Jump to content
Dogomania

Pseudohodowla - Halinów


fasolka7

Recommended Posts

Mi prędzej chodzi o coś innego
Z reguły kiedy wykupujemy psy z pseudohodowli są one tzrymane w złych warunkach itp. i własnie chodzi o zgłoszenie tych złych warunków do TOZ-u itp. a jeśli pseudohodowla jest też zgłoszona w ZK to i tam dobrze jest zgłosić

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 774
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Patikujek_Zabrze']Mi prędzej chodzi o coś innego
Z reguły kiedy wykupujemy psy z pseudohodowli są one tzrymane w złych warunkach itp. i własnie chodzi o zgłoszenie tych złych warunków do TOZ-u itp. a jeśli pseudohodowla jest też zgłoszona w ZK to i tam dobrze jest zgłosić[/quote]


ehhh ja juz czasami dochodze do wniosku ,ze to kolo zamkniete bo nawet nie trzeba szukac daleko . w lodzi w kazdy czwartek jest taka ogromna gielda zoologiczna (zawsze wieczorami) i tam sprzedawane sa wszystkie zwierzeta -wiekszosc w skandalicznych warunkach bo juz nieraz bylo otym glosno w tv . ziwerzaki przemycane (poupychane w kartonowe pudla jeden na 2-gim tak jak to jest czesto z zolwiami:angryy:). I co wszyscy o tym wiedza;organizacje, wladze , sad i co gielda co tydzien jak jest tak jest :shake:a przeciez wytstarczy zeby wlasnie odpowiednie organa co tydzien zrobily nalot na taka gielde i juz pomalu sie ogranicza taki proceder ..tylko nikt tego nie robi niestety . I teraz pytanie czemu???

Link to comment
Share on other sites

Guest Agata_B

Jeżeli chodzi o to - czy wykupić i dać kasę pseudo hodowcom, czy nie wykupić i psiak miałby trafić do następnego rozmnażacza to wykupiłabym bez dwóch zdań.

Link to comment
Share on other sites

A ja napewno bym nie kupiła szczeniaka z pseudohodowli bo to jest tylko zarobek dla 'hodowcy' i sygnał dla niego, ze psy sie sprzedają więc ok - rozmnażam dalej :roll:
Owszem, trzeba dążyć żeby pseudohodowle przestały istnieć ale nie tędy droga! Lepiej wziąć szczeniaczka ze schroniska, gdzie również są bardzo ciężkie warunki a pseudohodowcę spróbować udupić.

Link to comment
Share on other sites

Pseudohodowcy są okropni. Jestem przerażona tym wszystkim.
Moja ciocia, kobieta zamożna, niby z głową na karku. Po uśpieniu jej poprzedniej suczki (miała raka), oczywiście bez rodowodu odrazu zabrała się za szukanie nowego psa.
Aga- tak nazywał się uśpiony pies wyglądem troszkę przypominała cocker spaniela, miała straszną psychikę, nie można było ruszać się po domu bo ona już szczekała, nie można było jej spuścić ze smyczy bo już jadła śmieci z podwórka, miała jeszcze wiele innych "wad".
Po stracie suczki, ciocia dzwoniła do mnie czy pójdę z nią na plac kupić psa, oczywiście odmówiłam bo tak jak ktoś pisał na placu mogę kupić ziemniaki a nie psa! Ciocia obraziła się na mnie więc wybłagała mojego tatę aby pojechał z nią do jakiejś "hodowli" po pieska.
W tejże hodowli było 8 szczeniąt, nie pamiętam w jakim wieku były, ale cioci pies ledwo co chodził jak go zabrała. Maluchy były już odłączone od matki, jadły z jednej wielkiej miski więc nie każdy mógł się najeść.
Z psem od początki były same problemy, pcheł miał więcej niż włosów na głowie, świerzb też niczego sobie.
Pies ma lekko ponad rok, ciocia w ciągu tego czasu wydała ok. 4 tysięcy na jego leczenie bo ciągle coś łapie.
Oczywiście, kiedy mówię, że gdyby wzięła psa z hodowli, prawdziwej hodowli zaoszczędziłaby mnóstwo kasy, miałaby "oryginał".

Nie rozumiem w ogóle jak można było wziąć psa z takich warunków?! Oczywiście litość, ale wzięcie psa napędza machinę przez którą ta biedna suczka będzie rodziła następne i następne szczeniaki.

Większość ludzi uważa, że pies z rodowodem to pies chodzący na wystawy a jak oni nie zamierzają z nim chodzić na wystawy to po co tyle płacić?
Studiuję weterynarię i u mnie w grupie są dokładnie takie same przekonania...

Link to comment
Share on other sites

A jakie masz problemy? Wygląd, behawior, zdrowie?

Ja przez wiele miesięcy rozważałam borderka albo aussika z hodowli, ale w końcu zwątpiłam, bo stwierdziłam, że nie mam na tyle wiedzy, żeby wybrać odpowiedniego hodowcę... Niektórzy posuwają się do tego, że mają kilka piesków zadbanych w domu i pokazują klientom szczeniaki w "pięknych okolicznościach przyrody"... a tak naprawdę pieski są hodowane w klatkach w stodole :angryy:

Większości hodowców w USA (przy okazji dzięki za wyjaśnienie różnic) nie ma pojęcia o genetyce... Modne są aussiki niebieskie merlaki? No to bach, marmurkowa matka i marmurkowy ojciec, to małe dopiero będą piękne i warte $$$ ... no i mają połowę szczeniąt w miocie ślepych i/lub głuchych :-(
Nie macie pojęcia, ile takich niepełnosprawnych merlakowatych aussików można u nas znaleźć w schroniskach :-( a ile pewnie trafia do dołu? :shake:

Link to comment
Share on other sites

Hodowla wyglądała ciekawie. Dom szeregowy z ogródkiem. Poznaliśmy podobno matkę szczeniaków- ale krążą o tym różne opinie. A Orient dysplazja, agresja, nie do końca wygląd jaki być powinien ale cóż- i tak go kocham. Hodowla robiła mnóstwo przekrętów. Krycie innymi psami niż w kartach, podkładanie szczeniaków, przekręty z wystawami, ale z tego co mi wiadomo zostali usunięci z ZK ale ciągle są w klubach rasy... ( labradory, goldeny i bullteriery..)

Psy podobno trzymane w piwnicy, po zamknięciu hodowli masowo wyprzedawane jak popadnie, byle komu...

Link to comment
Share on other sites

Tak BTW, Jefta, rozmawiałam ostatnio z dziewczyną ze Szkocji... i mówiła, że u nich ten problem - pseudohodowla - rozrósł się ostatnio do niesamowitych rozmiarów... Jej rodzice pochodzą z jakiegoś rolniczego regionu (nazwy nie pamiętam) i tam połowa farmerów przerzuciła się z hodowli owiec na "puppy farms"... po kiladziesiąt-kilkaset psów w maleńkich klatkach :-( :-( :-( Podobno pieski rozchodzą się po całej Europie... jak ciepłe bułeczki.
Dotarło coś takiego do Ciebie?

Link to comment
Share on other sites

Gonitwa :placz:
Ja też w życiu nie oddałabym pieska, bo co jest winny głupocie i pazerności ludzkiej?
Ale takich "hodowców" to bym... :mad::mad::mad:

A tak w ogóle z tego, co się udało ustalić tej grupie od której adoptowałam Spykera, to ta hodowla, z której on podobno pochodzi też okazała się jakaś niepewna...
Na razie psiun nie ma większych felerów (oprócz stojących uszu, no ale w USA 90% shetie ma takie, o ile nie są konsekewntnie klejone lub obciążane w szczenięctwie...) - ale pewnie okaże się w praniu.
Ma chyba alergię na pszenicę - czy to ma związek z genetyką?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

a ja dzisiaj dzwoniac do domu (mieszkam zagranica) dowiedzialam sie ze moj brat cioteczny (mieszka pod Plockiem) kupil 5 yorkow- jego kolega tez ma 5 a 3 kolega ma zbyt po 1000zl za sztuke! :angryy::angryy::angryy:

A najbardziej wkur... mnie to ze trzyma je w.... piwnicy ! w pomieszczeniu wysypanym piaskiem!:angryy::angryy::angryy:

To sie chyba nigdy nie skoczy dopoki beda chetni na kupno takich psiakow...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj spotkałam się z nową propagandą pseudohodowców :angryy:. Spotkałam "spacerową znajomą" z JRT. Kiedyś jej tłumaczyłam zasady wystaw (jakie klasy, gdzie zgłaszać...) no i dzisiaj wita mnie tak:

-oooo! Dobrze, że Panią widzę, Pani zna się na tych przepisach. Czy wystawy w Niemczech liczą się do suki hodowlanej?

-tak

- a to szkoda

-:crazyeye: dlaczego?

-bo ja nie chcę mieć szczeniąt co rok, a suka ma już 2 oceny doskonałe i trzecia zrobi z niej "sukę hodowlaną", a ona najwyżej jeden raz kiedyś. A chciałam pojechać jeszcze raz na wystawę

- :-o suka hodowlana nie musi mieć szczeniąt co rok, wogóle nie musi mieć

-naprawdę? bo jedna Pani co hoduje Westy powiedziała, że ona nie wystawia swoich suk, bo suka hodowlana musi mieć szczeniaki co roku! Ona dba o swoje suki i nie są "hodowlane".

Kobieta inteligentna, dała sobie wytłumaczyć, że bez obaw może wystawiać swoją suczkę, że szczeniaki to tylko jej decyzja. Że nie musi nawet wbijać do rodowodu tego strasznego określenia "suka hodowlana" dopóki nie zdecyduje się na miot. Że to da jej tylko prawo do rasowych szczeniąt i nie ma żadnych zobowiązań. Że przepisy mówią tylko o ograniczaniu miotów...
Że jak się zdecyduje na szczeniaki to ja jej wszystkie formalności wytłumaczę, r=r itd...

Ciekawe ile osób uwierzyło w bezgraniczną miłość do swoich suk tej wielkiej "hodowczyni" westków :angryy:. Ile nabywców szczeniąt dało się nabrać, ile niedoinformowanych osób poszło w jej ślady :shake:. Przecież każdy kto kocha swojego psa i nie bardzo się zna, na takie argumenty "hodowcy" gotów uwierzyć w barbarzyństwo ZK.

Link to comment
Share on other sites

Witam :cool3: Mam coś nowego

[I]To czy jest rasowy czy nie wcale nie zależy od rodowodu...[/I]
[I]Rodowód jest potrzebny tylko do wystaw... a jeśli ktoś nie chce na wystawy to może kupić rasowego psa bez rodowodu za o wiele mniejsze pieniądze...[/I]


[I]Chodzi o to, że psy które nie mają rodowodu też są rasowe...[/I]
[I]Sądzę że bardzo dużo ludzi ma takie psy...[/I]
[I]A co do moich poglądów, to uważam że powinno się brać psy ze schronisk to fakt, ale ja np mam psa z zwanej przez Ciebie "pseudohodowli", bo zależało mi na psie, którego sierść nie uczula i który nie będzie duży...[/I]
[I]Taki pies z rodowodem kosztowałby koło 2tysięcy a mnie nie stać na taki wydatek...[/I]


I moje ulubione. Z klubu, w którym nie jestem co prawda zarejestrowana, ale czasami wpadam tam żeby poczytać jakieś głupoty :cool3:


[I]To dość trudna decyzja. Na początek bym próbowała znaleźć naprawdę dobrą hodowlę psów bez rodowodu tej rasy. Najlepiej takiej gdzie miot jest dopiero planowany. Gdzie będziesz mogła zobaczyć rodziców oraz np będzie mógł ktoś od Ciebie uczestniczyć w kryciu dla pewności. Warto także poprosić o kontakt do osób które już w danej hodowli zakupiły szczeniaki by dowiedzieć się na co psy wyrosły(chociaż wiadomo że zazwyczaj ludzie nie chcą udostępniać swoich danych). Warto też poszukać u siebie w okolicy osób które mają dość młode psy tej rasy i poprosić o kontakt do hodowli gdzie zakupili psa.[/I]
[I]A jeśli nie uda Ci się znaleźć dobrej takiej hodowli to poszukaj psa bez rodowodu [/I](wydaje mi się, że w tym miejscu coś się komuś pomyliło i miało być "z rodowodem"),[I] ale np jakiegoś niehodowlanego, skoro wiesz że nie będziesz chodzić na wystawy a zależy Ci tylko na danej rasie poszukaj psa który nie zapowiada się wystawowo, takiego po prostu do kochanie, zazwyczaj takiego pieska jeszcze taniej kupisz...[/I]

Więc w taki sposób doradza się tam ludziom :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiah72']a ja dzisiaj dzwoniac do domu (mieszkam zagranica) dowiedzialam sie ze moj brat cioteczny (mieszka pod Plockiem) kupil 5 yorkow- jego kolega tez ma 5 a 3 kolega ma zbyt po 1000zl za sztuke! :angryy::angryy::angryy:

A najbardziej wkur... mnie to ze trzyma je w.... piwnicy ! w pomieszczeniu wysypanym piaskiem!:angryy::angryy::angryy:

To sie chyba nigdy nie skoczy dopoki beda chetni na kupno takich psiakow...[/quote]


Posłuchaj jak tak bardzo cię wku.... zachowanie twojego brata ciotecznego możesz coś w tej sprawie zrobić. Istnieje w PL coś takiego co nazywa się straż dla zwierząt możesz ich zawiadomić. Sama jestem bardzo oburzona zachowaniem członka twojej rodziny. Myślę że trzymanie zwierząt w piwnicy to jest karygodne. Więc nie przyglądaj się temu obojętnie.

Link to comment
Share on other sites

Nie przygladam sie temu bo na oczy tych psow nie widzialam. Jezeli psy maja czysto, sa nakrmione i nie choruja- to co moze zrobic straz? Wiem ze trzymanie psow w piwnicy nie jest normalne (sama bym nigdy nawet nie wpadla na taki pomysl!)- ale poki co [U]nie jest to nielegalne[/U]....

Co innego moze gdyby to byla piwnica w bloku- oni maja domek jednorodzinny.

Link to comment
Share on other sites

kasiah72 w jednym poście piszesz, że twój brat trzyma yorki w piwnicy na piachu, a w drugim, że te yorki są zdrowe, czyste i zadbane. Coś mi tu nie gra. Przecież jedno mija się zdrugim. Po pierwsze trzymane w piwnicy, na piachu yorki nigdy nie będą czyste i zadbane. Ich włos będzie zniszczony, brudny, poslkejany, połamany i powycierany, a skóra zainfekowana. Po drugie yorki to delikatne, maleńkie pieski, więctrzymane w takich warunkach będą chorować, będą mocno poprzeziębiane. Też mam yorki i wiem ile pracy, starań i wysiłku należy włożyć aby wyhodować piękny, gęsty, długi włos, nie wspominając już o zdrowiu tych maleńkich piesków.
Wiesz ja głupim odpowiadam, że trzymam swoje yorki przy budach, na metrowych łańcuchach od krowy.
Czy możesz podać adres swojego brata, albo chociaż miejscowość w której mieszka? Wszystko można sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze że już ktoś ci odpisał dosłownie to samo chciałam napisać. Tak to właśnie jest bulwersuje nas zachowanie pseudohodowców a jak coś się dzieje w naszej rodzinie to cicho sza. Kita po d.... i wszytko ok. Dla mnie to co napisałaś jest chore jak ten członek twojej rodziny. Sam fakt trzymania tak małych piesków w piwnicy jest drastyczny. Yorki jakie są wiele z osób na tym forum dobrze wie. Na pewno nie są to psy które nadają się do piwnicy. Myślę żeby cię przekonać to spróbuj posiedzieć sama w piwnicy tak z tydzień to pogadamy i nich ta piwnica będzie nawet w pałacu. Co z tego mają być za szczenięta? Wystraszone i zdziczałe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lawenda5']kasiah72 w jednym poście piszesz, że twój brat trzyma yorki w piwnicy na piachu, a w drugim, że te yorki są zdrowe, czyste i zadbane. Coś mi tu nie gra. Przecież jedno mija się zdrugim. Po pierwsze trzymane w piwnicy, na piachu yorki nigdy nie będą czyste i zadbane. Ich włos będzie zniszczony, brudny, poslkejany, połamany i powycierany, a skóra zainfekowana. Po drugie yorki to delikatne, maleńkie pieski, więctrzymane w takich warunkach będą chorować, będą mocno poprzeziębiane. Też mam yorki i wiem ile pracy, starań i wysiłku należy włożyć aby wyhodować piękny, gęsty, długi włos, nie wspominając już o zdrowiu tych maleńkich piesków.
Wiesz ja głupim odpowiadam, że trzymam swoje yorki przy budach, na metrowych łańcuchach od krowy.
Czy możesz podać adres swojego brata, albo chociaż miejscowość w której mieszka? Wszystko można sprawdzić.[/quote]

Napisalam ze "jezeli sa czyste"itd. ani ze sa (bo rowniez w to nie wierze). Nie wiem jak jest bo tego nie widzialam. Mieszkaja w Bielsku pod Plockiem.

Watpie zeby taki pseudohodowca, ktorego interesuje tylko "cena za sztuke i ilosc sprzedanych sztuk" interesuje hodowanie psow o pieknym wlosie.

A do i filozofujacej Yulki: To co napisalam nie jest chore- napisalam jak jest. Jak juz pisalam wczesniej- tez mysle ze trzymanie psow w piwnicy nie jest normalne, nawet jesli sa regularnie wyprowadzane. Zadna pseudohodowna nastawiona tylko na zysk nie jest normalna.

Link to comment
Share on other sites

Ja czesto wykupuje Yorki z takzwanych dobrych hodowli,w ktorych sczeniak kosztuje i 3tys. Psy sa trzymane w klatkach ustawione jedna na drugiej:angryy: ,w klatkach maja specialne podklady ,aby mocz nieprzeciekal.Te piekne psy tak naprawde piekne sa tylko na Wystawie,po wystawie laduja w klatkach,gdzie spedzaja reszte zycia.Odkarmiajac nastepne mioty,a gdy bezplodna to sie psa usowa,bo dla darmozjada niema miejsca:angryy:

Czym taka hodowla rozni sie od pseudohodowli?
Dokladnie 2 tygodnie temu wykupilam suczke ,przez alegro ktora hodowczyni ocenila na dobra matke ktora wychowala 7 sczeniat! Musielibyscie widziec ile chetnych nania bylo i przewaznie rozmnazacze.Gdy odbieralam sunie byla czysta z dlugim wlosem zadbana ale widac ze wymeczona porodami.
Widzialam sporo hodowli i pseudohodowli i dlamnie one niczym sie nieroznią:shake:w jednej i drugiej produkuje sie psy dla kasy,malo jest hodowcow z prawdziwego zdarzenia,takich mozna na palcach policzyc.

Link to comment
Share on other sites

To smutne :-(.
Owszem wiele hodowli jest tylko dla zysku ale na szczęście ja bym potrafiła wymienić więcej niż mam palców dobrych hodowli.
Najsmutniejsze jest to że Yorki są teraz jedną z najpopularniejszych ras i rozmnażacze zacierają ręce z zadowolenia. Najbardziej dziwią mnie te ich ceny. 1500 zł za Yorka bez papierów :crazyeye:. I jeszcze wypisują w ogłoszeniach że super mini po super małych rodzicach :mad:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...