Jump to content
Dogomania

Lumpowe historyjki (i Mafijne)


M@d

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lumpek żyje, biega za rowerem, daje po sobie skakać kotu itd ;)
Nie jest też wcale ideałem, jakby można było sądzić (choć gdybym na niego narzekał, to bym zgrzeszył!)
BTW - Ostatnio u nas w lesie coś się niedobrego dzieje...
Miesiąc temu lump pobiegł w krzaki i nie reagował na wołanie. Jak pobiegłem za nim wietrząc jakąś "aferę" to doprowadził mnie do świeżych zwłok psa, lekko przysypanych patykami.
2 tygodnie temu w innym miejscu (niezbyt odległym) pobiegł w las jak szalony i jak go dopadłem, to miał w pysku cuchnący zgnilizną 30 centymetrowy odcinek kręgosłupa jakiegoś sporego zwierzęcia (może rozwłóczone zwłoki tego psa, a może coś innego (?))
Niestety było to tak fascynujące znalezisko, że nie chciał oddać i spędziliśmy kilka ładnych minut na "przepychankach". Dopiero jak namówiłem jego Panią, żeby rzuciła się biegiem w kierunku domu, to nie wytrzymał, puścił padlinę <BLEEE> i pobiegł za nią...
Dzisiaj w tamtej okolicy musiałem go wziąć na smycz, bo ZNOWU zaczęło śmierdzieć słodko-mdłym zapachem świeżego rozkładu... a on był wielce zainteresowany ...
Jak ustalę skąd śmierdzi i znowu znajdę zwłoki psa, to będę musiał coś z tym zrobić.
Jedne zwłoki psa mogły się zdarzyć (z powodów naturalnych, komuś padł i po prostu wyrzucił...), ale prawie w tym samym miejscu w tak krótkim czasie, było by to podejrzane...
Problem polega na tym, że nie mam jak wytłumaczyć S.M. gdzie to jest (bo to las). Musiałbym się z nimi jakoś umawiać i ich prowadzić (dla mnie NO PROBLEM, ale jak znam S.M. to ze zwłok nic nie zostanie zanim się ruszą...)

Link to comment
Share on other sites

Lumpek żyje, biega za rowerem, daje po sobie skakać kotu itd ;)
Nie jest też wcale ideałem, jakby można było sądzić (choć gdybym na niego narzekał, to bym zgrzeszył!)
BTW - Ostatnio u nas w lesie coś się niedobrego dzieje...
Miesiąc temu lump pobiegł w krzaki i nie reagował na wołanie. Jak pobiegłem za nim wietrząc jakąś "aferę" to doprowadził mnie do świeżych zwłok psa, lekko przysypanych patykami.
2 tygodnie temu w innym miejscu (niezbyt odległym) pobiegł w las jak szalony i jak go dopadłem, to miał w pysku cuchnący zgnilizną 30 centymetrowy odcinek kręgosłupa jakiegoś sporego zwierzęcia (może rozwłóczone zwłoki tego psa, a może coś innego (?))
Niestety było to tak fascynujące znalezisko, że nie chciał oddać i spędziliśmy kilka ładnych minut na "przepychankach". Dopiero jak namówiłem jego Panią, żeby rzuciła się biegiem w kierunku domu, to nie wytrzymał, puścił padlinę <BLEEE> i pobiegł za nią...
Dzisiaj w tamtej okolicy musiałem go wziąć na smycz, bo ZNOWU zaczęło śmierdzieć słodko-mdłym zapachem świeżego rozkładu... a on był wielce zainteresowany ...
Jak ustalę skąd śmierdzi i znowu znajdę zwłoki psa, to będę musiał coś z tym zrobić.
Jedne zwłoki psa mogły się zdarzyć (z powodów naturalnych, komuś padł i po prostu wyrzucił...), ale drugie prawie w tym samym miejscu w tak krótkim czasie, było by to podejrzane...
Problem polega na tym, że nie mam jak wytłumaczyć S.M. gdzie to jest (bo to las). Musiałbym się z nimi jakoś umawiać i ich prowadzić (dla mnie NO PROBLEM, ale jak znam S.M. to ze zwłok nic nie zostanie zanim się ruszą...)

Link to comment
Share on other sites

Halo, Panie ADMIN! Co się dzieje???
[B]"Możesz[/B] wysyłać nowe wątki
[B] Możesz[/B] wysyłać odpowiedzi
[B] Nie Możesz[/B] wysyłać załączniki
[COLOR=Red][B] Nie Możesz[/B] edytować swoje posty"
????

[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Na naszym Forum też się źle dzieje...
W ramach odpowiedzialności zbiorowej wszystkim odebrano edycje postów...
Czuję się jakby mi ktoś w twarz dał ...
Jestem wściekły ....:angryy:
Piszę długie posty i przeważnie (nawet kilkukrotnie) je edytuję, poprawiając błędy, cyzelując formę, dodając jeszcze czasem coś co mi się przypomni już po wysłaniu...
A teraz co? mam pisać w wordzie i czekać 24 godziny, bo może coś mi się jeszcze przypomni coś w środku postu chciałbym rozwinąć? :great:
NIE PODOBA MI SIĘ TO! :onfire:

Link to comment
Share on other sites

BTW - Nie można edytować postów, więc będą całe serie postów jedne pod drugim, tego samego użytkownika, bo mu sie coś przypomniało ..
Co za oszczędność miejsca i zasobów forum ... :flaming:
Idę spać .. może mi przejdzie ...:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Lumpowe historyjki c.d.

[B]- Ring wolny, pierwsze starcie ...
[/B]
Dzisiaj po obiedzie jak zwykle wychodzimy sobie do lasu...
Zaraz za furtką natykamy się na grupkę ludzi z czarną Sznaucerką olbrzymką.
Jej pani gwałtownie próbuje ja złapać, ale ona już biegnie do nas...
Wołam, że mój jest nieagresywny, więc jak ich również, to nie powinno być problemów.
Pani pyta, czy to pies czy suka. Odpowiadam "pies".
Pani "aaaa... to dobrze!" (znaczy się sunia nie lubi konkurencji :lol:)
Olbrzymka jest "dużą dziewczynką" z 10 cm wyższą od Lumpa ...
Podbiega, staje, wąchają się ...
Po kilku sekundach ... bez ostrzeżenia olbrzymka ATAKUJE!
Niczego niespodziewający sie Lump zostaje zbity z łap i wali się na grzbiet!
Olbrzymka wali się na niego .... Lump w całości niknie przygnieciony Olbrzymką :crazyeye:... zaczyna się kotłowanina, błyskają kły i słychać warczenia ... po 2-3 sekundach z kotłowaniny wypada Lump, który dał radę wstać i zrzucił z siebie napastliwą koleżankę...
Odbiega, otrzepuje się i patrzy się zdumiony - [I][B]Ale o co chodzi!!??
[/B][/I]Olbrzymka tez wstaje i zostaje złapana i uwiązana na smyczy ...
Pani przeprasza, tłumacząc, że sunia nigdy tak do psa sie nie zachowała.
Widząc, że żadna ze stron nie poniosła uszczerbku (no może tylko Lump - na godności :eviltong:), bagatelizujemy sprawę, podsuwając koncepcję, że sunia odczuła zawód odkrywając, że Lump jest kastratem :cool3:

Lump jeszcze podbiega na 2 metry do suni, oba już bez emocji niuchają i rozchodzimy się w różnych kierunkach...
Sytuacja przez chwilę wyglądał groźnie, ale nic sie nikomu nie stało.
Ot, potarmosiły sie trochę, cośtam sobie wyjaśniły i się rozeszły ...

Te laski, to po prostu RZUCAJĄ się na Lumpa ! :lol:

Link to comment
Share on other sites

Wszystko fajnie, ale gdybym nie miał bezpośredniego linku do postów, to bym sam się nie znalazł ...
Przez chwilę myślałem, że mnie wykasowali, bo a diabła nie mogłem znaleźć wątku ... :(
Inni pewnie też nie znajdą ;P

Link to comment
Share on other sites

Aaaa ... witam, witam :lol:
Szczerze mówiąc, troche głupio się tu czuję (w Galerii Sznaucerów) bo Lump nie jest de facto rodowodowym Sznaucerem ... (przynajmniej nic na ten temat nie jest wiadomo ani mi ani nie było w schronisku...)
Co w związku z tym z r=r ? ;)
Ponadto Jego historia jest formą foto blogu i występuje w niej też np. kot ... :evil_lol:
A ostatnio to bardziej blog niż foto ... :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie dziwne te zasady przenosin, najpierw myślałam że to dobry pomysł tak z racji uporządkowania ale chyba jednak nie no i klucz przenosin jest trochę dziwny bo np. właśnie co z R=R ? Albo jak jest nie tylko jeden pies tylko różne i róznych ras albo psio-kocia-i jakaś tam inno zwierzęco-ludzka? Kto decyduje wtedy? Odpowiedzi się pewnie nie doczekamy więc pozostaje się przywyczaić ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Akrobacja precyzyjna.[/B]

Pewnego dnia Pani Lumpa szła później do pracy.
Złamanie procedury porannej Lump potraktował jak procedurę "Pani w domu" i gdy Pani postanowiła wyjść, Lump uznał, że idzie razem z nią ..
Efektem tego było pozostawienie Lumpa w wiatrołapie (a co tam, najwyżej buty obślini.) :lol:
Po powrocie wszystko wyglądało normalnie, nawet butów nie rozwłóczył...
Coś jednak zdradziło Lumpa! Była to pusta torebka walająca się w przedpokoju.
Szybki remanent wykazał brak torebki z nagrodami zabieranej na spacer!
I tutaj ... konsternacja... torebka była na półeczce na wysokości ok.1,80 m !! :crazyeye:
Fakt, torebka leżała na brzegu półki...
Tym nie mniej musiał to być akrobatyczny wyczyn, bo w trakcie tego precyzyjnego skoku, nie zostało nic zrzucone (np. ubranie z wieszaka pod półeczką...) :crazyeye:
A za krawędź półeczki mógł wystawać co najwyżej rożek torebki!
Co do wyjmowania z opakowań, to Lump ma śmietnikowa praktykę, więc już nas nie zdziwiło, że torebka jest pusta, ale nie uszkodzona :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d']
Inni pewnie też nie znajdą ;P[/quote]
Dodalam sobie do ulubionych :evil_lol: od razu :evil_lol:, gdy znalazłam wątek i.... z pół dnia straciłam na przeczytaniu 15 stron :crazyeye:nie mogłam się oderwać od lektury:shake: . Po tych wszystkich okropnościach o których się czyta na dogo taki wątek to taki" balsam dla duszy dla miłośników psów":multi:

Link to comment
Share on other sites

Miło nam, że się podoba :multi:
Taaa, artysta to on jest...
Ostatnio schowałem długi patyk za plecami, ale widać wystawał znad ramienia, bo wielki kloc skoczył w górę i wzdłuż mnie od przodu, tak , że prawie chwycił ten patyk ,ale się odsunąłem :evil_lol: - po tym jak policzku coś mi się prześlizgnęło i został mi mokry ślad psiego nosa :eviltong:


----------------------------------

[B]Lump duma nad swą karierą[/B] :eviltong:

W życiu każdego przychodzi taka chwila, gdy zaczyna myśleć "co dalej począć ze swym życiem?"
U "mamusi" fajnie, ale ciągłe wysłuchiwanie "będziesz mia jak sobie zarobisz" staje się nużące.
Dlatego też Lump postanowił zdobyć zawód i zarobić sobie na "przyjemności" :evil_lol:
Okazji dostarczyła wizyta hydraulika, który przerabiał instalację do podlewania ogródka...
Jako, że Lump miał dostęp do miejsca przeróbek (po kilku minutach zaakceptował fakt, że ten pan może się szwendać po domu ;) ) to był zdecydowanie i aktywnie zainteresowany.
Zabierał i "oglądał zębami" złączki, rury i narzędzia ...
Nieustannie musiałem go pilnować (bezskutecznie zresztą, bo błyskawiczne acz dyskretne akcje rabunkowe,przeważnie umykały i mnie i hydraulikowi, któremu nagle ginęło coś spod ręki ...)
Dopiero po nagłej ewakuacji psa i nienaturalnym rozwarciu pyska orientowałem się, że znowu coś zwędził i musiałem wyciągać mu z pyska jakieś graty i odnosić ...
Po kilku godzinach Lump zapytał majstra czy nadaje się na czeladnika (?)
Niestety odpowiedź zdruzgotała jego plany zawodowe!
Pan popatrzył na połamaną złączkę, pogryziona rurę, demolkę w skrzynce narzędziowej i powiedział:
No w tym fachu to ty stary na chleb nie zarobisz!
Ale po chwili namysłu poddał mu inny - pewny i szybki sposób zarobkowania...
- "Powiedz Panu niech Cię na wycieczkę do BANKU weźmie...!!!" :eviltong:
[autentyk! :evil_lol: ]

to be continued...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...