Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wiecie co... zapytam dzis dziadka, moze pozyczylby mi auto, to moglabym obskoczyc wszystkie te miejsca o ktorych pisala Erka (no z wyjatkiem Grodziska ;) ). Teraz wszystko zalezy od tego czy wujek oddal dziadkowi samochod bo swoj mial w naprawie... trzymajcie kciuki.
A! I Erko, niestety ale to wszystko jesli juz to do zalatwienia po poludniu bo niestety ale nie dam rady dac dyla z pracy :cool1:
No i dobrze by bylo gdyby wtedy ewentualnie ktos ze mna pojechal bo sama z psami w aucie...moze byc ciezko (wizja....pies siedzacy mi na glowie) :cool3:

Posted

Dostałam wczoraj mail o Kropkę ale on jest troszkę niezromiały dla mnie:roll:

[B]Od:[/B] [email][email protected][/email]n widząc to zdjęcie krzyknął Sonia,Dzisiaj jakiś oszołom motokrosowy przejechał z dużą predkością na oczach syna identycznego pieska.Którego wychowaliśmy od szczeniaka.Piotruś bardzo to przeżył,ma 6lat.


Linssi mogę z tobą pojechać;)

A z Morowego domku jak najbardziej sie cieszymy:multi::loveu:

Posted

Z naszej klasy jakaś pani z Częstowchowy chce ofiarować makaron do gotowania dla psów, tylko trzeba było go odebrać. Przywozić jest chyba bez sensu, ale znacie może kogoś z tych okolic?

Innej pani ze Szwecji wzruszonej losem naszych podopiecznych kazałam pisać na email do erki, właśnie pisze do kilku tamtejzych organizacji, chce znaleźć kilka domków w Szwecji, ciekawe czy to realne?

Posted

Hmmm... mam nadzieje... boje sie tylko ze bez jakiejs uregulowanej prawnie dzialalnosci moze byc problem. choc nie chce siac zametu bo sie nie znam. dziewczyny z Niechcianych i Zapomnianych z Lodzi wspolpracuja z fundacja w Niemczech i psiska wyjezdzaja. Moze skontaktujcie sie z kims od nich?

Posted

realne realne, bo z Emira tam psiaki jezdza.
Wyrabia sie psu paszport i przyjezdza wlasciciel po psiaka :p, jak sie cos chce to zawsze jest wszytsko realne.
a we Wrclawiu mamy dobra dusze, co zabiera co pare miesiecy psiaki 2-3 te ktrore miale miec eutanazje,albo siedza dlugo w schronisku i szuka na wlasna reki psiakom domu w Niemczech.

Posted

[B]Dziewczyny przypominam o karmie, która czeka u moich rodziców. Mieszkają na os. Dąbrowa przy ul. Witosa. To nie koniec świata - rzut beretem od Świetokrzyskiego.[/B]

Posted

MaJa75, cały czas pamietam o tym, ale widzisz , jak jest:cool1:. Ja jestem bez samochodu, musze kogos prosić, ledwo udało mi sie zorganizowac kogoś do wyjazdu na Św. Katarzynę po malutka sunię, włąśnie wyjeżdzamy .

Linssi, jeżeli byś mogła, to bardzo proszę:lol:

Posted

podziwiam Wasze zorganizowanie w tak trudnych warunkach!
podziwiam naprawde!:crazyeye:

p.s. [B]Myszka[/B] vel [B]Sara[/B] vel [B]Safira [/B]vel [B]Maksia [/B]...wszystko ok...najchetniej siedzi w szafie i ssie...:p kocyk...napisze korespondencje jak chwilke znajde teraz zmykam do pracy, na ratunek wolaja:eviltong:

Posted

[B]Proszę jak będziecie miały chętnych na małą sunieczkę - a z Waszych nic się nie spodoba to pamiętajcie o niej - BŁAGAM, TRAGEDIA !!!

[url]http://www.allegro.pl/item435119378_2_mies_ratlerkowata_sunia_skazana_na_smierc.html[/url]
[/B]

Posted

Erka, ja dam rade isc do p. Ani jeszcze tylko dzis i jutro i dopiero w nastepnym tygodniu.W czwartek musze przywiezc do siebie po poludniu Belle do kapania bo w piatek po pracy zabieram ja na sterylke. A potem opieka posterylkowa...

Posted

Przeklejam , to z wątku Kasi.

Kasia już bezpieczna:lol:. Jakos udało mi się uprosić koleżankę i pojechałysmy. Sunieczka leżała na tym parkingu, nigdzie nie poszła, o co sie bałam, bo wczoraj cały dzień lało.
Samiutka na tym pustkowiu, bo to jest tylko parking dla tych , którzy zatrzymuja się tam oglądać widoki/ na całe Góry Świetokrzyskie/.
Wygrzewała się bidulka na słoneczku, nawet przestraszyłysmy sie, jak zobaczyłyśmy ją z daleka tak wyciągniętą,że przejechał ją samochód, ale jak wysiadłysmy , to podeszła machając ogonkiem.
Dała się bez problemu wziąć na ręce, a ja po ostatnich doświadczeniach z jamniczką Saphirą wzięłam wszelkie akcesoria, rękawiczki, koc:cool3:, na szczęscie nic nie było potrzebne.

Kaśka była tylko troszke przerażona, bo od razu musiałam ja wykąpać, została tez odpchlona i odrobaczona.

Po odrobaczeniu najwcześniej można ja będzie sterylizować w piatek i tak ustaliłam termin.
Zamówiłam sterylkę u weta, który jest w miarę blisko p.Ani, żeby można było sunię zaprowadzić, albo zanieść, bo nigdy chyba nie chodziła na smyczy i przynieść po zabiegu.
I niestety będzie to płatna sterylka, bo co prawda mamy jeszcze jeden talon darmowy, ale w odległej dzielnicy i nie mam nikogo, kto by sunię tam zawiózł i przywiózł:shake:.

Posted

Melduje sie wieczorem. Przed chwila wrocilam od pani Ani. :diabloti: Psy wyprowadzone, co prawda nie bez przygod ale zawsze... Taszka w drodze powrotnej uciekla mnie i Hurci... spotkalysmy sie pod klatka ;) Cala droge modlilam sie zeby tam byla, bo juz ukladalam scenariusze co powiem pani Ani. No ale juz wiadomo mniej wiecej czego po ktorym sie spodziewac.
Kasie tez udalo sie wyprowadzic. Co prawda na dwor wynioslam ja na rekach (zabiedzona to ona raczej nie jest ;)), ale po trawce sama ladnie chodzila, obwachiwala kazda trawke i kazdy kamyk i na smyczy powolutku bo powolutku ale chodzi. Trzeba jej tylko dodawac odwagi glaskajac. Sunia jest poza tym cudna :) Hurcia zajela jej miejsce w lazience hehe. Ale jesli by poswiecic Kasi wiecej uwagi, zachecac ja do wychodzenia i duzo glaskac to ona podejrzewam w miare szybko by sie oswoila. Bo narazie to zestresowana okropnie.

Niestety auta nie udalo mi sie zalatwic, ale brat podjedzie jutro ze mna po ta karme. Musze tylko dokladnie wiedziec gdzie mam po nia jechac i gdzie ja zawiezc.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...