Jump to content
Dogomania

netka

Members
  • Posts

    112
  • Joined

  • Last visited

netka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Widzę,żę na dogo nic się nie zmienia:shake: juz dawno przestałam tu zaglądać.Żałuję,że napisałam tego niesamowicie "negatywnego" posta,który upowarznia niektórych do tego aby mnie obrazać..I podwarzać moją prawdomówność bez żadnych podstaw..
  2. Co do mojego postu i kilku odpowiedzi. Wiem ile normalnie kosztuje sterylka nie mam pierwszej suczki.Akcja super informowanie ludzi że warto kastrować,super.Ale w takim razie nie piszcie,ile ten zabieg w tym dniu ma kosztowac.Napisana była w informacji maksymalna cena za sterylkę.Dlatego oburzyło mnie to,że tyle samo ma wynosić sterylka maleńkiej suczki co bardzo durzej.Podejzewam w takim razie,że cena za duża sunie przekroczy te "wasze"200zł.Poprostu napiszcie w ogłoszeniu,że cena będzie mniejsza niz zwykle ale nie podawajcie tej konkretnej sumy poniewarz mija się to z prawdą.A w Krakowie znalazłam dwie kliniki które zrobią to dużo taniej niż w tej co podajecie.I są to durze kliniki o wysokim standarcie. Jeszcze co do ceny to niestety wielu ludzi nie stac na te ceny za zabieg.Nawet w tak wielkim dniu jakim jest dzień akcji.I mówię tu o ludziach,którzy poprostu przygarneli jakieś znajdki itp.Wiec często przeszkodom w kastracji nie jest niechęć czy nie wiedza lecz wasze ceny. Pozdrawiam
  3. Jestem naprawdę niemile rozczarowana. "Piekna"akcja sterylizacji zwierząt,a tak naprawdę to karzdy weterynaz robi co chce.Skoro cena za sterylizację suczki w dniu akcju maksymalnie ma wynosić 200zł,powtarzam MAKSYMASLNIE.To jakim cudem wet żąda 200zł za sterylkę 5 kilogramowej suni w Krakowie.Pani w rejestracji mówi 80zł a jak poszłam do kliniki to usłyszałam 200zł.Tyle samo bierze za suczkę o wadze 60kg??W końcu cena nie ma wynośić więcej jak 200zł.Niech zyje samowolka.Pieknie to wszystko wyglada i się nazywa a realia są odpychajace.Wierzyłam w te wszystkie cudne akcje ale przestałam.Jestem zawiedziona.Bawcie się dalej w akcje. Niechciałam nikogo urazić ani osadzać.Poprostu poczułam się oszukana. Pozdrawiam
  4. Raz miałam sytuację kiedy 4 letnia bokserka(oaza spokoju) żuciła sie znienacka na dwie srednie suki przechodzace koło nas.Suki nie miały szans nie myslac zawiele w impulsie dobiegłam do nich i nogą trafiłam pod jej klatke zaraz za nogami przednimi i odepchnełam na dwa metry.Tak mocno ze aż ja obruciło.I momentalnie wskoczyłam przed nią żeby ją opanować i udało się.Wpadłam tak ze psy troche zgłupiały.No a teraz mam bokserke z ogonkiem i miałam raz taką sytuację że zaatakował ją amstaff.No a ta nieczekała aż ją poobraca.Tylko zaczeła się walka.No i ja chwyciłam odruchowo swoja za ogon.Terz tak impulsywnie,bez myslenia za wiele(w takich momentach nie ma się czasu na myslenie)Odciągnełam do siebie i do góry.Koles jak to zobaczył zrobił ze swoim to samo bo tamten już prawie wisiał u gardła mojej biednej suni 8)A na dodatek zawsze jestem ja,3letnia córka i jakies dodatki spacerowe-typu rowerek w rekach bo maluch sie bardzo zmeczył.Czasami to dziecko z lodem i rowerek na rekach siatki z zabawkami w dłoni i sunia czasami na smyczy w rece albo luzem 8) Ale co robic z wielkim 70-90-kg psem to niewiem nie miałam takiego.
  5. Dziekuję Flaire 8) W sumie to miałam zaufanie do tamtych wetów. Naprawdę moja sunia była kłopotliwą psinka i miała kilka mrozących krew w zyłach histori konczących się własnie wizyta w klinice.I naprawde raz uratowali jej zycie a ktos inny odrazu machnołby reką i uspił.Dawali mi znizki,leki wypisywali by kupowac w aptece i obmiżali mi ceny zabiegów(podejzewam,ze wzgledu na to iz jestem sama z małym niewpełnisprawnym dzieckiem)Niecudowali,nie wymyslali niestworzonych rzeczy tylko żeczywiście gdzie trzeba było robić badania z koniecznosci wtedy wiedziałam,ze jest taka potrzeba i niemozna tego bagatelizować Chyba się zdenerwowałam na nich niepotrzebnie.Może zeczywiscie w całym tamtym zamieszaniu jakos umkneło poinformowanie mnie ze może niewyjsc.albo ja przemeczona i z kłopotami zapomniałam.Sama nie wiem 8) Napewno warto samemu isc i sie przekonac jacy są.Człowiek czasami odbiera cos bardzo emocjonalnie 8) Pozdrawiam ania wierzbicka i trzymam za was kciuki,asiek :wink: zeby wszystko było dobrze :
  6. przepraszam,za puzno mozesz to jakoś zmienić??starzsnie glupio zrobuiłam-niepomyslałam
  7. Byłam dosyć zadowolona z tamtej kliniki i lekarzy.Ale tak od kilku miesiecy troche sie u nich popsuło w sensie dbałosci o pacjentów.Albo im sie interes rozkrecił i maja mniej czasu :-? Albo stwierdzili ze nieopłaca sie byc dokładnym i pożądnym :-? Ale moze ja trafiałam na momenty kiedy mieli duzo pracy 8) Ale uraziło mnie stwierdzenie starszego weta,ze nipotrzebnie sie tak spieszyłam z tamta plastyka nmo i są teraz takie skutki ze muszą to poprawiac.I poczułam sie tak jakby to była moja wina :-? Ale ten fajniejszy i dokładniejszy wet sam twierdził ze trzeba się spieszyć.Przecierz ja zdałam się na decyzje weterynaży.Ale Flaire mnie uspokoiła i poinformowała :P
  8. Niezostałam poinformowana żeczywiscie a wrecz przeciwnie.Żeczywiscie gdyby mi to ktos tak uswiadomił to oszczedziłoby mi to zawodu a nastawilo na mozliwosc powtarzania zabiegu.Szkoda. Dziekuje Ci za odpowiedz :fadein:
  9. netka

    Bokseromaniacy

    Moze wy cos doradzicie?! :cry:
  10. netka

    Bokseromaniacy

    Witam wszystkich bokseromaniaków.Sunia rosnie i pięknieje w oczach.Przepraszam ze zdjęc jak nie było tak nie ma-miałam duzo róznych problemów i nigdy nie znalazłam na to siły i czasu.teraz takrze żadko bywam na necie.Ale mam nadzieję w końcu nadrobię zaległosci :wink: Niestety mam z sunia mały(duzy)problem ale o nim jest tutaj [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=25697[/url]
  11. Wiem takrze,że zabieg powinno sie zrobic jak piesek jest młodziutki ponieważ taka wada prowadzi do bardzo powaznych chorób oczu i nawet problemów ze wzrokiem.O wadzie dowiedziałam się dopiero w wieku jej 7 mies.Wczesniej była niezauwarzona,przez weta.I kazali mi czekać jeszcze dwa miesiace bo chcieli zeby głowa jeszcze urosła.A ja dzwoniłam dowiadywałam się i w sumie to ze kazali jeszcze czekać bardzo mnie zdenerwowało-bo miałam rózne informacje i wszyscy kazali,radzili się spieszyć.Ale musiałam trzoche poczekać bo informacja spadła na mnie tak nagle a ja nie miałam środków finansowych na taka plastyke i musiałam odłozyć.Ale byłam zapewniana przez wetów ze zrobia plastyke i wszystko wróci do normy.Cieszyłam się i odetchnełam z ulga ze sunia przestanie sie męczyc.Ale nie poszło tak jak powinno.Suka sie męczy i ja terz bo niemogę na nia patrzeć(serce mi peka)
  12. Witam serdecznie.Mam bokserke 17miesczną.Urodziła sie z dolnymi powiekami ułożonymi w strone oka i grudki bna trzeciej powiece.Plastyke miała robioną w wieku 9 mies.razem z usówaniem grudekWczesniej dzwoniłam do Dr.Garncaża do Warszawy(chciałam zapytać o kogos z plecenia w Krakowie,niestety nikogo w Krakowie nie zna)Ale Doktor pocieszył mnie,że sunia jest już w takim wieku,że karzdy wet sobie z taka plastyką poradzi.Dr.Garncaz powiedział ze oni robią zabiegi kilkunastotygodniowym molosom.No i pocieszona pojechalam do mojej kliniki do której miałam zaufanie i zrobili zabieg.Teraz mineło od zabiegu kilka miesiecy.Pies musi isć na poprawke bo tylko w srodkowej części powieka ładnie odchodzi od oka ale od zewnetrznych koncików 1 cm i wewnetrznych 5 milimetrów powieka nadal jest skierowana w strone oka.Sunia się meczy,ma nadal potworne zacieki pod oczami-odparzona skórę(pomimo zabiegów pielegnacyjnych)No i powazne ciagnace się zapalenie spojówki która jest spuchnieta i o gabczastym wygladzie.Mam krople na to zapalenie ale niewiele pomagają a weci cvhcą to zaleczyc by dobrze ocenić powieki do zabiegu.Teraz krecą wogule nosem ze niepotrzebnie tak sie spieszyłam z tamta plastyką bo to sie czeka aż pies przynajmniej ma 1,5 roku.A wiem,że to nieprawda i takie gadanie bardzo mnie wkurza. Zastanawiam się takrze co mam robic.Czy robić poprawkę u tych wetów czy isc gdzieindziej(gdzie??)No i czy muszę placic za ta kolejna plastykę?Napiszcie coś :(
  13. A moze napisz poprostu dosłownie czego sie obawiasz?Ja mieszkam w jednym małym pokoiku z bokserkiem i córeczka która ma nicałe 3 latka 8)
  14. Psiska są przepieknę,świetnie sie oglada te wszystkie fajne fotki.Mam prosbe ja terz bym chciała troche wkleić ale nie potrawfię.I chciałabym zeby zawsze pod postem pokazywały sie np.3 zdjecia.JAK TO ZROBIĆ??Albo moze ktos to zrobi za mnie?? :oops: :oops: :oops:
  15. Mozna powiedzieć kolerzance,że slinia sie te "psedobokserki"czesto,tak bardzo obficie poniewaz kufa nie jest taka jak powinna być-tak w skrócie :wink: U nas sie nie zdaza duze slinienie.Ani(że tak to nazwe)zwisy sliny z warg 8) :P Pomimo,ze pies trenuje i czesto jest zziajany.Chociaz w sumie zaslinione sa wtedy fafle obficie od srodeczka i czasem brzeszki warguni :oops: -wiec jak psisko otrze sie o raczkę,nuzkę lub o ubranko zostawia po sobie ślad 8).Wycieram mordke po piciu,jedzeniu i w czasie czy po spacerach i naprawdę niemamy z tym żadnego zauważalnego problemu.A miałam owczarka i bokserkę pseudo 8) wczesniej.
×
×
  • Create New...