Jump to content
Dogomania

Bazingas! Szczur, Miotła i inne pochodne :)


Unbelievable

Recommended Posts

[quote name='a_niusia']ja nie uwazam, ze oe i linka to sa zamienniki.[/QUOTE]

używałaś OE ? bo to jest istotne w kwestii tego urządzenia ...
mimo wszystko trzeba tej linki przy OE używać , bo psu jakoś trzeba wytłumaczyć , o co chodzi z tym prądem ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']świat nie jest biały i czarny :) jest wielokolorowy i wieloodcieniowy.[/QUOTE]

No, szczególnie dla tych, którzy uważają, że "ten typ tak ma" :roll: Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu, za to Unbelievable się ucieszy, bo podnosiłyśmy jej ciągle wątek :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']No, szczególnie dla tych, którzy uważają, że "ten typ tak ma" :roll: Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu, za to Unbelievable się ucieszy, bo podnosiłyśmy jej ciągle wątek :lol:[/QUOTE]

jak trafisz kiedyś na taki typ .. to wrócimy do rozmowy :)
bo aktualnie , nie możesz wypowiadać się w temacie, którego nie doświadczyłaś.
Teoria i życzenia to za mało :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']jak trafisz kiedyś na taki typ .. to wrócimy do rozmowy :)
bo aktualnie , nie możesz wypowiadać się w temacie, którego nie doświadczyłaś.
Teoria i życzenia to za mało :)[/QUOTE]

Chyba - chciałabym nie doświadczyć. Bo gdybym nie doświadczyła, to mój pies latałby luzem ;)

Link to comment
Share on other sites

uwazam, ze uzywanie liny i oe razem jest bez sensu.

obrozy elektrycznej mozna uzyc wtedy, kiedy pies zna i rozumie komende "do mnie" lub obojetnie jaka komende czy sygnaj dzwiekowy, ktory oznacza "wracam do pana". jednoczesnie aby uzyc oe nalezy miec pewnosc, ze ma sie z psem wystarczajaca wiez-tzn ze jesli jest niebezpiecznie czy niekomfortowo to wracam do pana, bo wiem, ze u niego jest bezpiecznie. jesli pies nie ma z przewodnikiem odpowiedniej wiezi, ma go w dupie, to uzycie na nim oe moze sprawic, ze wiecej takiego psa nie zobaczymy.

jesli przy uzyciu oe ktos potrzebuje link, tzn ze nie powinien uzywac oe, tylko popracowac nad swoja wiezia z psem, sprawic, zeby pies przestal miec go gleboko w dupie. czyli: nadal powinien cwiczyc przywolanie w bezpiecznych warunkach-na lince, a nie uzywac oe, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi.

tyle o nauce odwolywalnosci przy pomocy obrozy elektrycznej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Chyba - chciałabym nie doświadczyć. Bo gdybym nie doświadczyła, to mój pies latałby luzem ;)[/QUOTE]

to nie rozumiem o co walczysz :evil_lol:
piszesz że każdego psa da się nauczyć , bo jak nie da się , to należy prowadzać na linie , twierdzisz że nie ma "bo ten typ tak ma" , a Twój pies się nie słucha ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']jak trafisz kiedyś na taki typ .. to wrócimy do rozmowy :)
bo aktualnie , nie możesz wypowiadać się w temacie, którego nie doświadczyłaś.
Teoria i życzenia to za mało :)[/QUOTE]

czyli jesli LadyS do konca zycia bedzie miec odwolywalne psy to nie znaczy, ze dobrze je wychowuje, tylko po prostu nie trafila jeszcze na "taki typ"?:))))))))))))))))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']uwazam, ze uzywanie liny i oe razem jest bez sensu.

obrozy elektrycznej mozna uzyc wtedy, kiedy pies zna i rozumie komende "do mnie" lub obojetnie jaka komende czy sygnaj dzwiekowy, ktory oznacza "wracam do pana". jednoczesnie aby uzyc oe nalezy miec pewnosc, ze ma sie z psem wystarczajaca wiez-tzn ze jesli jest niebezpiecznie czy niekomfortowo to wracam do pana, bo wiem, ze u niego jest bezpiecznie. jesli pies nie ma z przewodnikiem odpowiedniej wiezi, ma go w dupie, to uzycie na nim oe moze sprawic, ze wiecej takiego psa nie zobaczymy.

jesli przy uzyciu oe ktos potrzebuje link, tzn ze nie powinien uzywac oe, tylko popracowac nad swoja wiezia z psem, sprawic, zeby pies przestal miec go gleboko w dupie. czyli: nadal powinien cwiczyc przywolanie w bezpiecznych warunkach-na lince, a nie uzywac oe, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi.

tyle o nauce odwolywalnosci przy pomocy obrozy elektrycznej.[/QUOTE]
w teorii :) a ta mnie nie interesuje
dlatego w praktyce wyszło , że Lalka biega luzem i jest kontrolowana głosem by nie przekroczyła 50m i 1 cm
i dlatego mój nieżyjący doberman , był odwoływany zawsze i wszędzie i w każdej sytuacji.
Były uczone w początkowej fazie , na linie i OE :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to nie rozumiem o co walczysz :evil_lol:
piszesz że każdego psa da się nauczyć , bo jak nie da się , to należy prowadzać na linie , twierdzisz że nie ma "bo ten typ tak ma" , a Twój pies się nie słucha ;)[/QUOTE]

No to widać, czemu się nie dogadamy - bo się nie rozumiemy. Owszem, zdaję sobie sprawę, że są psy, których DO KOŃCA się nie da nauczyć - i wtedy chodzą na lince. Ale nie rozumiem PUSZCZANIA LUZEM psów, które są nienauczone i mówienia, że "ten typ tak ma". Krótko i zwięźle - jak psa się nie da nauczyć, to niech chodzi na lince, a nie będzie spuszczany i biega sobie, a muzom. I co więcej - trzeba odróżnić przypadki, gdy ktoś pracuje nad psem i po prostu się nie da, a przypadki, gdy ktoś nieprawidłowo pracuje nad psem, czy wcale nie pracuje - jak większość mijanych ludzi na spacerach. I owszem, nie rozumiem stwierdzenia, że "to przypadłość rasowa", że pies się nie słucha, bo jest wyżłem/terierem/jamnikiem albo gania koty, bo jest JRT - przypadłosć rasowa to by była, gdyby wszystkie psy tak miały ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to nie rozumiem o co walczysz :evil_lol:
piszesz że każdego psa da się nauczyć , bo jak nie da się , to należy prowadzać na linie , twierdzisz że nie ma "bo ten typ tak ma" , a Twój pies się nie słucha ;)[/QUOTE]
chyba się nie rozumiecie;-) Ja wypowiedzi ladySwallow rozumiem tak:
Nie można powiedziec ze ten typ tak ma ze ucieka i tyle, wzruszac ramionami i nic z tym nie robic, bo on po prostu tak ma - jeśli mimo nauki pies jest nieodwoływalny, to powinien chodzić na smyczy/lince.


Pies ladySwallow od pół roku uczony jest przywoływania, postępy są, ale nadal zbyt małe by móc go bezpiecznie (bo ogolnie to mozna a czemu nie hihi) spuscic ze smyczy na nieogrodzonym terenie, wiec pies nie jest spuszczany WCALE. I jeśli nie będzie odwoływalny, to nie będzie spuszczany i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']no to spoko-i lina i oe, a pies ci dalej ucieka.

moje byly uczone przychodzenia na gwizdek standardowo-na dzika radosc przewodnika.
starsza nawet jak sie oddala znacznie dalej niz 50 metrow, to nie ucieka.[/QUOTE]
a moje psy przychodzą bez gwizdka i OE , a jedną mam taką cholerę co jej i OE nie pomaga.
Fan prądu ... pastucha też zeżarła , prądowy kabel w domu ze ściany wyrwała.
Znasz powiedzenie - elektryka prąd nie tyka ? :evil_lol:

[quote name='ladySwallow']No to widać, czemu się nie dogadamy - bo się nie rozumiemy. Owszem, zdaję sobie sprawę, że są psy, których DO KOŃCA się nie da nauczyć - i wtedy chodzą na lince. Ale nie rozumiem PUSZCZANIA LUZEM psów, które są nienauczone i mówienia, że "ten typ tak ma". Krótko i zwięźle - jak psa się nie da nauczyć, to niech chodzi na lince, a nie będzie spuszczany i biega sobie, a muzom. I co więcej - trzeba odróżnić przypadki, gdy ktoś pracuje nad psem i po prostu się nie da, a przypadki, gdy ktoś nieprawidłowo pracuje nad psem, czy wcale nie pracuje - jak większość mijanych ludzi na spacerach. I owszem, nie rozumiem stwierdzenia, że "to przypadłość rasowa", że pies się nie słucha, bo jest wyżłem/terierem/jamnikiem albo gania koty, bo jest JRT - przypadłosć rasowa to by była, gdyby wszystkie psy tak miały ;)[/QUOTE]
wiesz , to tak jak każdy nieuk , ma dysleksje ... to tak jest z tymi typami psów.
ale my tu mówimy o przypadkach , kiedy wkłada się i trud i pracę i wszelkie metody i trafiamy na ciężki przypadek .. bo takie są niestety.
A oczywiście duża część psów , nie słucha .. bo nikt ich tego nie uczy i łatwiej powiedzieć - ten typ tak ma , niż przyznać się , że miało się w dupie naukę pewnych zasad.
Rozgraniczmy zatem temat ... upraszczania teorii i życia ... bo się nie dogadamy , a nie warto się spierać .... szczególnie że mówimy o tym samym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA'] jeśli mimo nauki pies jest nieodwoływalny, to powinien chodzić na smyczy/lince.
[/QUOTE]
dlatego napisałam , że zostanie to w kwestii naszych marzeń ... wystarczy iść na spacer w większym skupisku psim ... och ile tam "ten typ tak ma"
swoją drogą , czasem lubię patrzeć na poirytowanych właścicieli psów , co wołają - proszę , grożą , wychodzą z siebie .. a piesek sie nadal świetnie bawi - zwiewając.

Zmykanie wściekłemu właścicielowi , to doskonała rozrywka dla psa.

Link to comment
Share on other sites

moj sąsiad dzis do swojego spanielka, ktory poszedl z nami "jak cie dorwe! jak ci do tyłka nakopie! kolacji dzis nie dostaniesz! nastepnym razem cie nie spuszcze wcale! oddam cie do schroniska! " w końcu się nad panem zlitowałam i sie zatrzymałam by mogl do nas dojsc i zabrac pieska, rzuciłam mu z usmiechem zeby nastepnym razem się nie fatygował i nie leciał za nami po błocie (ja poszłam na pola) bo ja go przyprowadze do domu jak bede wracac ze swoimi ze spaceru...pan się zagotował:-)

Link to comment
Share on other sites

co do OE i przywołania, to w sumie chyba jestem zbyt głupia, by zrozumieć, z jakiego powodu pies ma wrócić, gdy poczuje prąd. chyba, że tak jak napisała a_nusia-pies biegnie do właściciela gdy czuje dyskomfort/ból/strach, ale do tego trzeba dobrej więzi. znam jedną panią, która ma bardzo żywiołowego, średniego wielkością psa i sobie z nim nie radzi. ani na smyczy, ani bez niej. najpierw prowadziła go na smyczy i waliła swoją laską mówiąc 'nie ciągnij', co oczywiście nic nie dawało. potem puszczała go w OE, twierdząc, że to niewidzialna smycz. chyba jej pies tego nie wie, bo i tak po lesie chodzi za nami i jej się gubi. ostatnio był już i w OE i w kolczatce. w zachowaniu bez zmian.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']co do OE i przywołania, to w sumie chyba jestem zbyt głupia, by zrozumieć, z jakiego powodu pies ma wrócić, gdy poczuje prąd. chyba, że tak jak napisała a_nusia-pies biegnie do właściciela gdy czuje dyskomfort/ból/strach, ale do tego trzeba dobrej więzi. znam jedną panią, która ma bardzo żywiołowego, średniego wielkością psa i sobie z nim nie radzi. ani na smyczy, ani bez niej. najpierw prowadziła go na smyczy i waliła swoją laską mówiąc 'nie ciągnij', co oczywiście nic nie dawało. potem puszczała go w OE, twierdząc, że to niewidzialna smycz. chyba jej pies tego nie wie, bo i tak po lesie chodzi za nami i jej się gubi. ostatnio był już i w OE i w kolczatce. w zachowaniu bez zmian.[/QUOTE]
ale nie puka się OE jak pies wraca , OE to nie nagroda ... OE to kara
dwa to naj trzeba nauczyć psa zasady działania OE ... bo pies sam z siebie nie zakuma .. co tam na szyi pyka i razi ;)
Wołam psa ... ma w dupie idzie dalej ... dostaje pik pik ... ewentualnie prąd ... wycieczka przestaje być rozkoszna , staje się nieprzyjemna .... pora wracać do właściciela bo tam bezpieczniej ;)
to tak działa .. w skrócie

Link to comment
Share on other sites

Chodzi o bodziec (w tym wypadku impuls elektryczny), który "wybudzi" psa z amoku, w którym jest głuchy na to, co mówi właściciel, np podczas pogoni za zwierzyną w przypadku psów myśliwskich. Pies musi jednak znać komendę przywołującą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Chodzi o bodziec (w tym wypadku impuls elektryczny), który "wybudzi" psa z amoku, w którym jest głuchy na to, co mówi właściciel, np podczas pogoni za zwierzyną w przypadku psów myśliwskich. Pies musi jednak znać komendę przywołującą.[/QUOTE]

a do tego co służy ? lina

tylko taktyka nauki też jest istotna ..

OE można przyrównać do klikera :diabloti: ;) tylko klikerem zaznacza się oczekiwane zachowania , to OE się obrzydza niepożądane

OE trzeba umieć użyć by działało .. bo do prądu pies jest w stanie się przyzwyczaić ;)
kto nie widział psa wleczącego właściciela na kolczatce ? :grins: a podobno tak boli kolczatka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a do tego co służy ? lina

tylko taktyka nauki też jest istotna ..

OE można przyrównać do klikera :diabloti: ;) tylko klikerem zaznacza się oczekiwane zachowania , to OE się obrzydza niepożądane

OE trzeba umieć użyć by działało .. bo do prądu pies jest w stanie się przyzwyczaić ;)
kto nie widział psa wleczącego właściciela na kolczatce ? :grins: a podobno tak boli kolczatka.[/QUOTE]

oooo maaasakra.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...