gops Posted February 12, 2014 Share Posted February 12, 2014 Ja już pisałam jestem chętna na zakup dużych pullerów i podzieleniu się po jednym . Jakby ktoś reflektował to pw . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnYya Posted February 12, 2014 Share Posted February 12, 2014 Piszczałka w naszym Squeezz Ringu padła po 2 użyciach... I tylko do aportu, nie jest nadgryziony ani nic... :( Jestem mocno zawiedziona, zapłaciłam za zabawkę ponad 50 zł a okazała się jednorazowego użytku :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted February 12, 2014 Share Posted February 12, 2014 [quote name='AnYya']Piszczałka w naszym Squeezz Ringu padła po 2 użyciach... I tylko do aportu, nie jest nadgryziony ani nic... :( Jestem mocno zawiedziona, zapłaciłam za zabawkę ponad 50 zł a okazała się jednorazowego użytku :angryy:[/QUOTE] Dziewczyny pisały juz wcześniej, że podobne akcje się działy. Podobno jakaś wadliwa partia squeezzów wyszła. Pisz do sklepu z reklamacja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted February 12, 2014 Share Posted February 12, 2014 [quote name='asiak_kasia']Ja mam pullera. Używany jest codziennie. Co do wiszenia na nim nie jestem do końca pewna jak się sprawdzi przy takiej wadze-chociaż Pola (25-27kg) jest ze spokojem podnoszona na pullerze przez mojego TZta, i póki co się trzyma. Suki (60kg) i druga właśnie te 25kg się przeciągały regularnie pullerem i tez nie umarł. Nam głównie służy do aportowania i przeciągania się ze mną. Super się unosi na wodzie, ale na pewno nie jest to zabawką, która można dać psu do samodzielnego memlania. Wiem, że zgraja CCtów ukatrupiła pullerki dość szybko ;) Najlepiej za pierwszym razem kupić z kimś wspólnie po 1 kółeczku ( sprzedawane są w pakiecie po 2szt.) i sprawdzić. U nas to jest hit-suka, która na ogół gardzi zabawkami, ma dosłownie obsesje na punkcie tego "cusia". Pierwsze kilka dni siedziała pod szafką z psimi gratami i hiponotyzowała. Puller na spacerze to totalny szał, orgazm i fajerwerki. A jakoś specjalnie nie nakręcałam suki na ta konkretną zabawkę. Także ja uwielbiam fioletowe kółeczko i u nas zdało egzamin na 5+[/QUOTE] Dokładnie to samo mogę powiedzieć :). Diana sama pamięta, żeby zawsze zabrać pullery na spacer. Jednak ona waży 12 kg, więc nie mogę wypowiadać się co do ich wytrzymałości. Co do gryzienia, to jest bardzo niszczycielska, potrafiła powyrywać solidnie umocowane cokoły ze ściany (płytki) oraz aluminiowe wzmocnienia oczywiście po uprzednim zerwaniu tapety prawie w całym pokoju. Jest to pies typu demolka + ADHD. Niestety żżera także wszystkie legowiska w drobny mak, z kodury, z eco skóry. Męczę ją tymi pullerami codziennie. Z psami lubi się bawić, ale z większymi od siebie, bo lubi zdeptać psa, więc musi mieć twardego zawodnika. W zabawie skacze przez psy wielkości ON-ka. Jeszcze takiego wariata nie miałam. Pullery memla i żyją, nie wiem jak to możlwie, bo nie wyglądają na mocne. Tą piłkę, którą wrzuciłaś Gops, to też tak załatwiła, ale miała ją zostawioną w domu do zabawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted February 13, 2014 Share Posted February 13, 2014 (edited) Doszedł do mnie KONG squeezz BALL. Kupiony w zoologicznym przez koleżankę (drugi koniec polski) Pierwsze odbicie w domu - z piłki wyleciało takie takie... białe coś i przestała piszczeć... nie wiecie może co z tym białym czymś zrobić? :roll: Edit. Dobra, poddaję się. :roll: I najgorsze jest to, że nie mam co z tym zrobić, bo zakupione w stacjonarnym zoologicznym. Echhh. Szkoda, bo tak fajnie piszczała, że może Ozzy zainteresowałby się zabawką... :( W dodatku ta guma jest zabachowa, czuję truskawki... ewentualnie muszę zmienić dillera. :D Edited February 13, 2014 by fridaso Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Illusion Posted February 13, 2014 Share Posted February 13, 2014 [B]fridaso[/B], czy mówiąc o białej części masz na myśli to? :grins: [IMG]http://i.imgur.com/cxgs8sM.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted February 13, 2014 Share Posted February 13, 2014 [quote name='Illusion'][B]fridaso[/B], czy mówiąc o białej części masz na myśli to? :grins: [IMG]http://i.imgur.com/cxgs8sM.jpg[/IMG][/QUOTE] Tak. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted February 13, 2014 Share Posted February 13, 2014 Z tego co wiem to to białe "coś" to piszczałka. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FridaOzzy Posted February 13, 2014 Share Posted February 13, 2014 [quote name='Dioranne']Z tego co wiem to to białe "coś" to piszczałka. ;)[/QUOTE] Piszczałka w piłce nadal jest widzę ją w środku, jest na swoim miejscu, tylko nie działa od kiedy to białe coś wypadło. Więc to nie piszczałka. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted February 14, 2014 Share Posted February 14, 2014 Może to ten 'języczek' który powinien być w piszczałce? Jak się rozbroi piszczałkę to tam po środku 'tunelu' właśnie jest ten 'języczek' i odpowiednio ustawiony powoduje że piszczałka w ogóle piszczy. Zazwyczaj na górze piszczałki jest jeszcze taka hmmmm 'siateczka' z tego samego tworzywa właśnie żeby ten 'języczek' nie wypadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Illusion Posted February 14, 2014 Share Posted February 14, 2014 Co by to nie było, wyleciało i piłka już nie piszczy, szkoda. Ciekawe jak długo będzie działać patyk squeezz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mary&Shena Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 U mnie hitem są KONGI - przynajmniej u kolaków. [B]KONG Classic Red [/B]sprawdził się u obydwóch suk collie, tyle, że ma dość małą pojemność, patrząc na grubość ścianek. Niby taka podstawowa zabawka-miska, ale u mnie znalazła wszechstronne zastosowanie - jako zabawka do turlania, rzucania i gryzienia, cenna "miska skarbów" i gryzak, bo psy jeszcze długo go żują po wyjedzeniu zawartości. [B]KONG Stuff-a-Ball[/B] też jest godny polecenia, ma więcej miejsc, gdzie można wepchać smakołyki, ale bardzo się przez to brudzi i nie turla się aż tak, jak klasyczny, więc ni wzbudza aż takiego zainteresowania i trudniej go opróżnić XD moim psom. Za to na dłużej je zajmuje. W każdym razie polecam, na widok KONGA suczki ogarnia dzika radość :) [h=1][/h] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 Pilki Konga doszły i dziś były na pierwszym aportowaniu . Tak jak pisałyście wyszły żółte a wróciły czarne . Wielkość L jest idealna dla mojego psa (więc polecam dla sporych ryjków) , fajnie delikatnie piszczy (nie jest to tak wkurzające jak zazwyczaj w zabawkach) . Myśle że za tą cene na prawde super zabawki , przeżyły dzisiaj więc wróże im dłuższe życie (oczywiście tylko przy aportowaniu , danie psu do zabawy w domu to pewna śmierć piłek) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 Ostatnio Młody robi protesty i bez urozmaicenia żarełka kawałkiem czegoś "ludzkiego" - nie zje. Postanowiłam przeprowadzić eksperyment czy podanie posiłku w KONGu cokolwiek zdziała. Nigdy za KONGiem jakoś nie fiksował, z pewnością nie jest to jego ulubiona zabawka. Kulki wsypałam do bałwanka, trochę pobawiłam się tą pastą o smaku wątróbki i dałam Młodemu. Aż mu się uszy trzęsły! Pierwszy raz od dłuższego czasu zjadł CAŁĄ swoją porcję bez jakichś dodatków z talerza. :multi: Nie myślałam, że się uda, a jednak. Więc powoli muszę myśleć nad nowym KONGiem (takim do żarełka), bo "obsługę" bałwanka Pan Pinczer już rozgryzł, plus zrobił się za mały. Generalnie zależy mi na tym, żeby żarełko w miarę ciężko wypadało bądź było trudne do wylizania. Może wówczas Młody wysiliłby trochę swoje szare komórki. :evil_lol: Myślałam o Wobblerze, ale wydaje mi się, że zawartość może łatwo wypadać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 Wobblera mój samiec 'rozgryzł' w chwilę - dosłownie. Później tylko brał w pysk i miotał po ścianach wysypując żarcie. Suka stwierdziła że skoro ma żarcie w misce to się wysilać nie będzie, przegłodziłam 2dni i zmieniła zdanie :diabloti:. Ogólnie żarcie się dość łatwo wysypuje, jednak pies musi sobie połazić po domu z tym. Mój jest w takim stanie że psy normalnie w pysku go przenoszą i walają po domu. Co mnie martwi to fakt że suka zaczęła tego cholerstwa pilnować nawet gdy jest puste. Ogólnie bardziej jako spowolnienie żarcie polecam, w tym celu właśnie zostało to zakupione. Wydaje mi się że pies jakoś mózgownicy nie wysila używając wobblera, no za pierwszym razem faktycznie jednak później raczej nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 Mój od kiedy nauczył się brać w pysk wali tym strasznie, zrzuca z wersalki więc dostaje bardzo rzadko . A wobbler jest cały zajechany od zębów . Według mnie wcale łatwo żarcie nie wypada . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted February 15, 2014 Share Posted February 15, 2014 [quote name='gops']Mój od kiedy nauczył się brać w pysk wali tym strasznie, zrzuca z wersalki więc dostaje bardzo rzadko . A wobbler jest cały zajechany od zębów . Według mnie wcale łatwo żarcie nie wypada .[/QUOTE] U mnie jest to samo, ale ja mam wrażenie że szybko wypada. Magia swoją porcję dzienną żarcia z wobblera pożera w max 30minut. Szaman obcykał sobie metodę i jest to samo. Może po prostu inne żarcie sypiemy, ja tam daję suche chrupy zamiast do miski. Jedno mi się bardzo podoba w tej zabawce, mianowicie fakt że można ją myć w zmywarce. Ten poharatany plastik ciężko jest myć 'ręcznie', a tak w zmywarkę walnę i mam czyściutkiego wobblera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted February 16, 2014 Share Posted February 16, 2014 moje psy kochaja wobblera, bo zabawa nim laczy nastepujace elementy: wkurzanie pancia (moj chlopak nienawidzi wobblera i mowi, ze go wywali), przepychanie sie, legalne uzywanie wobec siebie chamsich zagrywek, demolke, halas oraz zarcie. jednak wobblera dostaja bardzo rzadko^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted February 16, 2014 Share Posted February 16, 2014 [quote name='Maron86']U mnie jest to samo, ale ja mam wrażenie że szybko wypada. Magia swoją porcję dzienną żarcia z wobblera pożera w max 30minut. Szaman obcykał sobie metodę i jest to samo. Może po prostu inne żarcie sypiemy, ja tam daję suche chrupy zamiast do miski. Jedno mi się bardzo podoba w tej zabawce, mianowicie fakt że można ją myć w zmywarce. Ten poharatany plastik ciężko jest myć 'ręcznie', a tak w zmywarkę walnę i mam czyściutkiego wobblera.[/QUOTE] Też suche sypie tylko pewnie mniej bo mam mniejszego psa i sypie połowe (bo je 2 razy dziennie) więc nie jest taki pełen ten wobbler . 30min to dobry wynik myślalam że "krótko" to jakieś 5min :lol: mój je w max 15 , hałas przy tym jest okropny . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 Puller :eviltong: [url]http://beata.boo.pl/dogs/DSC_806.jpg[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 [quote name='BBeta']Puller :eviltong: [URL]http://beata.boo.pl/dogs/DSC_806.jpg[/URL][/QUOTE] W jakiej sytuacji się "rozdzielił" ? :p to rozmiar mały tak ? Duży tez masz ? Jest cały ?:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 Zapomnij gops, u Ciebie ten puller nie pożyje długo. Naprawdę fajna zabawka, ale mogliby wymyślić jakiś bardziej wytrzymały materiał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 Ja już nawet znalazłam chętnego żeby wziąć po jednym . Chyba i tak zaryzykuje i sama sprawdzę zawsze to 45zł a nie 90 będzie stracone . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katasza1 Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 A nikt nie chcialby w marcu kupic na pol tych mniejszych pullerow? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczek777 Posted February 18, 2014 Share Posted February 18, 2014 katasza ja się zastanawiałam dla młodej ale jak zobaczyłam te szczątki to się zaczęłam zastanawiać :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.