enia Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='szajbus']Dobrze, że masz do kogoś takie zaufanie i obyś go nigdy nie straciła. My tylko chcemy wiedzieć gdzie sie podział Fuks, ale ewadr albo kreci, albo milczy jak zaklęta. Był sobie żywy pies, a teraz jest wirtualny. Co sie stało z tym żywym??? Z tego co czytam to Kika tez miała przebywać gdzie indziej![/quote] Kika miala być najpierw: u spokojnych sąsiadów -patrz pierwsza oferta w poście Alpiny , potem miala być u ludzi ktorzy mają inne zwierzaki ( Kika okazala sie "za fajna" dla tych sąsiadów) konie, psy itp. a teraz ponoć jest u mamy ewadr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea_m Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Jest. Została zwrócona z tej adopcji. U mamy Ewy ma opiekę i miłość. Nie wiem czy jest tymczasowo czy na stałe ale krzywda jej sie na pewno nie dzieje. Wam się nie zdarzały zwroty z adopcji? A wiem że jest bardzo szczekliwa bo dzwoniłam do p. Joanny, nie mogłyśmy rozmawiać przez jej szczekanie. Może by i wórciła z tamtej adopcji!. Od tych starszych państwa. Przeciez szczekliwy pies w bloku to nie żaden rarytas. Kto to może wszystko wiedzieć? Kto wiedział że jak małej doopka odrzyje to pokaze takie oblicze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Bea m a jak dlugo Kiki mieszkala u tych państwa co mają dziewczynkę? bo tu ani slowa nie bylo,że są niezadowoleni i coś sie nie udalo....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='bea_m']Jest. Została zwrócona z tej adopcji. U mamy Ewy ma opiekę i miłość. Nie wiem czy jest tymczasowo czy na stałe ale krzywda jej sie na pewno nie dzieje. Wam się nie zdarzały zwroty z adopcji? A wiem że jest bardzo szczekliwa bo dzwoniłam do p. Joanny, nie mogłyśmy rozmawiać przez jej szczekanie. Może by i wórciła z tamtej adopcji!. Od tych starszych państwa. Przeciez szczekliwy pies w bloku to nie żaden rarytas. Kto to może wszystko wiedzieć? Kto wiedział że jak małej doopka odrzyje to pokaze takie oblicze?[/quote] Oczywiście, że wszystko sie może zdarzyć, ale uczciwość nakazuje pisać o wszystkich problemach i rozterkach jeśli takowe byly....... a tu cisza.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='bea_m']reszta chórkiem jej dośpiewuje nie znając sytuacji, sprawy ani osoby o którą tu chodzi.[/quote] A Ty znasz? [quote name='enia']Oczywiście, że wszystko sie może zdarzyć, ale [B]uczciwość nakazuje[/B] pisać o wszystkich problemach i rozterkach jeśli takowe byly....... a tu cisza.:roll:[/quote] i w tym całe sedno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea_m Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 [quote name='Ulaa']A Ty znasz?.[/quote] Ula a ty jestes wszystkiego pewna na 100 %. Jestes wyrocznią? [quote name='Ulaa']i w tym całe sedno.[/quote] Nie dziwię jej sie. Gdyby powiedziała od razu prawdę to by tak czy inaczej rozpętało sie piekło. Kazda z Was by mówiła że jednak Ewa popełniła niewybaczalny błąd itd... A tak pies bezpieczny i szukała nowego domu. Ewa miała spokój i czas na znalezienie go. No ale Ula musiała swoje trzy grosze dla pogrązenia Ewki dodać. No i Ewa jest teraz beeeee. I wszyscy są szczęsliwi :evil_lol: Nikt nie patrzy że pies jest bezpieczny i zdrowy u mamy Ewy. Trzeba to opisać w jakiejś kolorowej gazecie. Ale by miała branie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 a dlaczego nie wypowie sie sama Ewa? Dlaczego jej tu nie ma? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea_m Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Bo komp ma w naprawiea u jej mamy nie zawsze net sie łączy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze i się z Toba bea m nie zgodzić. Pies nie był własnością ewadr i wydaje mi sie, ze uczciwość nakazywała informowanie na wątku suni wszytskich zainteresowanych o jej dalszych losach. Być może ktoś inny włączyłby sie w poszukiwanie dla niej innego domku.Tymczasem ona sama podjęła decyzję. Ponadto uważnie przeczytaj watek Fuksa i powiedz czy tam tez ci sie wszystko c sie zgadza? Przykro mi to stwierdzić, ale w tej chwili nie ufam ewadr i nie wiem czy kiedykolwiek zaufam. Dla mnie osoba, która kręci, przemilcza pewne fakty nie jest osobą godną zaufania. Ewadr była na watko Fuksa, odpowiadała innym na pytania ale jakos nie wyjaśniła co się dzieje z tym psem- ciekawe prawda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Alpina nie masz potrzeby sie zadreczac, moge was wszystkich zapewnic ze psom u mamy Ewy nie dzieje sie krzywda. Faktem jednak jest ze kazdy kto oddaje pod opieke swojego podopiecznego chce znac jego los a tu Ewa niestetety nie wiem dlaczego nie zawsze ujawnia prawde, przeciez nieudanych adopcji na dogo jest duzo i ja nie widze powodu dla ktorego trzeba by bylo takie fakty ukrywac wrecz przeciwnie to potwierdza tylko zaufanie do danej osoby. Do Beaty znajomej Ewy jest wyadoptowana Majka, to tez moge potwierdzic ale nie wiem o zadnym innym psie ktory mialby byc wyadoptowany do Beaty lub tez przebywal u niej na DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 [quote name='enia'] Alpina mnie od samego początku nie podobaly sie te kombinacje, byl dom , znalazl sie inny choć tamten...... Bóg jeden wie....teraz oddana do mamy- czy kiedykolwiek ona byla w domu stalym? wątpie. ja sobie poczytalam Twoje posty i dlatego nadal uważam ,że jesteś cieniem ewadr na dogo.........bardzo ją wszędzie zachwalasz- Twoje prawo. Ja widzę co czytam i tyle.....[/quote] Enia może czytaj uważniej to co piszę... Nie miałam powodów, żeby nie wierzyć Ewie - I do tej pory nie wiem co o tym wszystkim myśleć... O co CI chodzi? - skoro u Ewy ( również jako członka fundacji) psy znajdowały DS i DT to dlaczego nie miałam "bardzo jej wszędzie zachwalać"? Ty miałaś wątpliwości bo chciałaś KIKI wziąć do siebie... A ja szukałam konkretnej pomocy dla psów... Nazwałaś mnie ciemną smugą - ciesz się, że Ty jesteś białą plamą... Mam nadzieję, że z równym zapałem jak dla KIKI,będziesz szukała domów innym bidom... Obyś się na nikim nie zawiodła ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Ewadr od 01.03 08 nie ma juz nic wspolnego z Fundacja. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Ada a czy ktoś mi o tym powiedział? Ewa nic mi nie wspominała na ten temat... Dopiero dowiedziałam się tego od niej w rozmowie tel.ze trzy dni temu jak również i tego, że KIKI wróciła z adpocji... Ja także nie znoszę półprawd i niedomówień zwłaszcza od ludzi do których mam zaufanie... Jak już napisałam mam nadzieję, że Twoje spotkanie z Ewą przyczyni się do wyjaśnienia całej sprawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 W zasadzie to realnie na to patrząc, Ewa już od dawna nie miała nic wspólnego z fundacją, poza swoim podpisem na dogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Alpina nie podawalismy do wiadomosci na forum jak fundacja sie tworzyla kto wchodzi w sklad fundacji, i nie bylo takiej potrzeby informowac o zmianach jakie sa podejmowane wewnatrz fundacji. Poniewaz tak jak Ulka wspomina Ewa od kilku miesiecy udzielala sie tylko i wylacznie na dogo a nie w fundacji dlatego takie kroki zostaly podjete. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronikaa Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Ja nie znam Ewadr , dlatego też nie chcę jej osądzać, ale ... to jest coś nie tak. Przecież nikt chyba nie ma do zarzucenia Ewie, że ten piesek, który jest u jej mamy jest źle traktowany. Chodzi o to czemu Ewadr nie powie nam prawdy. Tylko tyle.. I aż tyle. I wogóle co to za dziwne zdjęcie.. Obrobione w Photoshopie..... :shake: Nie zrozumcie mnie źle, ale to dla mnie niewyobrażalne ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted March 24, 2008 Author Share Posted March 24, 2008 Nie było mnie na dogo, a tu takie buty.... :shake: Nie rozumiem jednego, dlaczego Ewadr nie zadzwoniła z wyjaśnieniem i informacją, że Kiki wróciła. :shake: Na razie mnie nie ma na dogo i szybko nie będzie, komp mi zdechł. Wszystkich zainteresowanych prószę o kontakt telefoniczny. 609 325 217 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
parowka50 Posted March 29, 2008 Share Posted March 29, 2008 [IMG]http://i27.tinypic.com/2nk3ptz.jpg[/IMG] [IMG]http://i27.tinypic.com/6hjmf9.jpg[/IMG] [IMG]http://i30.tinypic.com/14nzn93.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted April 1, 2008 Share Posted April 1, 2008 jest śliczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 21, 2008 Share Posted April 21, 2008 Ulv, mam nadzieje, że byłaś u Kiki tak jak Cie zapraszano publicznie na tym wątku i sprawdziłaś, że psina żyje..... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105428&page=55[/URL] mam nadzieje, że jesteś odpowiedzialna w przeciwieństwie do ewadr i jej przyjaciółek dogomaniaczek.... widziałaś wątek Jozina? tymczasowicza u ewadr? brak słów, oby Kiki tak nie skończyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted April 23, 2008 Share Posted April 23, 2008 Kikuś jak Cię tu kochaja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted April 23, 2008 Author Share Posted April 23, 2008 Faktycznie nie byłam na wizycie poadopcyjnej i troche sie martwie (chociaz podobno wszystko w porzadku). :oops: Na przeszkodzie stoją fundusze, czas i fakt, że najnowsza podopieczna - Piku jest obecnie w bardzo złym stanie.... nie moge jej ani zostawić, ani zabrać ze sobą... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted April 23, 2008 Share Posted April 23, 2008 To Kiki została wyadoptowana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronikaa Posted April 23, 2008 Share Posted April 23, 2008 [quote name='enia']Ulv, mam nadzieje, że byłaś u Kiki tak jak Cie zapraszano publicznie na tym wątku i sprawdziłaś, że psina żyje..... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105428&page=55[/URL] mam nadzieje, że jesteś odpowiedzialna w przeciwieństwie do ewadr i jej przyjaciółek dogomaniaczek.... widziałaś wątek Jozina? tymczasowicza u ewadr? brak słów, oby Kiki tak nie skończyła.[/quote] Enio, nie zrozum mnie źle.. ale.. możesz konkretnie powiedzieć z jakimi to przyjaciółkami dogomaniaczkami przyjaźniła się Ewa ??????? i które "przyjaciółki dogomaniaczki Ewy" są nie odpowiedzialne ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 23, 2008 Share Posted April 23, 2008 ok. już pisze, mam na myśli Alpinę która to zawsze po poście ewadr pisala hymny pochwalne na jej temat , teraz umilkla równocześnie z ewadr.............a moglaby pomóc na wątku zaginionego Jozina w końcu byly tak blisko sądząc z postów........ a to co sie stalo z Jozinem stwarza podejrzenia co do pozostalych adopcji tej kobiety...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.