Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nieładnie, Fundacjo.... Dzisiaj wysłałam majową ratę. Ze względu na Stefana nie chciałabym, żeby to była ostatnia wpłata. Pomagam Stefkowi od lipca zeszłego roku (zresztą nie tylko jemu) i chyba mam prawo wymagać poważnego traktowania.

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mam dylemat. Może ktoś mi pomoże. Otóż chodzi mi po głowie żeby spytać bezpośrednio Dyrekcję schronu o obecny status Stefana. Może ktoś wie czy fundacja przejęła Stefana na 'swój' stan czy wypożyczyła do wy-adaptowania. Może to dziwne pytanie, ale widzę tu same dziwne rzeczy. A schron robi jakieś kontrole po-adopcyjne, sprawdza ciągi dalsze - a może opiera się na ...... no nie chcę nawet pomyśleć.

Posted

[quote name='Pies Wolny']Mam dylemat. Może ktoś mi pomoże. Otóż chodzi mi po głowie żeby spytać bezpośrednio Dyrekcję schronu o obecny status Stefana. Może ktoś wie czy fundacja przejęła Stefana na 'swój' stan czy wypożyczyła do wy-adaptowania. Może to dziwne pytanie, ale widzę tu same dziwne rzeczy. A schron robi jakieś kontrole po-adopcyjne, sprawdza ciągi dalsze - a może opiera się na ...... no nie chcę nawet pomyśleć.[/QUOTE]
Stefan jest prawnie pod opieką fundacji
Z psem nic złego się nie dzieje.

Posted

[quote name='ciapuś']Stefan jest prawnie pod opieką fundacji
Z psem nic złego się nie dzieje.[/QUOTE]

Cieszę się z tego oświadczenia Ciapuś, ale czekam dalej na obiecane info od p. Hanki. Powiem szczerze nie wierzę i zacznę sam sprawdzać. Natomiast nie jestem przekonany czy całkowite pozbawienie psa kontaktu z ludźmi jest tym co nazywasz " nic złego " .
Co by nie mówić w schronie chyba częściej widział ludzi, a i[B] woluntariusze mieli łatwy[/B] [B]dostęp do Stefana[/B]. To puste podwórko obecnie to porażka, zresztą chyba raczej dwie porażki.
Ciapuś osobiście nic do Ciebie nie mam, ale jak już czujesz się zobowiązana do pociśnij koleżanki może coś wydusisz. Chodzi o Stefana przecież.

PS. Ciapuś jeszcze jedno, słyszysz jak to brzmi :
[quote] Stefan jest prawnie pod opieką fundacji [/quote]i jakie zobowiązania prawne niesie.

Posted

Pies nie jest sam na podwórku ,ma stały kontakt z człowiekiem
Wczoraj dowiedzieliśmy się czegoś nowego na jego temat.Ma bardzo fajne podejście do dzieci ,ale tylko wtedy kiedy nie jest w pomieszczeniu i może w każdej chwili odejść.Wczoraj baraszkował z 3 i 4 letnim dzieckiem i sam zachęcał dzieci do zabawy.
Nie będę dementować każdej bzdury którą ktoś tu napisze.Pies przebywa na terenie gdzie jest kilka koni i innych zwierząt gospodarczych chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy że ktoś zostawił cale gospodarstwo bez opieki.To że akurat nikogo nie było kiedy dziewczyny pojechały na inspekcje nie znaczy że tam nikogo nie ma.
Jedna dziewczyna z fundacji trzyma tam swoje konie i wieżcie mi że je bardzo kocha i gdyby były pozostawione same sobie na pewno by tam nie zostały,zresztą tak jak i psy.
Stefan w tej chwili jest dużo szczęśliwszy niż wtedy kiedy siedział nawet w najlepszym hoteliku,przede wszystkim dla tego że po ponad 7 latach jest wolny a nie zamknięty w boksie czy przykuty do budy.

Posted

hmmm ja nie bazuje tylko na własnej obserwacji ale na tym, co dowiedziałam się od sąsiada: osoba, która dotychczas opiekowała się zwierzętami na tej posesji wyjechała i nie wiadomo kiedy wróci
wypisywanie bzdur to wasza specjalność ile wynosi koszt utrzymania Stefana? jakie działania poza 20 ogłoszeniami w necie podejmujecie żeby mu znaleźć dom? dlaczego ukrywałyście fakt, że Stefan zmienił miejsce pobytu? gdzie sa zdjęcia Stefana z konfrontacji z dziećmi? ludzie nie uwierzą jeśli nie zobaczą

Posted

Ma stały czas kontakt z człowiekiem? Nie rozśmieszaj mnie.Chyba WIDMO!
Kontakt z człowiekiem, który wejdzie na parę minut da jeść i pić to ma być to szczęście?
Wiesz, jakimś dziwnym trafem szajbuska tam trafiła jak nikogo nie było i to po wiadomości, ze psy są tam pozostawione same sobie.
Byłam tam i widziałam, rozmawiałam z sąsiadem.Opiekun psów wyjechał za granice, psy karmi córka tego sąsiada.
Mam ci wkleić fotki psów warujących przy zamkniętej bramie i furtce, na których widać kłódki?
Ta zaniedbana sierść to tez oznaka szczęścia?

Posted

czemu Groszek i Tamarka nie mieszkają tam gdzie Stefan i Mirabelka? miałyby wszystko czego tylko pies potrzebuje do szczęścia :(
prosze o przesłanie na pw numer do osoby ktora sprawuje bezposrednia codzienna opieke nad Stefanem w koncu ktos powinien zrobic mu porzadne zdjecia na trawie w sloncu z pilka i ludzmi

Posted

[quote name='ewatonieja']psy zastałam ale żadnego człowieka na terenie posesji, a byłam prawie godzinę :/[/QUOTE]

Ewatonieja - dzięki za info. Powiedz, czy tam są jakieś ślady, oznaki, że ktoś wchodzi, wjeżdża na tę posesję. Może masz jakieś nowe fotki.

Posted

[quote name='ciapuś']Pies nie jest sam na podwórku ,ma stały kontakt z człowiekiem ....
.[/QUOTE]
No pies sam na posesji nie jest, bo jest z Mirabelka i końmi.=, ino ludzia ni ma.
Natalka miała zwidy!?????
A może wybrała sie nie w pore?
Ciekawe to, jest weekend, ludziska nie pracują, a na posesji pustki.
No to ja się pytam gdzie ten STAŁY kontakt z człowiekiem?

JUz wiem!!!!! Ludziska poszli na Majowe!

Dość tych kłamstw!!!!!!!!!!!

Posted

[IMG]http://img513.imageshack.us/img513/6987/dscn0360f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img689.imageshack.us/img689/5528/stefn.jpg[/IMG]

tyle wychodzi z Stefana
[IMG]http://img413.imageshack.us/img413/4909/kaki8.jpg[/IMG]


[IMG]http://img38.imageshack.us/img38/1522/dscn0354n.jpg[/IMG]
paróweczki smakowały
[IMG]http://img522.imageshack.us/img522/5039/dscn0357cs.jpg[/IMG]

Posted

Pełnia szczęścia

[IMG]http://img180.imageshack.us/img180/9009/razemprzybramie.jpg[/IMG]

Kaleka Mirabelka, która podobno może nie być kaleką. Przynajmniej takie info jest na stronie fundacji.
Pod opieką fundacji o ile pamiętam 2 lata.
Watek Mirabelki fundacja zamknęła, bo pewnie sunia już nie potrzebuje pomocy. Chyba, że się przyda do zbierania kasy, no ale do tego watek nie jest potrzebny. Na to konto miała zrobione allegro cegiełkowe. Sunia nadal o ile mi wiadomo nie została nawet wysterylizowana.
Cytat ze strony fundacji i aukcji cegiełkowej na allegro.
"[B][COLOR=#FF0000][B]W nodze tkwi gwoźdź.[/B][/COLOR][/B]
[LEFT][B][B] [COLOR=#FF1616]Ktoś kiedyś nieumiejętnie gwoździował nóżkę, przez co Mirabelka jest kaleką[/COLOR][/B][COLOR=#FF0000][B] [/B][B]i bez naszej pomocy zostanie nią do końca życia.[/B][/COLOR][/B][FONT=Arial][B] [/B][/FONT][FONT=Arial][B] [LEFT][COLOR=#FF1616][B] Przerażające....[/B][/COLOR][/LEFT]
[LEFT] [B][COLOR=red]Prosimy o pomoc."[/COLOR][/B][/LEFT]
[/B][/FONT][/LEFT]

[IMG]http://img44.imageshack.us/img44/7648/mirka.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='ciapuś']Pies nie jest sam na podwórku ,ma stały kontakt z człowiekiem
Wczoraj dowiedzieliśmy się czegoś nowego na jego temat.Ma bardzo fajne podejście do dzieci ,ale tylko wtedy kiedy nie jest w pomieszczeniu i może w każdej chwili odejść.Wczoraj baraszkował z 3 i 4 letnim dzieckiem i sam zachęcał dzieci do zabawy.
Nie będę dementować każdej bzdury którą ktoś tu napisze.Pies przebywa na terenie gdzie jest kilka koni i innych zwierząt gospodarczych chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy że ktoś zostawił cale gospodarstwo bez opieki.To że akurat nikogo nie było kiedy dziewczyny pojechały na inspekcje nie znaczy że tam nikogo nie ma.
Jedna dziewczyna z fundacji trzyma tam swoje konie i wieżcie mi że je bardzo kocha i gdyby były pozostawione same sobie na pewno by tam nie zostały,zresztą tak jak i psy.
Stefan w tej chwili jest dużo szczęśliwszy niż wtedy kiedy siedział nawet w najlepszym hoteliku,przede wszystkim dla tego że po ponad 7 latach jest wolny a nie zamknięty w boksie czy przykuty do budy.[/QUOTE]

Ciapuś możesz zacząć pisać powieści, nowele, scenariusze dla Harlekina ale za pisanie kryminałów to Ty się nie bierz. Zupełnie nie Twoja domena.
Tak na szybko to dlaczego Twoja koleżanka, trzymająca tam konia, nie wyczesze choćby Stefana. Jeśli tam dojeżdża, jak rozumiem, chyba codziennie, to dlaczego nie weźmie go do fryzjera (była nawet DARMOWA oferta). Słuchaj , a może ten koń to Jej uciekł już, a ona nic nie mówi ze wstydu.
Zaczyna to mnie naprawdę kręcić - i nic dobrego to nie wróży.
Powtarzam zadane pytanie : komu , ile, w jaki sposób płacicie za opiekę nad Stefanem ?
Dlaczego nikt ( fundacja) nie spowoduje poprawienia spartaczonego zabiegu ? Tłumaczenie, że już za późno odłóżcie na półkę z prezentami dla naiwnych.

Posted

Na pierwszej stronie jest jak byk, że płacą 300 zł miesięcznie za pobyt Stefka w tym miejscu + karma od czasu do czasu. Czyli sam pobyt psa tyle kosztuje bez wyżywienia.
Komu?????????? Oto jest pytanie!
Nie zauważyłeś ile tu jest pytań, bez odpowiedzi?
A na Hanki odpowiedź to ty nie licz. Była na dogomanii, nawet napisała jak się bardzo cieszy, że znalazła sie adoptowana sunia, która zwiała nowym właścicielom, tu jednak nie weszła i nie napisała słowa.
Należy z tego wnioskować, że los Stefana spływa po niej jak strugi deszczu.

A teraz co znalazłam na stronie fundacji odn pobytu Mirabelki
"[B]Mirabelka jest skazana na bezpański los z powodu kalectwa.[/B][FONT=Arial][B]
[/B][/FONT][B][/B][B]Sunia jest niepełnosprawna, ma sztywną tylną łapkę.[/B] [FONT=Arial][B]Pomimo kalectwa z godnością przyjmuje, to co przyniesie jej los. [/B][B][COLOR=#000000]Pewnie dlatego trafiła do schroniska[/COLOR], po co komu pies ze sztywna łapką![/B][/FONT] [B]Prosimy o pomoc.[/B] [B]Obecnie Mirabelka przebywa w domu tymczasowym.[/B] [FONT=Arial][B]Koszt miesięcznego utrzymania suni to[/B][B][COLOR=Red] 200 złotych.[/COLOR][/B][B] Koszt ten musimy pokrywać [/B][/FONT][B]do chwili, kiedy znajdzie się ktoś, kto zechce sunię na zawsze."[/B]

Posted

a czy ktokolwiek zastanowil sie w ogole co by sie stalo z tymi zwierzetami gdyby np. nagle i niespodziewanie na terenie posesji wybuchl pozar? czy udalo by sie pootwierac i w odpowiednim czasie wyprowadzic psy, sploszone konie czy jakiekolwiek inne futra?
[img]http://img513.imageshack.us/img513/6987/dscn0360f.jpg[/img]

Posted

Wpłaciłam z amaj. Ja takie warunki (działka i 2 budy, moja obecność 2 x dziennie) oferuje dogomaniackim psom za karmę.
Za 300 - 350 mozna znaleźć miejsce w hoteliku..:(

Posted

[quote name='masienka']a czy ktokolwiek zastanowil sie w ogole co by sie stalo z tymi zwierzetami gdyby np. nagle i niespodziewanie na terenie posesji wybuchl pozar? czy udalo by sie pootwierac i w odpowiednim czasie wyprowadzic psy, sploszone konie czy jakiekolwiek inne futra?
[IMG]http://img513.imageshack.us/img513/6987/dscn0360f.jpg[/IMG][/QUOTE]

Dobre pytanie, fundacja pewnie nie odpowie. Chyba zajęli się faktycznie sobą i swoim samopoczuciem w realu, do tego wyobraźnia nie potrzebna. Zapewne zwalą na powódź - brak czasu, a chęci ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...