irenaka Posted May 11, 2009 Author Posted May 11, 2009 Odezwę się w sprawie zdrówka Patosa po południu albo wieczorem, jeżeli będę mogła jechać w odwiedziny. Teraz mam rozliczenie z dnia wczorajszego od Bożenki. Wpłaty: Zofia P. Warszawa 50,00 Iwona P. Warszawa 100,00 Magda M. Kraków 50,00 Bolesław M. Łódź 50,00 Justyna K. Dąbrowa Górnicza 100,00 Ewa G. Warszawa 200,00 Małgorzata K. 30,00 Razem wpłaty: 580,00 Wydatki: Pobyt Patosa 3x15=45,00 Badanie krwi 100,00 Relfed 10,00 Razem wydatki : 155,00 Stan konta Patoska na dzień 11.05. 425,00 Quote
mysza 1 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Cieszę się, ze u Patosika lepiej, oby i dzisiejsze wieści były dobre. Muszę powiedzieć, że macie bardzo atrkcyjne ceny za leczenie - chyba Twój urok, Irenko;) Ja od piątku ratuję 3- miesięcznego ONka- cudo, najpierw babeszja, potem jeszcze zablokowane jelita- operacja w trybie pilnym, nie było drożności jelit. Operacja ponad 1200, leczenie babeszji było ponad 500, teraz 3 dni ma być w szpitalu leki, kroplówki, razem wyjdzie ponad 2000. Dałabym duzo dużo więcej, żeby tylko przezył ale rokowanie ostrożne. A jak zapłacę- jeszcze nie wiem.... Przepraszam, musiałam sie wyżalić, bo pokochałam to małe cudo ( małe jak małe, 20 kg;)) i os piątku praktycznie nie śpię, cały czas stres. Proszę trzymajcie za niego kciuki. Quote
monika083 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='mysza 1']Cieszę się, ze u Patosika lepiej, oby i dzisiejsze wieści były dobre. Muszę powiedzieć, że macie bardzo atrkcyjne ceny za leczenie - chyba Twój urok, Irenko;) Ja od piątku ratuję 3- miesięcznego ONka- cudo, najpierw babeszja, potem jeszcze zablokowane jelita- operacja w trybie pilnym, nie było drożności jelit. Operacja ponad 1200, leczenie babeszji było ponad 500, teraz 3 dni ma być w szpitalu leki, kroplówki, razem wyjdzie ponad 2000. Dałabym duzo dużo więcej, żeby tylko przezył ale rokowanie ostrożne. A jak zapłacę- jeszcze nie wiem.... Przepraszam, musiałam sie wyżalić, bo pokochałam to małe cudo ( małe jak małe, 20 kg;)) i os piątku praktycznie nie śpię, cały czas stres. Proszę trzymajcie za niego kciuki.[/quote] a maly ma watek ,czy to Twoj 'prywatny' pies ? Quote
irenaka Posted May 11, 2009 Author Posted May 11, 2009 To ja się też wyżalę. Właśnie wróciłam od weta z moją Dianką. Ma podejrzenie raka kości. Muszę się znowu wyryczeć, później wziąć się w garść i powalczyć. Chyba teraz los sobie odbija na mnie wszystko za dotychczasowe szczęśliwe życie. Najpierw Fredzio, Sara, Patos a teraz Diana. Co jeszcze nie wiem, ale jakoś ciężko mi uwierzyć dzisiaj, że będę mieć z psiakami lepsze dni:-(. Quote
gusia0106 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Nooooo cholera jasna..... Irenko, ale jeśli to tylko podejrzenie to może jeszcze zostanie wykluczone? Może to zapalenie tylko jakieś czy coś? No wierzyć mi się nie chce, że to się tak wszystko na raz wali... Quote
Miki Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 No to ja dołożę swoje W zeszłym tygodniu miałam swoją kotkę całkowicie niedrożną - narkoza itp Wczoraj, z czego się bardzo cieszę, pojawił się po 10 miesiącach nieobecności taki półdziki kot na mazurach. Tylko,że jest w stanie strasznym. Tz mówi, że waży mniej niż 1 kg, a ja mogę tam jechać dopiero w piątek:placz: Ma chęć do jedzenia, ale czy przeżyje? Co mu dawać? Czy najpierw robale, pchły czy co? Czy na jakieś kroplówki mój tz pojedzie? kurcze no Quote
Miki Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 A zapomniałam za Patosa i inne biedne pieski trzymam kciuki Quote
majka50 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Zrobiłam przelew na Patosa/ 50 zł/ Będę pomagać w miarę możliwości. Patos tak troszkę przypomina,, mojego osobistego psa Alberta,,:evil_lol: Też jest Onkowaty. Irenko dziękuję Ci serdecznie. Dzięki Tobie poznałam wspaniałych ludzi czyli Gosię i Krzysia, którym zawdzięczam bardzo wiele między innymi to,że Albert jest już bezpieczny i pod dobrą opieką. Muszę się jakoś odwdzięczyć:loveu: Quote
Kocurek Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Przelew na Patoska juz zrobiony. Jeszcze raz Patosku:Wybacz mi...:-( i zdrowiej. Quote
mysza 1 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='monika083']a maly ma watek ,czy to Twoj 'prywatny' pies ?[/quote] Jest bezdomny, zabrany z fatalnych warunków, była jeszcze jego siostra ale już zawiozłam do nowego domu. Nie ma wątku, rzadko zakładam wątki bidom, którym pomagam. Irenko, bardzo bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi. Miki, zdecydowanie kota trzeba zabrać na kroplówki- jak troszkę się wzmocni - odrobaczyć. Quote
monika083 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='mysza 1']Jest bezdomny, zabrany z fatalnych warunków, była jeszcze jego siostra ale już zawiozłam do nowego domu. Nie ma wątku, rzadko zakładam wątki bidom, którym pomagam. to moze zaloz mu watek ?? pewnie znajda sie jakies osoby chcace pomoc finansowo ,czy bazarkowo, a moze jakis fajny domek sie na dogo znajdzie? Quote
gusia0106 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 A ja dostałam od Ewy Marty piękne srebrne rzeczy na bazarek. Wystawię to link podeślę. Bo te pieniądze co mamy to na miesiąc hotelu.... A pobyt w klinice? A leki? A badania? Kasa nam potrzebna. Za moment się okaże jak bardzo. Quote
Ewa Marta Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='irenaka']To ja się też wyżalę. Właśnie wróciłam od weta z moją Dianką. Ma podejrzenie raka kości.[/quote] Irenko kochana, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby to jednak nie była właściwa diagnoza, a jeśłi nawet, to żeby Dianka dala radę choróbsku!!! Musisz być teraz silna, nie zamartwiaj się niczym dookoła, jesteśy z Tobą. jak będziesz potrzebowała pomocy, to krzycz głośno! [quote name='gusia0106']Bo te pieniądze co mamy to na miesiąc hotelu.... A pobyt w klinice? A leki? A badania? Kasa nam potrzebna. Za moment się okaże jak bardzo.[/quote] No właśnie, nie spoczywajmy na laurach, bo może komuś się wyda, że zebrało się dużo pieniędzy. To bardzo złudne, nadal zbieramy, szukamy kolejnych sponsorów i dobrych ludzi, którzy wpłaca choc parę złotych na psiaki. W końcu pod naszą opieką mamy nadal wszystkie psiaki... Quote
Neigh Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='Miki']No to ja dołożę swoje W zeszłym tygodniu miałam swoją kotkę całkowicie niedrożną - narkoza itp Wczoraj, z czego się bardzo cieszę, pojawił się po 10 miesiącach nieobecności taki półdziki kot na mazurach. Tylko,że jest w stanie strasznym. Tz mówi, że waży mniej niż 1 kg, a ja mogę tam jechać dopiero w piątek:placz: Ma chęć do jedzenia, ale czy przeżyje? Co mu dawać? Czy najpierw robale, pchły czy co? Czy na jakieś kroplówki mój tz pojedzie? kurcze no[/quote] NA KROPLÓWKĘ!!!!!!!! Powódów takiego wychudzenia mogą być miliony. Irena - z rakiem daje się żyć wiele lat. Alfa przeżyła 14. A odkąd skończyła 5 wiedziałam, że ma nowotwór. To jeszcze nie jest wyrok. Mysza - no co sie nie skarżysz. Zakładaj wątek - coś będziemy ratować i myśleć........najtrudniej samemu. Pamiętam jak rachunek za Kawę przekroczył 1200 zł.......zaczął mi się grunt spod nóg usuwać. I nigdy nie zapomnę - jak zaczęły napływać smsy : ratuj kota ! mamy już 300 zł...... Najtrudniej jak się ma wrażenie, ze trzeba wszystko samemu udźwignąć. Każda z nas to wie. Quote
agata51 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='gusia0106']A ja dostałam od Ewy Marty piękne srebrne rzeczy na bazarek. Wystawię to link podeślę. Bo te pieniądze co mamy to na miesiąc hotelu.... A pobyt w klinice? A leki? A badania? Kasa nam potrzebna. Za moment się okaże jak bardzo.[/quote] Pewnie wiele fanek Patosa nie zagląda na wątek, bo myślą, że jest już w domku. Irenko [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/glaszcze.gif[/IMG] Quote
mysza 1 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Malutki 3- miesięczny aniołek odszedł, nie dałam rady mu pomóc. Serce znowu mi pękło, nie nadaję się do tego.... Baronku [*] zawsze będę Cię miała w sercu. Przepraszam za offa. Quote
irenaka Posted May 11, 2009 Author Posted May 11, 2009 Mam chyba dobre wiadomości. Patos jutro rano wraca do Niepołomic. Dziękuję ogromnie Romkowi i KarusiP, że chcą mi pomóc. Karusia na dodatek jeszcze w czwartek wystąpi w Kundlu z którymś z psiaków z Krzyczek. Ogromnie jestem Jej wdzięczna, bo swoimi problemami jest zawalona a jednak zawsze mogę liczyć na pomoc. Mam nadzieję, że choć u Patosika sytuacja się uspokoi. Rachunek w lecznicy powalający- 504,00. Nie wiem, czy coś jeszcze nie dojdzie, bo prosiłam o zapas leków na parę dni, żeby w hotelu nie było "przerwy w dostawie". Quote
C&C Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Irenko, parę grosików przelałam na Patosa na konto hoteliku Quote
gusia0106 Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='irenaka']Rachunek w lecznicy powalający- 504,00. [/quote] O tym właśnie mówiłam....Kasa bardzo potrzebna!! Tych pieniędzy, które zostały na niego wpłacone właściwie już nie ma. Nie ma ani na leki, ani na hotel. Czekam na aparat i zrobię bazarki. Jakby ktoś coś jeszcze znalazł to ja się polecam. Quote
Ewa Marta Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='gusia0106']O tym właśnie mówiłam....Kasa bardzo potrzebna!! Tych pieniędzy, które zostały na niego wpłacone właściwie już nie ma. Nie ma ani na leki, ani na hotel. [/quote] Tych pieniędzy już nie ma, ale nie zapominajmy, że gdyby ich nie było, z Patosem mogłoby byc krucho... W tej sytuacji liczy się każda złotówka. Cudownie, że jest tyle osób, które pomagają, ale nadal bardzo prosimy o pomoc, żeby ta droga do normalności, do własnych domów chociaż w tej sprawie przebiegała bez problemów. Ktoś może powiedziec - ale mądrala - dopiero niedawno weszła, a już sie mądrzy:eviltong: Nie kieruję tych słów do "starych dogomaniaczek i dogomaniaków" bo Wy doskonale wiecie jak się robi takie zbiórki. Myślę o tych, którzy może przypadkiem wejdą tu, tak jak ja weszłam i pozostawią swoje serca z tymi psiurami... Quote
Neigh Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Weź daj spokoj, przecież nie staż decyduje o wrażliwości człowieka. On, owszem, czasem daje pewną hmm rutynę, doświadczenie .......bardziej w temacie kogo warto unikać. Bo psy, jak to psy zawsze takie same. Dziewczyny jeszcze jedno jest istotne - miesięczny koszt leków Tygrynia to ponad 100 zł. ( ach ten bromek......). Niestety leki psów są pełnopłatne. Do kosztów utrzymania Patosa, trzeba doliczyć jeszcze tę kwotę. Quote
agata51 Posted May 12, 2009 Posted May 12, 2009 Może napisać na PW do osób, które wpłacały na hotelik Patosa, a których nie ma teraz na wątku? Quote
Romi Posted May 12, 2009 Posted May 12, 2009 Patosik już w Niepołomicach. Podróż minęła bez zakłuceń. Co prawda Patosik się trochę wiercił na tylnim siedzeniu, ale Karolinka Go grzecznie uspakajała, za co otrzymywała soczyste buziaczki (ci co znają Patoska to wiedzą jaki ma wielki jęzor :lol:) Patosik dostał dwa lekarstwa. Pierwsze to Luminalum 100mg które ma otrzymywać 2 razy na dobę co 12 godz. Drugiej nazwy nie pamiętam, ale coś na M..(chyba) W każdym razie to drugie ma dostawać 1 raz dziennie. Teraz co do zapasów leków... Patos przy wypisie otrzymał receptę na Luminalum którą zrealizowałem w ilości 50 sztuk( 5 opakowań), więc na najbliższe 25 dni jest spokój. Quote
Miki Posted May 12, 2009 Posted May 12, 2009 Uff! Dobrze, że tę przygodę Patos ma już za sobą. Teraz na pewno odzyska zdrowie i dobry humor:loveu: Quote
mysza 1 Posted May 12, 2009 Posted May 12, 2009 Dobrze, że podróż minęła spokojnie, oby tak dalej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.