisz']Iwona, moze odpowiesz na pytanie poprzedniczki ?
kosmetykow tez nie uzywasz ?[/quote]

ha ha ha dlaczego mam odpowiedziec jak sobie sama odpowiedziala :evil_lol:
nie zauwazylas ????

[quote name='Ajrisz']Skoro tak jak sugerujesz "przerobienie" zywej krowy na mieso moze trwac 25 minut, to kto jest tutaj winien ? Pracodawca, ktory wybiera zasady, [B]czy rzeznik - pracownik, ktory wykonuje swoja prace ?[/B] Poza tym, nie sadze aby bylo tak we wszystkich rzezniach - mysle ze nie wszystko jest tak pejoratywne.[/quote]

Moglabys/moglbys obcinac jeszcze zywym zwierzetom nogi ????
Jezeli ktos to potrafi ,niech nie mowi ze kocha zwierzeta :angryy:

Ja sie zwiesc nie dam i tego nie pojme nigdy w zyciu !!!!!!
Pedofile tez mowia, ze kochaja dzieci!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 251
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='jo_ann']Iwono droga, a co je twoj pies?[/quote]

Kto jeszcze Cie interesuje z mojej rodziny co jada :roll:
Ja tu dyskutuje i ja odpowiadam za siebie.
Moje dorosle dzieci za siebie i moja polowa tez :lol:

Ja potrafie obejsc sie bez miesa, wszystkie kosmetyki sprawdzam , czy na etykietkach pisze o nie testowaniu.
Jaja kupuje tez nie z farm i moglabym pisac ....
Co do tych co bez miesa nie moga sie obejsc tez moga wybierac
z takich ubojni gdzie zwierzeta nie cierpia... ale to nie oto chodzilo ??

Pytanie bylo czy rzeznik ktory kroi zwierzeta moze byc milosnikiem zwierzat ???

Czy mysliwy ktory zabija zwierzeta moze byc ich milosnikiem??
lub jak to mozliwe ze kocha swoje psy a zwierzeta zabija.
Czy rzeznikiem moze byc hodowca psow i mozna miec do niego zaufanie??
czy moze polowac weterynarz ?, a tacy tez istnieja ...
Czy mozna miec zaufanie do hodowli psow gdzie patrosza zwierzeta ?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja potrafie obejsc sie bez miesa, wszystkie kosmetyki sprawdzam , czy na etykietkach pisze o nie testowaniu.
Jaja kupuje tez nie z farm i moglabym pisac ....
Co do tych co bez miesa nie moga sie obejsc tez moga wybierac
z takich ubojni gdzie zwierzeta nie cierpia... ale to nie oto chodzilo ??
[/QUOTE]

ok, popieram.

mam nadzieje, ze kiedys w rzezniach bedzie humanitarnie, naprawde.

ale nie mozemy znow generalizowac, ze kazdy rzeznik to potwor-taka ma robote-i jest ona potrzebna. Jak ja wykonuje-to inna sprawa. Mieso naszym pupilkom jest potrzebne i juz. Buty nosze skorzane i torebki tez. Futra nie kupie, bo to juz jakies widzimisie dla mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jo_ann']ok, popieram.[/quote]
:p

[quote]mam nadzieje, ze kiedys w rzezniach bedzie humanitarnie, naprawde.[/quote]
Ja tez i wierze , tylko jak o tym nie bedziemy myslec, pisac , wybierac
z ktorych rzezni to niestety tym zwierzetom nie pomozemy nigdy :-(
Ja poprostu nie zjem/przelkne miesa bo mam za duza wyobraznie .

[quote]ale nie mozemy znow generalizowac, ze kazdy rzeznik to potwor-taka ma robote-i jest ona potrzebna. [B]Jak ja wykonuje-to inna sprawa.[/B] [/quote]
Oto mi chodzilo .
Nie to ze potwor ale jakos mi nie pasuje ze moze byc milosnikiem zwierzat i takie zadalam pytanie.
I nie tylko takie .Tez nierozumie polujacego weterynarza....
[quote]Mieso naszym pupilkom jest potrzebne i juz. Buty nosze skorzane i torebki tez. Futra nie kupie, bo to juz jakies widzimisie dla mnie.[/quote]
No to niezle :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']Co myslicie o polujacym weterynarzu ?
Wg mnie weterynarz z powolania powinien leczyc ,a nie zabijac :shake:[/quote]

Myślę o polującym weterynarzu że jako jeden z najlepiej w tym kierunku wykształconych zna budowę anatomiczną zwierzęcia, i najlpiej wie jak zadac śmierć szybko i bezboleśnie.

iwona&car

Nie znasz się na rzeźni, a swe całe o niej myślenie opierasz na jednym przypadku który gdzieś tam kiedyś ktoś nagrał. To ja Ci powiem że pracuję w trzech rzeźniach i we wszystkich zwierzęta są patroszone, czy oparzane już martwe. A to że podczas wykrwawiania ruszają nogami i całym ciałem to prawda, bo zwierzę wykrwawia się ogłuszone ale nie martwe. Ogłuszone to takie co nic nie czuje, ale nie takie w którym zanikły odruchy nerwowo-mięśniowe. Idąc Twym tokiem myślenia to we wszystkich schroniskach dla zwierząt jest "rzeźnia" bo w tv pokazali ostatnio że w jednym psy usypiali jak miejsca nie było. Ciekawe swoją drogą że wystrzelanie u siebie kangurów spędzonych w jedno miejsce przyjmujesz jako normalkę, bo niby ich za dużo. A może to owiec za dużo i dlatego miejsca dla kangurów nie ma :mad:

A wracając do postów co się czepiasz sześset coś tam, to nie ujmując nic Berkowi, znaczenia słowa "neurom" jakos ciężko znaleźc w jakichkolwiek polskich pracach, nawet z medycyny ludzkiej, gdzie amputacje są dość częste.

Link to comment
Share on other sites

Zaraz jeszcze ktoś zada pytanie: jak to możliwe, że ktoś ma psy i je kocha, a jednocześnie chodzi na ryby! toż to sprzeczność! Te niewinne ryby giną bestalsko zamordowane przez rybaka!

Ja nie zabiłabym zwierzęcia, nie zabiję nawet dużej muchy, nie mogę i już (owocówki oraz komary jakoś mi nie ciążą na sumieniu), ale znam weterynarza, który jest myśliwym, a jednocześnie naprawde kocha zwierzaki, niejeden raz kompletnie za darmo ratował takie przyniesione mu z ulicy, podrzucano mu tez parchate, ślepe koty i nie usypiał ich, tylko leczył też za friko, a potem szukał dla nich domów.

Każde uogólnienie jest złe, głupie i niesprawiedliwe, bo nic nie jest tylko czarne albo tylko białe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Kompletna bzdura i pisana przez kogoś kto TOTALNIE nie ma pojęcia o czym pisze. Chociażby dlatego że oparzanie świń we wrzątku jest przed ich wytrzewianiem, więc jak można kroic zywe skoro sam autor tej bzdury pisze że umierają we wrzątku...[/quote]
Bzdury? Pamiętasz sprawę sprzed kilku lat?
[URL]http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,1772784.html#more[/URL]

[quote name='iwona&CAR']Co myslicie o polujacym weterynarzu ?[/quote]
3 w 1 ? Psiarz, weterynarz i myśliwy? hmmm...wielofunkcyjny :lol:
Wielofunkcyjne generalnie się nie sprawdzają ;) Weźmy taką moją ,,wszystkomającą" drukarkę- zawsze na którejś linii nawala :cool3:

[quote name='MARS']
To ja Ci powiem że pracuję w trzech rzeźniach.[/quote]
:crazyeye: 4 w 1 ? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']:crazyeye: 4 w 1 ? :evil_lol:[/quote]

Każda świnia czy krowa którą zjesz Ty lub Twój pies jest badana przez weta, ale jak to ktoś kiedyś powiedział: "Co Ty q...wa wiesz o zabijaniu..."

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Każda świnia czy krowa którą zjesz Ty lub Twój pies jest badana przez weta, ale jak to ktoś kiedyś powiedział: "Co Ty q...wa wiesz o zabijaniu..."[/quote]

Ależ Mars wiem. Wiem. Ale 4 w 1 to tak pięknie brzmi :razz:
Badanie zwierząt hodowlanych przez weta to oczywistość.
A jak wygląda to w przypadku zwierząt dzikich? Czy ktoś nad tym panuje?
Pytanie to nasunęło mi się po ostatniej wizycie u veta: do gabinetu wpadł myśliweczek i równie szybko wypadł oburzony,że nie zapłaci. Rzucił w locie: i tak zjedzą. Stąd moje pytanie: jak wygląda nadzór weterynaryjny nad dziczyzną. Oczywiście mam na myśli niehodowlaną dziczyznę.

Link to comment
Share on other sites

Dziczyzna wprowadzana na rynek, jest badana w punktach skupu przez wetów mających nad nimi nadzór. Z dziczyzny kupowanej przez myśliwych na własny użytek, obowiązkowi badania podlegają dziki w kierunku włośnicy. Domyślam się że w tym przypadku o którym mówisz, wet odmówił takiego badania i tym tak rozczulił kolesia. Niestety nie każdy wet może badać, musi mieć specjalne wyznaczenie od powiatowego lekarza weterynarii. Ponadto w przypadku dzików powinno się badać wytrawianiem, a nie każdy wet ma dostęp do stacji wytrawiania, a badać pod kompresorem nie chcą, bo u dzika łatwiej o pomyłkę niż u świni, a odpowiedzialność duża. W Łodzi Powiatowy Inspektorat Weterynarii rozesłał do wszystkich kół łowieckich namiary na lekarzy badających dziki wytrawianiem.

Link to comment
Share on other sites

Myślę,że polujący wet to taka sprzeczność sama w sobie - pomaga zwierzętom i jednocześnie je zabija.

[QUOTE]Myślę o polującym weterynarzu że jako jeden z najlepiej w tym kierunku wykształconych zna budowę anatomiczną zwierzęcia, i najlpiej wie jak zadac śmierć szybko i bezboleśnie.[/QUOTE]

Ale czy to że się na tym zna i że wie jak zabić najlepiej oznacza,ze zabija z miłości do zwierząt?,że kocha zwierzęta?.

Link to comment
Share on other sites

[quote]

Ale czy to że się na tym zna i że wie jak zabić najlepiej oznacza,ze zabija z miłości do zwierząt?,że kocha zwierzęta?.[/quote]
..., ze robi to lepiej? sprawniej? ,,fachowiej"?
Strasznie zakręcona ta argumentacja Marsa :p
Gdyby iść tym tropem :razz: to najlepszym złodziejem byłby policjant, najlepszym katem lekarz, najlepszym przestępcą prawnik etc...;)
A może w tym coś jednak jest...:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Myślę,że polujący wet to taka sprzeczność sama w sobie - pomaga zwierzętom i jednocześnie je zabija.
[/quote]

Czyli według Ciebie wet mający nadzór nad rzeźnią powinien też ratować zwierzęta idące na rzeź? No bo pomagać to im tam nie pomaga za mocno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorota_Phoenix']
a ja mam pytanie: ilu z was, ludzi uważających się za MIŁOŚNIKÓW PSÓW, nie je mięsa, nie używa kosmetyków, które były testowane na zwierzętach, nie chodzi w naturalnych skórach?
[B]Ja, ja... malować mi się nie chce, mięsa już bardzo dawno nie jadłam [TZ wegetarianin, a dla mnie jednej nie chce mi się koletu smażyć :eviltong:], w skórach nie chodzę, bo najwygodniej mi w bawełnie i adidasach :cool3:...[/B]
żebyście nie zadawali zbędnych pytań: ni podoba mi się idea wypychania zwierząt, nie jestem zwolenniczką zabijania dla zabawy.
a co do rzeźników. ba, pewnie że i znajdą się tacy, którzy mają nierówno pod sufitem i bawi ich zabijanie świni itp. ale gdyby nie było normalnych rzeźników- kto by dla was zabijał? kto by wam ćwiartował i prawie podstawiał pod nos gotowe?
[/quote]
[B][COLOR=black]No właśnie... a skąd byłby mięsko dla waszych psiaków? Sami byście je upolowali czy co...

[/COLOR][/B][COLOR=black]Wszyscy krzyczycie o przypadku sprzed kilku lat [świnia wrzucona do wrzątku]. Zgadzam się, że to straszne, co ta świnia musiała wtedy czuć... Ale czy był może jakiś nowszy podobny przypadek? Nie? Może jestem mało drobiazgowa, ale jak dla mnie to znak, że coś takiego zdarza się SPORADYCZNIE...

Ile osób doczytało, że był to wtedy błąd pracownika - źle zadał ranę...

Na koniec dodam jeszcze, że jestem miłośniczką modliszek, węży i pająków. Te zwierzęta zazwyczaj karmi się żywym pokarmem ALBO sie go wcześniej zabija [samemu]...
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

O ja cię, kolejny fascynujący wątek :roflt:

[quote name='iwona&CAR']A czy hodowce ktory ponoc kocha zwierzeta , wystawia swoje psy
jest ich milosnikiem, stara sie dla niechcianych psow o domy ,
a z zawodu jest rzeznikiem i prowadzi sklep miesny- czy mozna to zrozumiec ??
Hodowca psow , wystawca powinien byc milosnikiem zwierzat a nie je kroic.
Czy do takiego hodowcy mozna miec zaufanie ??[/quote]
[quote name='iwona&CAR']Pytanie bylo czy rzeznik ktory kroi zwierzeta moze byc milosnikiem zwierzat ???[/quote]
Kurde, ja co prawda nie jestem hodowcą, a tylko posiadaczką psów, ale zwierzęta kroję. Choć nie jako rzeźnik. Kroję zwierzęta prawie codziennie, na talerzu :lol:
I co teraz? Postulujesz odebranie mi psów, bo to, że kroję i jem zwierzęta automatycznie czyni mnie jednostką podejrzaną?

[quote=]Czy rzeznikiem moze byc hodowca psow i mozna miec do niego zaufanie??
czy moze polowac weterynarz ?, a tacy tez istnieja ...
Czy mozna miec zaufanie do hodowli psow gdzie patrosza zwierzeta ?[/quote]
Ale o co własciwie podejrzewasz hodowcę psów, który zarazem jest rzeźnikiem, albo para się myśliwstwem, czy wypychaniem martwych zwierząt? Czemu nie masz do nich, jako hodowców psów zaufania? Wypwiedz się, proszę, konkretniej.

[quote name='klara18']kochasz tylko psy czy wszystkie zwierzęta ? sorry ja nie widze różnicy między tchórzem, kotem, psem[/quote]
Nie widzisz różnicy między takim, czy innym zwierzęciem? A kleszcze? Nigdy żadnemu dupki od głowy nie oderwałaś? A pchły? Nie utłukłaś żadnej? A te wszystkie biedne zwierzątka, które pozbawiasz życia podając swojemu psu tabletki na odrobaczenie? Rany, jak one muszą cierpieć, giną w męczarniach, otrute :-(

[quote name='Saskja']Zaraz jeszcze ktoś zada pytanie: jak to możliwe, że ktoś ma psy i je kocha, a jednocześnie chodzi na ryby! toż to sprzeczność! Te niewinne ryby giną bestalsko zamordowane przez rybaka![/quote]
:roflt:

[quote name='Dorota_Phoenix']ech..jak ludziom jest cholernie ciężko dogodzić..
pewnie gdyby owi właściciele hodowli powiększyli ją o jakieś dwie suki, to napisalibyście, że prowadzą rozmnażalnie i że zarabiają na psach. gdyby nie powiększyli hodowli tylko "utrzymywliby" się z tych psów, które mają, też napsalibyście, że wykorzystują zwierzęta, aby mieć na przysłowiony chleb.
a ja mam pytanie: ilu z was, ludzi uważających się za MIŁOŚNIKÓW PSÓW, nie je mięsa, nie używa kosmetyków, które były testowane na zwierzętach, nie chodzi w naturalnych skórach?
żebyście nie zadawali zbędnych pytań: ni podoba mi się idea wypychania zwierząt, nie jestem zwolenniczką zabijania dla zabawy.
a co do rzeźników. ba, pewnie że i znajdą się tacy, którzy mają nierówno pod sufitem i bawi ich zabijanie świni itp. ale gdyby nie było normalnych rzeźników- kto by dla was zabijał? kto by wam ćwiartował i prawie podstawiał pod nos gotowe?
a gdyby taki człowiek powiedział, że nie chce być rzeźnikiem (bo nie chce zabijać) i poszedł na bezrobotne to co? pewnie zaraz byłby krzyk, że mu się nie chce, że nie chcecie aby państwo utrzymywało go z waszych podatków itp itd. czy może ktoś z was da takiemu rzeźnikowi pieniądze na utrzymanie?[/quote]
:klacz:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Czyli według Ciebie wet mający nadzór nad rzeźnią powinien też ratować zwierzęta idące na rzeź? No bo pomagać to im tam nie pomaga za mocno.[/QUOTE]

To trochę co innego - zabijać żeby żyć/jeść,a zabijać dla przyjemności zabijania/myśliwy.
W rzeźni wet sam nie zabija,tylko bada,a myśliwy/wet już zabija samodzielnie - zwierząt w rzeźni nie można uchronić przed śmiercią/niestety/,ale te dzikie,już tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Myślę o polującym weterynarzu że jako jeden z najlepiej w tym kierunku wykształconych zna budowę anatomiczną zwierzęcia, i najlpiej wie jak zadac śmierć szybko i bezboleśnie.[/quote]

:crazyeye: I zawsze polujacego weta strzal bedzie smiertelny :roll: bo wystarczy znac anatomie:shake:
Chyba pomyliles z gabinetem gdzie zwierze lezy nieruchomo i wie wet jak dobic .

[quote] Ciekawe swoją drogą że wystrzelanie u siebie kangurów spędzonych w jedno miejsce przyjmujesz jako normalkę, bo niby ich za dużo. A może to owiec za dużo i dlatego miejsca dla kangurów nie ma :mad:[/quote]
Przedewszystkim nie wynajeli do tego ani wetow ANI MYSLIWYCH .
TAK POPIERAM , niestety zagrazaja bezpieczenstwu ludzi ,
miedzy soba walcza o przezycie przy tak duzej populacji.
Widziales film jak zostaly zabite ?
bardziej [B]humanitarnie [/B]nie mogli je zabic.
CZEGO NIE MOZNA POWIEDZIEC O MYSLIWSKICH TYLKO ZRANIENIACH ZWIERZYNY A NAJLEPSZYM DOWODEM BYL LOS W W-WIE :oops::oops::oops:
Widziales kto demonstrowal przeciwko tej akcji zabicia kangurow ??
gdzie szumnie chyba dla usprawiedliwienia roznych czynow pisali o tym polskie gazety -
Kilku dziwakow :diabloti: nie wlaczyly sie zadne organizacje w obronie zwierzat.
[B]RSPCA [/B]dyktowalo w jaki sposob moga zabijac te zwierzeta gdzie ich populacja jest za duza.

[quote]A wracając do postów co się czepiasz sześset coś tam, to nie ujmując nic Berkowi, znaczenia słowa "neurom" jakos ciężko znaleźc w jakichkolwiek polskich pracach, nawet z medycyny ludzkiej, gdzie amputacje są dość częste.[/quote]
Kto sie czepia , chyba TY ?? to Tobie sie w tym stwierdzeniu cos nie podoba :roll: wszyscy mamy Tobie wierzyc - naprawde ?
a gdzie to poparte naukowo o czym Ty piszesz , jak zwykle poparcie naukowe to tylko z Twojej strony ,ze to [B]bzdury !!![/B]:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']To trochę co innego - zabijać żeby żyć/jeść,a zabijać dla przyjemności zabijania/myśliwy.
W rzeźni wet sam nie zabija,tylko bada,a myśliwy/wet już zabija samodzielnie - zwierząt w rzeźni nie można uchronić przed śmiercią/niestety/,ale te dzikie,już tak.[/quote]
Moje psy, choć ich nie głodzę (serio, serio, ale pewnie nie wierzycie, jem zwierzęta, więc wobec swoich psów też pewnie jestem okrutna?) lubią sobie zapolować na jakieś zwierzątko. Ot tak, dla przyjemności.
Czy to znaczy, że są złe i niemoralne?
Poza tym ja naprawdę nie rozumiem tej niekonsekwencji.
Z jednej strony cały czas starsz się udowodnić, że między zwierzętami jest znak równości. Z drugiej nie stawiasz znaku równości między zabiciem przykładwej sarny, a zabiciem przykładowej świni.
Jeśli 15 osób danego dnia zaserwuje na obiad sarninę, to tym samym nie zje wieprzowiny. Zjedzą sarnę zamiast świni, więc dzięki temu trzeba będzie zabić o jedną świnię mniej...

[B]iwona&Car[/B], czy możesz sprecyzować pod jakim względem nie ufasz hodowcy psów będącemu zarazem rzeźnikiem/myśliwym/etc?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Ciekawe swoją drogą że wystrzelanie u siebie kangurów spędzonych w jedno miejsce przyjmujesz jako normalkę, bo niby ich za dużo. A może to owiec za dużo i dlatego miejsca dla kangurów nie ma :mad:[/quote]
Znowu MARS sie wysilil i poparl naukowo tym razem tylko tak -:mad:.
Niby co Ci sie nie podoba ze [B]MOZE [/B]jak sam piszesz ???

Sprawdz ile bylo kangurow za nim to owce sie pojawily .
TEARAZ ICH JEST TYLKO TYCH SZARYCH I RUDYCH [B]PONAD 50mln.[/B]

"Spośród ponad 60 gatunków kangurów najliczniejsze w Australii są właśnie kangury szare i rude, których jest ponad 50 mln."

Zaczales to dokoncz MARS , ile bylo kiedys tych kangurow ??
Nie dotarlo do Ciebie dlaczego tak wzrosla populacja ale dotarlo ze tylko 400 zabili :crazyeye:
Najlepszym mysliwym jest wet ,bo zna anatomie :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
-fantastycznie mam juz nastepne zarty do opowiadania
jaka jest logika weta, do tej pory byla tylko lutomskak :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Moje psy, choć ich nie głodzę (serio, serio, ale pewnie nie wierzycie, jem zwierzęta, więc wobec swoich psów też pewnie jestem okrutna?) lubią sobie zapolować na jakieś zwierzątko. Ot tak, dla przyjemności.[/QUOTE]

Powinnas przestac im ufac! Natychmiast! :lol:

Kot mojego kumpla codziennie przynosi mu jakas upolowana ptaszyne. A to rzeznik...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][B]iwona&Car[/B], czy możesz sprecyzować pod jakim względem nie ufasz hodowcy psów będącemu zarazem rzeźnikiem/myśliwym/etc?[/quote]
Juz napisalam , wg mnie to nie sa milosnicy zwierzat , a takim powinien byc hodowca.
NIGDY TEGO NIE POLACZE BO TEGO NIE JESTEM W STANIE POJAC :shake:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, Iwona. Na dogomanii byl swego czasu zarejestrowany pewien chlopak. Wlasciciel psow, pomagal schroniskom, zawsze oferowal transport bezdomnym psiakom, szukal im domow. Ponadto, zajmowal sie darmowym zaopatrywaniem schronisk w mieso, bo... byl rzeznikiem. Wedlug Ciebie zapewne nie zasluzyl na miano milosnika zwierzat. Ciekawa jestem dlaczego, skoro angazowal sie duzo bardziej od takich uzytkownikow - lekarzy, prawnikow, uczniow szkolnych, hodowcow - tzw. "szarych posiadaczy zwierzat", ktorzy palcem nie kiwneli by pomoc psom w potrzebie. A im, wedlug Twoich przemyslen, tytul "milosnika" sie nalezy...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...