halcia Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Weronika,to ja podrzuce pierzyne,weżmiesz ze schroniska?Dla p.Romy oczywiscie.A,meble do schr. przewiezione,tylko wersalka stoi. Quote
Bachnach Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Nie wiem , czy dobrze usłyszałam , bo dosłownie wpadłam z pracy ,wiadomość brzmiała, że psy Pani Romy oddane do schroniska w Orzechowcach? a komentarz Pani redaktor , bardzo optymistyczny , ze nareszcie władze miasta pomogły P. Romie i znalazło się rozwiazanie problemu.:crazyeye: Quote
Margo05 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 A 31 + szczeniaki wciąż u Pani Romy :-( Quote
Saphira Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Pani Redaktor powiedziała to co wszyscy, którzy czują sie winni chcieli uslyszeć. Ciekawe jak się załatwia takie zakończenie reportaży? Quote
Bachnach Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 :comp26:przepraszam, ze sie wtracam do watku ale takie zakonczenia reportazy to norma , sielanka i juz , słyszałam reportaz z Krezela , tez sielanka , psy poszly do schronisk , jest super , no takie szczęsliwe zakonczenia :-( Quote
biba Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Nie mam czasu za bardzo pisac, robota mnie goni non stop:roll: Korcia jest happy:loveu: wyleguje sie juz spokojnie, duzo spacerujemy. Boi sie wszystkiego co nowe i nowych ludzi jest nieufna i najchetniej chcialby zeby jej dali spokoj a tylko zebym ja ja glaskala i pozostali domownicy, aha i jak nie patrze lubi cos podkrasc ze stolu a potem mruga niewinnie tymi swoimi rzeskami piekniusimi:evil_lol: z wyrazem pyska 'ja nic nie jadlam' :loveu: jak dojda mi nowe bajery dla kory bo zamowilam w necie to oddam wam moje stare (smycz, obroze) ostatnio cierpie na brak czasu nawet przez net czlowiek zakupy robi bossiu:roll: Quote
weronika1 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Napewno nie jest to szczęśliwe zakończenie, że psy w schronisku. :shake: Szczęśliwe zakończenie jest dla kilku , które juz znalazły dom.Pozostałe nadal czekają. Halciu zabiorę wszystko w sobote do p. Romy. Z tą wersalką to pewnie nie ma sensu ją targać z Rzeszowa , dzisiaj zgłosiła sie Pani że da wersalkę w Przemyślu. Gdyby był transport to i druga się przyda ( psy niszczą wszystko)ale niestety narazie nie ma. Quote
alysia Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Kasia, wlasnie do niego dzwonilam. Siedzi jakby nigdy nic w Holandii i nic sobie z tego nie robi. Odlozyl po prostu sluchawke i teraz nie odbiera... Jutro zawiadomie Fundacje... Po prostu mnie zatkalo.. Quote
Neczka Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 biba, to ja czekam tylko na foty szczęśliwego pręgowanego pysia :loveu: Quote
albiemu Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 [quote name='alysia']Kasia, wlasnie do niego dzwonilam. Siedzi jakby nigdy nic w Holandii i nic sobie z tego nie robi. Odlozyl po prostu sluchawke i teraz nie odbiera... Jutro zawiadomie Fundacje... Po prostu mnie zatkalo..[/quote] wiesz co ... teraz to i mnie zatkało .... przecież to chodzi o czyjeś pieniądze wsadzone w ta karmę .... no matko jedyna - jest spokojny .... KURDE !!!! Wstyd naprawdę - i wiesz co, chociaz przeciez ani Ty ani żadna z nas źle nie chciała to mnie jest wstyd za tego ... chociaż go nie znam. No jak tak mozna ?!?!?! Psy na nia czekają ... taki z niego milośnik zwierząt?!?!?!?! Ala co robimy bo mnie sie nóż w kieszeni otowrzył!!!!! :angryy::angryy: Quote
albiemu Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 z wiadomości dobrych - Kizia po wielu latach doczekała sie domu i w sobotę jedzie już do naprawdę ciepłych i dobrych ludzi do warszawy, ktorzy bardzo na nia czekają :) [IMG]http://images25.fotosik.pl/168/c28d220d202eda3a.jpg[/IMG] Quote
Becia66 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 [quote name='alysia']Kasia, wlasnie do niego dzwonilam. Odlozyl po prostu sluchawke i teraz nie odbiera... Jutro zawiadomie Fundacje... Po prostu mnie zatkalo..[/quote] Coś tu nie gra....:shake:...Co sie z tą karmą stało ???? Przeciez gdyby miał dobre intencje wystarczyłoby powiedzieć przepraszam, teraz nie moge, dowioze np. w pażdzierniku. Ale żeby słuchawke odkładać ? :angryy: Quote
MagdaH Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 [quote name='becia66']Coś tu nie gra....:shake:...Co sie z tą karmą stało ???? Przeciez gdyby miał dobre intencje wystarczyłoby powiedzieć przepraszam, teraz nie moge, dowioze np. w pażdzierniku. Ale żeby słuchawke odkładać ? :angryy:[/quote] ...a czy on tę karmę jeszcze ma????? Quote
Saphira Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 [quote name='MagdaH']...a czy on tę karmę jeszcze ma?????[/quote] A może z niego to taka druga Biedrzyńska z Krężla ? Karmę zawsze mozna sprzedać. Quote
Margo05 Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Parzepraszam, że pytam, ale o czym Wy mówicie? Tylko nie krzyczcie :oops::loveu: Quote
weronika1 Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Coś tu śmierdzi z tą karmą. Albo jej juz nie ma albo nie chce mieć.:shake: Quote
gagata Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Myślę,że tą fundacje koniecznie trzeba powiadomic.Jemu telefony od Was nie muszą wydawać się straszne, bo gdzie Rzym,gdzie Krym, ale jak na miejscu zaczną robić mu brzydką famę, to go może zaboleć...Ktoś, kto defrauduje składkowe jedzenie dla bezdomnych zwierząt, nie może być wiarygodnym partnerem w żadnych interesach....A czy jego firma we Wrocku ma jakąś stronę internetową? Zaraz bym grzecznie spytała, co zrobił z tą karmą... Quote
MagdaH Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 [quote name='Margo05']Parzepraszam, że pytam, ale o czym Wy mówicie? Tylko nie krzyczcie :oops::loveu:[/quote] Margo, wleź sobie na wątku orzechowskim str.304 post 3040 :shake: Quote
halcia Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Zaczynam być przerazona o Amona,zaufałam Peterowi,wydawał mi sie ciepłym człowiekiem,a to był jego przyjaciel....Becia Ty miałas telefon do Agi!!!Albo zadzwoń albo mi go podaj.Tzn nr tel.do Agi.Alysia czy jestes w stanie sprawdzic przy okazji karmy czy z Amonem w porzadku?To nie prywata,to madry, cudny pies ze schroniska!.My nie mamy mozliwosci na wizyte poadopcyjna. Quote
alysia Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 [quote name='halcia']Zaczynam być przerazona o Amona,zaufałam Peterowi,wydawał mi sie ciepłym człowiekiem,a to był jego przyjaciel....Becia Ty miałas telefon do Agi!!!Albo zadzwoń albo mi go podaj.Tzn nr tel.do Agi.Alysia czy jestes w stanie sprawdzic przy okazji karmy czy z Amonem w porzadku?To nie prywata,to madry, cudny pies ze schroniska!.My nie mamy mozliwosci na wizyte poadopcyjna.[/quote] Halcia, Wydaje mi sie, ze Amonowi nie dzieje sie zadna krzywda. To,co sie dzieje z karma nie ma zwiazku z Amonem (no chyba ze Amon wrabal chrupki przeznaczone dla jego kumpli ze schroniska;)) Jak tylko zlapie kontakt z Ike (a mam nadzieje, ze predzej, czy pozniej sie do niego dodzwonie), zapowiem sie z wizyta u Amona - poadopcyjna. Amon wygladal bardzo dobrze (w maju), zero stresu, czy kompleksow. Po prostu zupelnie uczlowieczony pies. Takze o Amona radze sie nie martwic. Ja postaram sie wybadac sprawe jak bede miala mozliwosc. Peter jest wspolwlascicielem firmy we Wrocku i wydaje sie byc odpowiedzialnym czlowiekiem. Bede sie z nim kontaktowac, jak wroci z urlopu. Quote
gagata Posted September 5, 2008 Posted September 5, 2008 Hej, a ja miałam okoliczność z panem Arturem...:evil_lol: szkoda,że tylko telefoniczną...Fajnego macie szefa:lol: Dziewczyny z Rzeszowa, uważajcie, bo zacznie Was klonować, tak Was chwali..:evil_lol::lol: Quote
albiemu Posted September 5, 2008 Posted September 5, 2008 Gaździny bo mnie tak nazywa nie lubi za bardzo bo wczoraj sobie w lawinie śmiechu to powiedzieliśmy tak więc gagata nie wszystkie wolontariuszki :D Przyznaje świetny facet, odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku - konkretny, wymagający ale z wielkim sercem do zwierząt i wyrozumiałością dla wolontariatu, który jako babski skład łatwy nie jest. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.