Rotti Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 W ostatni weekend w Poznaniu zorganizowano dzień muzeów. Można je było zwiedzać bezpłatnie do 2 w nocy. Dwie charciary z poznania ( Kasia Frodo i ja) wybrały się do jednego z nich. Było to muzeum sztuk użytkowych. Wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie, kiedy to moja miła towarzyszka na każdym nawet najmniejszym kieliszku szukała charta :lol: Zaraziła mnie tym. Poszukiwania okazały się być nader owocne. Charty mozna znaleźć nie tylko na starych obrazach. Są obecne wszędzie - na talerzech, filiżankach, szafach, karafkach.... na wszystkim. Znalazłyśmy ich dobrze ponad 20 !!! Jednak........... Największe zaskoczenie :o i zazdrość, i co tam jeszcze właściwie nie wiadomo, to cudo, jakie zobaczyłyśmy na końcu. Strasznie żałowałam, że nie miałyśmy aparatu :( Otóż, zobaczyłyśmy tam przepiękny stary fotel, czy może bardziej krzesło z poręczami w kształcie chartów. Normalnie cuuuudo !!! Krzesło to miało chyba jakieś 150-200 lat. Z wrażenia już nie pamietam :) Już teraz wiem czego należy szukać " na starociach" :lol: Czy ktoś nas przebije w poszukiwaniach ??? :lol: A, jeszcze dla tych co mają z głową uchylę rąbka tajemnicy. Kasia znalazła kiedyś w jednym z poznańskich sklepów kafelki z greyami :o Niestety nie zakupiła ani jednego :( Ale to jeszcze nic straconego. Może należy ją trochę pomolestować, żeby takowe ściągnąć. Ja już molestowanie zaczęłam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 Ja chcę kurna kafelki z greyami !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 hehe skąd ja to znam ;) :lol: :lol: tak sie złożyło że i w liceum i na studiach miałam trochę wspólnego hmm ogólnie ze sztuką. No więc po różnego rodzaju galeriach, muzeach itd się łaziło (czasem nawet po znajomości- z psem na ręku ;) ). Ci co mnie znali już się po jakimś czasie nie dziwili :wink: do wszystkiego można przywyknąć, do wariatki wyszukującej psów, szczególnie chudych wszędzie gdzie się da- również 8) A rzeczywiście o dziwo jest tego sporo! Jak ktoś chce- można takie cuda (figurki, łobrazki, i inne bardziej oryginalne przedmiociki jak np sztućce czy łyżki do butów z charcimi motywami, tylko trzeba być dość odpornym na kicz...) znaleźć na pchlich targach, bazarkach, czy budkach z pamiątkami. Tylko trzeba mieć pieniążki :( Kiedyś męczyłam kogo mogłam o figurkę charta z metalu i drewna wielkości sporego whippeta, niestety nikt mi jej nie sprezentował (drobne 700 zł...); znajomy który robi biżuterię srebrną obiecał mi wydłubać deerhounda, tylko znowu - kaaasa ... ech ale co tam ;) se narysuję i też będę miała :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 A niedaleko mnie, w pewnej wypoczynkowej miejscowości na witrażach kościelnych jest VIP. wygląda to jakby został dodany do witrażu w późniejszym czasie, ale VIP jak WÓŁ. Jadę sobie ja kiedyś autkiem i podziwiam okolicę. Patrzę, a tu VIP na kościele. Zawracałem chyba ze trzy razy żeby mu się przyjżeć. Kiedyś może uda mi się z jakimś proboszczem zapytać skąd się wziął ten VIP w takim miejscu. Nigdy bym nie przypuszczał, że VIPy są takie religijne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bagi Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Na kosciele w Lubniewicach jest bialy chart na witrazu . A tak wogole to wiekszosc charciarzy ma to samo , wszedzie widza charty . Ja kiedys z uporem maniaka przygladalam wszelkie dostepne albumy z secesja i tam bylo pelno chartow . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 no właśnie o tym kościele mówię. dla mnie to VIP jak w mordę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Ja też mam odpał na tym punkcie. Będąc kiedyś "przy piniendzach" zrobiłam sobie broszkę z whippecią głową i bransoletkę z greyem. Znalazłam też stronę w necie, gdzie można robić tablice rejestracyjne, parę osób ma takie po zeszłorocznej klubówce. http://www.acme.com/licensemaker/licensemaker.cgi?state=California&text=I%3FSIGHTHOUNS&plate=1998&r=718961608 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 charciara- to ja poproszę samochód, może być z chartem albo bez ;) to wtedy sobie taką tablicę zamówię ;) sporo fajnych rzeczy można na e-bay zamówić. Widziałam kiedyś piękną bransoletę z głową deerhounda... a na jakiejś innej stronie były też ręcznie malowane pisanki (125 dolarów...) z namalowanymi chartami i nawet mydła w kształcie chartów :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted May 17, 2004 Author Share Posted May 17, 2004 Kurcze, nawet nie wiedziałam, że tyle fajnych rzeczy z chartami się robi :) Ja zawsze wszędzie szukałam koni :lol: Obawiam się, że teraz już nie tylko koni będę szukać :lol: :lol: :lol: Podobno są szanse na te kafelki, tylko kurka może ich być mało. Zobaczymy, co tam nasza dzielna Kasia załatwi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 tylko kasę mieć... :( wtedy to i nawet by dom w kształcie charta zbudowali... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Amy z moim Marcinem zbieramy figurki borzoi, mamy już kilka porcelanowych i jedną z mosiądzu, czasami wybieramy sie na tragi staroci i tam przeszukujemy wszystkie stragany....a ja nawet ostatnio myślałam, żeby na wezgłowiu łóżka wyrzeźbić jakiś motyw z borzojami. ach, może kiedyś się tego podejmę, jak czas pozwoli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
whippetka Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Ja zawsze na e-bay szukam takich fajnych rzeczy - niestety trudno namówić mojego Taty, zeby mi cos z tego zamówił :roll: Wczoraj moja Diablica mi wrypała parę kartek z kalendarza z whippetami... a taki ładny był :roll: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Ja tez zawsze mam oczy dookola glowy i sledze"charci design" gdzie tylko mnie los rzuci.Mam w domu sporo roznych gadzetow,ale to dlatego ze regularnie jestem obdarowywana takimizNp.Amerykanie od lat na Boze Narodzenie przysylaja mi srebrna bizuterie z wilczarzami!Chcac sie odwdzieczyc,a nie majac srodkow platniczych,zaczelam sama "produkowac" figurki chartow z gliny,modeliny,nawet zwyklej plasteliny.Robie to z dzika pasja ale bardzo rzadko,bo nienawidze dotykac zwlaszcza gliny-od jej szorstkosci mam dreszcze.Znieczulona dobrym porterem jednakowoz kilka razy w zyciu wykonalam w sumie niezly kontyngent figurek.Osobliwie dobrze wychodza mi charty szorstkowlose.Ale i afgana cudnego kiedys popelnilam.Niestety wszystko juz porozdawane,moze i sie u obdarowanych potluklo,bo nie wypalalam tych glinianych chartow(no bo niby jak mozna wsadzic CHARTA DO PIECA???).Ale na pewno jeszcze kiedys zasiade do roboty,jesli tylko ktos mi podrzuci gline rzezbiarska.I obstawi paroma butlami porteru.I dobrym a przypochlebnym slowem zacheci... Pamietam tez swoj zachwyt podczas odwiedzin w hodowli Pitlochry's w Holandii-wlascicielka Connie Fernhout jest rzezbiarka animalistka-ujrzalam tam nieomal naturalnej wielkosci rzezbe deerhounda ,uplasowana pod drzewem w jej ogrodzie...wygladal jak zywy.Connie jest tez autorka rzezbiarskiego wizerunku slawnego 2krotnego zwyc.swiata wilczarza Quincy'ego of Kilmara-replika tej rzezby czesto bywa stosowana na wystawach klubowych jako glowna nagroda.Musze przyznac,ze rzezba absolutnie doskonale oddaje charakterystyczny wyglad tego niezapomnianego i niezwyklego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
speed Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 Przypominam fotke wyżej wymienionego(6 lat): Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 Dzieki,Grzegorz!dobrze zrobiles dajac tu ta fotke.Ja mam zdjecie tej repliki,ale moj skaner is dead niestety.Jak tylko go moj brat ozywi(oby!!!),to zaraz tez bede starala sie umiescic foto rzezby.Udala sie ona Connie wprost wyjatkowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
speed Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 Nie ma sprawy :wink: .Czekam na zdjęcie. Może sie spotkamy w tym roku na jakiejś wystawie,bo wypadałoby Tezie championat skończyć,a wyrosła baba że hoho :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 Koncz wasc-czas najwyzszy!Moje juz wszystkie championki. A Teza nie powinna"gola i bosa"-bez tytulu championa latac! Noblesse oblige...i tam tak dalej. W ogole to nie marudz i dawaj jej nowe fotki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna. Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 A oto wspomniana przez Sagittariusa ,replika rzeżby Quincy'ego of Kilmara A tu replika "w użyciu" i szczęsliwy kto obdarzony taką nagrodą! Basiu prosimy o komentarz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 Tam są nie tylko charty,można kupić porcelanowe figórki owczarka colie, to secesja,wtedy ozdabiano przedmioty codziennego użytku i stąd się ta moda wzięła,przedmioty,sztucce,są z różnymy ozdobami,jakby poszukał,to pewnie i tu by znalazł psie motywy,bierze się to stąd,że chart był kiedyś wiele warty,w krajach arabskich można było za charty sprzedać córkę,albo kupić żonę,to był posag Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 Dziekuje Aniu za pomoc!Na fotkach widzimy nie tylko owa replike,ale i fragment pokoju z komoda,na ktorej w towarzystwie zacnych alkoholi i innych gadzetow,stoi rzeczona rzezba.Jest to dom wlascicielki Quincy'ego.Na dole,slabo widoczne,bawia sie na materacu szczeniaki ,ktore przywiozlam potem do Polski-Amazzing i Aurhore of First Avenue,dzieci amerykanskiej suki Jewel.Ponizej jest fotka z wystawy Kongresu Europejskich Klubow Wilczarza-Castrop-Rauxel 23.06.96 roku.Zwyciezyl wowczas syn Quincy'ego-Pitlochry's BIG BEN.Na zdjeciu w chwili "ostatecznego triumfu"-czyli BIS.Wystawia go sama Connie-jego hodowca (no i autorka rzezby).Pamietam jak mile zaskoczona szybko potem biegala zorganizowac szampana,i czestowala wszystkich.Atmosfera byla jedyna w swoim rodzaju.Czapraki,jakie zwycieskie wilczarze maja na sobie,ufundowal producent wspanialej irlandzkiej whiskey-Tullamore Dew.To bardzo znana marka,na etykietach sa dwa wilczarze plus harfa-czysto irlandzke symbole.Mialam zaszczyt pomoc zapiac czaprak na Big Benie-uprzejmie polizal mnie po dloni,pelen wyrozumienia dla takich fanaberii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted June 14, 2004 Share Posted June 14, 2004 ale super zdjatka i te figurki...rewelacja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenn Posted June 14, 2004 Share Posted June 14, 2004 istne cudenka !!! wlasnie dopiero co kupilam figurke z mosiadzu - charta- jakiego trudno powiedziec, ale mi bardzo przypomina charta polskiego (nienajpiekniejszego -ale jednak) :) jak sie dorobie zdjecia to tez tu zamieszcze :) jenn i Cynka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.