MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Aska7']Moze lepiej bylo zostac rzeznikiem[/quote] Może... Ale miałbym dylemat czy lepiej stać na klatce z kleszczami do ogłuszania, czy za nią na skrawianiu z nożem rurkowym w ręce... Normalnie z powodu tego dylematu spać bym po nocach nie mógł. A jak Twoja sprawa w sądzie v.s. PZŁ? Quote
saJo Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Może... Ale miałbym dylemat czy lepiej stać na klatce z kleszczami do ogłuszania, czy za nią na skrawianiu z nożem rurkowym w ręce... [/quote] Opcja nr dwa jest i wiele ciekawsza...te strumienie lejacej sie krwii.... Quote
Karmi Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Heh........[/quote] Mars nie dziw sie ze ktoś może tak zareagować. Ja osobiście nigdy nie miałam bliskiego spotkania trzeciego stopnia z myśliwym. Gdybym miała przepuszczam, ze w obronie moich ukochanych psów mogłabym niewiele myśląc wiele zrobić. Nawet będąc wątłą blondynką. Wydaje mi się, ze myśliwi czują się bezkarni bo pod pachą mają broń a za plecami prawo. Czasy sie zmieniają. Ludzie mają wieksze poczucie prawa do ochrony własności a pozwolenie na broń też jest łatwiej uzyskać. To kiedyś moze się źle skończyć. Dla obu stron. Quote
Aska7 Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Jeszce nijak. Terminy administacyjne: \ . Ale jestem w trakcie. Po ostatnich wichurach tylko kupa śmieci i nawianych folii. Zapraszam Marsie w ramach sprzątania i "gospodark i łowieckiej". Quote
Karmi Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Chandler']I nie zawiodłam się...:lol: Kreacjonizm = smok wawelski M. Giertycha...:evil_lol: Bomba...:evil_lol:[/quote] Zawiodłaś się. Zaraz pogadamy, ale rozumiesz: najpierw obowiązki potem przyjemności czyli najpierw praca a potem filozofia. A z tym smokiem to cos jest na rzeczy. Czuję, ze kreacjonizm u nas zawsze będzie się z rzeczonym smokiem kojarzył. To nie było najlepsze wejście :diabloti: Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Sajo, no włąśnie tej krwi się za dużo nie leje, bo nóż rurkowy do pojemnika od razu odprowadza. Normalnie lipa totalna. Ale zawsze jeszcze mógłbym stanąć na wytrzewianiu, można sobie w jelitkach pogrzebac. I to częściej niż na stole operacyjnym :D Karmi, czy jak ktoś mi na ulicy w doopę auta wjedzie to mam mu wyskoczyć i auto zdemolować? Czy jak mi dziecko spadnie z źle zabezpieczonej huśtawki i guza nabije, to mam ciecia zlinczować? Dla mnie nawoływanie do popełnienia przestępstwa z powodu takiego że nie zgadzam się z panującym prawem jest po prostu chore. Quote
fx200 Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Więcej zwierzaków rocznie pozbawiam życia jako lek. wet. niż jako mysliwy. W świetle prawa. Nawet nie widziałem że to sadystyczne przesłanki skłoniły mnie do tego zawodu...[/quote] A coś przy tobie MARS przeżyło? Coś mi się zdaje, że nie bardzo. Jak przeżyje do dobijasz z przyłożenia z dwururki? Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='fx200']A coś przy tobie MARS przeżyło? Coś mi się zdaje, że nie bardzo. Jak przeżyje do dobijasz z przyłożenia z dwururki?[/quote] Czasem coś przeżywa pomimo leczenia, ale dwururką nie dobijam. Za dużo hałasu. Szpadlem przykładam... Quote
saJo Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Sajo, no włąśnie tej krwi się za dużo nie leje, bo nóż rurkowy do pojemnika od razu odprowadza. Normalnie lipa totalna. [/quote] To masz kiepska ubojnie :lol: w "mojej" krew sie lala ;) Quote
fx200 Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Czasem coś przeżywa pomimo leczenia, ale dwururką nie dobijam. Za dużo hałasu. Szpadlem przykładam...[/quote] To też sposób... bo podczas sekcji, raczej nie wskazane, aby się coś ruszało. Bo chyba jesteś weterynarz od sekcji? Quote
Chandler Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Aska7']Chandler, jest mi strasznie przykro tylko i wyłącznie z powodu instumelnego traktowania przez Ciebie powyższego przemiotu..[/quote] Proszę o wyjaśnienie...:lol: [quote name='Aska7'] Nie trzeba mieć więcej niż trzech szarych komórek, żeby wiedzieć, że nic nie jest białe albo czarne. Odcieni szarości jest bardzo, bardzo wiele. Zabiję dla swojego psa, kocham go nad zycie.[/quote] A myśliwy ma swoje powody...:roll: Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='saJo']To masz kiepska ubojnie :lol: w "mojej" krew sie lala ;)[/quote] W poprzedniej jakiej miałem nadzór też się lała, ale tam było bydełko - krew niezdatna. Kurde, ale za to tam postrzelać by sobie było można... Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='fx200']To też sposób... bo podczas sekcji, raczej nie wskazane, aby się coś ruszało. Bo chyba jesteś weterynarz od sekcji?[/quote] Jak trzeba to i sekcję się zrobi, i nawet czasem coś na kolację do domu przyniesie... Quote
fx200 Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']Jak trzeba to i sekcję się zrobi, i nawet czasem coś na kolację do domu przyniesie...[/quote] Smacznego!!! Mnie nie obrzydzisz, bo gorsze rzeczy widziałem, (ale nie sądziłem, że jesz psinę, albo smarujesz chleb smalcem z psa) ale zważ, że zaglądają tu osoby, u których może wzbudzic to obrzydzenie, wiec nie pisz tak "obrazowo". Quote
Chandler Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Karmi']Zawiodłaś się. Zaraz pogadamy, ale rozumiesz: najpierw obowiązki potem przyjemności czyli najpierw praca a potem filozofia. A z tym smokiem to cos jest na rzeczy. Czuję, ze kreacjonizm u nas zawsze będzie się z rzeczonym smokiem kojarzył. To nie było najlepsze wejście :diabloti:[/quote] Nie zawiodłam się...:eviltong: Wiedziałam...:diabloti: A skąd Ty Karmi wiesz, że ja chcę "gadać" o filozofii... Zwłaszcza, jak się komuś kreacjonizm ze smokiem kojarzy...:cool3: I z M. Giertychem...:evil_lol: Quote
Karmi Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS'] Karmi, czy jak ktoś mi na ulicy w doopę auta wjedzie to mam mu wyskoczyć i auto zdemolować? Czy jak mi dziecko spadnie z źle zabezpieczonej huśtawki i guza nabije, to mam ciecia zlinczować? Dla mnie nawoływanie do popełnienia przestępstwa z powodu takiego że nie zgadzam się z panującym prawem jest po prostu chore.[/quote] A czy ja nawołuję do samosądów na tych ,,paskudnych myśliwych"? Nie !!! Mówię, ze ludzie są tylko ludźmi. W sytuacji krytycznej moga różnie reagować. Podpieranie się panującym prawem w tym temacie niewiele pomoże z prostego powodu: chyba zdajesz sobie sprawę, ze myśliwi w niektórych przypadkach równiez to prawo łamią. Jak już ktoś zauważył nie wszystko jest czarne i białe. Jeśli myśliwy nadużywa prawa to jest Twoim zdaniem ok? Czy zastrzelenie psa z bliskiej odległosci gdy obok jest właściciel jest ok? Myśliwy ma broń a my przy dużych staraniach ewentualnie możemy zaciągnąć go do sądu bez gwarancji wyroku oczywiście. My powinniśmy działać zgodnie z prawem - wy nie musicie. Mówiłeś o samosądzie. Ja mysle, ze do tego określenia bardziej pasują niektóre działania myśliwych. Samosąd na psie... jakkolwiek to dziwacznie brzmi. Quote
Karmi Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Chandler']Nie zawiodłam się...:eviltong: Wiedziałam...:diabloti: A skąd Ty Karmi wiesz, że ja chcę "gadać" o filozofii... Zwłaszcza, jak się komuś kreacjonizm ze smokiem kojarzy...:cool3: I z M. Giertychem...:evil_lol:[/quote] Tak sobie pomyślałam jak wypadłaś tym kreacjonizmem. Ja mówiłam o stosunku człowiek- zwierzę a ty skoczyłas do tej -nazwę ja- pewnej ładniej zapakowanej odmianie antropocentryzmu. Chandler każdemu już kreacjonizm sie będzie ze smokiem kojarzył :diabloti: ps. Bez ambitnej filozoficznej dyskusji nie udowodnię Ci, ze sie zawiodłaś:cool3: No to jak? Pogadamy??? Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Oczywiście że zastrzelenie psa w bliskiej odległości nie jest OK. Ale do tego są kroki prawne żeby z nich korzystać, a nie żeby je olać i robić samosąd. Bo dojdzie do tego że powiedzmy takiej hipotetycznej Aska7 ktoś burka odstrzeli, ona mu samochód zniszczy, a za parę dni jej chałupa z dymem pójdzie. O to chodzi? Kto mocniej komu dołoży? A propo ostatniego linku z artykułem z okolic Sieradza? Gdzie są właściciele tych zastrzelonych psów? Dlaczego nic o nich nie ma w artykule? A może psy nie miały właścicieli? Quote
ulvhedinn Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 Nawoływać to nie.... ale znam siebie i gdyby myśliwy zastrzelił mojego psa siedzącego (czy stojącego, czy wręcz fruwającego) przy mnie, to ma jedną jedyną szansę- posłużyć się bronią- jeśli zdąży. Inaczej z lasu nie wyjdzie. I nie porównywałabym tego z wjechaniem autem w doopę. Z dwóch powodów: po pierwsze kolizje powoduje się zazwyczaj niechcący, do psa strzela celowo. Po drugie- samochód to tylko przedmiot, rzecz do zastąpienia; pies jest "osobą", moim przyjacielem, członkiem rodziny, mojego stada. Jeśli ktoś krzywdzi moje stado, lepiej, żeby umiał szybko wiać :diabloti: Owszem, zdaję sobie sprawę, że to "prymitywny instynkt hordy" i... dobrze mi z tym.... Quote
Chandler Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Karmi']A czy ja nawołuję do samosądów na tych ,,paskudnych myśliwych"? Nie !!! Mówię, ze ludzie są tylko ludźmi. W sytuacji krytycznej moga różnie reagować. Podpieranie się panującym prawem w tym temacie niewiele pomoże z prostego powodu: chyba zdajesz sobie sprawę, ze myśliwi w niektórych przypadkach równiez to prawo łamią. Jak już ktoś zauważył nie wszystko jest czarne i białe. Jeśli myśliwy nadużywa prawa to jest Twoim zdaniem ok? Czy zastrzelenie psa z bliskiej odległosci gdy obok jest właściciel jest ok? Myśliwy ma broń a my przy dużych staraniach ewentualnie możemy zaciągnąć go do sądu bez gwarancji wyroku oczywiście. My powinniśmy działać zgodnie z prawem - wy nie musicie. Mówiłeś o samosądzie. Ja mysle, ze do tego określenia bardziej pasują niektóre działania myśliwych. Samosąd na psie... jakkolwiek to dziwacznie brzmi.[/quote] Nie bardzo rozumiem stwierdzenie, że nie wszystko jest czarne i białe... I to przeważnie wtedy, gdy mowa o zemście na myśliwych, bezmyślnym spuszczaniu psów w lesie... Jak myśliwy zabił - czarne, jak najbardziej czarne... Jak właściciel spuścił psa w lesie - lekki odcień szarości... Jak ktoś pisze o zabiciu myśliwego, bo kocha swojego psa - kawa z mlekiem... Quote
fx200 Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='MARS']A propo ostatniego linku z artykułem z okolic Sieradza? Gdzie są właściciele tych zastrzelonych psów? Dlaczego nic o nich nie ma w artykule? A może psy nie miały właścicieli?[/quote] A co mają do tego właściciele? Przecież zabicie (w tym bezdomnego) psa niezgodnie z ustawą jest przestępstwem ściganym z urzędu. A zwierze może reprezentować w sądzie (jak to ujęto w ustawie) przedstawiciel organizacji, której statutowych celem jest ochrona zwierząt. A każdy obywatel ma prawo powiadomić o przestępstwie policję. Ewentualnie, gdy policja dowiedziała sie o tym zdarzeniu z prasy, to powinni już brać się do roboty w tej sprawie. Myślę, że TOZ juz coś powinien robić w tej sprawie, skoro p. Jaworski wypowiadał sie na łamach gazety. Quote
Chandler Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Karmi']Tak sobie pomyślałam jak wypadłaś tym kreacjonizmem. Ja mówiłam o stosunku człowiek- zwierzę a ty skoczyłas do tej -nazwę ja- pewnej ładniej zapakowanej odmianie antropocentryzmu. Chandler każdemu już kreacjonizm sie będzie ze smokiem kojarzył :diabloti: ps. Bez ambitnej filozoficznej dyskusji nie udowodnię Ci, ze sie zawiodłaś:cool3: No to jak? Pogadamy???[/quote] Nazwiska tych panów, które podałaś kojarzą mi się jednoznacznie... I dlatego tak "wypadłam"... I nie wycofuję się...:lol: I widzisz Karmi - nie każdemu się kreacjonizm ze smokiem kojarzy - bo mi się nie kojarzy... Znałam założenia kreacjonizmu przyrodniczego i kreacjonizmu religijnego dłuuuugo zanim M.Giertych mówił o smoku... I znałam nazwiska wielu uczonych, którzy byli kreacjonistami i bronili swoich poglądów używając naukowego świadectwa i naukowego sposobu argumentacji... Nie sądzę, że mi coś udowodnisz...:lol: Ani ja Tobie...:lol: PS Widzę, że ten smok bardzo Ci na rękę...:diabloti: Quote
MARS Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='fx200']A co mają do tego właściciele? Przecież zabicie (w tym bezdomnego) psa niezgodnie z ustawą jest przestępstwem ściganym z urzędu. A zwierze może reprezentować w sądzie (jak to ujęto w ustawie) przedstawiciel organizacji, której statutowych celem jest ochrona zwierząt. A każdy obywatel ma prawo powiadomić o przestępstwie policję. Ewentualnie, gdy policja dowiedziała sie o tym zdarzeniu z prasy, to powinni już brać się do roboty w tej sprawie. Myślę, że TOZ juz coś powinien robić w tej sprawie, skoro p. Jaworski wypowiadał sie na łamach gazety.[/quote] Zabicie psa niezgodnie z ustawą... W tym całym artykule jest tylko w jednym miejscu napisane, iż zdaniem p. Miziała myśliwy strzela do psów blisko zabudowań. Blisko to jest pojęcie względne. Dla jednego będzie to 50 metrów, dla innego teren który ma w zasięgu wzroku. Tak czy siak, skoro od lat tam te burki bez właścicieli latają to gdzie są służby które powinny się nimi zająć?? Tak więc poczekajmy na wyrok sądu o wtedy rozmiawiajmy. Aaaa zapomniałem że sądy są przesiąkniete myśliwskim lobby :evil_lol: Quote
asher Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [quote name='Karmi']Ewolucja? Najsprytniejszy gatunek? Po czym tak sadzisz?[/quote] Po tym, że to my umiemy podporządkować zwierzęta/rośliny swoim celom, a nie na odwrót. [quote name='Karmi']Poglądy na zwierzęta zmieniały się wraz z rozwojem nauki. Kto wiec czego dowiemy się jeszcze o nich w przyszłości??? Mówienie o człowieku jako jedynym naj.... na ziemi to czysty gatunkowizm.[/quote] Zależy co kto rozumie pod tym "naj". Ja wcale nie uważam się za "lepszą" od zwierząt. Co więcej, człowieka też uważam za zwierzę. Takie trochę inne zwierzę, niż pozostałe zwierzęta. Rozróżnienia "człowiek-zwierzę" uzywam tylko na potrzeby klarowności dyskusji. Nie uważam się też za lepszą od ludzi, którzy w jakiejś dziedzinie życia są ode mnie gorsi, np. od takich, którzy mają niższy, niż ja iloraz inteligencji, albo mniejszą wiedzę na jakiś temat. A od ludzi z wyższym IQ nie uważam się gorsza. Pytasz kto człowiekowi dał moralne prawo do decydowania o życiu i śmierci zwierząt. Sądzę, że to prawo dał człowiekowi ten sam "ktoś", kto dał np. czarnej wdowie prawo do uśmiercenia człowieka... itd. [quote name='Karmi']Odnoszenie się do układu niewolnik- właściciel to zły pomysł. Lepiej nie kieruj dyskusji w tym kierunku. Pomyśl, sytuacja niewolników była kiedyś analogiczna jak sytuacja zwierząt dziś. Kilkaset lat temu zapewne nikomu nie przyszłoby do głowy, ze niewolnik może posiadać jakiekolwiek prawa. Ot jeszcze jedna wartościowa rzecz. Wolność, równość - tak ale nie dla wszystkich.[/quote] No to już kompletnie nie rozumiem. Wytykasz, że kilkaset lat temu "klasa panów" miała o ludzkich niewolnikach takie samo mniemanie, jak my teraz o zwierzętach. Uważasz, że takie podejście jest błędne, bo być może za ileśtam lat będziemy musieli zweryfikować nasze poglądy na prawa zwierząt. Sama już wczesniej je zweryfikowałaś twierdząc, że wszystkie gatunki są sobie moralnie równe. A potem piszesz to: [quote name='Karmi']Pytałaś o mojego psa. Mój pies ( a nawet 2) zapewne nie ma nic przeciwko zależności jaką niesie za sobą ,bycie moim psem" Mój pies i zapewne każdy inny pies nie ma poczucia braku wolności, poczucia przykrości z powodu zależności od człowieka, mój pies nie przeżywa rozterek moralnych z powodu ,,bycia niewolnikiem". Te zależności nie są wiec z mojego punktu widzenia niczym nagannym. Zapewne tak samo myśli mój pies. Mogłby wybrać wolność ale nie wybiera. Zawsze przybiega...[/quote] Samej sobie zarzucasz błąd w rozumowaniu? :hmmmm: Z powyższego wynika, że uważasz, iż niewolnictwo (w układzie człowiek-człowiek) nie jest niczym złym, pod warunkiem, że niewolnik: - nie będzie miał poczucia braku wolności, - nie będzie miał poczucia przykrości z powodu zależności od swojego pana, - nie będzie przeżywał moralnych rozterek z powodu bycia niewolnikiem, - nie wybierze wolności, choć mógłby - i będzie zawsze przybiegał na zawołanie swojego pana... Jeśli natomiast uważasz posiadanie ludzi na własność za zło, nawet, jeśli spełnione są powyższe warunki, to także posiadanie na własność psa powinnaś uważać za zło. No bo przecież między psem, a człowiekiem różnicy nie ma, [U]Twoim zdaniem [/U]to moralnie sobie równe gatunki. No, chyba, że jednak przyznajesz sobie moralne prawo do decydowania o swoim psie, mimo, że nie przyznajesz sobie takiego prawa w stosunku do innego człowieka? Tylko co wtedy z tą równością? Bo mnie to trąci "gatunkowizmem"... :razz: Może zdecyduj się wreszcie jakie właściwie są twoje poglądy? Bo póki co sama sobie przeczysz :niewiem: [quote name='Chandler']P. Singer, R.D. Ryder - to jeden z pomysłów na życie... To o czym mówi asher, to inny pomysł... A ja jeszcze dodałabym inny pomysł - kreacjonizm...[/quote] Skoro już filozofujemy... :cool3: Ta nasza "wyjątkowość" wcale przecież nie musi być skutkiem wykreowania nas przez istotę wyższego rzędu - Boga, czy jak tam tę istotę nazwać. Czemu niby nie może być wynikiem ewolucji? Ewolucja to przecież nic innego, jak nieświadome wykorzystanie przez dany gatunek jakiejś przypadkowej mutacji. Która to mutacja sprawia, że zmutowane osobniki stają się lepiej przystosowane do zycia w zastanych warunkach. Człowiekowi na skutek przypadkowej mutacji mogły dostać się również te cechy, które nazywamy inteligencją, zdolnością abstrakcyjnego myślenia, twórczego działania itd. i które sprawiły, że nasz gatunek stał się zdolny do wykroczenia w swych działaniach poza ramy zachowań koniecznych do przetrwania. [quote name='Aska7']Sądzę,że ograniczoną poczytalność w przypadku zaatakowania myśliwego stwierdzi większość biegłych, to wyklucza wszelką odpowiedzialność, a po trzech zatłuczonych lub okaleczonych myśliwych, czwarty zastanowiłby się zanim strzeliłby do kolejnego psa.[/quote] Idąc tym tokiem myślenia, ograniczoną poczytalność powinno też stwierdzać się u myśliwego, który strzelił do psa. Bo taka żałość go zdjęła na myśl o wszystkich tych hipotetycznie zagryzionych przez psa leśnych zwierzętach, że stał się niezdolny do racjonalnej oceny sytuacji. [quote name='Aska7']Sagaj - 3 litry czerwonej olejnej farby to 20,00 zł. Bo oblaniu tym samochodu myśliwego jest on do kasacji. Ubezpieczyciel wypłaci jak za nowe lakierowanie ok. 2500,00. Może ktoś Ci wyświadczy przysługę ...[/quote] [B]Lisie[/B], co ty na to? :cool3: Niedawno wklejałeś tekst myśliwego nawołujący do złamania prawa... "Żarty" o pozbawieniu myśliwego życia przez koleżankę Aski7 pozostawiam bez komentarza :roll: [quote name='ulvhedinn']Owszem, zdaję sobie sprawę, że to "prymitywny instynkt hordy" i... dobrze mi z tym.... [/quote] Zaraz, zaraz, ktoś tu pisał o obrzydliwości myśliwych, którzy folgują swoim pierwotnym instynktom. No to jak? "My" możemy się pierwotnymi instynktami kierować, a "oni" nie mogą? :hmmmm: [quote name='Chandler']Jak myśliwy zabił - czarne, jak najbardziej czarne... Jak właściciel spuścił psa w lesie - lekki odcień szarości... Jak ktoś pisze o zabiciu myśliwego, bo kocha swojego psa - kawa z mlekiem...[/quote] :klacz: :klacz: :klacz: [quote name='fx200']A co mają do tego właściciele? Przecież zabicie (w tym bezdomnego) psa niezgodnie z ustawą jest przestępstwem ściganym z urzędu.[/quote] Jeśli pies wałęsał się w odległości <200 m od zabudowań i hipotetycznie zagrażał zwierzynie leśnej, to nie jest to przestępstwo. Quote
lis Posted February 29, 2008 Posted February 29, 2008 [QUOTE][B]Lisie[/B], co ty na to? :cool3: Niedawno wklejałeś tekst myśliwego nawołujący do złamania prawa... "Żarty" o pozbawieniu myśliwego życia przez koleżankę Aski7 pozostawiam bez komentarza :roll:[/QUOTE] Po prostu nie traktuję tych wypowiedzi poważnie. [B] Marsie [/B]- mimo wszystko inni myśliwi częściowo potwierdzają teorię o społecznym życiu lisa rudego,a ponoć kilka lat temu pisała o tym nawet wasza myśliwska prasa - więc coś chyba musi być na rzeczy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.