Jump to content
Dogomania

Pies "usypiany" do strzyżenia - jakieś rady?


M@d

Recommended Posts

A mnie sie wydaje ze nawet lepiej bedzie gdzies w obcym miejscu - bedzie mniej pewny i zobaczymy jak on sie zachowa... bo ja juz nie ma siły.. bedziemy probówac najpierw normalnie ale ja jiuz straciłam nadzieje ze mu sie dobrze zrobi te uszy (całego moge go ostrzyc bez problemu z wyjatkiem uzu) bo on jak usyszy masyznke przy nich to wpada w amok szarpie sie, zaczyna gryzc (mimo ze nie jst agresywny i mnie nie ugryzie ale ostrzega dosc mocno ze ma dosc) i wtedy owszem mozna go strzyc ale za efekty nie recze... no nic narazie podzwonie po salonach w Kraku i sie zorientuje gdzie sie podejma tego trudnego zadania... moze po prostu robiac go sama rpzez ostatnie lata nei doceniam umiejetnosci fryzjerów? - oby tak bylo:]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To jest jedno z kolejnych wyjść.. maszynka ręczna.

A próbowaliście zakładać mu kaganiec? Mnie wczoraj wymęczyła maluśna yoreczka, która szczypała zębami i wpadała w szał, jak tylko zbliżałam się do okolic uszu. Założyłam kaganiec - taki wiekszy, który delikatnie zakrył jej oczy i ciachałam :evil_lol:

A odciski zabków małej Zuzi mam do teraz :roll:

Link to comment
Share on other sites

maszynka ręczna niewiele pomoże bo mnie chodzi najbardziej o włosy w uszach te co powinny byc wyrywane wewnątrz on ma tam dredy dosłownie i to trzeba nożyczkami teraz wyciąć a on sie nawet nozyczek boi...;/ ręką moge mu dotykac chocaz tez na poczatku ucieka ale po chwili pozwala lecz jak mam nozyczki to kaplica...;/

a co do kaganca - nie pomaga...;/ ja juz wszystkiego probowalam (jak mowilam srodki farmakologiczne to ostatecznosc ale ja juz nie moge znalesc innych wyjsc...;/ zobaczymy moze i fryzjera w obcym miejcy przy obcej osobie bedzie zestresowany i spokojniejszy to chyba ostatnia alternatywa) zakładam mu kaganiec zasłaniam oczy zeby nie widział ale on siedzi pieknie wyczekuje ja sie zlizam do uszu i nagły zryw to nawet ak sie go mocno trzyma to nie pomoze bo przeciez jak sie nagle poderwie to i tak sie go nie chwyci a boje sie ze mo wtedy ucho ciachne....;/ no nic sie zobczy..

a chciałam sie zapytac jakie macie zdanie o salonie dla psów i klinice wet Arka w Krakowie bo tam sie chce wybrac z racji ze jsli by mui juz trzeba cos podac to jest to przy klinice i wszystkim zajmują sie weci a nie fryzjer na własną rękę...

Link to comment
Share on other sites

nie zdazylem przeczytac wszystkiego,ale pierwsze slysze o usypianiu psa do strzyzenia,a zajmujemy sie tym 9 lat,wprawdzie mamy jednego osobnika ktoremu sama wlascicielka podaje jakies proszki na uspokojenie,ale to byloby na tyle,dam prosta recepte,fryzjerka jeszcze raz powtarzam dobra fryzjerka/fryzjer strzyze psa,a wlascicielka opuszcza pomieszczenie,gwarantuje ,ze sytuacja sie zmieni (a wlasciwie pies),a nie daj Panie Boze jak "pancia" stoi nad pieskiem i lituje sie nad nim,glaszczac i.t.p.,ja na miejscu psa zrobilbym tak samo:lol:

Link to comment
Share on other sites

tak czytam to co piszecie (fryzjerki, fryzjerzy) i.. żałuje że nikt nie ma salonu blisko mnie bo bym od razu Denisa przywiosła i z ciekawoscia i nadzieja chciałabym zobazyc czy rzeczywiscie super fryzjer zrobi z nim wszystko... moim zdaniem wlasciciel zna psa najlepiej i czesto moze pomoc przy strzyzeniu (ale nie glaskaiem i litowaniem sie) moze przytrzymac, uspokoic, wiadomo to zależy od psa czy wlasciciela ale nie lubie jak kategorycznie się generalizuje ze podcxzas strzyzenia wlasciciele out.

Link to comment
Share on other sites

madziorka,jezeli pies ma sie stac mniej pewny siebie,bardziej przestraszony i przez to mniej szaleć,to faktycznie wyjdz.Ale nie zostawiaj go samego.Niech usiadze obca dla psa koleżanka,ktora nie bedzie sie litowac i pomagac,ale niech pies nie zostaje bez opieki.Musisz miec prawo do decydowania,czy zyczysz sobie,a by pies byl brutalnie traktowany.A skoro z niego taki gagatek,to ryzyko rośnie.


ja tak sobie mysle,ze on pewnie ma niezłe wspomnienia z tymi uszami...u poprzednich wlaścicieli.Pewnie mial nieumiejetne wyrywane,na chama,całe kępy,szybko i pamieta bol.Mnie najbardziej smieszy,gdy fryzjer mowi,ze to psa nie boli,a potem słychac dziki wrzask psa :shake:

To chyba Aszita dala fajne rady do odczulania psa na dotyk.Tylko wytrwale i na pewno sie uda:)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wiele salonow przed strzyzeniem podaje psow srodki uspakajajace,czesto nawet wlasciciel o tym niewie.

Tak zrobiono z psem mojej kolezanki w jednym zsalonow w ..XXXX Sl. gdy odebrala psa pies dziwnie sie zachowywal,byl ospaly,apatyczny. Po godzinie pies dostal dziwnych drgawek. Po konsultacji weterynaryjnej okazalo sie ze pies ma zmiany neurologiczne spowodowane przedawkowaniem leku uspakajajacego. Wlascicielka salonu zwrucila im koszty leczenia psa,ale pies juz niejst taki sam jaki byl przed wizyta w salonie.

Dlatego jesli niemacie w 100% zaufanego salonu to psa samego niezostawiajce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona4']Wiele salonow przed strzyzeniem podaje psow srodki uspakajajace,czesto nawet wlasciciel o tym niewie.

Tak zrobiono z psem mojej kolezanki w jednym zsalonow w ..XXXX Sl. gdy odebrala psa pies dziwnie sie zachowywal,byl ospaly,apatyczny. Po godzinie pies dostal dziwnych drgawek. Po konsultacji weterynaryjnej okazalo sie ze pies ma zmiany neurologiczne spowodowane przedawkowaniem leku uspakajajacego. Wlascicielka salonu zwrucila im koszty leczenia psa,ale pies juz niejst taki sam jaki byl przed wizyta w salonie.

Dlatego jesli niemacie w 100% zaufanego salonu to psa samego niezostawiajce.[/quote]

Mona piszesz wiele, a przytaczasz jeden przykład (jeżeli te ..XXXX Sl. można nazwać przykładem - szkoda, że ludzie lubią oczerniać wszystkich, a konkretów podawać to już nie). Rozmawiam z wieloma groomerami (w sieci i w realu) i jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Wielu wzdryga się nawet, gdy właściciel o to prosi. W końcu tylko wet ma taki prawo po oględzinach psiaka. Poza tym z oszołomionym czworonogiem nie da się pracować. Za to znam przypadki, gdy właściciele przyprowadzali swoich pupili po jakichś środkach.

Na twoim miejscu wstydziłabym się coś takiego pisać dodając na początku "WIELE SALONÓW...". No, ale tutaj jest się w pewien sposób anaonimowym, więc można sobie poużywać.

Link to comment
Share on other sites

Napiszę jeszcze raz.
Podawanie środkółw uspokajających i bicie psów podczas strzyżenia jest sprawą marginalną !!! Gdyby nie wzbudzała ona takiej sensacji to by się wogóle o niej nie mówiło. Dlaczego nie toczycie dyskusji na temat salonów , które potrafią obchodzić się z psami ???
Żaden rozsądny człowiek nie poda psu środka uspokajającego wiedząc czym może się to skończyć.
Dużo bezpieczniej jest zrezygnować ze strzyżenia psa niż potem stracić reputację, pieniądze i nerwy na ciąganiu się po sądach.

Link to comment
Share on other sites

Haniu doskonale cie rozumie, ale jak wszedzie sa ludzie i ludzie,dla jednych liczy sie dobra opinia,zadowolony klient a dla innych tylko kasa!!...
W moim miescie sa cztery salony,ale ja wole jechac 30 km dalej,zaplacic drozej ale wiem ze moge tam z czystym sumieniem psa zostawic i nic mu sie niestanie.

Link to comment
Share on other sites

Moja znajoma szczygła psa w salonie. Podali mu usypiacza. Pies zdechł. Winnego nie ma. Renomowany salon w Poznaniu...
I nie mówcie że takie rzeczy się nie zdarzają...może nie wszędzie ale....warto uważać...
swoją drogą mam problem podobny. Moja sunia szaleje na widok nożyczek..fryzjer odpada. Trudno-strzygę sama. czasem na raty; 2-3 dni, bo ucieka i niecierpliwi się.
środki uspakajające działają na organizm psa jak każdy lek; nie ważne czy słabsze czy silne....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona4']Dlaczego nie toczycie dyskusji na temat salonów , które potrafią obchodzić się z psami

bardzo chetnie bym sie dotej dyskusji przylaczyla. podala adresy naprawde super salonow jak i tych do ktorych niewarto zaglondac.[/quote]
Niestety w wątkach dotyczących polecanych salonów wypowiadają się osoby, które podobnie jak ty w tym wątku oczerniają wszystkich (bez urazy) wrzucając ich do jednego worka :angryy: Niestety bez żadnych szczegółów i najczęściej korzystając ze słów: WIĘKSZOŚĆ, WSZYSCY, itd. A gdy już pada prośba o więcej informacji dotyczących oczernianych groomerów milkną bądź odwracają kota ogonem.
Później jedna, czy druga osoba może sobie pomyśleć najgorsze rzeczy o wszystkich psich fryzjerach, a przecież w większości Ci ludzie wiedzą co robić i jak postępować z czworonogami. Niestety osoby, które oczerniają groomerów psują opinię również najlepszym specjalistom:mad: To tak jakby oceniać społeczeństwo przez pryzmat osadzonych w więzieniach za najgorsze zbrodnie:onfire:

Link to comment
Share on other sites

Jak macie jakiegoś fryzjera "z podejściem" w Warszawie lub najbliższych okolicach, to chętnie pojadę nawet spory kawał drogi ...
Lump był już u 2 fryzjerek i u obu skończyło się "głupim jasiem" (strzygłem go u fryzjerów przy lecznicach, więc zabiegu dokonuje wet i monitoruje stan psa...)
Przy pierwszym strzyżeniu (bez narkozy) nie byłem. Lump w kagańcu skopał 3 osoby (fryzjerka, wet i pielęgniarka) i wyszedł bez ostrzyżonych łap i z częściowo oczyszczonymi uszami ...
Kolejne było z głupim jasiem.
Jako, że nie podobało mi się to, to zmieniłem fryzjera i byłem od początku przy strzyżeniu. Korpus choć z oporami jakoś się udało, ale mimo kagańca, jak doszło do łap i uszu to Lump omal nie połamał pałąka nad stołem i omal się nie powiesił, bo mimo 4 trzymajacych go rąk, zrobił "świecę" do góry na tylnych i pięknym piruetem wiwinłą się nam i tyłkiem spadł ze stołu zawisając na pętli ... (wcześniej był zaczepiony za obrożę, ale plastikowy zatrzask obroży nie wytrzymał kolejnego szarpnięcia)
I znowu w końcu skończyło się zastrzykiem...
To jest 36 kilo trochę za grubego, ale całkiem nieźle wysportowanego psa, biegającego za rowerem ...

W którymś momencie zrobiło się "gorąco", bo w szamotaninie Lump zrzucił kaganiec ... ale ograniczył się mimo to do skopania nas i podrapania, bez użycia najgroźniejszej broni :eviltong:

Tak więc jak ktoś ma godnego polecenia fryzjera/groomera o "podejściu" do takich wariatów, albo może jest tu jakiś odważny groomer, to poproszę o informacje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adriana87']Niestety w wątkach dotyczących polecanych salonów wypowiadają się osoby, które podobnie jak ty w tym wątku oczerniają wszystkich (bez urazy) wrzucając ich do jednego worka :angryy:[B] Niestety bez żadnych szczegółów i najczęściej korzystając ze słów: WIĘKSZOŚĆ, WSZYSCY, itd. A gdy już pada prośba o więcej informacji dotyczących oczernianych groomerów milkną bądź odwracają kota[/B] [/quote]
Myslę, że żadna logicznie mysląca osoba nie napisze (niestety) wprost, ze w salonie xyz podaja psu usypiacze czy inne tym podobne bez zgody i wiedzy właściciela. A dlaczego?? To chyba wiadomo ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']a trafil wam sie kiedys kilent ktory koniecznie chcial zeby pies dostal glupiego jaska do zabiegu ?
bo mi tak, jak mu powiedzialam ze strzyge bez takich dodatkow to stwierdzil ze sobie poszuka gdzies indziej :roll:[/quote]

Psychopatów i idiotów na świecie nie brakuje.
Robiłem w usługach (w innej branży) przez ponad 10 lat, to się napatrzyłem ...
Tragedią są totalni ignoranci, którzy ślepo uwierzą znajomym "znawcom tematu" i po prostu jak im nie zrobisz "tak jak mówił wujek Zenek" to jesteś partaczem i nie będą u Ciebie robić (choćby to co chcą żeby im zrobić było z fachowego punktu widzenia totalnym absurdem...)


UPDATE:

Byłem na urlopie i dopiero teraz doczytałem do końca posty z czasu gdy mnie nie było, a więc zbiorczo do wszystkich wcześniejszych zapytań:

Lump nie ma "gilgotek", można mu brać za łapy, trzymać, ciągnąć i łaskotać - poddaje się bez sprzeciwu!
Ale na widok grzebienia, szczotki lub maszynki dostaje "palmy".
Rok już "oswajam" go z grzebieniem i jakoś na raty daję sobie radę go wyczesać ...
Nie ma też urazu czy paniki do dźwięku "brzęczenia". Testowałem - zbliżając do niego moją maszynkę do golenia, wibrująca szczoteczkę itd.
ON PO PROSTU NIE DAJE SIĘ STRZYC!

Co do form kopania, to Lump wywraca się na bok i tłucze łapami na oślep wszystkich co sie zbliżą aby go strzyc. Jest to ewidentnie celowe i "opracowane" działanie, na dodatek bardzo skuteczne.
Na stole do strzyżenia, wije się i szarpie na boki jak piskorz - nie do utrzymania, a ułomkiem nie jestem (oczywiście MÓGŁBYM użyć pełnej siły i go obezwładnić, ale wtedy chyba połamałbym mu łapy ...)
Ponadto wtedy można by tylko golić MOJE plecy a nie psa - A nie o to chodzi ... :D
Nie da się strzyc psa, który ani sekundy nie ustoi w miejscu tylko świruje jak dziki mustang ... (BTW - próbował ktoś strzyc brodę psa, który jest w kagańcu? :D)

(popisowy numer akrobatyczny: próba salta górą ponad pałąkiem do którego jest podwiązany za szyję ... - przypominam; 36 kilo żywej wagi, o długości dobrze ponad 1,5 metra...)
Pałąk ciężko stęknął lekko się wyginając, a stół po naszej wizycie wymagał chyba lekkiego remontu :D

Największym zaś problemem nie są łapy, ale USZY i łeb, do których fryzjerowi nie da się dotknąć.
Mnie też nie pozwoli sobie robić PRAWIE nic z uszami. (choć podchodzi do tego selektywnie - jedno można inne nie)
A WIĘC NIE DA SIĘ WYRWAĆ MARTWEGO WŁOSA i oczyścić wnętrza ucha!
Jak go braliśmy ze schronu to miał rany na zagięciach uszu od wewnątrz i przeżywaliśmy gehennę, żeby mu to przemywać i zakraplać do uszu preparat....

Z psem mogę robić co mi się podoba - szarpać, przewracać, ciągnąć za łapy itd, a nawet targać za uszy - pod warunkiem, że nie próbuję żadnych zabiegów kosmetycznych, bo od razu jest bunt, wierzganie i ucieczka.
Z zabiegów kosmetycznych bez problemu jest tylko kąpiel - wołam to brodzika kabiny prysznicowej, daję herbatnika w nagrodę, polewam wodą, szamponuję, nacieram, spłukuję, wycieram - to OK!
W miarę już radzimy sobie z czesaniem i (od jakiegoś czasu) przemywaniem płatków uszu - natomiast nie daj Bóg podejść z czymś do zakraplania uszu - to pół butelki jest na podłodze zanim kilka kropel trafi do uszu.
Zresztą doskonale rozpoznaje z daleka z czym podchodzę i jak to coś do kosmetyki, to ...

[B] Dlatego z bólem serca godzę się na głupiego jasia.
Jak ktoś mi poradzi gdzie iść aby tego nie trzeba było robić, to to miejsce ma dożywotniego klienta....
[/B]
UPDATE2:

Aha i jeszcze jedno, może najistotniejsze - co dziwne nie jest to żadna dzika panika w której pies ze strachu jest w amoku... (dlatego łagodne środki uspokajające i sprowadzanie fryzjera do domu chyba nie pomogą...)
Jak ściągnął kaganiec, to dalej kopał, a nie próbował gryźć. Jak mu go próbowałem założyć, to na chwilę chwycił mnie zębami za nadgarstek - w pełni kontrolując nacisk, bezboleśnie chwycił i przytrzymał (Na zasadzie - "Nie podoba mi się to, nie rób mi tego").
Na ten moment zastygł w bezruchu, przestał warczeć i patrzył mi w oczy...
Na komendę zostaw, puścił rękę i dał sobie założyć kaganiec, po czym znowu nas skopał :D
No i jeszcze mi się przypomniało:
Korpus (bez brzucha) ostrzygliśmy BEZ kagańca, stał niezadowolony i cicho warczał (taki ciągłe burczenie) ale nie próbował ani gryźć, ani się wyrywać ...
???
A więc to nie panika na dźwięk maszynki...
BTW - Na widok nożyczek jak mu chcesz kłaka wyciąć też ucieka, ale są sukcesy bo już pozwala wyciąć na brzuchu i na brodzie, a nawet ostrzyc sobie nożyczkami wokoło odbytu...
Ale zbliż do łap i już bunt!

Dopiero potem odwalił cyrk.
Ale strzyżenie bez łap, brzucha i łba i na dodatek bez pielęgnacji uszu, której sam nie jestem wstanie wyegzekwować jest nieco bez sensu ... :-/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Myslę, że żadna logicznie mysląca osoba nie napisze (niestety) wprost, ze w salonie xyz podaja psu usypiacze czy inne tym podobne bez zgody i wiedzy właściciela. A dlaczego?? To chyba wiadomo ...[/quote]
Masz rację, ale za to większość pisze,że we wszystkich, albo w większości. Nieastety niektórzy na tym forum biją wszelkie rekordy:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...