Jump to content
Dogomania

Chcę wysterylizować moją sunię przed pierwszą cieczką. Czy nie za wcześnie?


GrubbaRybba

Recommended Posts

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie jestem wetem i osobiście nie potrafię podać udokumentowanego przypadku. Zresztą sterylka przed pierwszą cieczką nie jest u nas tak powszechna, żeby można było ocenić przykładowo procent szans na komplikacje z tego powodu. Przykładem skutku ubocznego sterylizacji w ogóle jest np. niedoczynność tarczycy mojej suki - wet powiedział, że takie problemy po sterylce występują wcale nierzadko, tylko jest to temat tabu jako że sterylka jest w Polsce bardzo potrzebna ze względu na sytuację psów ogółem. Podobną sytuację ma [B]Bura[/B] ze swoją malamutką Ajką i [B]Tygra[/B] z jedną ze swoich suk (równiez tarczyca plus problemy z nadnerczami). I skoro sterylka po drugiej cieczce u mojej suki spowodowała problemy, to sterylka przed pierwszą cieczką i pozbawienie suki tych hormonów jeszcze przed okresem dojrzewania może spowodować jeszcze większe albo zwiększyć ryzyko ich wystąpienia w ogóle.

Ja nie twierdzę, że każdej suce wysterylizowanej przed pierwszą cieczką na pewno coś się stanie. Ale po co ryzykować? Upilnowanie suki przez jedną cieczkę nie jest chyba aż tak wielkim problemem, a ryzyko wystąpienia raka sutka przy sterylce po pierwszej cieczce nadal jest minimalne. A piersi tak czy siak trzeba badać.

Polecam wątek
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=31832[/url]
zwłaszcza od strony 4, gdzie można znaleźć ciekawe linki plus kilka innych skutków ubocznych sterylki, w tym przeprowadzanej przed pierwszą cieczką... :p

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz była sterylizowana przed pierwszą cieczką kiedy skończyła 9 miesięcy.Po zabiegu szybko doszła do siebie i wszystko jest w porządku.Myślę,że to był dobry moment.Wcześniej nie poddałabym jej zabiegowi.Zresztą było to konsultowane z wetami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']wlasnie...bo to moze wyjsc po latach:roll: o ile sie dobrze orientuje
[/QUOTE]

U mojej suki 1,5-2 lata po sterylce pojawił się łysy placek na mostku. Weci kombinowali co to takiego, czy może witaminki podać, czy alergia kontaktowa.. Dopiero 5 lat po sterylce, kiedy wyłysiania rozlazły się na pachy i tylną stronę ud, udało się dojść, że to tarczyca. A choroba prawdopodobnie rozwijała się już ładnych kilka lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']U mojej suki 1,5-2 lata po sterylce pojawił się łysy placek na mostku. Weci kombinowali co to takiego, czy może witaminki podać, czy alergia kontaktowa.. Dopiero 5 lat po sterylce, kiedy wyłysiania rozlazły się na pachy i tylną stronę ud, udało się dojść, że to tarczyca. A choroba prawdopodobnie rozwijała się już ładnych kilka lat.[/quote]
hmm wiesz co ...teraz to ja sie zastanawiam nad swoim szczeniakiem...bo ona ma takie jakby przetarcia siersci wlasnie na piersi i na tylenj stronie ud:shake:
jakie badania jej mozna zrobic? ile to kosztuje mniej wiecej?

Link to comment
Share on other sites

Trzeba zbadać poziom hormonów tarczycy we krwi. Koszt rzędu kilkudziesięciu złotych. Dopytaj jeszcze dokładnie weta co i jak, gdzie będzie wysyłał próbkę, etc.
W ogóle w dziale Weterynaria jest cały topic właśnie o niedoczynności tarczycy, łatwo znajdziesz w wyszukiwarce. Tam jest mnóstwo linków do artykułów i innych wątków.

Link to comment
Share on other sites

Sucz ma 22 miesiące teraz.Decyzje o sterylce podjęłam po konsultacji z wetami.W końcu oni mądrzejsi.Ich zdanie było takie,że jeśli sterylka miała by sie odbyć wcześniej np.w 6 miesiącu to lepiej przeczekać pierwszą cieczkę.Zgłosilam sie do weta w jej 9 miesiącu jeszcze przed pierwszą cieczką i tu już zapadła decyzja,że sucz mozna bez obaw poddać zabiegowi.
Jak to sie dalej potoczy?Mam nadzieje,że dobrze.Oczywiście można namnażać problemy,które mogą sie psu przytrafić.Ale po co?
Znam przypadek młodziutenkiej suni,u której przy sterylce okazalo sie,że ma ropomacicze.Zaawansowane.Wtedy możnaby psluc sobie w brode,że suczka nie została wysterylizowana przed pierwszą cieczką.
Jest to sprawa indywidualna,bo każdy pies rozwija sie inaczej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Zresztą sterylka przed pierwszą cieczką nie jest u nas tak powszechna, żeby można było ocenić przykładowo procent szans na komplikacje z tego powodu. [/quote]

z tego co czytałam, w stanach zjednoczonych sterylizacja przed pierwszą cieczką jest powszechna, przeprowadza się ją wręcz jako rutynowy zabieg nawet u szczeniąt w 8 tygodniu życia (jak pisali mnisi z new skete), czego aż tak wcześnie nie popieram, ale jednak myślę, że gdyby z tego powodu psy masowo chorowały, nie byłoby to aż tak powszechne


[quote name='Martens'] Upilnowanie suki przez jedną cieczkę nie jest chyba aż tak wielkim problemem [/quote]

wielkim problemem pewnie nie jest ale nie jest też głównym powodem sterylizacji

[quote name='Niki-lidka']
ja sie zastanawiam nad sterylizacją pełną przed cieczką,ale ona jest tak malo rozpowszechniona, ze obawiam sie nie znalezienia dobrego specjalisty:shake:[/quote]

dlaczego sam zabieg miałby przeprowadzać specjalista lepszy niż w przypadku sterylizacji po pierwszej cieczce? czy chodzi o same rady i pomoc po?

Link to comment
Share on other sites

z tym różnym zdaniem zetknęłam się przed decyzją o sterylizacji, kiedy odwiedzałam różne lecznice żeby o tym porozmawiać. Gdy weterynarz popierał swoje zadnie agrumetnami to jeszcze było ok, gorzej gdy trafiali się tacy co mówili tylko 'nie przed pierwszą cieczką' ale nie potrafili powiedzieć dlaczego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tina_p']
dlaczego sam zabieg miałby przeprowadzać specjalista lepszy niż w przypadku sterylizacji po pierwszej cieczce? czy chodzi o same rady i pomoc po?[/quote]
chodzi mi o to, ze wolalabym zeby ktos kto nie przeprowadzal nigdy sterylizacji przed cieczka jej nie operowal...
a zamosc to male misato i malo tutaj dobrych wetow:placz:
[quote name='tina_p']Gdy weterynarz popierał swoje zadnie agrumetnami to jeszcze było ok, gorzej gdy trafiali się tacy co mówili tylko 'nie przed pierwszą cieczką' ale nie potrafili powiedzieć dlaczego.[/quote]
no wlqsnie ja w zamosciu mam takich...nie i koniec....a dlaczegop to juz nie wiedza jak wytlumaczyc albo im sie nie chce...
[quote name='14ruda']Wet to zawód ,w którym bez przerwy trzeba sie dokształacać.Z roku na rok pojawiają sie nowinki poprzedzone i udowodnione badaniami.Niestety niektórzy uważaja,że 30 lat praktyki wystarczy i wiedzą wszystko.[/quote]
no niestety wlasnie ja takich znam wielu:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tina_p']z tego co czytałam, w stanach zjednoczonych sterylizacja przed pierwszą cieczką jest powszechna, przeprowadza się ją wręcz jako rutynowy zabieg nawet u szczeniąt w 8 tygodniu życia (jak pisali mnisi z new skete), czego aż tak wcześnie nie popieram, ale jednak myślę, że gdyby z tego powodu psy masowo chorowały, nie byłoby to aż tak powszechne[/quote]
Tak, było, lecz już nie jest. Potrzeba było czasu, zeby ujawniły się dlugofalowe skutki kastracji. Tu jest aktualne atanowisko amerykańskich wetów:
[URL]http://www.naiaonline.org/pdfs/LongTermHealthEffectsOfSpayNeuterInDogs.pdf[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Juz to wczesniej pisałam-moja była sterylizowana przed 1-ą cieczką w wieku 8 mies. W tej chwili jest w trakcie ciąży urojonej lecz bez wcześniejszej cieczki. Pierwszą ciażę miała 2 mies. po sterylizacji. I z tego co się dowiadywałam, to ma zaburzenia hormonalne, związane właśnie z tym,że była kastrowana przed cieczką. Dla co niektórych wet jest to zjawisko wręcz nienormalne- mam tu na mysli ciążę bez pojawienia się wcześniejszej cieczki. Dla innych- to właśnie zaburzenia w gospodarce hormonalnej, co NIE jest zjawiskiem bardzo popularnym, lecz zdarza sie to właśnie u takich suczek. Po za tym innych problemów jako takich nie ma- nie utyła, ma 15 mies. i waży 28 kg,ale jest okropnym żarłokiem, nie ma też problemów z nietrzymamiem moczu.
Ale gdzybym miała podejmować jeszcze raz taką decyzję to poczekała bym do pierwszej cieczki i dopiero bym ją wykastrowała.
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=6584"]Cavisia[/URL] - teraz to ja wiem, ale kiedy zaczęły się te ciąże, to mało kto potrafił mi że tak powiem odpowiedzieć na pytanie,dlaczego tak jest. Wet( ten który Fridę kastrował) powiedział, że to syndrom 3-go jajnika, tylko, że gdyby tak było to chyba miała by cieczkę, prawda? Po za tym dla jednego z wet, którego prosiłam o konsultacje, powiedział. że wystąpienie ciąży bez wcześniejszej cieczki jest zjawiskiem NIENORMALNYM. Więc chyba nie dla wszystkich to zjawisko jest może mało, ale w ogóle znane. My czekamy, czy pojawi się mleko i zobaczymy co wtedy, bo póki go nie ma. Pierwszym razem miała, ale trudno mi powiedzieć, po jakim czasie od pojawienia sie tej ciąży dostała mleko, najpierw były te typowe zachowania, ale nawet mi do głowy nie przyszło że to ciąża, mówię sobie- wykastrowana, to niemożliwe i dopiero gdzieś po 3,4 tyg. zauważyłam mleko. I wszystko było już jasne. Zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fridaoo'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=6584"]Cavisia[/URL] - teraz to ja wiem, ale kiedy zaczęły się te ciąże, to mało kto potrafił mi że tak powiem odpowiedzieć na pytanie,dlaczego tak jest. Wet( ten który Fridę kastrował) powiedział, że to syndrom 3-go jajnika, tylko, że gdyby tak było to chyba miała by cieczkę, prawda? Po za tym dla jednego z wet, którego prosiłam o konsultacje, powiedział. że wystąpienie ciąży bez wcześniejszej cieczki jest zjawiskiem NIENORMALNYM. Więc chyba nie dla wszystkich to zjawisko jest może mało, ale w ogóle znane. My czekamy, czy pojawi się mleko i zobaczymy co wtedy, bo póki go nie ma. Pierwszym razem miała, ale trudno mi powiedzieć, po jakim czasie od pojawienia sie tej ciąży dostała mleko, najpierw były te typowe zachowania, ale nawet mi do głowy nie przyszło że to ciąża, mówię sobie- wykastrowana, to niemożliwe i dopiero gdzieś po 3,4 tyg. zauważyłam mleko. I wszystko było już jasne. Zobaczymy.[/quote]

siostra tłumaczyłam ci - przy syndromie 3 jajnika NIE MUSI MIEC CIECZKI bo jej mieć nie może! nie ma macicy, funkcję jajników w tym przypadku przejmują nadnercza i dlatego ma objawy ciąży urojonej.

Niestety wielu wetów jakoś nie potrafi normalnie wytłumaczyc tego zjawiska, a pewnie wielu z nich się to nie przydarzyło - bo to sporadycznie występujace zjawisko, ale jednak jest!

Suk mojego kolegi też została wysterylizowana przed 1 cieczka i jak dotąd nie miała zadnych ujemnych konsekwencji tego zabiegu. nie zapominajcie, ze tylko sterylizacja przed 1 cieczką zabezpiecza sukę przed guzami gruczołów mlekowych, natomiast jeśli suka cieczke ma to z każdą cieczka ta opcja zabezpieczenia maleje. Wysterylizowanie po 1 cieczce zwiększa ryzyko zachorowania na raka sutków chyba juz o 25 % itd - to wszystko można poczytac w necie;)

Link to comment
Share on other sites

Moje najnowsze "znalezisko" na ten temat:
[quote]Poza tym amerykańscy naukowcy dowiedli, że suki duże (typu rottweilery, ON) powinny być wysterylizowane NIE WCZEŚNIEJ, niż w 3-4 roku życia, gdyż wcześniejsza sterylizacja nawet 4-krotnie zwiększa ryzyko raka kości;[/quote]
Fragment pochodzi z artykułu zamieszczonego na stronie: [URL]http://ostrow.schronisko.net/page20.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Belga - tyle opinii co wetów, niestety. Nie ma jednoznacznej opinii nigdzie i raczej takowej nigdy nie będzie. I jeszcze jedno - co kraj to obyczaj. Na nowotwory wpływa wiele czynników zarówno jak i u ludzi tak i u zwierząt. Tak i oddziaływanie leków na organizm - jak na jedno pomogą to na inne zaszkodzą. Taki swiat niestety.

Link to comment
Share on other sites

Tak jest, dlatego, że nie przeprowadza się badań nad wpływem kastracji na psa czy kota. Niestety, opinie wetów to ich prywatne opinie, spowodowane wystąpieniem bądź nie jakichś objawów u ich podopiecznych. Ale to że u jakiegoś weta nie wystąpiło jeszcze np. nietrzymanie moczu, to nie znaczy, że nie występuje ono w ogóle.

Dlatego mimo wszystko ja jestem za kastracją jednak późniejszą niż wcześniejszą. Normalnie funkcjonujący organizm najlepiej zostawić w świętym spokoju. Coraz częściej, tu na dogo można poczytać np. o problemach z tarczycą, nietrzymaniu moczu itp. I to po kastracji. Niestety do końca życia taki pies bierze hormony, a to już znacznie bardziej niebezpieczne i niszczące organizm niż ewentualnie mający wystąpić guz na sutku. Tamto napewno niszczy, guz może wystąpić, ale nie musi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...