malagos Posted June 10, 2008 Posted June 10, 2008 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10291745#post10291745[/URL] taaa, ładnie sie komponuje z innymi "odmieńcami" :cool3: :evil_lol: Kobiety z Łodzi, jesteście niesamowite :roll: Quote
jola od jadzi Posted June 14, 2008 Author Posted June 14, 2008 Mam wieści od p.Agnieszki! W wielkim skrócie(dokładniej jutro opowie sama),Yupisia jest w bardzo dobrej formie psychicznej,zaprzyjaźniła się z bratem(pudelkiem),goni królika, śpi przy pańci łóżku, pilnuje jej na każdym kroku, ale...No właśnie, ale, morelcia jest bardzo chora,ma chore serduszko i stąd kaszel, który ją bardzo męczy, najprawdopodobniej to zastawka,ma silną anemię,i bardzo duży stan zapalny, lekarze nie wiedzą jeszcze co jest jego przyczyną.Pani Agnieszka praktycznie cały tydzień chodziła z maleńką do lekarza, morelcia dostaje codziennie silny antybiotyk w zastrzykach,ale co najdziwniejsze w tym wszystkim, jest żwawa,silna, nie widać po niej choroby. A choroba i wielomiesięczna tułaczka wyniszczyły jej organizm...Trzeba ją leczyć i przebadać pod każdym kątem, dużo jeszcze tego przed nią i przed p.Agnieszką. Jak opowiadała mi o tym wszystkim to miałam jedno skojarzenie...Pamiętacie Tymusia, jego stan zdrowia,gdy go znalazłyśmy? Identyczna historia i wydawałoby się, że nigdy już nie znajdziemy drugiej Idalii, która z takim uczuciem i sercem zaopiekowała się psem w tak strasznym stanie...I miałyśmy znowu szczęście, poznałyśmy kolejną dobrą wróżkę- Agnieszkę, która robi wszystko, by ratować morelkę...Pani Agnieszko, jeszcze raz dziękuję!!!! I wszyscy czekamy na dokładne relacje od Pani! Quote
bonsai_88 Posted June 14, 2008 Posted June 14, 2008 Cieszę się, że morelka ma tak kochający domek... mam też nadzieję, że jak najszybciej uda się ja wyleczyć [a przynajmniej opanować serducho] Quote
Poker Posted June 15, 2008 Posted June 15, 2008 [quote=jola od jadzi;10314964 .Pamiętacie Tymusia, jego stan zdrowia,gdy go znalazłyśmy? Identyczna historia i wydawałoby się, że nigdy już nie znajdziemy drugiej Idalii, która z takim uczuciem i sercem zaopiekowała się psem w tak strasznym stanie...I miałyśmy znowu szczęście, poznałyśmy kolejną dobrą wróżkę- Agnieszkę, która robi wszystko, by ratować morelkę...Pani Agnieszko, jeszcze raz dziękuję!!!! I wszyscy czekamy na dokładne relacje od Pani![/quote] jak przeczytałam o Morelce ,to od razu miałam skojarzenie z Tymusiem i Idalią :evil_lol: Quote
jola od jadzi Posted July 8, 2008 Author Posted July 8, 2008 Małgosiu,morelce żyje się świetnie, wreszcie u schyłku wieku ma to, czego nie zaznała przez wszystkie swoje lata.Pani Agnieszka obiecała,że sama wszystko opisze, tyle,że ma problemy z netem i coś jej nie wychodzi. Zadzwonię może jutro do niej i poproszę o wiadomości z ostatniej chwili, wszystko wtedy opiszę. A przy okazji, miło Cię Małgosiu widzieć na forum po zdaje się dłuższej nieobecności, jakoś długo mi się wydawało,że Cię nie ma. Quote
malagos Posted July 10, 2008 Posted July 10, 2008 Joluś, nie było mnie ponad 2 tygodnie, bo sobie odpoczywałam do góry pępulkiem :diabloti: , wiesz, Mazury i takie tam bajery.... A z morelkowego szczęścia cieszę się niezmiernie! Quote
jola od jadzi Posted July 11, 2008 Author Posted July 11, 2008 Małgosiu,zazdroszczę Ci tego wyjazdu na Mazury, leżenia do góry brzuchem...ech,mogę tylko sobie pomarzyć.... Jak będziesz miała chwilkę wolną wejdź na [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=112090&page=20[/URL] to kolejna historia, która nam się przydarzyła,i ktora miała nieprawdopodobne zakończenie, losy suni podobne do losu morelci,a takiej metamorfozy psychicznej żadna z nas się nie spodziewała... Quote
malagos Posted July 11, 2008 Posted July 11, 2008 Jolu, poczatek wątku znam, czytałam na bieżąco. ale końcówka - rewlacja! Aż się wzruszyłam :placz: Niebywała historia! Dziekuję Ci za nią, i innym cioteczkom z Łodzi. Muszę przyznać, ze na Wasze łozkie wątki zawsze wchodzę i czytam, i nie wiem czym to jest spowodowane. Może tym, ze od lat mamy przyjaciół w Łodzi ze wspólnych wypadów mazursko-namiotowych, moze tym, że tak prężnie działacie i jesteście takimi "ciepłymi" osobami, moze tym, że moja pierwsza tymczasowiczka z dogomanii 3 lata temu to była Binka ze schroniska na Marmurowej, a po niej te 2 jamniczki..... Ściskam i pozdrawiam. Quote
nata od jadzi Posted July 11, 2008 Posted July 11, 2008 bo w Łodzi to fajne ciotki są Małgosiu :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.