Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='renia3399']mozesz opisać jak dokładnie to było? w jakiej kolejnosci, itp :)
[/quote]

Nie pamietam jaka byla kolejnosc. Mysliwy przyjechal i nie udalo mu sie ustrzelic zwierzat. Sami chcielismy je wygnac, ale sie nie udalo. Z czasem rodzice sobie odpuscili, bo w tym czasie drzewka urosly na tyle, ze sarny nie wyrzadzaja wiekszych szkod. A ja mam gdzie cwiczyc z moimi psami, ze zwierzatek sie nie gania :evil_lol: To trwa juz od kilkunastu lat, podczas snieznych zim sarny w sadzie zapewne sie wymieniaja.

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Guest Mrzewinska
Posted

Sajo, to ja przyjade do Ciebie sprawdzic, czy moje zwierzatko popatrzy w strone sarenek. Ptaki to ona olewa koncertowo, ale to bylo latwo nauczyc, innych stworzonek nie widywala. Juz chcialam w ogrodze u znajomej puscic hodowlanego krolika, zeby sprawdzic reakcje. I tak i tak nigdy do lasu z nią nie pojde, ale chce sprawdzic. A w ogrodzonym terenie to latwo. I latwo przygotowac srodki perswazji:diabloti:

Zofia

Posted

Proszem Ciem bardzo ;) Zajaczki tez sa, ale trudniej je znalezc, bo sarny to nawet wiem, w ktorym kacie sadu przesiaduja ;) Za to zajaczki zapuszczaja sie na nasze podworko ;)

Posted

O przepraszam!! Spuszczac psa wolno w sadzie :eviltong: a klusownictwo...do naszego sadu nikt nie wchodzi, bo Bols uchodzi za morderce w mojej wsi :lol: A ja "klusuje" regularnie ;) wiec nie podkabluje ;)

Posted

ale wczesniej pisali że nawet ogrodzony teren nie wyłącza go z obwodu łówieckiego :P

czyli chciał zabić sarny tak? pozostawiajac sam fakt że chciał zabić... nie ustrzelił? może nieprzyzwyczajony że musi chodzić za zwierzeciem... może strzela te co same podchodzą... skoro mu się nie udało

a skoro sarny nie przeszkadzają to niech sobie żyją :) ciekawych masz sąsiadów moze jakies zdjecia spróbujesz zrobić?

Posted

Ale zakaz puszczania ze smyczy jest w lesie, a nie na terenie obwodu lowieckiego.

Tak, chcial ustrzelic sarny. Co w tym zlego? Sami chcielismy zeby je odstrzelono, zeby miec pieczona szynke z sarny. Nie ustrzelil ich, bo jak twierdzi, mial problem z wycelowaniem w takich krzakach, a on stara sie strzelac tak, zeby od razu zastrzelic, zamiast potem ganiac za rannym zwierzeciem po 9 ha. Na ile byla to kwestia jego umiejetnosci, na ile problemow z wycelowaniem w gestym sadzie, nie mam pojecia.

Ja nie mam tych sasiadow :eviltong: ja mieszkam w Olsztynie :eviltong:

Posted

[quote name='saJo']Tak, chcial ustrzelic sarny. Co w tym zlego? Sami chcielismy zeby je odstrzelono, zeby miec pieczona szynke z sarny.[/quote]
:crazyeye::mdleje:

Guest Mrzewinska
Posted

A kto powiedział, ze moja suka będzie puszczona luzem? Mam zamiar miec kontrolę nad jej zachowaniem, i w zadnym wypadku nie znajac reakcji nie puszczę luzem psa w ogrodzie, w ktorym są sarny.
Nie mam zamiaru ich straszyc ani dopuscić do corridy. Moge bez tego obrzydzic zainteresowanie nawet sladem czy zapachem.
Sarna też czlowiek.

Zofia

Posted

[QUOTE]Tak, chcial ustrzelic sarny. Co w tym zlego? Sami chcielismy zeby je odstrzelono, zeby miec pieczona szynke z sarny. [/QUOTE]

:-o...Cóż,a ja nie rozumiem po co zabijać sarnę skoro jak Piszesz nie wyrządza ona strat i w niczym nie przeszkadza?.:shake:
Ja zrobiłbym wszystko żeby sarnę uratować - jak i każde inne zwierzę...:roll:

Posted

gdzies już ktoś porównał myśliwych do płatnych morderców, telefon do myśliwego 'prze pana biedna mała bezbronna sarenka weszła przypadkiem do sadu, nie rpzeszkadza i nie wyzadza strat ale czy moze pan przyjechac i ją zabić bo mam ochote na pieczoną szynke z właśnie tej sarny' coś w tym stylu? :shake:

Posted

Napisalam, ze OBECNIE sarny nie wyrzadzaja szkod, wiec nic z tym rodzice nie robia. Gdy zglaszalismy to do kola sytuacja byla zupelnie inna, bo mielismy mlode drzewka, szkody byly i to duze.
Sluchajcie, nie mam ochoty na dyskusje, czy jedzenie zwierzatek jest ok czy nie. Nie jestem wegetarianka, bo uwazam ze to bez sensu (zajadalam sie cistkiem, a potem okazywalo sie, ze w ciastku jest swinski smalec...). Mi w gruncie rzeczy nie robi roznicy, czy jest to mala, biedna sarenka, czy mala biedna swinka. Oprocz tego, ze malej, biednej sarenki nie jadam, bo mi nie smakuje. Wiem, jestem bezwzgledna i okrutna, bo zjadam mieso, bo przyroda beznadziejnie ulozyla ten swiat, ze jedne zwierzaki, zjadaja inne.

Posted

[quote name='Aska7']Hmm, nikt tu nie wartościuje wyborów kulinarnych ...[/quote]

Nie. Ale zabicie malej, biednej sarenki, zeby ja zjesc juz tak.
EOT.

Posted

[quote name='saJo']Mam jesc szynke zywcem? :roflt: Natura nie jest az tak brutalna, zeby kazac jesc zywcem, a jesli nie zywcem, to trzeba zabic.[/quote]
Można jeszcze kupić w supermarkecie mrożoną z urodzenia sarnę grenlandzką.

Posted

ja nie pisze czy dobrze ze jesz mięso czy źle... nie chce zagłebiać sie tutaj w ten temat bo nie o tym wątek, ale to że zabić sarne tylko po to by zrobić z niej szynke nie jest ok.
[quote name='Aska7']Tak. Takie działanie jak zabicie można wartościować.[/QUOTE]

szczegulnie zabicie bez wiekszej potrzeby, nie dało sie przegonić? no tak myśliwy stwierdził ze się nie da wiec pewnie to było niewykonalne
tak jak napisał [B]Lis[/B] wcześniej:
[quote name='lis'](...)
Ja zrobiłbym wszystko żeby sarnę uratować - jak i każde inne zwierzę...:roll:[/QUOTE]
gdyby sie chciało można by byłó coś zrobić a nie zakładać że po sadzie chodzi szkodnik a możliwe że przyszły obiad

Posted

[quote name='TuathaDea']Można jeszcze kupić w supermarkecie mrożoną z urodzenia sarnę grenlandzką.[/quote]O, i to jest wyjście. :multi:
[quote name='lis']
Ja zrobiłbym wszystko żeby sarnę uratować - jak i [B]każde[/B] inne zwierzę...:roll:[/quote]
Proponuję zacząć od rzeźni, można więcej za jednym zamachem

Posted

zawsze schodzi na rzeźnie, czy można przestać zabijać zwierzeta w rzeźni? nie, bo skoro ludzie chcą kupować nie rpzestana tego, czy można poprawić warunki ich życia? można, ale to tez jest trudne, sa przepisy które sa łamane, może od tego trzeba zacząc?
pomagać każdemu zwierzęciu w miare możliwości i jeśli można, nie da sie uratować wszsytkich zwierząt, ale jeśli jakieś możemy ocalić dlaczego nie? po co zabijać jesli mozna je 'oszczedzic' i uratować?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...