Jump to content
Dogomania

Fiona płacze krwawymi łzami ... nasza mała Księżniczka odeszła[*]


Niewiasta_21

Recommended Posts

Nie ma słów, ktore sa Was w stanie pocieszyc.
Wszyscy czasem w zyciu przegrywamy, z choroba czasami nie da sie wygrac.

Jedno jest pewne, ja nie znam ludzi, którzy tak jak wy, walczyli i kochali.
Pełna podziwu, jeszcze raz chylę, przed Tobą czoła Asiu :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

parafrazując...ks.Tischnera...
Śpieszmy się kochać futrzaki, bo tak szybko odchodzą....

mimo, ze Wasza Fioneczka odeszła...pozostanie na zawsze Piękną Księżniczką w Waszych serduchach...w serduchach Waszych i JEJ przyjaciół...

Mozecie byc dumni z tego, że byliście jej przyjaciółmi...

Że to własnie WY pokazaliscie jej TEN DOBRY ŚWIAT...

Dziękuję Wam w Swoim imieniu, że ta pięknota mogła poznac co TO MIŁOŚC LUDZIA...ze mogła przekazać WAM swoje ogromne Psie uczucie i oddanie....

BĄDŹCIE Z SIEBIE DUMNI ... Ja jestem z Was dumna...ona pewnie też

buziaki od naszej sfory i wielkie hauuu

Link to comment
Share on other sites

Asieńko jak sie trzymacie? Proszę nie mów, że kogoś zawiodłaś, Wy daliście z siebie tak wiele. Fionka dzięki Wam zyskała życie, to nie Wasza wina, że zachorowała, że lekarze przez tak długi okres nie mogli jej zdiagnozować. Jesteście WSPANIALI i Fionka o tym wiedziała. Uściski dla Was.

o Fioneczce nigdy nie zapomnimy, była księżniczką dla nas wszystkich, którzy tutaj zaglądali

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka'][B]dziękuję Wszystkim za słowa pocieszenia i zrozumienia[/B]

ale ja jednak cały czas zastanawiam się w którym momencie popełniliśmy błąd przez który ta cała historia tak się skończyła ... gdybyśmy się bardziej postarali byłoby inaczej :([/QUOTE]

[B]
ASIU .... nie możesz obarczać się winą za jakiegoś konowała ...to Ci wielce wyuczeni powinni bić się teraz w piersi ... za to że nie pomogli Fionce ....WY POMOGLIŚCIE tak jak umieliście .... [/B]

Link to comment
Share on other sites

to siedziało w niej, nie dostała tego paskudztwa przez Was, zrobiliście wszystko co w ludzkiej mocy,a nawet więcej
wielu poddało by się wcześniej miała w Was oparcie w walce z chorobą było tyle pięknych chwil...dla takich się żyje
Fionko [']
[IMG]http://img716.imageshack.us/img716/2011/fionka.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

A ja zawsze będę pamiętała naszą wyprawę do Warszawy do dr Garncarza. Fiona nie widziała wtedy prawie nic-jedno oko rozdapane, drugie podrażnione wywiniętą powieką do granic możliwości. A mimo wszystko sunieczka siedziała na tylnym siedzeniu i pół drogi wygądała przez okno :) Nie mogłam sie na nią napatrzec. Śmiałyśmy się wtedy z dziewczynami do łez.
Jedno mogę napisac - Fiona była jednym z moich najwdzięczniejszych psich pasażerów!
I takie chwile Asiu należy pamiętac.
Wiem bardzo dobrze co czujesz. Straciłam swoją pierwszą sunię pięc tygodni po adopcji. Niby tak krótko, a dla mnie wystarczająco, by pokochac na zawsze. Odeszła nagle, na serce. A ja do tej pory zadaję sobie pytanie, czy mogłam cokolwiek zrobic, by temu zaradzic. To na zawsze pozostaje w nas.
Wy zrobiliście wszystko, co waszej mocy, by Fiona była szczęśliwa i by jej pomóc.
I choc choroba była bezwzględna, Fiona wiedziała, że miała [B]SWOJE MIEJSCE NA ZIEMI[/B]!!! A to jest bezcenne ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka'][B]dziękuję Wszystkim za słowa pocieszenia i zrozumienia[/B]

ale ja jednak cały czas zastanawiam się w którym momencie popełniliśmy błąd przez który ta cała historia tak się skończyła ... gdybyśmy się bardziej postarali byłoby inaczej :([/QUOTE]
Nie pisz tak , zrobiliście wszystko WSZYSTKO co było w waszej mocy , a nawet więcej !!!
Niewiele jest osoób , które decydują się na przygarnięcie psa z problemami zdrowotnymi !!!
Ona miała wszystko , dom , ciepło , miłość - troskliwych ludzi , poczucie bezpieczeństwa ...

PS .. takich jak Fiona czekających jest cała masa .... zamiast opłakiwać , winić się .. wspominajcie te chwile , te piękne , radosne , szczęśliwe ... otwórzcie oczy , może kolejna miłość gdzieś Was wypatruje ....
I pisze to z pełną świadomością ... jeśli możecie , weźcie psa sobie do domu .... dajcie miłość kolejnemu ... to i Wam pomoże , a szczególnie temu samotnemu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Nie pisz tak , zrobiliście wszystko WSZYSTKO co było w waszej mocy , a nawet więcej !!!
Niewiele jest osoób , które decydują się na przygarnięcie psa z problemami zdrowotnymi !!!
Ona miała wszystko , dom , ciepło , miłość - troskliwych ludzi , poczucie bezpieczeństwa ...

PS .. takich jak Fiona czekających jest cała masa .... zamiast opłakiwać , winić się .. wspominajcie te chwile , te piękne , radosne , szczęśliwe ... otwórzcie oczy , może kolejna miłość gdzieś Was wypatruje ....
I pisze to z pełną świadomością ... jeśli możecie , weźcie psa sobie do domu .... dajcie miłość kolejnemu ... to i Wam pomoże , a szczególnie temu samotnemu[/QUOTE]

Asiu sluchaj Vectry bo madrze gada :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...