Luna123 Posted September 2, 2009 Posted September 2, 2009 Witajcie:hand: Fryzia ma się dużo lepiej,:multi:. żadnych problemów ze sprawunkami ( dzisiaj 3 x czyli normalnie ). Byłyśmy na kontroli z łapką. Prawie nie utyka, ale jednak jak w pracy witała się z pracownikami i u weta to popiszczała. Zresztą jak się dotknie to zgina albo odsuwa tą łapkę. Jutro mam dzwonić o termin RTG. Mam nadzieję, że Fryzia tylko ma jakiś uraz. Może weszla np. na kamień jak robią kostkę:roll:. A dzisiaj najpierw przyjechała do mnie ta lepsza ekipa i pytają się czy dalej biorę Niunię na 4/5 etatu ( śmiałąm się, że jak jeździła od wtorku w zeszłym tygodniu - to tak wychodzi;) ) A ja im powiedziałam, że koledzy majstrują m.in. przy obroży, a co mają do mojego psa, który leży spokojnie na odgrodzonym podwórku :mad:. Zresztą Fryzia to naprawdę aniołek:loveu:, nie ma ADHD, drzemkuje, szczeka tylko na rowerzystów albo wieczorkiem. To miny mieli nie bardzo:shake:. Przesyłamy pozdrowienia Cioteczkom:loveu: Quote
anciaahk Posted September 2, 2009 Posted September 2, 2009 Nie pojmuję, po co majstrują przy obroży!!! Zdrówka Fryziu. Quote
Luna123 Posted September 2, 2009 Posted September 2, 2009 No:mad::???: mówili przez telefon, ze jak szli po wodę do betonu, to wyleciała. Moze jak ją chcieli złąpać, to się wyślizgnęła:roll: . Ale nic nie wpominali, a poza tym jest wygniecenie przu dziurce, na którą jest zapięta. A mam ich gdzieś, byłam uprzejma - dawałam kawę herbatę wodę itp. To gamonie nawet kubków nie umyli, pewnie :kobita jak przyjedzie to posprząta:roll:. A im Bozia rączek nie dała? A już mnie ręce swędziały, żeby iść do garażu i wziąć szklanki. Quote
Luna123 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Dostałyśmy wczoraj skierowanie na RTG i dzisiaj jedziemy na 16:30. Wetki mówiły, żeby zadzwonić, bo czasem chcą dać narkozę, coby się piesek nie ruszał. Ja powiedziałam, że nie ma takiej potrzeby, bo Fryzia jest grzeczniutka i u fryzjera nawet podrzemała:-o. Quote
Kaaasiaaa Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 mam nadzieje ze to nic powaznego i szybko bedzie wszystko dobrze Quote
Luna123 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 I wszystko dobrze:multi: Jak jutro będzie koleżanka w pracy, to zeskanuje opis rtg. Generalnie ma uraz, ale już nie utyka, tylko jak się wita u mnie w pracy albo przybadaniu to piszczy. Dostała jeszcze tabletki, które ma brać kilka dni. Ale zrobił się cycek mamusi:roll: Sama nigdzie nie pójdzie. Rano na ogród musi mieć towarzystwo, po poludniu , wieczorem też. Żadnych koo nie widzę w ogródku. No ja nie wiem jak to będzie np. w zimie...:cool1:. Albo jak będę musiała jechać gdzieś zaraz po pracy:roll: Mam nadzieję, że chociaż lżejsze spawunki załatwia koło domu. Quote
Luna123 Posted September 18, 2009 Posted September 18, 2009 Witajcie, co tam u Was? Tu u nas wszystko dobrze. fryzia ostatnio jeździ autem po podwórku;) Jak skądś wracam to otwieram bramę i Fryzia wskakuje od razu na tylne siedzenie:roll: Jutro muszę jej podciąć trochę brode, nad oczami i przede wszystkim łapki . Po zrobieniu kostki Niunia wnosi piasek i ziemię do domu, a że jest wieczorem rosa, to podłoga :shake: Apetycik dopisuje ( no tylko dalej na raty, jakoś nie idzie nam jedzenie do syta , a ja nie mogę się przemóc, żeby zabierać miskę:oops: ale dawkę dzienną jak najbardziej zjada ). Dostaje RC adult dla ras średnich albo ostatnio też kupiłam Royala dla suczek po sterylizacji. I po południu trochę puszeczki albo filetów z ryżem. Pozdrawiamy:lol: Quote
Luna123 Posted September 29, 2009 Posted September 29, 2009 Cioteczka [B]izzie[/B] nas lubi:loveu: U nas dobrze, dziękujemy:p ostatnio zakupilam Fryzi świecącą obrożę, zakładam jak idziemy wieczorkami na ogród/łąkę. Fajna rzecz. Nie widzę laleczki ale widzę:cool3: [URL="http://www.youtube.com/watch?v=cEFi9GAvKRA"]YouTube - P9230292[/URL] A z innych rzeczy: czy można powoli i jak przyzwyczająć Fryzię, żeby załatwiała grubsze sprawunki na podwórku? Mamy koło domu 10 arów i potem ogród/ łąkę - też ogrodzone. i Fryzia tylko tam i w asyście robi. na początku chodziłam z Nią na smyczy wg zaleceń i tak się przyzwyczaiła. Z drugiej strony boję się, żeby jednak nie wstrzymywała i czekała na spacer. Proszę o rady. Quote
izzie1983 Posted September 29, 2009 Posted September 29, 2009 Nie wiem co Ci doradzić w sprawie grubszych spraw, bo psa wyszkoliłam mimo woli i nieświadomie (miałam wtedy lat 11) tak, że mnie teraz w razie czego o 4 w nocy budzi, bo w domu nie zrobi :evil_lol: Ale zainteresowała mnie ta bajerancka obroża, gdzie taką można dostać? :cool1: Cudo :loveu: Quote
Kaaasiaaa Posted September 29, 2009 Posted September 29, 2009 ale miga Fryziasta w ciemnosciach Quote
Luna123 Posted September 29, 2009 Posted September 29, 2009 No ja tez bym wolała, zeby mnie budziła. A ja muszę się ubrać i tarasić. moje poprzednie piesy robiły na podwórku, ja raz na tydzień brałam reklamówkę i zbierałam. A jak tfu tfu np mnie pokicha:roll: A obroże kupiłam w sklepie za 32 zeta. zakładam dodatkowo za kółeczka od smyczy i adresówki bo ma 50 cm, wygląda jak rurka czy jak się to nazywa co pobierają krew:evil_lol:. Są rózne rozmiary. Widziałam też na którymś bazarku i w KRAKVECIE, ale wyglądało to bardziej jak obroża i miały tylko na części 4 diody. Quote
Ulka18 Posted September 30, 2009 Posted September 30, 2009 [quote name='Luna123']A z innych rzeczy: czy można powoli i jak przyzwyczająć Fryzię, żeby załatwiała grubsze sprawunki na podwórku? [/quote]A gdzie sie zalatwiala do tej pory? Trzeba by miec garsc smakolykow i jak tylko zrobi to dac do dzioba. Mozna tez kupic zachecacz tzw. puppy trainer i popryskac wyznaczona czesc ogrodu, wtedy Fryzia bedzie daną czesc ogrodu traktowac jak toalete. Jak zrobi przy Tobie początkowo na smyczy, to dac nagrode, potem probuj odpinac smycz i zawsze dawaj nagrode, nawet w trakcie tej czynnosci ;) Moje dziewczyny tez nie zalatwia sie w ogrodzie, ale sa przyzwyczajone do wychodzenia 3 razy dziennie poza teren domu na tzw. ląkę lub nad rzekę. Quote
Luna123 Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 [B]Ulka [/B], bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi. Mam prawie 60arów. 10 stricte koło domu, jest ogrodzenie z kątowników i słupki betonowe - tutaj Fryzia urzęduje i reszta za bramą/stodołą. całość tam jest też ogrodzona siatką. Przez pierwszy tydzien chodziłąm z Nią po podwórku i ogrodzie na smyczy a przez miesiąc jeszcze po ogrodzie na smyczy dla bezpieczeństwa. Sąsiedzi to się patrzyli jak na kretynkę, co ja wyrabiam na wsi po podwórku z psem na smyczy:cool1: I tak się przyzwyczaiła, że tylko z tyłu robi koopę i musi mieć towarzystwo. Czasami mam otwarte i tak nie pójdzie albo czeka:eviltong:. Boję się, żeby nie trzymałą w oczekiwaniu na wypuszczenie Jej na ogród i nie dostała jakiegoś skrętu. A Fryzia siedzi na podwórku, wcale nie jest chętna iść do domu w dzień. Jak zawołam to owszem na głaskanko i stoi i tak pod drzwiami. Teraz coraz zimniej, ciemniej i przede wszystkim jak by mnie np. pokichało:roll:. A z innych rzeczy, to się ;) szkolimy. Fryzia ze 3 tygodnie temu poleciała za kotem całkiem w lasek,prześlizgnęła się pod siatką, ale wróciła za ok 3 minuty. A od kilku dni wyczaiła u sąsiada bażanta. On kosi tam ze dwa razy w roku. I przedwczoraj poszurało w trawie, prześlizgnęła się spodem i pohasała. W sumie do 20-30 metrów ode mnie. Wołałam, cmokałam i nic. A potem poleciała całkiem do tyłu. Mogłam fryziować i fryziować i pies nadaje się laryngologa, bo ogłuchł:mad:. Poleciała w drugą stronę dwa domy dalej i tam z kolei sąsiad ma ogrodzone i mnie widziała, ale nie miała jak wrócić. To zanim ja się wróciłam do ulicy i na obce ogrody, to Fryzi nie ma. Ale była parę metrów dalej. Więc ćwiczymy, komendy: czekaj, jak tylko się zbliży do siatki: fe i chodź i oczywiście głaskanko i nagroda. Muszę przyznać, że Fryzia zawsze była bardzo karna, tylko na koty i się okazało na bażanty ma uczulenie. Leci, głuchnie i nic. Quote
Luna123 Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 Cioteczki kochane, chciałabym sie wytłumaczyć. Ja bardzo chętnie wychodzę z Fryzią, 2-3 x dziennie. jak coś robię na ogrodzie, to Niunieczka tez jest ze mną. Zresztą Fryzia jest tam gdzie człowiek :loveu:Chodzimy po łące albo po wsi. Wczoraj np. jak zastrzygła uszami, to zapięłam Ją na smycz i Fryziunia się nię krepowała i pozałatwiała sprawunki:p. Tak,że to nie ma znaczenia, czy goni luzem, czy jest na smyczy. Zaczęłam się tylko zastanawiać, że jak przyjdzie zima a mnie położy tfu tfu grypa, to dobrze by było, zeby Fryzia nie miała oporów na podwórku. A może pozbieram parę koo i przerzuce na podwórko:cool3: Quote
Luna123 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Hallo:hand: Witamy z Fryziowego domku. U nas wszystko dobrze:p. Fryzia umie już siad, czekaj, bo najpierw wchodzi Pańcia:razz:, pracujemy jeszcze nad łapą. Okazało się, że Niunia jest lewołapna;). Jak siada i prosi o mizianko, to lewą łapką. Zabawki to lubi materiałowe lub sznurkowe i najlepiej w formie obręczy. Gumowe są fe:eviltong: A tydzień temu obchodziłyśmy " półrocznicę":BIG:. W związku z powyzszym Fryzia dostała piękną kamizelkę [URL="http://www.youtube.com/watch?v=3Cnscbx-YdM"]YouTube - PA080301[/URL] Pozdrawiamy:smile: ps. mamy jeszcze fajne zdjęcia , to wrzucimy następnym razem Quote
sacred PIRANHA Posted October 17, 2009 Author Posted October 17, 2009 gratulujemy półrocznicy:loveu: a co do załatwiania się to moje też nie załawtiały sie na podwórku...aż urodziłam i trafiłam na trzy dni do szpitala...nikt inny nie wpadł na pomysł żeby z psem wyjść...wypuszczone na podwórku i już...się nauczyły załatwiać na podwórku już;) teraz mnie wnerwia że czasem nie zdąże wyjść a one już gdzieś sobie przycupną:mad: Quote
Luna123 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Witam Cioteczkę:p ja jak rano wstanę to od razu otwieram drzwi i wypuszczam Niunię. Zanim się ubiorę, to zauważyłam, ze Fryzia idzie do misek, potem sioo i sprawunek grubszy zostawia za domem ( obserwuję z kuchni :razz: ). Quote
Murka Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Fryzia, ale Ty jesteś rozpieszczana :loveu::loveu::loveu: Quote
Luna123 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Fryzia pozdrawia Murków:loveu::loveu::loveu: W kamizelce to chodziła jak modelka, tam i nazad. Kręcenie bioderkami jak przystało na wybieg też opanowała do perfekcji. To ja się boję wrzucić zdjęcia ( są podkocykowe, na jaśku ):razz: Quote
sacred PIRANHA Posted October 17, 2009 Author Posted October 17, 2009 Fryzia po prostu trafiła na cudniaśny domek...luna jakby ktoś się ze znajomych zachwicił Frysiastą to mów że w zamościu mamy takich piesków sporo..zawsze coś się trafia w tym typie...jakaś pseudo jest w okolicy:shake: Quote
Tola Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Dawno tu nie bylam, ale Fryzia tak wspaniale trafila, jakby cale zycie miala wlasny dom. Luna123 - Fryzia chyba czekala na Ciebie:cool3: Zajrzyj czasami na wątek kolezanek Fryzi [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/zamojskie-psiaki-szukaja-domow-milosci-136450/[/URL] Quote
Luna123 Posted November 10, 2009 Posted November 10, 2009 Hallo Cioteczki:hand: Fryzia pozdrawia:p U nas wszystko dobrze:lol: Laleczka zarosła okropnie:eviltong:, jak się czeszemy raz dwa razy w tygodniu, to szyje ma grubszą niz głowa;). Jak ktos jej trochę nie widział, to mówią, że przytyła, a wcale nie:obrazic:. Ale jak się zasugeruje, to zaczełam ważyć jej jedzenie ile zjada ( suchego i ryżyku ). Wcale nie przekracza dawki dziennej. jak dostanie ser biały z żółtkiem, to filetów nie chce. Fakt, że większy apetyt ma popołudniu i wieczorem:eviltong:. Teraz w wiekszości siedzi w budzie, bo w domu jest Jej za gorąco. Oczywiście jak sie głaskamy, to może być i cały dzień w domu, wypija sporo wody a jak jest przerwa w głaskaniu, to od razu stoi pod drzwiami. Ponadto Fryzia chrapie:evil_lol:. Przedtem czasami tak się układała, że głowę miała poza legowiskiem, to Pańcia kupiła jasieczek. Niunia jest bardzo mądra, wieczorem mówię " idziemy spać " - to idzie od razu na legowisko, siedzi, czeka i jak przychodzę, to od razu przewraca się na bok, głowa na jasieczku i łapkami prosi o mizianko na dobranoc:cool3:. Chociaż do mnie nie jest taka namolna jak do mojej Mamy. Np. mama leży i ogląda telewizor, to Fryziunia przednimi łapkami na Nią i "namierza " części bez ubrania. Ostatnio " wymyła " moją Mamę po rękach , szyi a nawet okularach:evil_lol: Quote
izzie1983 Posted November 10, 2009 Posted November 10, 2009 Moja też ma swój jasieczek i kocyk jeszcze :loveu: Bo moja to w łóżku nie chce. Nigdy nie spała. Cieszę się, bo wczoraj byłam z nią na badaniach, bo miała problemy i weterynarz dał jej komplement, że w bardzo dobrej formie jest jak na swój wiek, a ze zdrowiem też nie tak źle. Cieszę się, że Wam się układa! Kiedy będą zdjęcia Fryziolindy? :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.