Jump to content
Dogomania

dominacja - walki


kwleszek

Recommended Posts

Ostatnio zamieściłem fotki Portosa (10 m-cy) i Demona (11m-cy). Fajnie się bawiły. Codziennie długie spacery, gonitwy ot para kumpli.

www.stronademona.republika.plWyglada, że przyjaźń się kończy. Rozpoczeły walki o dominację. Wcześniej trochę czasem na siebie powarczały, jakieś zapasy i na tym się kończyło. Od kilku dni toczą regularne boje, kilka razy na każdym spacerze. To o patyk, to o kamień, o wszystko.

Przyjeliśmy linię nie wtrącać się. Coraz częściej jednak psy przychodzą do domu z krwiakami na faflach, z poprzegryzną skórą, a walki są coraz bardziej zajadłe.

Co sądzicie o tym ? Ustalą między sobą i skończą ? Czy może my musimy skończyć wspólne spacery ?'>

Wyglada, że przyjaźń się kończy. Rozpoczeły walki o dominację. Wcześniej trochę czasem na siebie powarczały, jakieś zapasy i na tym się kończyło. Od kilku dni toczą regularne boje, kilka razy na każdym spacerze. To o patyk, to o kamień, o wszystko.

Przyjeliśmy linię nie wtrącać się. Coraz częściej jednak psy przychodzą do domu z krwiakami na faflach, z poprzegryzną skórą, a walki są coraz bardziej zajadłe.

Co sądzicie o tym ? Ustalą między sobą i skończą ? Czy może my musimy skończyć wspólne spacery ?

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie: nie ustala i nie skoncza. Gdyby mieszkaly razem to co innego, ale poniewaz widuja sie od czasu do czasu beda stale ustalac hierarchie.

Aprobata wlascicieli na zachowania agresywne jest niedopuszczalna :-?

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi o aprobatę. Raczej wyszliśmy z założenia, że psy ustalą między sobą hierarchię i walki się skończą. Są to w końcu dorastające szczeniaki, które regularnie się spotykają. Rozdzielenie i skarcenie nic nie daje. Po wchwili zaczyna się znowu z jeszcze większą zajadłością.

Możliwe, że skończą się spotkania, a może jeden z psów się podporządkuje.

Co ciekawe kiedy przyłącza się do zabawy inny pies Portos i Demon biorą jeden front. Wtedy nigdy się nie gryzą, a raczej stają razem.

Link to comment
Share on other sites

Jednak tak jak pisalam wczesniej, psy przy kazdym spotkaniu od nowa ustalaja hierarchie, wiec teoretycznie konca walk nie bedzie. To jest oczywiscie tylko moje zdanie. To oczywiste, ze trzymaja front.

Ja osobiscie zaprzestalabym spotkan, szczegolnie jesli walki sa czeste, zajadle, a wy nie macie wplywu na zachowanie psow.

Link to comment
Share on other sites

Ja osobiscie mam kundelka a moj szwagier ma boksera (bez rodowodu, czyli w sumie tez kundelek, ale podobny do boksera :)). Na dlugi weekend majowy wyjechalismy razem na Mazury do domku z ogrodem - mielismy nadzieje, ze psy sie zaprzyjaznia. Bokserek ma juz prawie 4 lata, a moj Morda ma 1 rok. Niestety pierwsze spotkanie przebieglo w malo przyjacielskiej atmosferze - rozpoczela sie taka bojka, ze strach bylo do nich podejsc. Morda mimo, ze mlodszy jest od boksera wiekszy (na oko to skrzyzowanie ON'a z rottweilerem) i "spuscil mu becki". Hierarchia nie zostala jednak ustalona, bo przez wszystkie pozostale dni wyjazdu dochodzilo do spiec miedzy nimi - jak tylko jeden do drugiego za bardzo sie zblizyl nastepowal atak. Niestety prawie zawsze inicjowany przez boksera. Wspolne przebywanie przez kilka dni non-stop z soba doprowadzilo do tego, ze sa w stanie przebywac w jednym pomieszczeniu razem, ale nie ma mowy o zadnym zblizeniu ani tym bardziej o wspolnej zabawie. Mysle wiec, ze wspolne spacery niewiele pomoga.

P.S. Chyba, ze zalozycie obydwom psom kagance i nich sie pobija az ustala hierarchie miedzy soba. Dzieki kagancom nie zrobia sobie krzywdy. Nie wiadomo tylko jak sie beda zachowywaly po dluzszej rozlace - czy nie beda chcialy od nowa ustalac hierarchii.

Link to comment
Share on other sites

a czy one ida i dochodza do wniosku pobijemy sie czy raczej towarzyszy temu spor o jakas fajna zabawke wiesz patyk czy inna zdobycz?. bo u nas jest tak ze wszystkie psy z "towarzysta" toleruja sie badz lubia hierarhia jest ustalona moja suka nie podchodzi do jednej a ta nie warczy na nia i nie zaczyna ale nie daj boniu jakas zabawka wtedy nie ma przebacz kazdy chce miec. z tym ze u nas sa przedewszystkim suczki a moja bosera jest na ostatnim szczebelku hierarhi ostatnio wyjasniala sobie miejsce z labradorka rowiesniczka.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Mineły 2 tygodnie od podejcia problemu. Uwaznie czytalem wszystkie posty i dziekuj za rady.

Napisze co teraz sie dzieje. Specjalnie nie ingerowalismy w zachowanie psow. Dosc (sory za pisownie, ale cos dzis nie chodza polskie litery), a nawet bardzo delikatnie strofowalismy Portosa i Demona za agresywne zachowania. Przez nastepne 3-4 dni byly kolejne slady po pokasaniach i ................ sie konczylo.

Link to comment
Share on other sites

Wlasciwie w tej chwili nie latwo jest ustalic nam jak wygladaja relacje dominowania (oba w podobnym wieku). Troche to wyglada tak jakby podzielily strefy wplywow - zwlaszcza widac to podczas zabaw z innymi psami.

Co mnie cieszy juz nie wracaja pogryzione, a z drugiej strony czekaja na spotkanie (zawsze o 21szej :D ) i Portos i Demon swietnie wyczuwaja godzine. Wraznie przed spacerem sa podniecone i czekaja na wyjscie.

Link to comment
Share on other sites

Super kweleszku ze sie psiny dogadały,u nas jest podobnie z dominacja ,beti ma duzo znajomych psin róznych ras z ktorymi codziennie o 16 sie spotyka i ganiaja jak wsciekle do 19 czasem dłuzej,ale od pewnego czasu zauwazylam ze beta mocno walczy aby dominowac nad innymi psinami oczywiscie ustepuje miejsca starszym a moze raczej wiekszym od niej psinka,a nad mlodsze próbuje zdominowac,za kazdym razem na kazdej zabawie kazde z nich chcialo by dominowac ,jak na razie nie doszło do ostrej walki miedzy nimi,choc dzis psinki wyczuły u mnie w torebie cukiereczki dla psow ktora lezala na ziemi i betka gdy zobaczyla obwachujace torbe psy polozyla sie na niej i pokazala zeby nie patzrac na to iz zaatakowala starsze i wieksze psy od niej ,psy jej ustapily no a torbe musialam trzymac ,fotki z takich zabaw beda wstawiona przez zyczliwa mrówke tak tez sobie obejrzycie

Link to comment
Share on other sites

:D

Ostatnio dolaczyl do wieczornych spotkan Pako - Agi. Problem sie powtrza. Pomimo, ze Pako ma 2 lata Demon go sobie urabia. Zaczyna mnie to troche denerwowac, bo Demon jest za to karcony i przestaje sie bawic z psami.

Zdaje sie, ze nie znajde rozwiazania problemu. Demon robi sie bardzo pewny siebie i nie popusci zadnemu psu, chyba ze stary wyga.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witam,poruszam temat stary ponieważ też dotyczy dominacji.I oczywiscie pytanie 8)

Gotka ma 6-miesięcy.Toważyszy nam na każdym spacerze z córką,spedza z nami całe dnie.Na placach zabaw biega luzem,jeżeli nikt się temu nie sprzeciwia.Wtedy ma kontakt z psami raczej dorosłymi,które żadko chcą się z nią bawić.Żadziej chodzimy na błonia(krakow)gdzie jest mnóstwo psów i szczeniaków w różnym wieku.Jak wróciłyśmy z wakacji(mała mieścina-psy za ogrodzeniem,łancuch,albo biegajace luzem i obszczekujące)Poszłysmy na błonia.Psina bawiła się super.I zaczeła sie bawić z 3-mies labkiem.Wszysto było ok.I nagle przycisneła małego do ziemi z takim bokserskim warkotem bulgotem.Właściciele się przerazili.Ale potem wszysto miedzy psiakami ok.Dzisiaj byłam na błoniach.I bawiła się super z Bukllterierem,który ja powywracał i mnóstwem "labków"itd.Przyszedł młody amstafale większy i starszy od mojej.Bawiły się super.Aż moja psina zaczeła warkotać-bulgotać :wink: na niego jak ją zaczął mocniej wywracać i napierać.Dla mnie wyglądało to tak,że nie ma ochoy na takie poniewieranie i chciała mu dac to do zrozumienia.Cały czas patrzyłam i wydawało mi się,że nie wygląda to tak abym musiała wkraczać i ją zestrofować.Tylko właściciele AST byli wrecz obuzeni,że moja tak reagowała.I,że jej nie wziełam.I teraz jestem w kropce.Ponieważ wydawało mi się do dzisiaj,że psy sie świetnie potrafią dogadać po swojemu.W małych sprawach.Z drugiej strony inne psy jak ja wywracały to było ok.A wcześniej jak była duzomniejsza to powywracał ją inny AST.W zabawie.I nie wiem czy czasem nie chodzi o tamten incydent.Oczywiście tamto spotkanie zakończyłam jak tylko psinka pokazała oznaki zmeczenia.Moze ma jakiś uraz do AST.Chcę tez zauważyż,że jak dzisiaj ją wywracał Bullterier to było ok.I teraz nie wiem,czy mam ją przystopowywać za każdym mocniejszym warknieciem?!

Link to comment
Share on other sites

Wiem,żę boksery są dominujacymi psami.Ja się pytam,czy zabronić warczenia na psa który na nia napiera,w zabawie.Chociaż tak jak napisałam wcześniej nie widziałam jeszcze takiego powodu aby ja w dzisiejszej zabawie przystopować.A tego chyba oczekiwali właściciele tego Amstaffka.Pytam dlatego,ponieważ mogę się mylić.Wiem,że właściciele amstaffów nie pozwalaja na najmniejsze warkniecie u swojego pieska.Z góry zaznaczam,że bardzo lubię wszystkie terierki typu bull 8)

Link to comment
Share on other sites

Ja raczej proponuje unikac zabaw z psami, ktore budza w suce instynkt samoobrony lub co gorsza "mordercy" :o .

Niech bawi sie z psami, ktore lubi i przy ktorych czuje sie na tyle komfortowo, ze nie musi nikomu nic udowadniac.

Link to comment
Share on other sites

Popieram Abi w calej rozciaglosci-po prostu unikac tego typu zabaw z takimi a nie innymi psami.Jak zacznie bulgotac-zabrac ja po prostu i szukac innego towarzystwa.Ast moze ja faktycznie nieco przerazac, tym bardziej, ze one za zwyczaj bawia sie dosc brutalnie z naszego punktu widzenia i Gota moze faktycznie miec go dosc.

Nie mozna jej strofowac za to, ze sie broni i pokazuje psu, ze "dosc tego-ja juz nie chce".

Z drugiej strony rowniez jesli to ona terroryzuje innego, mlodszego czy slabszego psa (i widac, ze jest w tym zazarta i sprawia jej to frajde)-rowniez bym ja zabrala w trybie natychmiastowym.

Ja swoje potwory w takiej sytuacji zabieralam i konczylam jakakolwiek zabawe na tym spacerze z innymi psami-mial to byc kara za "napady" i to studzilo z czasem zapedy faflastych-jestes wredny, nie ma zabawy i koniec.

Gota jest w wieku pierwszych prob ustawiania otoczenia, mozna jej pozwolic na male co nieco (przygniatanie do ziemi, "bicie " lapami, przewracanie-o ile inne psy nie maja nic przeciwko i sam sie nie boja), ale nie moze to byc rozsmakowywanie sie w gryzieniu/warczeniu przy kazdej okazji na psa slabszego a na dodatek polaczone z zadowoleniem w takim terrorze :-?

Link to comment
Share on other sites

Prwdopodobnie doszłam do tego o co chodziło Gotce w zabawie z AST(dzięki kolezance).Mam znajoma z młodym amstaffem.I jak kiedys rozmawiałysmy na temat tych piesków to ona wspomniała cos o tym,że w zabawie łapią się czasami za policzki.I ja sobie o tym zapomniałam.Gotka po tamtych gonitwach miała problem z dolnymi powiekami.Wisiały jej na dół i odstawały od oka.Napisałam o tym na gg do znajomej.I ona pisała czy czasem jej jakis pies nie łapał za fafle.Poniewaz ona tez ma bokserke i czasami tak przy zabawie w jej przypadku sie zdażało.No i może dlatego moja sunia w koncu tak ostro zareagowała na natarczywosć ze strony AST?Poniewaz to tylko w zabawie z nimi po jakims czasie ma dosć i zaczyna to pokazywać.I to musi być to (tak jak napisała anstazja)że bawia się dla małej za "mocno".Tak sobie skojazyłam to wszystko.Z oczkami juz dobrze :D .Jeszcze troche czerwone :cry: ale zakraplamy :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...