Jump to content
Dogomania

Cherry krótka miłość..


snikops

Recommended Posts

[quote name='Bzikowa']Ooo , ten wątek też znalazłam:angryy:
Ja osobiście nie wierzę w żadną chorobę Cherry. A nawet jak była chora to nie slyszalam o przypadku,zeby schron wykonywal uspienie psa od prywatnej osoby!!! Wg mnie to jest jedna wielka przykrywka. Mam blisko do schroniska w l-wie... Jak się bardzo zeźlę to nie omieszkam wpaść i pogadac czemu tak naprawde sunia zostala tam oddana.

Co z pozostałymi suniami?? Czemu nie mają wątków?? Moze wstawisz zdjęcia tej suki ktora ponoc znalazla dom, jak jej tam jest? czy ciebie to jeszcze interesuje??[/quote]

no więc suczki mają już swój wątek a właściwie to jedna sunia.
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=106717[/url]
czytając kilka dni temu w internecie o robaczycy serca pisałam, że raczej chyba nie występuje w polsce.. ponadto teraz wiem, że na pewno w schroniskach nie usypiają zwierząt od prywatnej osoby.. No chyba jeśli weterynarz skieruje, ale tego też nie jestem pewna. Dziś jedziemy do lecznicy. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i wet powie o co tak naprawdę chodziło mu. Bo Cherry wątpię żeby była na coś chora. Z boku pewnie to wygląda na zwykłe oddanie psa do schroniska. Ale nikt nie chciał źle dla suczki.
A jeśli chodzi o suczkę, która znalazła dom to wczoraj telefonowałam i dowiedziałam się, że już się oswoiła z nową rodziną, kotem. Ma cały ogródek dla siebie. W weekend będę miała jej nowe zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 124
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie myślałaś Bedzix aby rozwijać swoje zdolności w tym kierunku:
[URL]http://dzikie-psiaki.blog.onet.pl/[/URL]
albo
[URL]http://zwierzaki-255.blog.onet.pl/[/URL]
[URL]http://mydogs-08.blog.onet.pl/[/URL]

masz tam mnóstwo konkursów które są drogą do kariery jak np ten:
[URL]http://monia-chmurka.blog.onet.pl/[/URL]

Wierz mi - marnujesz się na dogo, pod wyżej wymienionymi adresami jest miejsce dla twojego talentu. Tam kariera i sława stoi dla ciebie otworem.

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ ja jestem zwierze dociekliwe to pogooglałam, w tym na anglojęzycznych stronach i wyszło mi że robaczyca serca w naszym kraju jeśli występuje to jest przywleczona z innych państw. Nie ma u nas pcheł ani komarów przenoszących tego gada.
Najbliższe państwo w którym występuje to Niemcy, ale jak by do Warszawa miałby zły szkop kawałek żeby podrzucić chorego psa.

Tak jeszcze niesmiało dodam że robaczycę serca można leczyć, zwłaszcza u szczeniaków które mają ogromną zdolność regeneracji. I bardzo rzadko trafia się pies z serduchem tak zaatakowanym żeby nie dało się go uratować.
Może czas zmienić weta, bo ten albo nie dokształca się albo jest okrutny.

Zastanawia mnie że Cherry miała wylądować w schronisku a później i tak w nim wylądowała. A i że małe kilkutygodniowe kluchy został mogły a ona już nie. czyzby zasady Twojej mamy były mniej żelazne niż to opisujesz?

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ tu gdzie mieszkam robaki sercowe są plagą, to dużo się o tym mówi. Zacznijmy od tego, że ta choroba rozwija się powoli, można ją zdiagnozować dopiero ok. 6 miesięcy po zarażeniu! A Cherry chyba miała mniej niż pół roku? W takim razie wet chyba musiał wyczytać to w szklanej kuli :roll:
Nawet jeśli pies jest zarażony, to b. często (jeśli choroba nie jest zaawansowana) przepisuje mu się normalną profilaktykę robaków sercowych (np. Heartguard, Sentinel itp.), bo leczenie jest b. inwazyjne i zdarza się, że kończy się śmiercią psa :shake:

Prawdopodobie Bedzix sobie całą historię zmyśliła (na kanwie Animal Planet zapewne, jak ktoś to słusznie zauważył - robaki sercowe w Houston SĄ ogromnym problemem...), a szczenior jest po prostu w schronie...

Link to comment
Share on other sites

Wlasnie dzwonilam do schroniska w Legionowie. 05.03 matka Beatki przywiozla Cherry do schroniska. Suczka jest zdrowa, nic jej nie dolega. Jest wystraszona i bardzo plochliwa.

Beato, klamiesz. Klamiesz na absolutnie kazdy temat. KAZDY !!!

Pozdrawiam
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=4082"]NNL-BC[/URL] dobra robota!
Czyli , jak rozumiem, maluszek sie zwyczajnie znudzil ? Beata , gratuluje ci dobrego samopoczucia :angryy: . Robaki w sercu, rozpacz w domu , wielki zal........nie no , szlag mnie zaraz trafi :angryy: . Skad taka fantazja? i czemu ma sluzyc? Przeciez to chore.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczynce już kilkakrotnie udowadniano mijanie się z prawdą.

Niczego jej to nie uczy, wygląda na patologiczną klamczuchę.
To chyba naprawdę choroba.

Wlasciwie ktoś naprawdę powinien dać znać rodzicom, ale z drugiej strony :shake:... jak widać, chyba mamy dziewczyny to nie obejdzie zbytnio.

Link to comment
Share on other sites

:WTF:

[quote name='NNL-BC'] 05.03 matka Beatki przywiozla Cherry do schroniska. Suczka jest zdrowa, nic jej nie dolega.
[/quote]

Czyli tak jak podejrzewałam... :angryy: Choroba była tylko nędzną przykrywką...
Kolejne skrzywdzone przez Beatę zwierzę :angryy:

Beata,
twój tupet i bezczelność nie znają granic.
Już tyle osób dosłownie ZJECHAŁO cię za Twoje kłamstwa (w tym ja) na wielu forach a Ciebie nadal nic nie zniechęca do zachowywania się w ten sposób.

A co z resztą szczeniaków?? Były 3, tak? Jeden znalazł dom, Cherry trafila do schronu a trzeci???

Ciekawe co teraz zrobi panna b. Przyjdzie i wymyśle kolejne kłamstwo (będzie musiała dłuuuugo myśleć) czy zniknie z dogo?

Myślę, że modzi nie powinni mieć wątpliwości co z Bedzixem uczynić :ban:
Chociaż rzeczywiście najpierw nalezy jej się porządne lanie

Link to comment
Share on other sites

Po raz pierwszy spotykam się z czymś takim...biedna Cherry,trafiła do nieodpowiedzialnej osoby...
Nie rozumiem tylko po co to dziewczę takie brednie wypisuje...Pies żyje , jest zdrowy a ona pisze,że jest za TM...szok...
Popieram inicjatywę zbanowania tego dziwnego osobnika czyli Bedzix...słów mi brak..

Link to comment
Share on other sites

Evelin - musiała mieć jakąś wymówkę dlaczego oddała psa do schronu :shake: I wymyśliła taką makabrę jednocześnie probując podnieść sobie poczucie wlasnej wartości - bo przeciez taaaaaka biedna, przygarnela szczeniaczki z dobrego serca, zzyla sie z sunia a tu nagle choroba. :mad: Jak widzisz, na pierwszej stronie wszyscy bardzo jej wspolczuli.
Nieźle to sobie obmyśliła jak dla osoby ktora nie zna jej wczesniejszych wybryków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']
Nieźle to sobie obmyśliła jak dla osoby ktora nie zna jej wczesniejszych wybryków.[/quote]
Tylko przejechała się na robakach sercowych :mad:
Swoją drogą, nie wiem jak można przypisywać taką straszną chorobę psu, którego podobno się kocha... i wysłać go za TM :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Trzeba bylo uslyszec Pania ze schroniska jak sie o tej rodzinie wyrazala...
Dzien przed oddaniem Cherry przez matke Beatki, Beatka byla w schronisku z bratem i z Cherry, miala ja juz wtedy zostawic. Odstawila szopke, wyrywajac psa, 'przytulajac' itd... Prawie ja udusila. Ludzie ze schroniska byli w szoku. Czekali 2 godziny (do 22...) az Beatka sie namysli i zdecyduje co z psem zrobic. Mowili ze pobila sie z bratem jak chcial zabrac Cherry.
Pomyslcie co takie sceny zrobily z psychika tego biednego szczeniaka...

Cherry mieszka w biurze u szefowej schroniska, staraja sie ja socjalizowac i oswajac z ludzmi.

Moze ktos by sie zdecydowal wziasc mala na DT? Nauczyc ja ze ludzi nie trzeba sie bac, odkrecic to co zafundowala jej Beatka?

Ja bym sama bardzo bardzo chciala ale... pod koniec marca rodza mi sie szczeniaki i wiem ze nie bede miala czasu dla Cherry... No i boje sie ze sobie 'cos' przywloke ze schroniska... Nowo narodzonym szczeniakom duzo nie trzeba zeby zachorowac, a choroba w 1 tygodniu prawie zawsze sie konczy smiercia szczeniaka...

W kazdym razie jakby ktos chcial a przeszkoda by byla kasa... to ja sie zobowiazuje dolozyc do wszelkich kosztow.

Pozdrawiam
Ewa

Link to comment
Share on other sites

O, tu tez trafiłam.
Jak już napisałam w wątku Dropsa, uważam, że beata ukrywa przed mama tez pieski. O Cherry sie dowiedziała- kazała oddac. Drugi może do kogos trafił, może tez jest w schronie. Może mama nie wie o trzecim. Swoje podejrzenia wyjasniłam w watku wyżej wyminionym.
beata- piszesz, że znalzłas w trawie ieski, w innym wątku wyraźnie napisane jest ,ze zabrałas je od pseudohodowcy.
Ja bym zabrała cherry na tymczas, ale tak strasznie sie boję, że mi zarazi szczeniaczka czymś. Jeszcze to przemysle, ale w razie czego tez moge sie dołożyc do jej utrzymania.

Link to comment
Share on other sites

Guest ursa81

[quote name='NNL-BC']
Pomyslcie co takie sceny zrobily z psychika tego biednego szczeniaka...
[/quote]

Pomyślcie co może się dziać z psychiką tego człowieka? Beatka to dziecko, które potrzebuje pomocy. Nie sądzę, żeby miała zabawę w tym co robi. Rękoczyny w rodzinie, sceny, chorobliwe kłamstwa... Myślę, że ta dziewczynka ma poważne problemy i wydaje mi się, że ona chce dobrze. Ona potrzebuje pomocy. Sama chciałaby pomagać ale wpada w tarapaty, z których na swój dziecięcy sposób stara się wykaraskać.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...