Jump to content
Dogomania

Amstaff Fobos szuka domu. 2-gi rok w hotelu.


Frotka

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

No super :no-no-no:
Nie tak to mialo wygladac, a teraz Szerman musi sie upominac, Murka sie w szpitalu denerwuje jak sobie Szerman (Mariusz) ze wszystkim poradzi i co bedzie dalej z Fobosem.
Teraz juz beda ostrozniejsi w przyjmowaniu psow z tzw. zagrozeniem uspienia, co zreszta mnie nie dziwi....

Link to comment
Share on other sites

Przykro mi kurtka... Nie wiem co powiedziec. W zyciu nie olalam i nie olejé mojego psa w ten sposób... Smutne to. Tak sobie rozmyslalam, ze nawet gdybym byla w cholernym szpitalu, wydalabym rodzinie dyspozycje co do moich zobowiázan, przynajmniej w kwestii finansowej, albo mianowala jakiegos pelnomocnika, jesli juz naprawdé by mnié powalilo, ale trudno w ogóle sobie wyobrazic taki stan, poza chyba respiratorem i brakiem przytomnosci- a to akurat nie jest tu powodem absencji Frotki, wiéc?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Ulka, łatwo jest pisac nie bedac na miejscu. Zadzwon do Frotki i moze Ci sie uda uslyszac ile ma pod opieka psow-to slychac czasami, naprawde.
Nie tylko te w domu ale i tez w hotelu.

A jak ma sie pod opieka iles psow to ciagle cos sie dzieje, chore itd. Są tez rozne niecierpiace zwloki interwencje, sprawy sądowe, na ktore TRZEBA sie stawic nawet w drugim koncu Polski, czy to tak ciezko zrozumiec?

Tak jak pisalam, Frotk mi mowila, ze ma tez klopoty zdrowtne .Nie oceniajmy, zza komputera, za nim sprawa sie nie wyjasni. Wiem, ze "jest noz na gardle' i trzeba podejmowac szybko decyzje, trudno musimy sami je podjac, pomagając i jej, Frotce. Nic narazie innego sie nie wymysli.[/quote]

zadzwon do mnie to tez Ci powiem ile mam pod opieka psów, nie tylko u siebie ale i w innym hoteliku, też mam kłopoty zdrowotne i jestem prawnikiem,
ja tez miałam kilka miesięcy wolnego od dogo z powodów rodzinnych i to moge zrozumiec, ale ja nie miałam wtedy zobowiązan, miałam co prawda dwa psy na hoteliku, za które nikt nigdy złotówki nie zapłacił więc niektórym było na rękę, ze sie nie odzywam, z reszta nie ma o czym mówić, psom znalazłam dobre domy.

Mój "hotelik" jest raczej z nazwy hotelikiem, jestem domem tymczasowym dla rottweilerów z Fundacji Rottka, pieniądze z Fobosa i tak pójda na utrzymanie psów tak czy siak.

czekam dziś na decyzje.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałem dzisiaj z Mosii, nadal ma miejsce i zgadza się przyjąć Fobosa, tyle tylko że musielibyśmy się sprężyć. Doszliśmy do wniosku,że transport przez Warszawę byłby prawie dwukrotnym nadkładaniem drogi (w linii prostej mamy jakieś 250 km), więc mogę psa zawieźć osobiście, co dodatkowo oszczędzi mu stresu. Czy ktoś może ma inne propozycje?

Link to comment
Share on other sites

No cóż, skoro nikt nie ma innych pomysłów, to chyba jest to jedyne i najrozsądniejsze wyjście, żebyś to Ty odwiózł Fobosa do mosii.
Mimo że dołączyłam do wielbicieli Fobosa niedawno, to bardzo serdecznie Ci dziekuję ( i oczywiście Murce ) za opiekę nad Fobosem. I za to, że mimo własnych, ważniejszych spraw, cały czas o nim myślisz i starasz się doprowadzić sprawę do końca. Jesteście wspaniałymi ludźmi!!

A tak z ciekawości - Pan zainteresowany adopcją Fobosa odezwał się?

Link to comment
Share on other sites

W sprawie Fobosa kontaktowała się ze mną Arka. W pierwszym telefonie poinformowała mnie, że Fobosa trzeba zabrać, w związku z czym zaproponowałam, że wezmę go do hotelu w Krakowie, jeśli ktoś zgodzi się go przetransportować, ponieważ nie mam możlwiosci transportu. Prosiłam Arkę, żeby przekzała moją propozycję na forum co zresztą zrobiła. Propozycję tę w dalszym ciągu podtrzymuję.

Nie mam nic przeciwko temu, żeby pies szedł do Mosii z tym że dobrze by było gdyby wcześniej zostało ustalone:

1. kto odpowiada za psa
2. kto i jakie kwoty jest wstanie wpłacac na jego utrzymanie.

Gdyby Fobos miał trafić do Krakowa to pełne koszty jego utrzymania plus problem wyadoptowania psa biorę na siebie. Mamwtedy tylko prośbę o pomocw przetaransportowaniu go.

Link to comment
Share on other sites

Tez uwazam, ze jesli Frotka zna hotelik i moze, to jak najbardziej moze Fobosa tam umiescic. Jesli Fobos zostanie zabrany od Murki i Szermana i umieszczony w bezpiecznym miejscu - nie mogé prosic o wiécej.

Na pobyt u Mosii nie nalegam, bo choc na pewno mialby super szkolenie, kasé chétnie przeznaczé na ratowanie bardziej potrzebujácych psów i nigdy mi tu ich nie zabraknie.

Link to comment
Share on other sites

Pan od Fobosa się nie odezwał. Nie zdziwiłbym się jeśli by się okazało że czytał wątek.
Frotka zadzwoniła dzisiaj do mojej żony do szpitala, na telefon komórkowy. Szczęściem byłem pod ręką, bo Kasia nie bardzo mogła rozmawiać i oddała mi słuchawkę. Frotka stwierdziła że:
-nie wiedziała że sprawa jest pilna,
-nie wiedziała że Murka jest w szpitalu,
-że dopiero Ksenia zadzwoniła do niej i przekazała co dzieje się na forum,
-że zaproponowała przewiezienie Fobosa do hoteliku na Łużyckiej o którym wspominała tu na wątku mar.gajko, a behawiorysta mógłby tam począwszy od lipca dochodzić do Fobosa raz na tydzień,
-z rozmowy wywnioskowałem, że Frotka poinformowała Arkę, do którego hoteliku chce zabrać Fobosa,
-opowiedziałem Frotce o naszej kłopotliwej sytuacji,

-[U]ustaliliśmy, że wobec dobrej woli Mosii, którą wykazała vczekając ponad 2 tyg na psa, byłoby niepoważne teraz wydawać go do innego hotel[/U]u,

[U]-Frotka stwierdziła, że napisze post na wątku, że zgadza się na wydanie Fobosa do Mosii.
-że decyzja gdzie mamy umieścić psa należy do nas.[/U]

Wchodzę na wątek i oczom nie wierzę. Kolejna wersja prawdy. Ile ich jeszcze jest i kto jeszcze w międzyczasie zmieni zdanie?

Arka, pisałaś ZAUFANIE?

To jest wykręcanie asta ogonem :diabloti:.

Po całej tej szarpaninie, dopraszaniu się, ustalaniu i nadużywaniu cierpliwości ludzi chcących pomóc, zgłasza się nasz głowny nieobecny i zawraca sprawę do punktu wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam dziś do Murki i sprawa jest dogadana w ten sposób, że Szerman wiezie psa do mosii, z uwagi na to że ufa mosii i uważa że pies będzie miał niej indywidulaną opiekę. Poza tym nie mamy na "już" transportu do Krakowa. Moja propozycja zostaje aktualna jako "koło ratunkowe".

Pytanie odnośnie hotelu mosii jest takie - kto i w jakiej kwocie będzie płacił za pobyt psa? Kto będzie decydował o tym psie?

Link to comment
Share on other sites

Szerman nie zawracam sprawy do punktu wyjścia tylko nie stać mnie na płaceni mosii 600 zł miesięcznie, jeśli za 1/3 tej kwoty mam porządny hotel w Krakowie. Jak najbardziej zgadzam się, żeby pies szedł do mosii, ale muszę widzieć zgłoszena co do wpłat. Jeśli nie zgłosi się odpowiedni liczna osób to mnie nie będzie stać na tę imprezę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Gwoli ścisłości. W tym hotelu były: Margo i Uzi.
ŻADENE z nich nie było psem problemowym.
Żadne nie wykazywało agresji w sosunku do opiekunów.

A jak dobrze pamiętam to oboje zostali zabrani na prośbe p. Tomka li i wyłącznie ze względu na zbliżające się Święta i rezerwacje hotelu, co było ustalone wcześniej.

To tylko gwoli ścisłości.

Osobiście uważam, że ŻADEN komercyjny hotel, mający 30-50 psów nie jest miejscem do wychowywania psów problemowych przez właściela hotelu.
Hotel nie do tego służy.
A właściciel po prostu nie ma na to czasu, przy takiej ilości psów i kotów pod opieką.[/quote]


O jakim hotelu wspominala mar.gajko??? Nie wiem gdzie on jest czy Luzycka czy pipsztynska. Napisalam to co mi Froka powiedziala, ze MA HOTEL dla FOBOSA, nowy jakis [U]i mnie to wystarczy[/U] a jak Tobie nie to Twoj problem.

A z nudow tak sobie dzwonilam do Frotki aby jej mowic o pogodzie, wystarczy wyjasnien?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Aż jestem ciekawa jaki to ten nowy hotel.
Jak to nie tajemnica, hmmm, handlowa.
Może zróbcie trochę reklamy, jak taki dobry, i podajcie namiary.

Chyba, że to o Łużyckiej mówimy.
Ale na Łużyckiej nie nowy?[/quote]
Zgadza się?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szerman']Zgadza się?[/quote]

Co sie zgadza?? NIC sie nie zgadza. Po pierwsze ulicy nie znalam, dwa-pojecie nowy-jest jak widac wzgledne.

Pisalam ze wlasciel hotelu sam ma asta i Frotka ma tam tez umieszczeną astkę.
Skoro hotel jest 'stary' i mar.gajko go zna to powina wiedziec,ze wlasciel ma psa asta, nie?

A czy to ulica Luzycka czy pipsztynska JAKIE to ma znaczenie? ZADNE!!

Link to comment
Share on other sites

Są dwa hotele w których możnaby umieścić Fobosa - jeden na ul.Łużyckiej (tutaj o opinię najlepiej spytać Foksię i Dżekusię) i jeden pod Krakowem. Tak jak mówiłam bardzo możliwe, że do psów z Łużyckiej od lipca regularnie będzie przychodził psycholog (znowu: informacje u Foksi i Dżekusi).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...