ulvhedinn Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Trzeba w schronie zwrócić uwagę. Co do psów biegających luzem... nawet pies na smyczy potrafi coś pożeć jeśli ma refleks, a poza tym- całe życie na smyczy to też byłaby udręka. I naprawdę nie wyobrażam sobie, żeby we własnym ogródku nie można było puścic psa na siku :shake: Po to sie m. in. ma ogródek chyba? KOSZMAR.... Quote
Rybka_39 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Siedzę i wyje :-( CO za skur%** to zrobił!!!!:mad::mad::mad::placz::placz::placz::placz: JA puszczam czasem psy na ogórdku, nie wyobrażam sobie, żeby na własnej posesji luzem psów nie można było puścić, chory kraj, chorzy ludzie!!!!:angryy::angryy::angryy: Quote
Slomka22 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Rybka rozni popaprancy po tym swiecie chodza niestety... Ulv ja nie mialam na mysli wlascicieli, ktorzy puszczaja swoje psy na wlasnych posesjach albo ida zeby z psem ise pobawic/wybiegac :) - mnie chodzilo o te wszystkie psiaki, ktore cale dnie wedruja samopas bo wlascicielowi najlatwiej otworzyc drzwi i psa wypuscic. Znajoma mieszka w wiezowcu i czesto narzeka, ze spotyka sie z psem w windzie bo ktos go wysyla na dol bo go ktos tam wypusci. To samo u nas - jak jade rano do pracy to psiaki lataja po calej wsi i jak wracam to tez po wlascicielu ani widu ani slychu... Quote
kikou Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 bardzo, bardzo mi smutno z powodu Lusi...ledwie wywinela sie spod igly...a jednak nie dane jej bylo dlugo cieszyc sie domowym zyciem....widac nie bylo jej, biedulce pisane... spij spokojnie kruszynko...... ale w zyciu zle wiesci przeplataja sie z dobrymi dzsiaj podrozuja po nowe zycie, do Reksiu, 3 pieski: Cziki, Agri i Kissi... Mielismy niemalo problemow, rano w schronsku okazalo sie, ze pieski slicznie przygotowane do drogi, w nocy pogryzly w strzepy szeleczki samochodowe w ktorych mialy jechac...na dodatek zapomniala o nas chyba Cioteczka Koperek i nie podrzucila swojego kontenerka podroznego... musielismy kombinowac na szybko jakies szelki.... koniec koncow psiunie byly bardzo grzeczne, ok. 18 przesiadly sie do auta TZta Reksiu i pojechaly dalej... pewnie jeszcze sa w drodze...bo to bardzo daleko.... a to nasi bohaterowie: Cziki: [IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/czi1.jpg[/IMG] Kissi: [IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/bcc1.jpg[/IMG] Agri: [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img141.imageshack.us/img141/6976/burypr2hq9.jpg[/IMG][/URL] Jakie to cudownie mile pieski, kazdy do schrupania....nie wiadomo dlaczego tak dlugo siedzialy w schronisku, takie slodkie, przytulasne... Quote
Reksiu21 Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Pieski sa u mnie, juz napojone, i nakarmione. Zwlaszcza Cziki to apetyt miala niezly, ona wogole jedzenia niegryzie, tylko polyka!:crazyeye: Ide teraz popielegnowac TZa, po tej dlugiej drodze:eviltong: Jutro rano kapanie Cziki. A tak wogole to Kissi jest mala terrorystka, juz sobie psy ustawila:diabloti:. A zazdrosne to! Szantazuje nietylko Cziki, lecz tez Agriego.:diabloti: Quote
GoskaGoska Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 no to super :) tydzien zapoznawczy i do domkow zmykac :lol: stalych , cudownie kikou ze je mozesz tak zawozic :loveu: reksiu a ja zapomniala co się stalo z czarnulką kudlatą, kto ją adpotowal Quote
irysek Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 super reksiu, ze sa u ciebie kolejne 3 nasze psiaki. cos mi sie obilo o uszy, ze ma jechac 6, ale dobra i ta trojka :evil_lol: oby szybko znalazly dom, a kolejna nowa partia pojechala do ciebie. czy niemcy za nie placa, jak je adoptuja? (mam na mysli psy) bo rozne rzeczy slyszalam :roll: agi nie ma i nie ma komu pierwszego postu zaktualizowac, a zmiany sa, niezawsze mile, ale przydaloby sie, zeby aga juz jednak spakowala swoje torby pozegnala szanownych lekarzy i wrocila do domu :razz: Quote
Neris Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Można poprosić moderatora - dać treść postu i wtedy moderator wklei. Też mi brakuje Agi, to juz chyba ze 3 tygodnie jak jej nie ma? Quote
Neris Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Reksiu, a Poziomka od pani Romy - ta, która była u Wet-siostry, jedzie do Ciebie? Quote
Margo05 Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Neris, tak właśnie, Poziomeczka jedzie do Reksia :loveu::loveu::loveu: A to nowy wątek Poziomki i jej fotki :) [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/poziomki-droga-do-domu-124996/[/url] Quote
Neris Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Właśnie reanimowałam Nemo :-( Zachłysnął się malusieńkim kąskiem jedzenia, przestał oddychać, bałam się że jak mu zacznę paluchy pchać to koniec, wepchnę ten kawałek do oskrzeli ale próbować musiałam. Jadę jutro do innych wetów niech zobaczą co to jest bo ja tak nie dam rady, jutro muszę wyjść z domu do lekarza i będę musiała go zabrać i zostawić w lecznicy, nie mogę go zostawić na ani chwileczkę w domu samego... Boże jak ja sie przeraziłam, to było koszmarne. Może trzeba się zdecydować na tę operację skracania podniebienia? Ale czy on przezyje narkozę? Co robić ludzie, przecież on miał jeszcze długo i szczęśliwie żyć. Quote
irysek Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 my nie mamy co radzic. najlepiej jak sie wet wypowie. oslucha serducho i wszystko bedzie wiedzial. jesli jest jakis do rzeczy!!! jak da rade przezyc narkoze to ja bym zoperowala, bo tfu tfu a nuz w nocy jak bedziesz spala sie czyms zachlysnie i po psie tfu tfu tfu. jesli trzeba bedzie to mysle, ze tu kilka osob sie do operacji dorzuci. Quote
Neris Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 On ma serce mocno powiększone, ja się nie zgodziłam na głupiego jasia do badania. Dokładnie obejrzałam gardło i podniebienie jak w nim grzebałam - tam nie ma żadnej widocznej dziury, to zadrapanie musiało się już zagoić. To jest jakaś inna sprawa. Może jakaś perforacja tchawicy? ALE z drugiej strony kontrast się do tchawicy NIE przedostał!!!! Co tu robić, iśc do piątego weta? Chyba iść, ale do kogo?? Quote
Poker Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 współczuje Ci tych nerwów,ta odpowiedzialność za życie zabija. Jak pisałam ,coś mi tu nie gra,musi być przyczyna.Lepiej może dawaj mu jeść gęste papki,malutkie porcje. Kiedyś mój pies trzymał głowę do góry i charczał jak niestety połknął igłę i utkwiła mu w przełyku.Już jechaliśmy na operację i przed lecznicą z wielkim wrzaskiem ją wykupał.Potem do końca życia pochrapywał w śnie. Takie krztuszenie się moze być też z przyczyn neurologicznych. Trzeba szukać przyczyny. Quote
Neris Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Papką się dławi natychmiast, próbowałam. Jak mu się daje malutkie kawałeczki i czeka aż przełknie - jest ok. On sam nie trzyma głowy do góry - ja mu tak robię przy karmieniu i to daje jakiś efekt. Wg mnie albo "beknął" tym jedzeniem albo nie wiem co, wróciło ono na 100% do buzi bo ja pilnowałam czy połknął. Jakbym wyszła się kąpać a nie tylko siusiu to już by go nie było! Już miał oczy zasnute mgłą, to było koszmarne. I ciągle nie zaczynał oddychać :shake: A jak zobaczyłam że te wrednowate oczka znowu patrzą na mnie przytomnie to się potyczałam jak kretyn Trudno, nawodniłam go teraz glukozą podskórnie, jutro go biorę do weta i niech robią wszystko co konieczne, muszą znaleźć o co biega. Quote
kikou Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 cholera! bardzo Wam wspolczuje i trzymam kciuki za madra diagnoze i mozliwosc wyleczenia! Quote
olenka_f Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 dzwoniła Neris -Nemo ostaje w klinice i jest intubowany będą robione wszystkie badania musiała dziewczyna sama podjąć taką decyzję bo do nikogo nie mogła się dodzwonić :shake: Quote
GoskaGoska Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 i na pewno podjęla decyzje najsłuszniejszą. Neris napisz pozniej o kosztach, bo na pewno klinika wystawi ci rachunek. Trzymam kciuki za Nemo. [B]DZIEWCZYNY TAK TERAZ Z INNEJ BECZKI ALE WAZNE , w tym miesiący na krakvecie ma szansę wygrac Przyborowek p.Wandy niestety prowadzi narazie tylko 3 glosami -[/B] proszę oddajcie swoj głos na nią - tym bardziej, ze ona nigdy nie odmówiła wrocławskim psom pomocy. tu link do glosowania, ale mysle , ze wiekszosc wie o co chodzi : [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=8933[/URL] Quote
Poker Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='GoskaGoska']i na pewno podjęla decyzje najsłuszniejszą. Neris napisz pozniej o kosztach, bo na pewno klinika wystawi ci rachunek. Trzymam kciuki za Nemo. [B]DZIEWCZYNY TAK TERAZ Z INNEJ BECZKI ALE WAZNE , w tym miesiący na krakvecie ma szansę wygrac Przyborowek p.Wandy niestety prowadzi narazie tylko 3 glosami -[/B] proszę oddajcie swoj głos na nią - tym bardziej, ze ona nigdy nie odmówiła wrocławskim psom pomocy. tu link do glosowania, ale mysle , ze wiekszosc wie o co chodzi : [url=http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=8933]Forum o psach i kotach[/url][/quote] walka o głosy dopiero się zacznie,bo to początek głosowania. Głosujcie na Przyborówek !!! Quote
Poker Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 Neri i Nemo trzymajcie się,biedny malutki. Wierzę,że się poryczałaś,jak mi się zdarzyło kota reanimować , to po całą się trzesłam i tez ryczałam. Quote
irysek Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 Ludziska, to jest Przyborówko koło Szamotuł tutaj piszecie z bykami w kółko i na krakvecie jest byk jak zloto. kto napisal Szamotóły? koszmar. a swoja droga moglysmy zrobic te goldeny w jajo. kiedys trzeba o tym pomyslec. nie glosowac dluzszy czas, zeby myslaly, ze nikt nie walczy i np 2 ostatnie dni, zeby wszyscy z dogo zaglosowali :lol: wydaje mi sie to bardzo dobrym pomyslem.:diabloti: Quote
olenka_f Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 Nemo nie przeżył "głupiego jasia" :-(:-(:-(:-(:-( opis od lekarza jutro, myślę że Neris też jutro napisze , dziś tak zwyczajnie jest jej bardzo ciężko i bardzo płacze:-( prosiła żeby do niej nie dzwonić - zrozumcie:-( Quote
kikou Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 strasznie mi przykro!!!:-(:-( co za koszmarny okres!! spij spokojnie Maluszku! Quote
Isadora7 Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='olenka_f']Nemo nie przeżył "głupiego jasia" :-(:-(:-(:-(:-( opis od lekarza jutro, myślę że Neris też jutro napisze , dziś tak zwyczajnie jest jej bardzo ciężko i bardzo płacze:-( prosiła żeby do niej nie dzwonić - zrozumcie:-([/quote] Nemo biedaku czekaj tam na wszystkich. Neris wiem, ze ciezko :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.